Wojciech Drzyzga i inni eksperci

[niepoinformowany]

Pan Wojtek trochę wczoraj przesadził. Przed zejściem z wizji po naszym meczu ręce założone i leży na tym fotelu, jeszcze nóg na stole zabrakło. Pod koniec 3. seta Brazylii z Finlandią (akurat ten fragment oglądałem, nie będę bajek opowiadał że mnie ten mecz ciekawił) trochę słabo zabrzmiały słowa w trakcie challengu "szybciej, późną porę mamy". Jakby nie było jest w pracy.

[Nagor]

Z Drzyzgi ostatnio wychodzi jakaś nie wiem... frustracja? No i rzucający się w oczy brak obiektywizmu w wiadomej sprawie.

Z drugiej strony już chyba ślepy Swędrowski, który daje sobie rękę uciąć, że było pole lub blok po czym challenge pokazuje zupełnie coś innego. JEŚLI w ogóle wie o co chodzi na boisku, bo często przez dwie minuty się oburza, że przecież piłka w aucie i nie ma dyskusji i w ogóle strata czasu a potem się okazuje, że wszystko rozbijało się o dotknięcie siatki, które rzeczywiście miało miejsce.

Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, przydałaby się jakaś świeża twarz jako komentator...

[Noworoczny]

Gdyby "eksperciki" z polsatu chcieli posłuchać prawdziwego komentarza, niech szybko włączą dwójkę i oglądają mecz z pp. Laskowskimi.

[timshel]

Po 1 secie znalazłem transmisję na Superpolsacie i choć Jarosz jest najsłabszy z polsatowkich komentatorów, to i tak o klasę lepszy od Laskowskiego.

Od Laskowskiego to akurat cała polsatowska brać mogłaby się uczyć. Jeden z najlepszych komentatorów sportowych w ogóle.

Komentator w TVP nie ma pojęcia o tej dyscyplinie mimo żony siatkarki, z którą komentuje.

Kiedyś był sędzią siatkarskim. To może jednak jakieś pojęcie ma.