Przyszłość reprezentacji Włoch

WysokiPortorykanczyk
Posty: 7761
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Tak, włoscy środkowi i sypacze dobrze pokazują ograniczoną wartość limitów dla obcokrajowców: te 15 miejsc dla rodzimych środkowych nie dało na (najłatwiejszej) pozycji żadnego topowego gracza przez ostatnią dekadę, za to na sypie - czyli pozycji gdzie średnio najtrudniej wyprodukować topowego gracza i dostać szansę za młodu (mocne reprezentacje z dziurami na tej pozycji jak Serbia) są Giannelli+Porro+Sbertoli, grupa dobrych ligowców (Saitta, Falaschi, Baranowicz, Travica, Spirito), do tego parę mocnych talentów w juniorach (Boninfante junior, Fanizza junior), gdzie chyba żaden kraj nie ma obecnie takiej głębii.
Streeter
Posty: 7163
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: Streeter »

JootPe2 pisze: 12 sie 2022, o 21:04 U nas w Polszy też się teraz tak ułożyło, że z przyjmującymi mamy bogactwo, czego nie można powiedzieć np. o sypaczach, atakujących. Szczególnie ci pierwsi (tak już od dobrych dwóch dekad mizeria).
No ale mi właśnie o to chodzi. U nas stosunkowo dużo jest zagranicznych rozgrywających i atakujących, bo nasi słabi. To i nikt się "przez przypadek" nie wykluje, przynajmniej ma ciężej. A we Włoszech jak Wysoki wspomniał rozgrywających wyrosło jak grzybów po deszczu (taki Baranowicz nawet teraz to pewnie byłby jedynką w takiej Bułgarii, Serbii, może Czechach etc., a we Włoszech jest który w kolejce, 6?), gdzie przecież sporo jest De Cecców i Rezendów tego świata, a środkowi w nawet czołowych klubach grają lokalni i nijak nie przekłada się to na poziom w kadrze. Przecież z naszych to taki Hain jak nie połamany to myślę że dobiłby się obecnie do pierwszej szóstki Włochów. Niezrozumiałe to dla mnie. No ale swoją drogą podobnie dziwne to co mówisz, że my wychowaliśmy stado przyjmujących, a na rozegraniu i ataku mizeria. Tyle że jednak u nas taki Gniecki to pojechał do Szwajcarii, żeby grać, a jakby był włoskim środkowym o podobnym talencie, to by mógł grać w szóstce Lube.

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7761
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

JootPe2 pisze: 12 sie 2022, o 21:04 Mają z czego wybierać, to biorą i nie kombinują, ale gorzej np. z atakującymi - tu muszą się posiłkować zagranicznymi. Nie wiem zresztą jak na zapleczu wygląda sytuacja i jak z narybkiem tych młodych talentów. Nie jestem aż tak w temacie. No i mają ten bufor, że nie muszą gdzieś wyjeżdżać i tułać się po innych ligach tylko zostają u siebie. U nas w Polszy też się teraz tak ułożyło, że z przyjmującymi mamy bogactwo, czego nie można powiedzieć np. o sypaczach, atakujących. Szczególnie ci pierwsi (tak już od dobrych dwóch dekad mizeria). Ciekawi mnie jak potoczą się losy Fefe do przyszłorocznych ME, a wybiegając dalej do IO. Wcale nie jest powiedziane, że ma pewny stołek. W razie słabych wyników czy to na MŚ, czy też na VNL 2023 myślę, że zacznie się robić gorąco pod nim. W zasadzie czasu nie ma aż tak wiele do tych imprez. Zobaczymy jak ta jego "młodzież" dojrzeje do tego czasu. A po tym jak wyautował Zaytseva - każdy teraz będzie się patrzył na cyferki i % atakujących.
Nope - De Giorgi musiałby zrobić Castellaniego, żeby stracić pracę. Wczoraj w wywiadzie Fefe mówił, że wprawdzie starają się wygrać co mogą, ale celem są Igrzyska w Paryżu - i rzeczywiście, Włosi są w pozycji, że ważniejsze niż same MŚ, dla ich reprezentacji będą występy w sezonie ligowym graczy jak Porro, Sbertoli (czy wejdą do światowego topu sypaczy), Rinaldi (czy dzięki Krickowi wygra rywalizację z Popem), Bottolo (czy wykorzysta limity i obroni się w Civitanovie), Crosato (czy dostanie szansę w Padwie), Stefani (czy potwierdzi znakomitą rundę z poprzedniego sezonu), Laurenzano (czy nie utonie w Trentino), Romano (czy wygra miejsce w szóstce Piacenzy), Piccinelli (czy wygryzie Colaciego), o progresie obecnych kadrowiczów nie wspominając (Lavia, Michieletto). Czołowe reprezentacje (USA, Brazylia, Francja, my, Rosja, Serbia, Słowenia) są poza absencjami przez kontuzje w pozycji gdzie w kontekście następnych 2-3 lat grają tym, co mają - we Włoszech jeżeli np. Stefani czy Laurenzano potwierdzą formę z poprzedniego sezonu, a Bottolo ją ustabilizuje, to kadra za rok będzie dużo mocniejsza. W przypadku naszej reprezentacji chyba tylko kompletny wyskok Kapicy i Gierżota mógłby jakkolwiek zmienić grupę docelową w kontekście Paryża. Włosi musieliby się skompromitować żeby Fefe stracił pracę, ale takie założenie można przyjąć wobec każdej kadry. Zwłaszcza, że rok temu można było się zastanawiać czy Włochy nie będą miały problemów z kwalifikacjami do Paryża, a po tym sezonie będą prawdopodobnie w rankingu drugim krajem europejskim po Polsce (chyba, że jakaś Serbia czy Słowenia wygrają MŚ).

