Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Kilgor92
Posty: 265
Rejestracja: 30 gru 2020, o 23:27
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Kilgor92 »

Niektórzy mają alergię na Drzyzgę przez sam fakt, że ma takie nazwisko. Często te same osoby, które tak naskakiwały na Fabiana, równie ostro atakowały Łomacza za to, że tylko środkiem gra, zaś do skrzydeł posyła śmiecie. Jak widać, łaska kibica na pstrym koniu jeździ...

Co mnie najbardziej martwi po tych Igrzyskach (głównie w kontekście zbliżających się ME)? Brak autorefleksji naszego trenejro. W zasadzie jedyną przyczyną porażki jest tak naprawdę fakt, że graliśmy w takiej grupie, a nie innej, co z logicznego punktu widzenia jeszcze bardziej pogrąża Heynena, bowiem od dawna było wiadomo, że w zasadzie tylko Iran i Włochy mają potencjał, by nas ugryźć. Z tego też względu nastawiam się na najgorsze we wrześniu. Nie wierzę w to, by zawodnicy ponownie zaufali Vitalowi, nie po tym, jak fatalnie prowadził drużynę w chwili największej próby. Trzeba mieć talent, by w jednym meczu ugotować dwóch rezerwowych przyjmujących...

Generalnie te Igrzyska były pochwałą elastyczności. Lećmy po medalistach. Francja - Tille nie miał oporów, by w ćwierćfinale zdjąć Toniuttiego (który po raz enty zawiódł w meczu o stawkę) i wprowadzić Brizarda, który nie oddał już miejsca w składzie. Rosja - Sammeulvuo nie ma oporów, by zmienić w meczach "medalowych" gasnącego Wołkowa na rzecz Podlesnicha oraz by w finale (FINALE) wprowadzić rezerwowego Pankowa. Owszem, Pankow grał jak grał, nie mniej jakoś pod jego kierownictwem Rosjanie doprowadzili do piątego seta. Argentyna - Mendez regularnie kombinował przy siatce, jednocześnie dając De Cecco do zrozumienia, że to jednak on jest głównym rozgrywającym, więc pewności siebie mu nie podciął. Brazylia - Dal Zotto w piątym secie meczu o brąz praktycznie całą szóstkę zmienia, co o mało nie przyniosło pozytywnego końca, a na pewno dało drużynie drugi oddech. Heynen przy nich wszystkich wyszedł na twardogłowego wyznawcę szkoły włoskiej i to takiej mocno konserwatywnej. Efekt? W papę w ćwierćfinale.
Diomedea
Posty: 4245
Rejestracja: 1 cze 2020, o 18:33
Płeć: K

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Diomedea »

Komenda w Resovii sie spalil ale... porownujac ekipe, ktora dostal, z ta ktora mial Fabian to przedwczesne jest skazywanie go na niebyt.
Drzyzga zagral przecietnie, majac lepszych wykonawcow.
Choc generalnie to sie z tymi uwagami (ze troche jeszcze mlodzi musza pograc, by dorownac Fabianowi) zgodze.
Tylko z wiekiem Fabian nie robi sie lepszy. Odpornosci psychicznej nie nabiera, z pola raczej bedzie gral coraz gorzej, bo bedzie mial coraz wieksze problemy z utrzymaniem wagi, a w konsekwencji moze i z kolanami.

Wiec jakis mlodszy drugi to powinien powoli do tej kadry wchodzic, za Grzeska.

Zobaczymy jak z wyborem nowego trenera. I co zagra Janusz w Zaksie.

Francuzi jednak nieglupio to urzadzili, ze ME juz graja z nowym selekcjonerem. Co by nie zagrali i w jakim skladzie, to da sie uzasadnic.
A jakby byla koniecznosc powaznego sprawdzenia kogos ,lub nowej koncezpcji-jest okazja. Choc u nich prosi sie o kontynuacje, plus dodanie Rossarda jako rezerwowego.
skibens
Posty: 60
Rejestracja: 17 maja 2021, o 13:14
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: skibens »

Jak Nowakowski jest bez formy to nigdy nic nie wygrywamy, więc to jego wina :-)
Bony, mieć takiego chłopaka jak Semeniuk i tak perfidnie to zepsuć...Wystarczyło go ustawiać raZem z Leonem i dałby sobie radę. Więcej jak Sliwka/Kubiak by nie zepsul, a dodał coś od siebie.
Poza tym nie nawidze tego bełkotu o tym słynnym braku doswiadczenia na tak wielkiej imprezue jak IO...A jakież to doświadczenie trzeba mieć? 10operacji na.otwartym sercu czy co? Puste igrzyska, bez kibiców, ot sparing za zamkniętymi drzwiami.
Nie jestem zwolennikiem zwalniania trenerow, jednak ten beton jest chyba niereformowalny.
A wystarczyło zostawić kiedyś Antige, pomyśleć chociaż z raz dlugofalowo, ale jednak U nas w kraju to za trudne...Czy to pilkarze, czy siatkarze, czy kogokolwiek...
Z trenerka jest jak z moim trawnikiem, nie da się od razu zrobić dobrych efektów, widać je po długim czasie :-)
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

Diomedea pisze: 10 sie 2021, o 21:05 Francuzi jednak nieglupio to urzadzili, ze ME juz graja z nowym selekcjonerem. Co by nie zagrali i w jakim skladzie, to da sie uzasadnic.
Mysle, że wynika to z prostego faktu - ani sie nie spodziewali oni ani my. ;) Francuzi chcieli rozpocząc koniecznie nowy etap, a dla nas pewnie impreza miała być podziękowaniem dla medalistów i pożegnaniem (ewentualnym) tychże medalistów trenera. A tak mamy ratowanie na siłe wizerunku, który jest nie do uratowania...
Przyznam, że i ja, jeden z najbardziej zagorzałych krytyków Heynena nie spodziewałem się, ze to wszystko mozna tak spieprzyc. Nawet pisząc krytyczne posty w czasie finałów LN o kompletnym braku alternatywy w grze nie sądziełem, że może to nie wystarczyc na strefę medalową. Cóż, zycie uczy, że trzeba być gotowym na kazdą ewentualnośc. My nie musimy w tej materii, ale Heynen powinien być gotowy i przygotowac druzynę na to, że Leon nie w kazdym secie każdego meczu wyjdzie na zagrywkę i ustawi sprawę tyłem do tyłu. ;)
I dlatego tak strasznie żal, ze do srebra była autostrada. A tak, któz może wiedzieć, na kogo i jak dysponowanego trafimy w ćwierćfinale w Paryżu. :D
No i z mojej osobistej perspektywy starego (no dobra, podstarzałego tylko :D ;) ) pierdziela, byłem szczawikiem jak ogladałem w nocy na wakacjach w Szczawnie :D ;) finał IO 76. A tych turniejów coraz mniej zostało do obejrzenia. Ówcześni złoci medaliści, o których nota bene przeczytałem na stronie głównej jakieś herezje w tekście sponsorowanym, ze byli słabsi technicznie od przeciwników - Mewa - jak mozna takie bzdety publikowac :o , też pewnie chętnie przekazaliby pałeczkę młodszym...
Xenio
Posty: 211
Rejestracja: 30 wrz 2016, o 12:35
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Xenio »

