Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Nowy
Posty: 219
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 16:02
Płeć: M
Lokalizacja: Mrągowo
Kontakt:

Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: Nowy »

No, to już wiadomo gdzie spędzę wakacje 2011 :)

Wg mnie bardzo dobra opcja, tym bardziej, że ostatni WT właśnie w tym ośrodku pokazał, że warto.
damian940915
Posty: 77
Rejestracja: 3 lut 2009, o 20:37
Płeć: M
Lokalizacja: Biała Podlaska

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: damian940915 »

Może mi ktoś objaśnić zasady kwalifikacji do tej imprezy?
Nowy
Posty: 219
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 16:02
Płeć: M
Lokalizacja: Mrągowo
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: Nowy »

Do MŚ awansuje 48 par z największą liczbą punktów z pięciu ostatnio granych światowych turniejów. Tak przynajmniej było w ubiegłym sezonie. Jeśli się mylę, niech ktoś mądrzejszy poprawi.
Awatar użytkownika
Guilder
Moderator
Moderator
Posty: 4058
Rejestracja: 11 maja 2008, o 00:23
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: Guilder »

Z turnieju właśnie wyleciał znany prawie wszystkim Włoch Matteo Martino. Włoska para (Martino-Nikolai) przegrała z parą czeską (o ile się nie mylę: Benes-Kubala).
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Awatar użytkownika
AdAmS_VM
Posty: 122
Rejestracja: 5 wrz 2010, o 23:11
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: AdAmS_VM »

Guilder pisze:Z turnieju właśnie wyleciał znany prawie wszystkim Włoch Matteo Martino. Włoska para (Martino-Nikolai) przegrała z parą czeską (o ile się nie mylę: Benes-Kubala).
Fijałek i Prudel pewny awans z 1 miejsca (mecze 3-0, sety 6-0)
Martino jednak chyba szczęśliwie awansuje do rundy finałowej 32 ,bo mają jedno z lepszych ratio.
Wychodzi 8 z 12 zespołów ,które zajęły 3 miejsce w grupie.
Podobnie po porażce z Brinkiem i Reckermannem pewny awans ma nasza para Kądzioła/Szałankiewicz. (3 miejsce ratio 1.000)
Wojciech Sapiecha 1981-2009 - pamiętamy...
KU CHWALE VM!
Awatar użytkownika
AdAmS_VM
Posty: 122
Rejestracja: 5 wrz 2010, o 23:11
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: AdAmS_VM »

Benjamin/Bruno (BRA) - FIJAŁEK/PRUDEL (POL)
0-2 (13-21,16-21)
JEST NAJLEPSZA ÓSEMKA! BRAWO!
Wojciech Sapiecha 1981-2009 - pamiętamy...
KU CHWALE VM!
Awatar użytkownika
keep_the_ball_flying
Posty: 94
Rejestracja: 20 maja 2010, o 12:29
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: keep_the_ball_flying »

AdAmS_VM pisze:Benjamin/Bruno (BRA) - FIJAŁEK/PRUDEL (POL)
0-2 (13-21,16-21)
JEST NAJLEPSZA ÓSEMKA! BRAWO!
5 meczów, 5 zwycięstw, sety 10:0 :D o czwórkę zagrają z mega faworytami... Polacy trochę kiepskie mieli losowanie
Rogers/Dalhausser :| no ale trzeba bić najlepszych :)
Arff
Posty: 7145
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: Arff »

Fijałek i Prudel pojechali na te mistrzostwa w naprawdę świetnej formie... szkoda że meczu nie można było oglądać, bo Laola pokazywała Niemców i Amerykanów(nie ma co się dziwić)... ale ćwierćfinał z Amerykanami(o ile wygrają, bo jest 1:1 i 13:13) będzie już pewnie na boisku głównym :)

Polacy strasznie szybko rozwalili Brazylijczyków... 38minut :)

EDIT: Niemcy wygrywają tie-breaka 18:16 i jutro graja z polską parą o półfinał :)
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Awatar użytkownika
keep_the_ball_flying
Posty: 94
Rejestracja: 20 maja 2010, o 12:29
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: keep_the_ball_flying »

