Z dużą przyjemnością obejrzałem finał na ruskim Match.tv. Co do wyniku nie pomyliłem się, ale też żadna to sensacja, u buków przewidywania był podobne.
W 1. secie Krasilnikow pewnie w przyjęciu, Stojanowski bardzo dobra wystawa, natomiast nie dał żadnej wartości dodanej ani na bloku ani na zagrywce. Zwłaszcza ryzyko na serwisie się nie opłaciło, bo większość wywalał w aut, a te kilka celnych ciosów Niemcy dość pewnie odebrali. Jedyne co to że zabrał im opcję ataku z drugiej piłki, z której Rosjanie sami kilka razy skorzystali wobec słabego serwisu Thole. Niemcy mało błędów.
2. set dość podobny, przy czym Rosjanie szybko odeszli na parę punktów.
W 3. było raz w tą, raz w tamtą, aż Stojanowski wstrzelił się zagrywką, najpierw as, potem kilka razy naruszył Niemców, no i poszło. Niby Niemcy mieli jakieś problemy medyczne, ale nie było widać, by był to czynnik.
Ogólnie zaimponował mi Krasilnikov - bardzo regularna zagrywka, przyjęcie oraz atak. Po meczu dostał komplementy od Brinka

. W obronie tak sobie, ale Stojanowski mało pomógł blokiem. Stojanowski: często powtarzam, że od 5 lat mu się przyglądam jako kandydatowi na wielką gwiazdę. Patrząc po tym meczu blok i celność zagrywki na pewno do poprawy. Jest za to wyraźny rozwój w korzystaniu ze wzrostu do zagrywki i ataku. Kiedyś często zdarzały się 'zdrapki' czy auty. Teraz na swoim zasięgu dość swobodnie kończył piłki wystawione nawet na 3-4 metr, dzięki czemu prawie w ogóle nie był celem serwisów.
PS: do zapamiętania sytuacja z pierwszego seta, kiedy do kontry Rosjan Niemcy skoczyli obaj i był podwójny blok