skibens, masz absolutną rację, Antiga powinien zostać na dłużej. Co zrobił z Onico. Tyle zmian, tyle roszad a potrafił z zespołem zdobyć srebro.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7760
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Antiga był sam sobie winien, że fatalnie zaplanował ten okres 2015-16, granie Ligi Światowej w 2015 roku od fazy interkontynentalnej pierwszym składem to było samobójstwo, gdy potem kadra musiała zagrać jeszcze Puchar Świata, ME, turniej w Berlinie i turniej w Tokio. Nic dziwnego, że zawodnicy mieli dosyć, i nic dziwnego, że poza PŚ 2015 nasza kadra ślizgała się grając na 80% potencjału, skoro gdyby zliczyć po kwalifikacjach w Tokio liczbę rozegranych meczów na szczeblu kadrowym to nasi zawodnicy mieliby ich spośród wszystkich zawodników po prostu najwięcej, co miało opłakane skutki np. dla kondycji Mateusza Miki, a to wszystko po fakcie dla 4. miejsca w Lidze Światowej. Ja cenię Francuza bardziej niż Heynena, ale też Antiga w 2015 roku dostał jednak lepszą personalnie grupę (Mika, Drzyzga po znakomitych sezonach) niż Heynen w 2018, bo Kurek szybko na ataku wszedł na światowy poziom.
Demandred
Posty: 229
Rejestracja: 6 mar 2018, o 14:23
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Demandred »

grzegorzg pisze: 10 sie 2021, o 11:23
Demandred pisze: 10 sie 2021, o 09:53 Tylko tu nie chodzi o porażkę do końca. Oczywiście, że przegrane w sporcie się zdarzają - chodzi bardziej o to, że zespół - co było widać, nie był dobrze przygotowany poza dwoma zawodnikami i poza tymi dwoma zawodnikami cała reszta nie grała na takim poziomie, jak potrafi. Bo nikt poważny chłopakom nie odmawia umiejętności. One nagle nie wyparowały - tylko zabrakło formy sportowej i zabrakło, w mojej ocenie, reakcji trenera na wydarzenia boiskowe.
O ile z pierwszą częscią wypowiedzi sie absolutnie zgadzam, to co do drugiej musze stanowczo zaprostestować. Naprawdę sądzisz, że mozna stanowczo powiedziec, że Semeniuk nie był w formie? A w jakiej formie był Lomacz? Jak to dostrzegłes, ze był nie w formie? :D ;)
Ja do Sliwki w takiej sytuacji, i napiszę to po raz wtóry, nie mam wielkich pretensji, szczególnie jeśli o tym czy będzie grał czy nie w meczu z Francją dowiedział się wostatniej chwili, bo decyzja była zmieniona.A o Bienku mozesz powiedzieć, ze nie był w formie? A co powiesz o Kochanowskim?
Stawianie sprawy w ten sposób jest dla części zawodników krzywdzące.
Oczywiście odnosiłem się do zawodników, którzy mieli choćby szanse, żeby powąchać parkiet dłużej niż przez pół seta. Brak gry Semeniuka za Kubiaka w parze z Leonem też wydaje mi się błędem - tym bardziej, że była szansa na ogranie go w meczach grupowych o pietruszkę. Podobnie już pisałem, że brak zmiany na Łomacza - choćby po to, aby zmienić styl gry (może piłki bardziej pasowałyby środkowym) i dać Drzyzdze popatrzeć z boku na grę, był błędem. O Bieńku i o Kochanowskim mogę powiedzieć tyle, że nie grali obaj tego, co potrafią. Czy wynikało to z faktu, że dostawali farfocle (część na pewno tak), czy też nie byli w optymalnej dyspozycji, to z poziomu TV trudno stwierdzić, ale faktem jest, że potrafią grać o wiele lepiej (szczególnie Kochanowski w bloku i zagrywce - co wielokrotnie pokazywał). Tak jak pisałem - ja nie mam pretensji do samych zawodników, nawet jeśli część z nich nie była w optymalnej formie, to to również w dużej mierze zależy od trenerów - zarówno głównego, jak i przygotowania fizycznego. Coś na pewno zawiodło - tak naprawdę rolą sztabu szkoleniowego powinno być teraz ustalenie co - a nie gadanie Heynena o tym, że wszystko było super. Bo nie było - nawet wizualnie, w grze, a mam wrażenie, że w tej kwestii się ze mną zgodzisz.
skibens
Posty: 60
Rejestracja: 17 maja 2021, o 13:14
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: skibens »

