zapraszam do dyskusji.....:)

Manager Strefy Siatkówki - http://www.volleyclub.pl

Moderatorzy: volleyclub pl, nig

alexkiller
Posty: 53
Rejestracja: 10 paź 2009, o 11:22
Płeć: M

zapraszam do dyskusji.....:)

Post autor: alexkiller »

Z jednej strony wygląda na to, że mamy coraz mocniejszą ligę, a z drugiej coraz bardziej wyrównaną - pierwsze 5/6 drużyn jest mocniejszych (patrząc globalnie) niż te same 5/6 drużyn rok temu i zarazem te najsłabsze drużyny (ostatnie 4) prezentują jakiś przyzwoity poziom i są powiedzmy na równi w stosunku do poprzedniego sezonu. Teoretycznie więc mecze pomiędzy czołowymi drużynami powinny być dosyć wyrównane i zacięte, z drugiej strony ci najsłabsi nie są bez szans z najlepszymi (np. wygrany mecz pw ze skrą, chociaż zdaję sobie sprawę, że potrafiliby to powtórzyć pewnie raz na piętnaście meczów, ale też w ostatnich latach zadziwiająco wyrównane mecze między tymi drużynami) - wniosek jasny, że przynajmniej teoretycznie mecze PlusLigi powinny być dłuższe, bardziej wyrównane, trwać więcej niż typowe 3 sety....

natomiast obserwując ostatnie mecze można powiedzieć, że jest zupełnie inaczej - np. na ostatnie 14 meczów w naszej lidze 13 kończyło się wynikiem 3-0 (nie licząc rozpoczętego właśnie meczu Czwa-Bydgoszcz)!!! !!! zresztą sporo w tym sezonie takich wyników.

Jak myślicie z czego to wynika? Jakaaś psychologia, dyspozycja dnia poszczególnych drużyn, specyficzne podejście do meczu i mentalność polskich zawodników, nieumiejętność utrzymywania stabilnej formy przez dłuższy czas... ???

Z punktu widzenia Menagera pewnie często chciałoby się, żeby te mecze potrwały dłużej i wybrani zawodnicy zdobyli więcej punktów..... ;)
Chodząc po ziemi trzymaj głowę w chmurach...
zibibobi
Posty: 795
Rejestracja: 28 paź 2009, o 20:21
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: zapraszam do dyskusji.....:)

Post autor: zibibobi »

Pewnie z wszystkiego po trochu co napisałeś. Z punktu widzenia Managera to pewnie by się chciało żeby mecze były 5 setowe ale też żeby można było przewidzieć kto w danej kolejce zagra (lub nie)- vide Abramov czy Kurek (bo praktycznie nie zagrał) , kto będzie w dobrej dyspozycji (kto nie) - vide Janeczek czy Oivanen. Nie wiem jak to się dzieje, że mecze kończą się zazwyczaj wynikiem 3:0 bo mecze na ogól są wyrównane (poza wyjątkami oczywiście) a o wygranych decydują detale. Powinno by się wydawać, że te "lepsze" 6 drużyn powinny byc bardziej zmęczone od pozostałej 4 bo oprócz ligi graja takze w euripejskich pucharach (poza Delectą) i w PP. Teoretycznie powinno im byc trudniej, okazuje się że tak nie jest. Być może zmęczenie sezonem wyjdzie później i wtedy o sobie da znać lepsza ławka. A wracając do Managera, pewnie wielu grającym da się odczuć brak (lub mizeria punktowa) Abramova, Yudina, Kurka, Oivanena, Janeczka, Hernandeza, Pinto i kilku innych. Pewnie stanowi to urok tej gry, ale z uporem maniaka powtarzac bedę, że kiedy w meczu nie wystąpi zawodnik podstawowy to powinny być zaliczone punkty pierwszego rezerwowego.
Awatar użytkownika
d12343
Posty: 787
Rejestracja: 13 paź 2009, o 09:47
Płeć: K
Lokalizacja: Gdańsk

Re: zapraszam do dyskusji.....:)

Post autor: d12343 »

alexkiller, postawiłeś interesujący problem...
Rzeczywiście, spośród 55 meczów tego sezonu Ligi, aż 32 skończyły się wynikiem 3:0 / 0:3 - to dużo, bo prawie 60% wszystkich pojedynków. Prawdopodobnie jest tak, że każdy taki mecz ma swój własny zestaw czynników. Przykładowo, w meczu Olsztyn - Wieluń jedynym rezultatem satysfakcjonującym obie strony był komplet punktów. Lepiej z tą presją poradził sobie zespół Mariusza Sordyla, na co wpływ mogły mieć: gra we własnej hali (= kibice) plus większe doświadczenie ligowe.