Dobrze to pokazuje sytuacja na ataku Włoch, gdzie mają kilka dużych talentów jak Stefani (2001) i Barotto (2005), świetnie pokazał się na Olimpijskim Festiwalu Młodzieży młody Bovolenta (2004), ale to melodia przyszłości - poza Stefanim - na jeszcze kolejny cykl olimpijski. Na ich szczęście, żeńska reprezentacja z drabinki jaką dostała jest zdecydowanym faworytem do finału, i tutaj jest realna presja na medal i co najmniej obronę srebra sprzed 4 lat, ale to jest ten atut gdy federacja dba o rozwój obu narodowych drużyn.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7761
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Nie chcę spamować w tym temacie ME U20 i pisać nie o Polsce, a to wymaga oddzielnego komentarza, myślę, więc napiszę tutaj - ciekawe co będzie z tymi Włochami.

Z jednej strony miałem wczoraj intuicję, że to przepowiadanie im jakiejś dominacji jest mocno przedwczesne - Rosja robi od zawsze najlepsze wyniki na poziomie młodzieżowym, bo ma po prostu największą grupę najwyższych siatkarzy, a na poziom reprezentacyjny przekłada się to o tyle, że są w ścisłej czołówce i czasami coś wygrają, ale przez te ostatnie 30 lat aż tak wiele tego nie ma (trzy razy ME? jedno złoto olimpijskie? pięć-sześć razy Liga Światowa/Liga Narodów?). Na pewnym poziomie, liczy się quality, nie quantity, dlatego Holandia, Francja czy Jugosławia z Amerykanami wygrywały złota olimpijskie, pomimo tego, że na pozycjach 9-20 nie mieli startu do takich Rosjan. Po drugie, nie wydaje mi się, by Włochy do końca prime Semeniuka i Fornala miały w ogóle większy potencjał na papierze od naszej reprezentacji.

Z drugiej strony:

- mają największą głębię na rozegraniu (Giannelli, Sbertoli, Porro, dojdzie Boninfante, paru dobrych graczy z tej młodzieży jak Sperotto, Fanizza, Bonacchi, Selleri);
- mają największą głębię na libero (Balaso, Scanferla - top duet, dojdzie Laurenzano - top talent, i cała masa wyróżniających się młodych graczy: Catania, Piccinelli, Gaggini, Staforini, Morazzini, Federici, gdzie duża część z nich już będzie grała na poziomie A1);
- mogą mieć potężną głębię na ataku (Romano, Rychlicki od 2025 roku, Stefani, MVP ME U18 i ME U20: Barroto i Bovoleta, paru atakujących z fajnymi warunkami jak Cantagalli, Schiro, Arguelles, Cardona, z których mooooże coś wyrośnie);
- na przyjęciu mają już teraz ten mistrzowski duet Michieletto-Lavia, jest Bottolo w Civitanovie, do tego cała masa przyjmujących z indywidualnymi nagrodami na poziomie młodzieżowym: Rinaldi (MVP MŚ kadetów), Porro (MVP ME U18), Gardini (najlepiej przyjmujący ME U18), Magliano (najlepszy przyjmujący ME U18), plus grupa fajnych przyjmujących z dobrą dynamiką i/lub bardzo dobrymi lub świetnymi warunkami (Recine, Magalini, Orioli, Penna, Meschiari, Bristot);
- na środku średnio - para Galassi-Russo jest dobra, duet Cortesia-Mosca będzie dobry, ale raczej nie światowy poziom, najlepiej motorycznie wygląda ten Crosato z rocznika 2002, ale on dopiero zagra pierwszy sezon w Superlidze i ciężko mu typować coś więcej poza dobrą karierę. W rocznikach 03-04 raczej średniawo (jeden wysoki Ambrose), w 2006 jest fajny Mati (ale to już melodia przyszłości), do tego paru wysokich środkowych (Gargiulo, Larizza), ale to nie jest trajektoria kariery na gwiazdy na środku. Chyba jedyny znak zapytania, bo nie ma przypadku, że w 2004 grali duetem Fei-Mastrangelo, potem w Londynie też - i od tego czasu nie wyprodukowali lepszego środkowego niż Simone Anzani (bardzo fajny gracz, ale nie ścisła czołówka).

I w sumie ci Rosjanie przez 20 lat wyszkolili sobie jednego topowego libero (Werbow, dopiero teraz Fiodorow), na rozegraniu też były paroletnie kombinacje z Kobzarem, na przyjęciu w pewnym momencie też mieli zastój, więc 41-letni Tietiuchin musiał grać w Rio - my też z dużymi problemami na rozegraniu, i to chyba najbardziej przerażające, że jedyne braki mogą mieć na pozycji, która ma jednak najmniejsze znaczenie (środek).

Wiadomo, że nie każdy z tych 17/18-latków się sprawdzi, ale tu wystarczy, że 1/3 tych chłopaczków się rozwinie poziom wyżej. Ciekawe co tutaj może nie wypalić. W 2017 pod nieobecność Zaytseva i Juantoreny, zajęli ostatnie miejsce w Lidze Światowej i dostali rutynowe 0-3 od Belgii w ćwierćfinale ME, więc w parę lat w siatkówce można przejść od zgliszcz do rozważań o potędze.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7761
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

https://dal15al25.gazzetta.it/2022/09/2 ... e-vederli/

Ciekawy wpis Pasiniego, a zapomniałem się do tego odnieść: w skrócie, 4-5 klubów chciało Nikołowa, a włoskich juniorów nie chce nikt, ojej, regularny ton u Pasiniego.

Ciekawe w jakim zakresie to prawda:

- Boninfante, Bovolenta, Orioli i Porro jako 18-latkowie zagrają jako podstawowi zawodnicy w Serie A2 (w tym wieku nawet Kwolek czy Kochanowski grali w 1 lidze), Laurenzano zagra w top5 klubów w Europie w podstawie, środkowi też w A2. Boninfante i Porro zagrają w bardzo fajnej drużynie, pod okiem Boninfante i Papiego (tam jeszcze Gutierrez z kadry Kuby, De Angelis, dobry Słowak na przyjęciu), Orioli i Bovolenta zagrają pod okiem Bonitty w Rawennie. Tu ciężko się czepiać, świetne miejsca na rozwój, nie wiem o co mu chodzi.

- czasami ci młodzi gracze są zbyt długo przetrzymani w młodzieżówkach - to dziwna sytuacja, że 18-latkowie dalej grają w Serie B i trenują z pierwszą drużyną (np. Penna czy Ambrose). Tu mamy dużą przewagę, bo to jest śmieszne, że ktoś pokroju Paolo Porro (który w wieku 20 lat był swobodnie na poziomie A1) do 19 roku życia grał w Treviso w czwartej lidze.

- włoscy gracze częściej powinni wyjeżdżać z Włoch, co robią np. Polacy (Bartman czy Kubiak), bo czasami bardzo obiecującym graczom (Romano, teraz Cantagalli czy Magalini) ciężko się przebić na tak kluczowych pozycjach w takiej lidze jak Serie A, ale już we Francji by im się to pewnie udało - taki Magalini np. w Polsce to byłoby fajne wzmocnienie dla dolnej części ligi -- tutaj też mamy przewagę, bo oni wyjeżdżają dopiero jak nie mają co ze sobą zrobić, dziwne podejście (kulturowo uwarunkowane).