WysokiPortorykanczyk pisze: 11 sie 2021, o 11:21 Antiga był sam sobie winien, że fatalnie zaplanował ten okres 2015-16, granie Ligi Światowej w 2015 roku od fazy interkontynentalnej pierwszym składem to było samobójstwo, gdy potem kadra musiała zagrać jeszcze Puchar Świata, ME, turniej w Berlinie i turniej w Tokio. Nic dziwnego, że zawodnicy mieli dosyć, i nic dziwnego, że poza PŚ 2015 nasza kadra ślizgała się grając na 80% potencjału, skoro gdyby zliczyć po kwalifikacjach w Tokio liczbę rozegranych meczów na szczeblu kadrowym to nasi zawodnicy mieliby ich spośród wszystkich zawodników po prostu najwięcej, co miało opłakane skutki np. dla kondycji Mateusza Miki, a to wszystko po fakcie dla 4. miejsca w Lidze Światowej. Ja cenię Francuza bardziej niż Heynena, ale też Antiga w 2015 roku dostał jednak lepszą personalnie grupę (Mika, Drzyzga po znakomitych sezonach) niż Heynen w 2018, bo Kurek szybko na ataku wszedł na światowy poziom.
Też miał za uszami, ale to był/jest facet który jednak uczy się na błędach. Z tego co pamiętam, przygotował po IO wielostronocowy raport, coś tam wyjaśnił itd. No ale u nas jak można coś zbudować jak powinien się raz noga i dowidzenia? Każdy chce już, na teraz, nikt nie myśli o młodzieży, wiecznie te same błędy czyli główną impra z tymi co zapewnili awans itd. To nas gubi w każdym zespołowych sporcie. Zresztą, było minęło, żal mi tylko tego, że jest wymówka w postaci tego, że przegraliśmy z mistrzami IO.
kontrowersyjny
Posty: 96
Rejestracja: 13 cze 2021, o 10:02
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: kontrowersyjny »

[post skasowany]
Ostatnio zmieniony 11 sie 2021, o 17:56 przez mewa, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: zupełnie nie na temat
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

Demandred pisze: 11 sie 2021, o 11:42 Coś na pewno zawiodło - tak naprawdę rolą sztabu szkoleniowego powinno być teraz ustalenie co - a nie gadanie Heynena o tym, że wszystko było super. Bo nie było - nawet wizualnie, w grze, a mam wrażenie, że w tej kwestii się ze mną zgodzisz.
Z takim postawieniem sprawy trudno się nie zgodzic. ;)
WysokiPortorykanczyk pisze: 11 sie 2021, o 11:21 Antiga był sam sobie winien, że fatalnie zaplanował ten okres 2015-16, granie Ligi Światowej w 2015 roku od fazy interkontynentalnej pierwszym składem to było samobójstwo, gdy potem kadra musiała zagrać jeszcze Puchar Świata, ME, turniej w Berlinie i turniej w Tokio. Nic dziwnego, że zawodnicy mieli dosyć, i nic dziwnego, że poza PŚ 2015 nasza kadra ślizgała się grając na 80% potencjału, skoro gdyby zliczyć po kwalifikacjach w Tokio liczbę rozegranych meczów na szczeblu kadrowym to nasi zawodnicy mieliby ich spośród wszystkich zawodników po prostu najwięcej, co miało opłakane skutki np. dla kondycji Mateusza Miki, a to wszystko po fakcie dla 4. miejsca w Lidze Światowej. Ja cenię Francuza bardziej niż Heynena, ale też Antiga w 2015 roku dostał jednak lepszą personalnie grupę (Mika, Drzyzga po znakomitych sezonach) niż Heynen w 2018, bo Kurek szybko na ataku wszedł na światowy poziom.
Nie wszystko jest chyba prawdą. Drzyzga po znakomitym sezonie 2014 zjechał potem na glebę z grą. O Kurku poisac nie będę, bo juz było tyle razy, ze była to kwestia blokady psychicznej, bo na treningach zawsze robił cuda. Czy Heynen pomógł mu się odblokowac? Przyznam, że przekonany nie jestem, ale kopii kruszyc tez nie będę. No i najwazniejsze - to Heynen dostał dopiero komfort gry niepełnym składem. Może jednak trzeba przypomniec, że zawsze były naciski własnie na "oranie". ;) A juz nie mówiąc o jakiejkolwiek głebi składu Antigi, kiedy za wykonczonego Kubiaka wchodził Buszek. Ja Rafała zawsze ceniłem i broniłem, ale też trzeba z całą mocą przyznać, że dzisiaj są gracże lepsi nawet od tego najlepszego Buszka.
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Aranger »

W 2015 Drzyzga był po wygranej lidze i finale LM, zjazd się zaczął jakoś w trakcie sezonu reprezentacyjnego, gdy już na na PŚ Antiga chyba preferował Łomacza jako pierwszego, bo Grzegorz wyszedł w szóstce na mecz z Rosją, ale doznał jakiejś kontuzji.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

Tak, oczywiście masz rację, pomyliłem z 2015. Tak jakoś mi sie skojarzyło, że zjazd się zaczął od zmiany zdaje się w meczach o złoto, ale to było własnie chyba w 2015.
I nie mówiąc juz o sezonie z Kurkiem , gdzie go zajechał we własciwym sobie stylu. :D ;) I swoje posty w temacie Reski o kompletnym braku środka. Takie deja vu... :D ;)
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: drukjul »