No i się pośpieszyłem, pisałem posta gdy Reckermann/Brink przegrywali w decydującej partii 4:8. Coś niesamowitego... dramatyczny mecz zakończył się jednak zwycięstwem Niemców, co za tym idzie mistrzowie olimpijscy zostali wyeliminowani z MŚ. Polska para zagra z rywalami zza zachodniej granicy jutro, godzina ani boisko jeszcze nieustalone. Na pierwszy rzut oka wydaję się, że Reckermann/Brink są wygodniejszymi przeciwnikami (o ile można pisać o wygodzie :)) dla Fijałka i Prudla.
Arff
Posty: 7145
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: Arff »

keep_the_ball_flying pisze:Na pierwszy rzut oka wydaję się, że Reckermann/Brink są wygodniejszymi przeciwnikami (o ile można pisać o wygodzie :)) dla Fijałka i Prudla.
wygodniejszymi to może nie... ale na pewno mniej strasznymi :P trochę inaczej się jednak gra z mistrzami olimpijskimi i głównymi faworytami turnieju, kimkolwiek by oni nie byli...

warto dodać, że Niemcy mogą odczuć w nogach dzisiejszy dłuuugi mecz z Amerykanami... podczas gdy Polacy, bardzo szybko poradzili sobie w obu dzisiejszych meczach...
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
kuchcik77
Posty: 2327
Rejestracja: 4 maja 2009, o 11:17
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: kuchcik77 »

"niestraszni" Niemcy sa obecnymi obroncami trofeum z poprzendich norweskim MŚ gdzie pookonali... Ricardo/Emanuela oraz parę Rogers/Dalhauser (!) a w finale ograli Brazylijczyków...cóz jak spadac to z wysokiego konia i jak polska para poznala drabinkę to pewnie bukowała bilety na sobotnie popołudnie he he

http://en.wikipedia.org/wiki/2009_Beach ... mpionships
damian940915
Posty: 77
Rejestracja: 3 lut 2009, o 20:37
Płeć: M
Lokalizacja: Biała Podlaska

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: damian940915 »

Niestety się nie udało. Ogromne brawa dla Polaków za walkę przez cały turniej. Moim zdaniem to największy sukces w historii tej dyscypliny w Polsce.
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: Erchembod »

No i koniec mundialu:)
Bardzo dla Polaków udanego, bez dwóch zdań. Fijałek/Prudel grali fantastycznie, zaszli bardzo wysoko - no nie ma praktycznie za co ich krytykować. Nie można przecież wymagać, żeby nagle zaczęli wygrywać z wszystkimi największymi. To wszystko może - i powinno - przyjść z czasem. Jeśli się tylko o tych chłopaków odpowiednio zadba, jeśli się zapewni im rozwój.
Tak samo, jeśli się zadba o drugą parę. Oni jeszcze są bardzo młodzi...
Cóż - jeszcze przed nami kawał World Touru, za rok - olimpiada, za dwa lata - znowu MŚ. Pożyjom, uwidim, kak budiet;)
OK - co do reszty:
U mężczyzn - mimo wszystko, zaskoczenie. No ja stawiałem na Amerykanów Rogersa/Dalhaussera, a i Niemców oceniałbym wyżej niż np. Ricardo/Marcio. A jednak - tak jakby z niczego - okazało się, że Brazylijczycy zagrali najlepsze plażowe mistrzostwa świata w historii.
Tak! Jeszcze nigdy pary z tego kraju nie zdobyły złota i srebra na jednym mundialu (wśród mężczyzn, bo u kobiet była taka sytuacja):) A to kryterium wystarczy, by móc tak powiedzieć...
Jeszcze jedno: Emanuel Rego został jedynym siatkarzem w historii, który zdobył trzeci w karierze tytuł mistrza świata. Chapeu bas, Emanuel... (Wsród kobiet - dokonały tego już wcześniej Amerykanki Walsh/May-Treanor, i to 3 razy z rzędu).
U kobiet - cóż, no też nie wygrały moje faworytki... Chyba za mocno zwątpiłem w tych Brazylijczyków;) Stawiałem na owe Amerykanki Walsh/May-Treanor. Ale Brazylijki znów je zmogły - znów po ciężkiej walce, ale to nie zmienia faktu, że jak dotąd, w pojedynkach w tym sezonie (WT+MŚ) prowadzą z nimi już 3:0!
Nie odkryję chyba - nomen omen - Ameryki, ale moim zdaniem, mistrzynie olimpijskie będą musiały powoli godzić się z utratą pozycji niepodważalnych liderek światowej plażówki. Już w półfinale z Chinkami - sklasyfikowanymi przed turniejem jako nr 8 - Amerykanki miały poważne problemy. Wygrały, bo miały przewagę psychologiczną, przewagę doświadczenia, były niesamowicie wyrachowane w końcówkach. Ale miałem wrażenie, że nawet te Chinki, już im nie ustępują samymi umiejętnościami... :)
No chciałoby się napisać coś i o Polkach, ale na mundialu ich zabrakło:( Oby tak było ostatni raz! :)
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: dreamer »