I ciekawe jak będzie z ''reprezentacyjnymi'' graczami:
- Giannelli, Sbertoli, Porro - podstawa w mocnych klubach;
- Pinali, Stefani - podstawa, Romano de facto rywalizuje o miejsce w składzie z Recine;
- Michieletto, Lavia podstawa (aczkolwiek Dzavoronok), Bottolo rywalizuje z Yantem i Nikołowem, Gardini - z Desmetem i Takahashim, Rinaldi z Popem (ma handicap limitów), Magalini na cały sezon uziemiony (Keita, Mozic, Perrin), Recine rywalizuje o miejsce w składzie de facto z Romano (Lucarelli-Leal);
- Russo rezerwowy (Flavio-Sole), Anzani ma Chinenyeze i Isaca (tu się okaże), Galassi podstawa, Cortesia i Mosca rywalizują z Grozdanowem, Vitelli z Piano, Crosato z weteranem Volpato;
- Balaso, Scanferla, Laurenzano, Catania, Gaggini, Federici podstawa, Piccinelli rywalizuje z Colacim;

Tak że wielu zawodników będzie miało ciężkie zadanie. Kiedyś pisałem - i w sumie dalej tak uważam, że mitem jest, że młodzi Włosi nie dostają szans w klubach (inaczej nie wygraliby ME-MŚ ze średnią wieku 24 lat), ale mamy na paru polach realną przewagę, bo jest u nas łatwiej - ciekawe czy za 4-5 lat zrobi to różnicę na naszą korzyść, czy najlepsi zawsze się tak czy siak przebiją.
ciorny17
Posty: 8466
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: ciorny17 »

Głębia składu Włochów jest porażająca i to jest fakt. Mnie jednak zastanawia ciągle jedna kwestia, a mianowicie, co należałoby zrobić, żeby u nas wprowadzić sam model organizacyjny szkolenia zdecentralizowanego. Oczywiście SMS Spała to super sprawa, ale w mojej ocenie ten model się wyczerpał. Mam ciągle nieustające wrażenie, że część talentów przepada, bo nie są ze Spały. Mieliśmy fajne juniorskie ośrodki jak Wifama, MOS MDK, które funkcjonowały w sposób dość mocno zbliżony do przyklubowych ośrodków, ale jak przychodzi Spała i wyciąga najzdolniejszych to cóż.

Fajnie, że mamy AT w Jastrzębiu, że Resovia objęła patronatem MDKa, że w Gdańsku szkolą młodzież, że też jest AKS i inne tego typu szkoły. Do czego zmierzam. W zasadzie po co nam w chwili obecnej Spała? Czy ci chłopcy, którzy są tam zrekrutowani grając ciągle w tym samym gronie a dostając lanie od zespołów pierwszoligowych, rozwijają się w sposób odpowiedni? Miałbym wątpliwości. Nie mam na tyle tęgiej siatkarskiej głowy, że znaleźć panaceum, ale też żyjąca ciągle pewna zasada, że niespałowiczom jest trudniej zaistnieć, mocno w moim odczuciu ogranicza napływ młodych graczy do ligi. Oczywiście talent powinien obronić się samemu. Ale taki przykład. Chłopak kończy 19 lat i szkołę średnią. Świat o nim nie usłyszał bo max co gra to MPJ nie będąc spałowiczem. I teraz co? Z czystej ciekawości; ilu jest w pierwszej lidzie 19/20 latków, którzy nie są po Spale? Jakoś tak czytając Wysokiego posty na temat ilości mocnych ośrodków we Włoszech, budzą się we mnie negatywne emocje, że mamy jednego pupilka, a reszta postrzegana jest peryferyjnie. No i najważniejsze. W juniorze owi chłopcy to się na międzynarodowych imprezach nie pokażą.
Kłamca.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7761
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Ciężko powiedzieć – Włochy u mężczyzn coś na podobiznę Spały mieli w rocznikach 91-92 (dwa lata) i rocznikach 97-00 (z paroma graczami z rocznika 01), gdy Club Italia występował w Serie A2 – i zrezygnowali z tego, bo po prostu nie mają na tyle dobrych zawodników, by wyjąć kilkunastu grywalnych, obiecujących chłopaków z obrotu na poziomie ligowym. Ale czy robi to taką różnicę, skoro u kobiet ten Club Italia funkcjonuje – i Włoszki są młodzieżową potęgą, a u mężczyzn nie – i Włosi też stają się młodzieżową potęgą? Można mieć duże wątpliwości. Spała ma określone atuty, zwłaszcza jeżeli chodzi o ogranie w I lidze, ale raz, że nie nauczy zawodników wzrostu, a dwa, nie gwarantuje sukcesów młodzieżowych, za to łatwo wpaść w pułapkę stawiania na ogranych zawodników, licząc, że dzięki temu o te sukcesy będzie łatwiej, gdy same medale nie powinny być celem samym w sobie. Całościowo, ciężko drastycznie zmieniać coś, co funkcjonuje bardzo dobrze, o tym, co można byłoby zmienić pisaliśmy trochę w tych młodzieżowo-reprezentacyjnych tematach, bo nie powinno być tak, ze nie-smsowcom ciężej dostać szanse.
Diomedea
Posty: 4246
Rejestracja: 1 cze 2020, o 18:33
Płeć: K