WysokiPortorykanczyk pisze: 11 sie 2021, o 11:21 Antiga był sam sobie winien, że fatalnie zaplanował ten okres 2015-16, granie Ligi Światowej w 2015 roku od fazy interkontynentalnej pierwszym składem to było samobójstwo, gdy potem kadra musiała zagrać jeszcze Puchar Świata, ME, turniej w Berlinie i turniej w Tokio. Nic dziwnego, że zawodnicy mieli dosyć, i nic dziwnego, że poza PŚ 2015 nasza kadra ślizgała się grając na 80% potencjału, skoro gdyby zliczyć po kwalifikacjach w Tokio liczbę rozegranych meczów na szczeblu kadrowym to nasi zawodnicy mieliby ich spośród wszystkich zawodników po prostu najwięcej, co miało opłakane skutki np. dla kondycji Mateusza Miki, a to wszystko po fakcie dla 4. miejsca w Lidze Światowej. Ja cenię Francuza bardziej niż Heynena, ale też Antiga w 2015 roku dostał jednak lepszą personalnie grupę (Mika, Drzyzga po znakomitych sezonach) niż Heynen w 2018, bo Kurek szybko na ataku wszedł na światowy poziom.
grzegorzg pisze: 11 sie 2021, o 16:33 Czy Heynen pomógł mu się odblokowac? Przyznam, że przekonany nie jestem, ale kopii kruszyc tez nie będę. No i najwazniejsze - to Heynen dostał dopiero komfort gry niepełnym składem. Może jednak trzeba przypomniec, że zawsze były naciski własnie na "oranie". ;) A juz nie mówiąc o jakiejkolwiek głebi składu Antigi, kiedy za wykonczonego Kubiaka wchodził Buszek. Ja Rafała zawsze ceniłem i broniłem, ale też trzeba z całą mocą przyznać, że dzisiaj są gracże lepsi nawet od tego najlepszego Buszka.
Stan to IMHO mocno przesadza z tym "oraniem". Orał to owszem Sammelvuo choćby w tym roku Michajłowem, który podczas VNL podobnie jak podstawowi siatkarze sbornej rzadko dostawał wolne, w rezultacie czego 33-letni Maksym był drugim po Nimierze najlepiej punktującym turnieju w RImini. A przecież w przeciwieństwie do Kurka, zwłaszcza tego z sprzed 6 lat, który dopiero wtedy rozpoczynał grę na prawym ataku, Michajłow ma znacznie bogatszy wachlarz możliwości technicznych niż jedynie w miarę opanowane dwa kierunki, tak jak jeszcze w 2015 roku wcale nie przesadzając Bartek. Więc po co tak było męczyć weterana - wiekowo i wtedy i dziś rówieśnika Kurka, od IO w Pekinie w 2008, czyli od 13 lat już lat przynajmniej zaliczanego przez wszystkich kibiców siatkówki, na świecie do najlepszych zawodników na swojej pozycji? Mam nieśmiałe przypuszczenie, że choćby właśnie po to, żeby lepiej zgrać podstawową szóstkę, obu rozgrywających sbornej - Kobzara i Pankowa z jej liderem i mięć szansę sięgnąć po srebrny medal olimpijski w tym roku. ;)

Co zaś do małej głębokości naszego składu w 2015, to w dużej części wynikał on po prostu z tego, że po MŚ 2014 duża grupa dotychczasowych liderów reprezentacji - Guma, Wlazły, Winiar, czy Igła zakończyli już swoje reprezentacyjne kariery, a Pit Nowakowski w trakcie tego sezonu miał jeszcze dodatkowo poważne problemy zdrowotne wiec Antiga nawet gdyby stawał na głowie, to nie za bardzo miał ich wszystkich kim od razu zastąpić. Na całe szczęście eksplodował chwilę wcześniej w lidze w Kielcach u trenera Daszkiewicza talent Bieńka - i super - dzięki temu Mateusz właściwie od samego początku rozgrywek LŚ 2015 i dwumeczu z Rosjanami w Gdańsku został z miejsca szóstkowym środkowym naszej repry, ale na pozostałych pozycjach, zwłaszcza na przyjęciu to poza Miką, Kubiakiem i Rafałem Buszkiem nie za bardzo nawet było z kogo wtedy wybierać. Szalpuk, Śliwka, czy Bednorz - którego ostatecznie Antiga zabrał ze sobą na IO w Rio, skoro nawet dziś po pięciu latach wielu kolegów ma im za złe, że nie dorośli jeszcze do reprezentacyjnego poziomu, więc jasne jest że tym bardziej nie dorośli także wtedy, kiedy jeśli chodzi o wiek mieli jeszcze mleko po nosem i teoretycznie mogli jeszcze występować, ale w MŚ juniorów w Meksyku (gdzie poleciał w końcu zresztą tylko Śliwka - który grał tam co ciekawe u Bednaruka głównie jako nominalny atakujący!). Pomóc I reprezentacji w sposób istotny ci młodzi-zdolni na pewno jeszcze wtedy nie byli w stanie, zwłaszcza w eliminacjach olimpijskich - a taki status miał przecież najpierw ciężki i wyczerpujący PŚ w Japonii i potem turnieju kwalifikacyjny w Berlinie na początku następnego roku. Ktoś jeszcze pamięta, że Antiga oprócz Kubiaka, Miki i Buszka, jako czwartego przyjmującego na ten turniej, który decydował o naszym być albo nie być, bo przecież niewiele brakowało, żebyśmy przegrali w meczu o III miejsce w europejskich kwalifikacjach z Niemcami i nie zakwalifikowali się na turniej interkontynentalny ostatniej szansy i tym samym definitywnie także z IO w Rio w 2016, to zabrał Wojtka Żalińskiego, tylko dlatego że kogoś jako czwartego przyjmującego musiał, a akurat Wojtek - nie mając żadnego międzynarodowego doświadczenia, nawet z europejskich pucharów - akurat całkiem nieźle wtedy prezentował się w naszej lidze w Radomiu? :o

A wracając do Heynena - to on akurat jako wtedy jeszcze selekcjoner niemieckiej I reprezentacji orał swoim podstawowym składem rzeczywiście maksymalnie. Żeby zdobyć punkty do rankingu CEV i FIVB potrzebne do zorganizowania wspomnianego europejskiego turnieju kwalifikacyjnego w Berlinie, Niemcy zrezygnowali nawet ze startu w LŚ i swoją pierwszą reprezentację z Vitalem w gwiazdorskiej obsadzie - w końcu wtedy III drużynę świata - wysłali prawie w komplecie na Igrzyska Europejskie w Baku, gdzie większość krajów - między innymi Rosjanie, ale też my powysyłali swoje drużyny młodzieżowe, lub nawet głębokie rezerwy (warto dodać, że Niemcy w tym gwiazdorskim składzie na tym turnieju, po którym najwyraźniej wiele sobie obiecywali i tak wtedy zawiedli). Więc tam właśnie na IE w Baku, nieco później w Lidze Europejskiej - czyli w obu wypadkach w kadrze B Andrzeja Kowala, oraz w końcu w MŚ juniorów u Bednaruka ogrywali się wtedy nasi ówcześni młodzieżowcy Szalpuk, Śliwka, Bednorz, Muzaj, Halaba, Szymura, Bołądź, czy Malinowski. Więc to dość szerokie zaplecze I reprezentacji spokojnie wtedy rosło, dojrzewało, powoli zbierało potrzebne międzynarodowe doświadczenie, ale wyjąć z tego grona już jakiegoś gotowego na poziom reprezentacyjny siatkarza jeszcze przed IO w Rio w 2016 - poza Bieńkiem, czy doświadczonym i już nie takim młodym, ale robiącym wtedy ciągłe postępy Wojtaszkiem - to Antidze naprawdę było bardzo trudno.
przemik
Posty: 1500
Rejestracja: 4 mar 2020, o 12:19
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: przemik »