Paradoksalnie wydaje się, że gra w europejskich pucharach może wpływać na drużynę korzystnie:
# po zwycięstwie drużyna x gra na fali;
# po porażce drużyna x chce się odkuć w Lidze, pokazać , na co ją stać, gra agresywniej i z większą determinacją, czym zaskakuje przeciwnika;
# natłok meczów może sprawiać, że sztabowi i samym zawodnikom zależy na tym, żeby wygrać kolejny mecz ligowy możliwie jak najszybciej, bez niepotrzebnego przedłużania. Tu warunkiem jest oczywiście 1) dobre przygotowanie fizyczne zawodników, 2) mocna ławka.
To wszystko oczywiście tylko hipotezy, ale wydaje mi się, że nie bezzasadne :)

I jeszcze krótko na koniec:
zibibobi pisze:z uporem maniaka powtarzac bedę, że kiedy w meczu nie wystąpi zawodnik podstawowy to powinny być zaliczone punkty pierwszego rezerwowego.
wg mnie to kompletnie nietrafiony pomysł. Cały sens, nie tylko urok, gry polega na tym, że "Manager" z 14 zawodników wybiera sobie 7 do gry w danej kolejce. Trzeba kombinować i rozważać, który z rozgrywających ma szansę na lepszy wynik, który z atakujących dostanie więcej piłek itd. W przypadku naliczania punktów rezerwowemu, całe zadanie "Managera" ograniczy się do zakupu 14 zawodników (ewentualnie od czasu do czasu jakiś transfer).
Poza tym, słabe punktowanie np. Yudina czy Kurka daje szansę tym "Managerom", którzy oparli swój skład na innych, niż ci wymienieni, zawodnikach :)
It's magic, it's tragic, it's a loss, it's a win.
zibibobi
Posty: 795
Rejestracja: 28 paź 2009, o 20:21
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: zapraszam do dyskusji.....:)

Post autor: zibibobi »

To zalezy co dla kogo jest urokiem gry. Poprostu przedstawiłem swój punkt widzenia na ten temat. Czy jest to pomysł trafiony czy nie, nie wiem? Moim zdaniem trafiony, ale jak będzie tak jak teraz to tez nie narzekam. Nawet źle mi nie idzie, mimo wszystko. Każdy argument jest dobry, ale pewnie kazdy ma swoje zalety i wady. I tak, skoro gra ma byc jakimś tam odzwierciedleniem "prawdziwego" meczu to ... powinna różwnież przewidywać udział zawodników rezerwowych. Udział aktywny a nie tylko sprowadzajacy sie do ustawienia składu. Trener ma do swoje dyspozycji 12 zawodników i kazdego z nich moze desygnowac do gry. Jedni wystepują często, inni mniej, jeszcze inni prawie w ogóle. Mój argument wzbogaca ta gre o jeszcze jeden element. Bo w tej chwili premiowane jest tylko i wyłącznie ustawienie zespołu ( i 90% gra podobnymi składami) a wg mojej koncepcji oprócz ustawienia zespołu trzeba przewidzieć jeszcze jeden aspekt. Jak nie gra podstawowy kto moze za niego zapunktować? Wtedy rezerwowi mieliby wiekszą wartośc dla zespołu a nie byliby tylko statystami w poszczególnych drużynach. Obecny kształt powoduje, ze Manager jest grą 0/1 (wszystko albo nic). Nie daje mozliwosci wiekszych kombinacji. Taki jest mój punkt widzenia.
I jeszcze jedno. Argument kolegi, ze wystarczyło by tylko wytypować 14 zawodników jest tako samo trafiony/nietrafiony jak teraz ze trzeba wybrać 7? Owszem trzeba wytypowac 14 zawodników ale do konkretnego meczu i tak trzeba bedzie ustawić tylko 7. Wiecej sie nie da, takie są reguły gry w siatkówke. Pozdrawiam,
Awatar użytkownika
d12343
Posty: 787
Rejestracja: 13 paź 2009, o 09:47
Płeć: K
Lokalizacja: Gdańsk

Re: zapraszam do dyskusji.....:)

Post autor: d12343 »