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: Diomedea »

Ciekawie prawisz.
Ale co do najwiekszej glebi na libero, to sie nie zgodze. Najwieksza glebie na libero mamy my. Podobnie zreszta jak na srodku.
Wlosi maja najwieksza glebie na rozegraniu, bez watpliwosci. Raczej tez na ataku i przyjeciu, tu trzeba by zobaczyc jak rozwina sie mlodzi Rosjanie, ktorzy zostali teraz odcieci od miedzynarodowych konfrontacji (ci mlodsi, co jeszcze nie graja w seniorze).
Czasem glebia jest zbedna, wystarczy miec powiedzmy 3 dobrych przyjmujacych i 2 atakujacych i mozna wyjsc na tym lepiej niz 5 przyjmujacych nie do konca kompletnych. Oczywiscie przy braku kontuzji.
Co nie zmienia faktu, ze Wlosi beda przez najblizsze lata potworem, trudnym do ogrania.
I ze warto cos podpatrzyc w ich procesie szkolenia. Od paru lat co roku znajduja wartosciowego zawodnika, badz kilku, na roznych pozycjach.
To dosyc fenomenalne, i nam sie nie udaje. Czesc z tych mlodziezowcow moze przepasc z powodu slabszych warunkow fizycznych. Ale pewnie z polowa dolaczy do ekipy narodowej i zaplecza.
Pisales o przestawianiu srodkowych na skrzydla. Czy cos jeszcze ciekawego w ich procesie szkolenia?

Co do stwierdzenia ze my mamy lepiej, bo nasi wyjezdzaja. Tak, ale wyjezdzaja ci co sprobowali i sie nie przebili na rodzimym gruncie.
Czasem marnujac kilka lat. Wyjazd to nie jest prosta decyzja i rzadko jest pierwsza opcja.
Nie znam poziomu serieB, zakladam, ze jest wyzszy od naszej 1 ligi. Nie znam tez poziomu trenerow z serie B, co w ostatecznym rachunku jest najwazniejsze dla grajacych mlodych.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7761
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Włosi na libero mają Balaso (top), potem 3-4 młodych zawodników w okolicach reprezentacyjnego poziomu, gdzie dwaj, może trzej pierwsi z potencjałem na czołówkę, a ten ostatni niemądrze prowadzi karierę (Catania, Laurenzano, Scanferla, Piccinelli) + kilku bardzo młodych graczy z roczników 2000-2002 grających w Serie A (Gaggini, Federici, Gollini), często w mocnych klubach. Jedyny obcokrajowiec to Zenger w grającej o playoffy Padwie. W Pluslidze mamy pięciu obcokrajowców + Piechockiego, Czunkiewicza, Mariańskiego, Wojtaszka, Dembca, Masłowskiego poza dywagacjami o reprezentacji - to zostaje Zator, Popiwczak, Hawryluk rywalizujący na razie z Ciunajtisem, Szymura i Teklak z Fijałkiem, z czego obaj mają ciężkie wejście do ligi, no i długofalowo Granieczny. Możliwe, że długofalowo masz rację (Popiwczak-Hawryluk-Granieczny), po prostu jesteśmy w innej pozycji, oni mają spokój na dekadę, a my trochę musimy kombinować, bo tak obiektywnie Tokio i MŚ to poszły Zatorskiemu średnio. Oni tak mieli rok temu gdzie Blengini zamiast postawić na Balaso ciągnął weterana Colaciego i kto wie czy nie zaważyło to na meczu z Argentyną w Tokio w 1/4, gdzie zagrał fatalnie. Dobrze byłoby nie popełnić podobnego błędu w kontekście Paryża.