Mielewski na TT pisze praktycznie wprost o tym, że trenejro wyleci we wrześniu.
Tak, że tak.
___
Noworoczny Kibic Siatki
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: jaet »

Pisałem o tym zaraz po ćwierćfinale. Wkur... na Heynena był (i nadal jest) w PZPS gigantyczny, a dyplomację wymuszały jedynie ME. Wynik meczu z Francją przesądził jednak los trenera.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
ciorny17
Posty: 8466
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: ciorny17 »

jaet pisze: 11 sie 2021, o 23:05 Pisałem o tym zaraz po ćwierćfinale. Wkur... na Heynena był (i nadal jest) w PZPS gigantyczny, a dyplomację wymuszały jedynie ME. Wynik meczu z Francją przesądził jednak los trenera.

Niech to gdzieś wyjdzie, a hasztag #muremzaHyenenem i #zawszeinazawsze znów eksploduje, a jak już się pojawiają głosy, że "PZPS do dymisji, nie Heynen hurrr durr" to zaiste, będzie ciekawie. Może podczas fazy finałowej w Spodku (daj Boże że tam się znajdziemy) kibice zaczną skandować "zos-tań-zna-mi, zos-tań-zna-mi"?
Kłamca.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7760
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

drukjul pisze: 11 sie 2021, o 17:25Stan to IMHO mocno przesadza z tym "oraniem". (...) Co zaś do małej głębokości naszego składu w 2015, to w dużej części wynikał on po prostu z tego, że po MŚ 2014 duża grupa dotychczasowych liderów reprezentacji - Guma, Wlazły, Winiar, czy Igła zakończyli już swoje reprezentacyjne kariery, a Pit Nowakowski w trakcie tego sezonu miał jeszcze dodatkowo poważne problemy zdrowotne wiec Antiga nawet gdyby stawał na głowie, to nie za bardzo miał ich wszystkich kim od razu zastąpić. Na całe szczęście eksplodował chwilę wcześniej w lidze w Kielcach u trenera Daszkiewicza talent Bieńka - i super - dzięki temu Mateusz właściwie od samego początku rozgrywek LŚ 2015 i dwumeczu z Rosjanami w Gdańsku został z miejsca szóstkowym środkowym naszej repry, ale na pozostałych pozycjach, zwłaszcza na przyjęciu to poza Miką, Kubiakiem i Rafałem Buszkiem nie za bardzo nawet było z kogo wtedy wybierać. Szalpuk, Śliwka, czy Bednorz - którego ostatecznie Antiga zabrał ze sobą na IO w Rio, skoro nawet dziś po pięciu latach wielu kolegów ma im za złe, że nie dorośli jeszcze do reprezentacyjnego poziomu, więc jasne jest że tym bardziej nie dorośli także wtedy, kiedy jeśli chodzi o wiek mieli jeszcze mleko po nosem i teoretycznie mogli jeszcze występować, ale w MŚ juniorów w Meksyku (gdzie poleciał w końcu zresztą tylko Śliwka - który grał tam co ciekawe u Bednaruka głównie jako nominalny atakujący!)...
To jest wszystko prawda, tylko fakt, że mieliśmy 9 graczy do rotacji, raczej nie broni naszego sztabu szkoleniowego przed tym jak złym pomysłem było granie każdej imprezy w 2015 roku pierwszym składem. To jest skądinąd zabawne, że Antiga z wąskim składem próbował grać o wygrane wszędzie i potrafił odpowiednio reagować na formę zawodników (Łomacz, Buszek, Bieniek), a Heynen z najszerszym składem jaki pewnie kiedykolwiek mieliśmy wszystko przygotował i podporządkował pod Tokio, i z tego szerokiego składu skorzystać po prostu nie potrafił. Tylko efekt był ten sam, bo chęć, by przygotować formę na lipiec, wrzesień, styczeń, maj i lipiec skończyła się tak, że po wrześniu już jej nie przygotowaliśmy ani razu, a mecze z Francją w Berlinie, czy USA w Rio to była bolesna weryfikacja naszego ówczesnego poziomu, który pozwalał nam na ogrywanie w bólach ekip na poziomie Niemiec. I tak, to jest prawda, że Antiga został postawiony przed ciężkim zadaniem, i to byłaby chyba odpowiednia linia obrony, budowy nowej drużyny w roku przedolimpijskim, więc wymyślił sobie, że od początku Ligi Światowej będzie ogrywać podstawowy skład (chyba Kubiak mu na starcie wypadł, ale taki był plan), i jak popatrzymy na pierwsze mecze tamtego sezonu z Rosją to w rolach głównych byli Bartek Kurek i Mateusz Mika. Tyle, że ten Mateusz Mika w połowie Ligi Światowej po prostu przestał wyrabiać i te mecze z Rosją to był pewnie jeden z ostatnich momentów, gdy widzieliśmy go w naprawdę optymalnej dyspozycji - więc ten pomysł okazał się po prostu zły. I ciężko nie formułować tezy, że jechaliśmy na zaciągniętym hamulcu przez cały okres po Pucharze Świata właśnie z tego powodu.

To czy Antiga powinien pozostać naszym trenerem to oczywiście inna sprawa, ale szczerze powiedziawszy jakoś jestem w stanie bronić naszych siatkarzy, mówiących, że coś się wypaliło - skoro siatkarski wielobój w postaci Liga Światowa -- Puchar Świata -- ME -- kwale w Berlinie -- kwale w Tokio -- Liga Światowa -- Igrzyska, skończył się tak, że naszym największym sukcesem było wywalczenie w bólach kwalifikacji olimpijskich. Niby przegraliśmy ''tylko'' dwa lata, ale pod względem intensywności grania ciężko żeby Kurek czy Kubiak nie odnieśli wrażenia, że tego było trochę więcej. Zwłaszcza, że z Heynenem w podobnym składzie było MŚ, więc ciężko przekonywać, że Antiga nie miał potencjału na więcej. Ale czy Antiga padł ofiarą ówczesnego chorego kalendarza siatkarskiego? No padł, ale też pamiętam jak w Final Six LŚ w tym 2015 roku graliśmy z Włochami z trenerem, który niedługo został zwolniony, bez Zaytseva, Juantoreny czy Travicy, i niestety budowanie drużyny w czasie tamtej Ligi Światowej miało niewielkie przełożenie generalnie na późniejsze wydarzenia, bo ci rozsypani Włosi skończyli potem z medalami ME i IO.