Manager ma się nijak do prawdziwego meczu, bo i nie o to chodzi. cała rzecz w zarządzaniu drużyną, w podejmowaniu decyzji - wydaniu dostępnych środków na zawodników, którzy wniosą coś do składu, a także na rotowaniu składem tak, aby zdobywał jak najwięcej punktów.
każdy grający ma do dyspozycji 14 zawodników i tylko od niego zależy, czy będzie grał jednym składem, czy go zmieniał. ale jeśli gra się ciągle tymi samymi zawodnikami, trzeba się liczyć z takim ryzykiem, że od czasu do czasu któryś z nich po prostu nie zapunktuje (choroba, kontuzja, odpoczynek...).

sorki, alexkiller, dyskusja dość nieoczekiwanie zeszła na inne tory ;)
It's magic, it's tragic, it's a loss, it's a win.
kapitan_zbik
Posty: 29
Rejestracja: 16 paź 2009, o 15:28
Płeć: M

Re: zapraszam do dyskusji.....:)

Post autor: kapitan_zbik »

alexkiller pisze:Z jednej strony wygląda na to, że mamy coraz mocniejszą ligę, a z drugiej coraz bardziej wyrównaną - pierwsze 5/6 drużyn jest mocniejszych (patrząc globalnie) niż te same 5/6 drużyn rok temu i zarazem te najsłabsze drużyny (ostatnie 4) prezentują jakiś przyzwoity poziom i są powiedzmy na równi w stosunku do poprzedniego sezonu. Teoretycznie więc mecze pomiędzy czołowymi drużynami powinny być dosyć wyrównane i zacięte, z drugiej strony ci najsłabsi nie są bez szans z najlepszymi (np. wygrany mecz pw ze skrą, chociaż zdaję sobie sprawę, że potrafiliby to powtórzyć pewnie raz na piętnaście meczów, ale też w ostatnich latach zadziwiająco wyrównane mecze między tymi drużynami) - wniosek jasny, że przynajmniej teoretycznie mecze PlusLigi powinny być dłuższe, bardziej wyrównane, trwać więcej niż typowe 3 sety....

natomiast obserwując ostatnie mecze można powiedzieć, że jest zupełnie inaczej - np. na ostatnie 14 meczów w naszej lidze 13 kończyło się wynikiem 3-0 (nie licząc rozpoczętego właśnie meczu Czwa-Bydgoszcz)!!! !!! zresztą sporo w tym sezonie takich wyników.

Jak myślicie z czego to wynika? Jakaaś psychologia, dyspozycja dnia poszczególnych drużyn, specyficzne podejście do meczu i mentalność polskich zawodników, nieumiejętność utrzymywania stabilnej formy przez dłuższy czas... ???
Na początku sezonu drużyny grają nierówno, niektóre były przemęczone. Teraz już każdy liczy punkty przed play-off, więc słabszym się dostaje po 3-0. Liga jest i tak wyrównana, czołówka 6 drużyn, o spadek walczą 3 drużyny, tylko Olsztynowi nic nie grozi.
Ostatnio coś pisali o powiększaniu Plusligi, jak dla mnie to... sam nie wiem. Taki Wieluń podobno już ma kłopoty z kasą, w sumie nie ma co obniżać poziomu ligi. Z drugiej strony przychodzą coraz lepsi zawodnicy i poziom ligi rośnie. Chyba lepiej jeszcze poczekać ze 2 sezony i wtedy pomyśleć.

alexkiller pisze: Z punktu widzenia Menagera pewnie często chciałoby się, żeby te mecze potrwały dłużej i wybrani zawodnicy zdobyli więcej punktów..... ;)
Jak mecze się kończą w 3 setach, to i tak zawodnicy mogą mieć powyżej 30 pkt na łepka. Popatrz na tą kolejkę
alexkiller
Posty: 53
Rejestracja: 10 paź 2009, o 11:22
Płeć: M

Re: zapraszam do dyskusji.....:)

Post autor: alexkiller »

d12343 pisze: sorki, alexkiller, dyskusja dość nieoczekiwanie zeszła na inne tory ;)
no cóż, prowadziliśmy już dyskusję na ten temat w innym temacie:
Re: Opinie na temat punktacji

Postprzez alexkiller 29 lis 2009, o 13:26

zibibobi napisał(a):Co do zasad punktowania.
Niezły jest pomysł aby podliczać punkty całej 14. Ale można by też rozważyć inna opcję np. w przypadku kiedy w meczu nie wystąpi dany zawodnik aby zaliczane były punkty rezerwowego z tej samej pozycji. W ostatniej kolejce nie wystąpili w ogóle np. Szymański, Hardy, Falasca, Oivanen, to punkty uzyskane przez ich zmienników powinny być zaliczone do drużyny.
W przypadku przyjmujących czy środkowych punkty rezerwowego wg kolejności 1, 2.