A co do szkolenia, to co ja z polskiej kanapy mogę napisać - poza wrzucaniem wysokich graczy na skrzydła, mi tam się podoba granie na dwóch rozgrywających/atakujących z przyjęciem do końca minikadeta, jak przeglądałem kadrę Włoch U-17 to ciężko się połapać kto będzie powołany na jakiej pozycji, bo tak grają w młodzieżówkach Treviso i Trentino, a tam jak zwykle duża część kadry to z tych klubów. Np. Giannelli tak grał te 10 lat temu, gdyby nie to, to pewnie nie byłby tak dobry w tych ofensywnych elementach. Najmłodszy Porro ma te ~190 cm wzrostu, gra sobie na rozegraniu z atakiem i przyjęciem, jak nie urośnie, to przerzucą go na sypę i będzie miał konkretne umiejętności ofensywne, jak urośnie to będzie kompletny przyjmujący, a w wieku 15-16 lat wciąż masz mnóstwo czasu na specjalizację. Bovolenta rok temu był na ataku najsłabszym punktem Włoch na MŚK, bo nie miał długiego stażu na ataku, a teraz wygląda na największy talent, więc to przywiązanie do pozycji za młodu jest rzeczywiście bez sensu. Co u nas pokazuje Gierżot z kolei.

Serie A2 to pewnie trochę wyższy poziom niż I liga, ale wciąż dużo słabiej niż kiedyś, Włosi kulturowo nie lubią współcześnie wyjeżdżać i czasami marnują się w tej A2, u nas nie ma takich dylematów i jak komuś brakuje miejsca to raczej decyduje się na taki krok, nawet do Czech czy Belgii. Romano był dlatego takim odkryciem, bo zamiast wyjechać do innej ligi, to wolał grać w A2 - można pytać dlaczego nikt nie dał mu w A1 szansy, ale czasami trzeba dać sobie samemu szansę. Jeden świetny sezon we Francji i patrzą na Ciebie inaczej niż po świetnym sezonie w drugiej lidze.
Diomedea
Posty: 4246
Rejestracja: 1 cze 2020, o 18:33
Płeć: K

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: Diomedea »

Struktura wloskich zespolow jest w czesci spowodowana limitami, gdzie klasycznie srodek/libero byly obsadzone przez Wlochow niezaleznie od jakosci. Cos pewnie sie zmieni stopniowo, wraz z wchodzeniem mlodych wloskich skrzydlowych, ale wystarczajaco dla wszystkich zespolow ich nie ma.

Popiwczak jest bodajze rok mlodszy od Balaso. Potem Szymura, ktory juz zagral w reprze i jest mlodszy o rok od Scanferli. 3cim perspektywicznym libero w plus lidze jest Hawryluk, rowiesnik Laurenzano. Mam na mysli takich z potencjalem na repre. Plus obydwoch libero BB, moze z mniejszym potencjalem ale jednak dosyc mlodych. Plus 2 rezerwowi JW, wiec 7, z czego 3 szostkowych aktualnie, mam nadzieje na 4

W I lidze jest 11 libero z rocznikow od 2000 wzwyz, choc oczywisccie czesc to drudzy libero, albo wchodza w zespolach grajacych na 2 libero.


Po Hawryluku jest w kolejce do repry Maksym Granieczny, mimo slabszego wystepu w ostatnich ME to nie jest talent mniejszy niz Laurenzano, jest z rocznika 05. Potem mlodszy Popiwczak i dosyc fajni libero z rocznika 97, min libero z Korala i ponownie znow z JW.
Tak jak napisales-dlugofalowo jest kim grac. Jest kwestia tego, ze trzeba na nich postawic, czy to w klubach, czy w reprze.

Ciekawe to co napisales o graniu na 2 rozgrywajacych. Tez uwazam, ze system moze byc fajny dla mlodziezy. Zreszta w MP mlodzika tak grali, ale chyba tylko 2 kluby. Moze podpatrzyli Wlochow? :D
Bruninho
Posty: 282
Rejestracja: 6 lip 2023, o 18:26
Płeć: M

Re: Przyszłość reprezentacji Włoch

Post autor: Bruninho »

Przyszłość włoskiej siatkówki rysuje się w pięknych barwach, czempioni Europy w każdej kategorii wiekowej.
Reformy szkolenia dały oszałamiający efekt.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Reprezentacje innych państw”