Więc - reasumując - Antigę jako trenera cenię, ale zakończenie współpracy po Rio po czasie nijak nie wydaje mi się kontrowersją. Zgadzam się za to, że obecnie Antiga byłby lepszy od Heynena znając go jako trenera, bo wrzucenie Kłosa, Miki do wyjściowego składu, zmienienie Zagumnego w połowie turnieju, co dało nam w jakiejś mierze MŚ, to coś, co ciężko sobie u Vitala wyobrazić. A mając niepewnego sypacza i całą plejadę młodych przyjmujących to chyba też coś czego byśmy na poziomie reakcji trenera wymagali.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

Nie wiem, może ja mam sklerozę, ale wydaje mi się, a nawet jestem prawie pewny, ze retoryka władz i prikaz był taki, ze odpuszczania nie ma nigdzie, więc ta argumentacja do mnie zupełnie nie trafia.
W podobnym tonie ma się sprawa 'wypalenia". Komu się cos wypaliło? Tym co nie zawsze mieli pewne miejsce niezaleznie od formy a uważali się za lepszych? Czy może jednak Kurek gdzieś ten uraz głęboko trzymał do Antigi za 2014r?
Zresztą i dzisiaj jak czytam Mazura, ze zawodnicy sa/byli za Heynenem, to się zastanawiam którzy, czy nie przypadkiem ""rada starszych" w wiadomym składzie?
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7760
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Poziom zmęczenia plus oczekiwań nijak nie przekładał się na wyniki, naturalną reakcją jest, że zawodnicy chcieli zmiany. Jakbym był na miejscu Bartka Kurka, zagrał przez 13 miesięcy w samej reprezentacji 55 meczów (z czego 50 w wyjściowym składzie, dosłownie), a skończył ten okres bez żadnego wyniku, to pewnie też bym chciał zmiany, i nie dlatego, że nie lubię Antigi, bo lubię, a dlatego, że nikt nie lubi tyrać jeśli nie idą za tym wyniki. My zawsze szukamy drugiego dna, i za cel wybieramy sobie instytucje/osoby o ograniczonym zaufaniu, więc Antiga zaorał Mikę, bo kazał mu PZPS, a został zwolniony, bo grał Łomaczem, i o ile nie jestem w stanie takich opinii sfalsyfikować (tak jak tak naprawdę nikt nie jest w stanie ich potwierdzić), to wolę od takich dywagacji abstrahować.

Ale to tylko moje opinie, które nie mają najmniejszego znaczenia po 5 latach. Opinie, że Antiga był jakąś ofiarą systemu mają w sobie sporo złej woli, już abstrahując, że on dostał tę posadę dzięki temu. :)
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7684
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

WysokiPortorykanczyk pisze: 12 sie 2021, o 12:15 Opinie, że Antiga był jakąś ofiarą systemu mają w sobie sporo złej woli
Daj spokój, takie podejście do sprawy to trochę, przepraszam, ale paranoja dla mnie. No naprawdę nie wiem jak mozna cos takiego pisac. Nie wysnułem ani zadnego twierdzenia w zwiazku z Antigą, co najwyżej jakiś wątek podchwyciłem, ani nie mam bladego pojęcia, czy by dotrwał do tej pory, chcociaż byłem istotnie jego zwolennikiem i jestem.

Taka była wola i presja, także środowiska. Tak wymieniając się pogladami ostatnio przypomniałem sobie, jak kiedyś toczyłem boje z uzytkowniczką @edyta, która naprawdę w siatkówce się orientowała i pisała rzeczy, które przeczytać było warto, na temat odpuszczenia LŚ, nie pamietam którego roku przez Wlazłego i Winiarskiego. Boże, jaka nagonka była na nich. Ja zawsze stałem na stanowisku, że jesli zawodnik czuje potrzebe odpoczynku, to nalezy to potraktowac serio. No zupełnie własnie jak Antiga podszedł do Drzyzgi w tym 2015 r bo własnie wtedy Drzyzga powiedział o tym, że siatkówka "rzyga". No więc nie miał zamiaru z niego rezygnowac, ale zwyczajnie uwazal, ze w tym momencie Łomacz da więcej, i nie mam na mysli tylko kategorie stricte siatkarskie, bo uwazam, ze zawsze warto postawic na zawodnika może nawet ciut słabszego w tym moencie, ale zdecydowanie bardziej zaangażowanego. Od razu wyjasniam, ze o ile zawsze to Drzyzdze wypominam, to raczej z przekąsem, bardziej w kategoriach żartu, bo każdy jest inny i ja to rozumiem, ze mozna czymś czasem "rzygać". Więc tu rola trenera, żeby do dostrzec i zareagowac, z ktorej Antiga się wywiazał a Heynen nie, bo ja do Kubiaka pretensji nie mam.
Wracając, ilez lamentów było o "niedojrzałości", "smarkaterii", etc etc, bo punkty rankingowe, bo kwalifikacjie itd itp. Nawet pewien uzytkownik, który ostatnio pojawił się na forum ponownie, potrafił w sposób niewybredny o zawodnikach się wyrażac, No nioeważne, taka była atmosfera.
I wtedy było podobnie, ani nie było personaliów, ani atmosfery, ani komfortu do innych decyzji personalnych.
Jeszcze jeden przykład od samych zawodników i ich nastawienia kiedyś - Świderski potrafił ostro pojechac po Wlazłym, że nie chce grać po IO chyba w elininacji ME bo czuje się zmęczony. Wlazły jeszcze gra w wieku, w którym Świder dawno nie grał.
Co do Miki - nalezałoy samego zawodnika spytac o to, czy został "zaorany" czy nie, jak zresztą kazdego innego, bo kazdy jest inny i nieraz sami zawodnicy na przykładzie Kubiaka widac chcą grać za wszelką cenę, tylko ta rola trenera do której wracam...
Natomiast to, ze Kolega ma na Punkcie tego zawodnika pewne... no nie wiem, sam wiesz, powiedzmy jakiś żal, ja to doskonale rozumiem, bo to świetny śiatkarz. Ale czy Antiga tak się do jego kontuzji przyczynił tym "zaoraniem"? Nie mam pojecia i chyba jednak zła wolą jest zakładac, ze tak.
No to się 'odkłoniłem" i od takiej dyskusji się "wyabstrahowuję"... :D ;)
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: drukjul »