Uważam, że mistrzowie świata - Emanuel Rego/Alison Cerutti to para która ma szansę zająć niepodważalne miejsce na szczycie najlepszych par w historii tej dyscypliny. Alison to bodaj największy brazylijski talent w plażówce jaki do tej pory się pojawił. Jeszcze prowadzony życzliwie i wspomagany przez takiego mistrza jak Emanuel, może jeszcze w swojej karierze zawojować świat i największe światowe turnieje plażówki. W końcu Alison ma chyba jeszcze 25 lat (a może już skończył 26, ale to nie ma ażtakiego znaczenia). Jest młody i co najważniejsze - jak w ikonę zapatrzony jest w Emanuela i chłonie wszystkie jego dobre rady i podpowiedzi.
Ta para ma naprawdę jeszcze kilka ciekawych lat kariery (a co najmniej dwa - ten do końca i olimpijski, ale nie sądzę, aby Emanuel zakończył karierę po Londynie jeżeli będą odnosić sukcesy).

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata 2011 w Rzymie

Post autor: Ariosto »

Co za mistrzostwa, co za gra! Dla mnie także sporo niespodzianek, nawet nie chodzi o wyniki, ale niektóre moje ogólne przewidywania - np. po pierwszym turnieju WT myślałem, że USA przejmują pałeczkę po Brazylii :)

Dalhausser/Rogers - mimo wszystko nadal najlepsza para na świecie, ale już bez dominacji, no i wiadomo - to gra do 2 wygranych setów, więc każdemu może zdarzyć się porażka, a przecież z Niemcami było na styku. Trudno powiedzieć, czy to chwilowe, czy początek trendu. Moim zdaniem chwilowe, bo spodziewałbym się zniżki lotów raczej u starszego Rogersa. Tymczasem mocno zawodził Dalhausser i pierwszy raz od dawna to on regularnie dostawał zagrywkę - być może to jeszcze kwestia tamtej kontuzji.

Brink/Reckermann - nadal nie to samo, co dwa lata temu, ale już blisko. Brinkowi zdarzają się serie błędów w ataku, a Reckermann jednak o oczko niżej od Dalhaussera i Alisona na bloku.

Ricardo/Marcio - moim zdaniem to para odstająca od czołowej trójki. Mieli szczęście w losowaniu. Marcio ogólnie jest słabym punktem i przeciwko bardzo dobremu blokowi momentami jest jak dziecko we mgle. Nie wiem, czy Ricardo nie osiągnąłby więcej z Harleyem.

Alison/Emanuel - brak słów. Alison - kolosalny postęp, nadal nie Dalhausser, ale bardzo zbliżył się do tego pułapu i też zaczyna niszczyć przeciwników (ten charakterystyczny widok, kiedy po serii bloków przeciwnik najchętniej poddałby seta). Poza tym bardzo regularna wystawa, no i szybkość przy tym wzroście - biegał po piłki uratowane przez Emanuela pod same bandy - i zdążał. To faktycznie największy talent brazylijskiej plażówki - oczywiście z wyjątkiem Emanuela, który w ogóle jest zjawiskiem spoza tej ziemi.
Emanuel w wieku 38 lat absolutnie najwyższa światowa klasa. W życiu bym się tego nie spodziewał. Już w Pekinie 2008 były wyraźne syndromy wypalenia pary Emanuel/Ricardo - wtedy myślałem, że to Emanuel jest słabszym ogniwem i w ogóle nie brałem go pod uwagę w kontekście walki o złoto w Londynie. Tymczasem teraz, po kolejnych 3 latach, on ma nadal fantastyczną dynamikę i jest być może najlepiej atakującym i broniącym siatkarzem mistrzostw. Go Emanuel i oby tak do olimpiady!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mistrzostwa Świata”