jest to jakaś myśl ;) Bo o ile w wielu przypadkach wiadomo z większym wyprzedzeniem, że ktoś w danym meczu nie zagra (np. Oivanen w bieżącej kolejce) i można odpowiednio wcześnie zareagować ustalając skład, o tyle czasami nikt poza samymi zawodnikami, trenerami i najbliższym otoczeniem drużyny nie wie co komu dolega i jaka będzie przez to koncepcja gry (np. Falasca). W mediach informacji nie ma, tym bardziej jeśli na dany mecz trzeba zatwierdzić skład z dwudniowym wyprzedzeniem...

ciekawy pomysł, bo dalej wcale nie trzeba by było mieć 14 równych zawodników, ale ze 3-4 wartościowych zmienników, którym zaliczane by były punkty, jeśli ktoś z podstawowego składu z ich pozycji nie zagra. Nie byłoby sytuacji jak w VI kolejce, kiedy to Oivanen nagle się pochorował, nie zagrał w meczu z Czewą, a pewnie był w szóstce w jakimś tysiącu drużyn w menagerze i nikt nie miał prawa przewidzieć, że on nie zagra. To już ma niewiele wspólnego z menagerem, typowym zarządzaniem drużyną, raczej bardziej z ruletką ;)
zwłaszcza niebawem, w dobie europejskich pucharów co tydzień, może być więcej takich sytuacji i punkty pierwszego w kolejności rezerwowego mogłyby być trafnym rozwiązaniem !!!
podtrzymuję tę opinię, ale z drugiej strony satysfakcja z powodu niewystąpienia jakiegoś zawodnika, czyli niepunktowania w danej kolejce (gdzie bardzo wielu "menagerów" nim gra a tu akurat udaje się go przed meczem wrzucić na rezerwę i wpuścić kogoś innego), jest niebywała i daje możliwość zdobywania dodatkowych punktów, awansów w rankingach...

z całą pewnością wprowadzenie omawianego postulatu zdecydowanie "spłaszczyłoby" rankingi, byłyby mniejsze różnice między menagerami i swego rodzaju "ciasnota" w tabelach - rzadziej zdarzałyby się sytuacje, gdy zawodnik na danej pozycji nie wystąpił i nie zdobył w ogóle punktów....
choć z drugiej strony nie wyeliminowałoby to "ciekawych" sytuacji jak z Kurkiem w ostatniej kolejce, który mimo że fizycznie zagrał, pojawił się na kilka piłek a i tak punktu nie zdobył ;)

kapitan_zbik pisze: Jak mecze się kończą w 3 setach, to i tak zawodnicy mogą mieć powyżej 30 pkt na łepka. Popatrz na tą kolejkę
zgadza się i to też jest w pewnym sensie zadziwiające, bo faktycznie było już trochę takich przypadków, że po szybkim meczu 3-0 dany zawodnik zdobywał ponad 30 punktów w menagerze...ale jednak co do zasady, im dłuższe mecze (IV, V setów) tym więcej zdobytych punktów.
Chodząc po ziemi trzymaj głowę w chmurach...
zibibobi
Posty: 795
Rejestracja: 28 paź 2009, o 20:21
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: zapraszam do dyskusji.....:)

Post autor: zibibobi »

Z tą "30" w ostatniej kolejce to bym nie przesadzał, dotyczy 1,2, moze 3 zawodników.
alexkiller
Posty: 53
Rejestracja: 10 paź 2009, o 11:22
Płeć: M

Re: zapraszam do dyskusji.....:)

Post autor: alexkiller »

tak a propos naszej dyskusji - takich meczów jak dzisiaj chciałoby się najwięcej, drużyny z podobnym potencjałem, mała ilość błędów, wysoka koncentracja przez cały czas, tie-break i minimalne różnice punktowe. Czy to zwiastuje, że w play-offach można liczyć na podobne mecze? (co prawda manager już tej fazy nie obejmuje 8-)

swoją drogą czy znajdują się gdzieś w internecie statystyki z pucharu polski (zarówno wczorajszych półfinałów jak i dzisiejszego finału) ???
Chodząc po ziemi trzymaj głowę w chmurach...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Manager Strefy Siatkówki”