grzegorzg pisze: 12 sie 2021, o 11:39 Nie wiem, może ja mam sklerozę, ale wydaje mi się, a nawet jestem prawie pewny, ze retoryka władz i prikaz był taki, ze odpuszczania nie ma nigdzie, więc ta argumentacja do mnie zupełnie nie trafia.
W podobnym tonie ma się sprawa 'wypalenia". Komu się cos wypaliło? Tym co nie zawsze mieli pewne miejsce niezaleznie od formy a uważali się za lepszych? Czy może jednak Kurek gdzieś ten uraz głęboko trzymał do Antigi za 2014r?
Zresztą i dzisiaj jak czytam Mazura, ze zawodnicy sa/byli za Heynenem, to się zastanawiam którzy, czy nie przypadkiem ""rada starszych" w wiadomym składzie?
W LŚ 2016 przed IO Stephane, także ze względu na turniej interkontynentalny, na którym w końcu wraz z Francuzami wywalczyliśmy dwie ostatnie przepustki na IO, dał jednak sporo pograć młodym - bo np na turnieju w Królewcu z tego co pamiętam to z aktualnymi jeszcze mistrzami olimpijskimi w najsilniejszym możliwym skladzie - czyli z Rosją zagraliśmy cały mecz w dość ciekawym zestawieniu z Bednorzem i Szalpukiem na przyjęciu, a na zmiany za Konara na atak wchodził też i Muzaj. Wydawało się, że jako organizator F6 LŚ w Krakowie nie musieliśmy się spinać i że możemy sobie na takie "odpuszczenie" w poszczególnych turniejach LŚ pozwolić, ale po IO sam Marian Kmita, czyli i wtedy i dziś szef Polsatu Sport, który po IO wraz z Fabianem Drzyzgą (który "nie tylko w swoim, ale też w imieniu innych zawodników" powiedział po IO, że trzeba zmienić trenera bo coś się wypaliło) najgłośniej domagali się potem dymisji Antigi i zatrudnienia nowego szkoleniowca, przy okazji wyprowadził nas z błędu.

Paradoks polega na tym, że wszyscy daliśmy w tym roku Stephanowi przyzwolenie na to, by "położył" Ligę Światową. I "położył"... Antiga przyszedł do nas z komputerem w marcu i powiedział: - "Panowie z Polsatu, bardzo mi przykro. Wiem, że jesteście właścicielami praw do Ligi Światowej, ale jeśli chcemy osiągnąć sukces w Rio de Janeiro, to wybaczcie, ale nie jestem w stanie przygotować zespołu na dwa tak duże turnieje. W Królewcu będziemy w słabej formie, w Łodzi w trochę lepszej, a niezła forma powinna przyjść na Final Six w Krakowie"... Nic takiego się nie stało. Forma była jednakowo fatalna we wszystkich czterech turniejach LŚ. I niestety mimo tego poświęcenia była umiarkowanie słaba w Rio de Janeiro. To nie była klęska, ale wypadliśmy przeciętnie. Ten rok trzeba więc skwitować jako niepowodzenie i niewykonanie żadnego planu."

https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/20 ... szukiwarka
"Czasem aż oczy bolą patrzeć jak jest pracowita,
i ile zrobiła już dla naszej siatkówki ekipa Polsatu Sport i jej prezes Marian Kmita.
Ciągle pracują! Wszystkiego przypilnują.
A jeszcze inni, niektórzy, wtykają im szpilki.
To nie ludzie – to wilki!" :D
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7760
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

grzegorzg pisze: 12 sie 2021, o 13:11Daj spokój, takie podejście do sprawy to trochę, przepraszam, ale paranoja dla mnie. No naprawdę nie wiem jak mozna cos takiego pisac. Nie wysnułem ani zadnego twierdzenia w zwiazku z Antigą, co najwyżej jakiś wątek podchwyciłem, ani nie mam bladego pojęcia, czy by dotrwał do tej pory, chcociaż byłem istotnie jego zwolennikiem i jestem.
:D Ja nigdzie nie przypisuję Antidze przyczynowości w problemach Mateusza Miki (no, może wybrzmiał taki prowokacyjny kontekst dla przeciwwagi, ale wiadomo, że to bez sensu), za to - owszem - uważam, a raczej stawiam hipotezę, że granie wszystkiego od deski (biorąc pod uwagę charakterystykę Miki i końską dawkę grania w latach 2014/2015) było tutaj decydujące. A szkoda, bo nawet u późnego Antigi miał Mika podrygi - jak w meczu z Niemcami w Berlinie - dawnej klasy.

I - jak wyżej - ja w te narracje o bezpodmiotowości Antigi, wszechmocnej pozycji paru zawodników wybierających personalia nie wierzę: Antiga brał taką samą odpowiedzialność za efekt jak Anastasi czy Heynen, a skoro przed MŚ w Polsce jako zielony trener potrafił wyrzucić Kurka dla Rafała Buszka, trudno uwierzyć, że rok później nie miał pola manewru do rotacji składem, na tyle, by nie wysyłać kontuzjowanego (czy tam nie w pełni zdrowego) Miki do Chicago.

Ja dalej jestem jego zwolennikiem, bo, tak jak pisałem: Drzyzga, Mika, Kłos, brak Kurka na MŚ, potem Łomacz, rotacja na środku, powrót Gacka czy wybór na czwartego przyjmującego najlepszego dostępnego gracza - bardzo mi to u niego imponowało. MŚ i PŚ to też ścisła czołówka najlepszych naszych reprezentacji. Przy naszym obecnym potencjale tak dobrze zarządzający składem trener byłby jak złoto.

Ale nie będę kwestionować i wybielać, że niektóre rzeczy popsuł, a niektóre rzeczy (dwa lata bez wyników) obiektywnie przejść dalej nie mogły. Aż policzyłem i Kurek zagrał 55 oficjalnych meczów przez rok w kadrze, a dołączając do tego memoriały i sparingi pewnie daje ok. 70. Kontynuowanie tego samego gdy jedyną nagrodą za ten okres był medal z PŚ w śmietniku byłoby jednak bardzo ciężkie. Co, już na marginesie, niczego mu nie umniejsza, bo personalnie wcześniej (2012/2013) i później (Heynen z Leonem...) było deczko bardziej bogato.
beatrix
Posty: 179
Rejestracja: 14 paź 2016, o 21:34
Płeć: K

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: beatrix »

Michał Kubiak podczas spotkania olimpijczyków w Wałczu:
Tego, co się wydarzyło, nie cofniemy. Trzeba się z tym zmierzyć i żyć dalej. Medalistkom i medalistom składam szczere gratulacje. Moim marzeniem jest, chociaż ten medal potrzymać, ale mam nadzieję, że jak zdrowie pozwoli, to medal przywiozę z igrzysk olimpijskich w Paryżu - powiedział Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski siatkarzy do kibiców zgromadzonych przy scenie ustawionej na Placu Wolności w Wałczu.
reeman
Posty: 1997
Rejestracja: 21 cze 2014, o 12:22
Płeć: M
Lokalizacja: rzeszów

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: reeman »

beatrix pisze: 15 sie 2021, o 19:29 Michał Kubiak podczas spotkania olimpijczyków w Wałczu:
Tego, co się wydarzyło, nie cofniemy. Trzeba się z tym zmierzyć i żyć dalej. Medalistkom i medalistom składam szczere gratulacje. Moim marzeniem jest, chociaż ten medal potrzymać, ale mam nadzieję, że jak zdrowie pozwoli, to medal przywiozę z igrzysk olimpijskich w Paryżu - powiedział Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski siatkarzy do kibiców zgromadzonych przy scenie ustawionej na Placu Wolności w Wałczu.
I tak spuścił z tonu, bo przed Rio twierdził, że interesuje go tylko złoto
Papito13
Posty: 619
Rejestracja: 25 mar 2019, o 01:03
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Papito13 »

Na tym kanale macie wszystkie poucinane (bez przerw między akcjami) mecze Igrzysk (mężczyzn i kobiet) z kamer zza boiska. Korzystajcie (pobierajcie?) póki dostępne, bo nie wiadomo ile jeszcze będą wisieć.

https://www.youtube.com/channel/UCvGcO_ ... w_g/videos
granvorka
Posty: 711
Rejestracja: 24 wrz 2019, o 11:29
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: granvorka »

Dzięki, obejrzałem z tej perspektywy na szybko V seta z Francuzami i wydaje mi się, że Semeniuk od wejścia za Śliwkę przy 2-6 nie zrobił żadnego większego błędu. Jedno słabsze przyjęcie bardzo trudnej zagrywki, które Fabian rozegrał dyszlem z miejsca + jeden raz zderzył się z trójblokiem na wysokiej. Fatalna w skutkach decyzja, że to nie on, a Śliwka zaczął tego tie-breaka. Francuzi niesamowicie nakręceni w wybloku i obronie.
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: repres1 »

To były piąte (pod rząd) IO, które zakończyliśmy na ćwierćfinale.
Można odnieść wrażenie, że nie zdobyliśmy medalu przede wszystkim z tego powodu, że zatrudnialiśmy kiepskich trenerów.
Co dały zmiany trenerów? Tyle samo, co nie dokonanie zmian (Anastasi), czyli nic.
A może jednak coś dały?
Lozano (po Gościniaku) wywalczył wicemistrzostwo świata ("nieozłocony", ale i tak ogromny sukces)
Castellani wywalczył mistrzostwo Europy.
Anastasi wygrał LŚ.
Antiga wygrał mistrzostwo świata.
De Giorgi to jedyna wtopa.
Heynen wygrał mistrzostwo świata.
Moim zdaniem, zatrudnialiśmy bardzo dobrych trenerów. Zapewne niekiedy dalsza współpraca z zawodnikami byłaby niemalże niemożliwa, więc decyzja o zmianie trenera była koniecznością. Czy zawsze? Nie wiem.
Zdanie zawodników jest dla mnie ważne. Nie chodzi o to, żeby było decydujące, ale powinno być wysłuchane. To zdanie zawodnicy wyrażą w czasie ME'21. Wyrażą je swoją grą.
Nie wierzę w opowieści o "zaoraniu", bo przy sukcesie nikt nie mówi o "zaoraniu". Przy porażce "zaoranie" jest wytłumaczeniem równie wygodnym jak "brak rytmu meczowego". Nie kupuję ani jednego, ani drugiego. Mogę uwierzyć jedynie w to, że nastąpiło przeciążenie treningami lub że źle dobrano skład, czyli w błędy trenerów.
Trenerzy popełniają błędy. Wszyscy trenerzy! No może Rezende popełniał tych błędów najmniej. Dla mnie istotne jest, czy trener wyciąga wnioski z popełnionych błędów.
Z perspektywy zawodnika, 3 lata to bardzo długo. Z perspektywy trenera, to krótki czas.
Uszanuję decyzję i o zwolnieniu Heynena, i o jego dalszym zatrudnienie, byle była podjęta rozważnie. ME'21 powinny być pierwszą przesłanką do decyzji. Zwłaszcza Michał Kubiak powinien udowodnić, że jego gra podczas IO'21 to tylko "wypadek przy pracy". On nie powinien wyrażać negatywnego zdania o Heynenie. Powinien udowodnić, że Heynen miał podstawy, żeby rezerwować mu miejsce w I składzie.
Nie skreślam Michał przed IO'24 (chociaż nie przepadam za nim). Przekona mnie jednak wyłącznie swoją grą.
Życie poza IO jest dla mnie równie ważne jak podczas IO. Jeśli najbliższe 3 lata będą latami sukcesów i tak będę (jako kibic) usatysfakcjonowany i dumny z reprezentacji Polski i będę szanował pracę trenera.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Igrzyska Olimpijskie”