Ciekawe kto go wymyslił i kto go nam wcisnął? Gościu jest tragiczny pod każdym względem, sportowym oczywiście.
Myślę, że to pytanie pozwoli zdać sobie sprawę, że mocne układy menedżerów z klubami w świecie siatkówki istnieją tak samo jak w futbolu a z racji bądź co bądź niszowej rangi naszej dyscypliny w skali światowej dochodzi tu do jeszcze bardziej "dziwnych" transakcji. Myślicie, że wszystkie Cupkovice, Vincice, Stefanovice i reszta plejady osobliwości występująca w naszej Pluslidze angaż zyskała głównie ze względu na poziom sportowy jaki prezentują? Myślę, że przeważa zdanie menedżera, który mając z danym klubem względnie dobre relacje zyskuje zaufanie i poleca swoich podopiecznych. Nie jest to bynajmniej żadne oskarżenie bo taka sytuacja nie ma znamion żadnej patologii bądź nieuczciwości. Ot precedens występujący w sporcie od dawna.
Dla głodnych wiedzy i użytkowników chcących swoją wiedzę na temat "trendów" (brzmi lepiej od "układów") obowiązujących na siatkarskim rynku poszerzyć polecam zapoznanie się bliżej z agencją o dumnie brzmiącej nazwie "VOLLEYBALL FOREVER". Kiedy przyjrzymy się dokładniej zauważymy, że
prawie wszyscy gracze sprowadzeni do Skry w ostatnich latach a więc Atanasijevic, Cupkovic, Cala, Vincic i Lisiniac "należą" właśnie do tej agencji. Przypadek? Poniżej link:
http://www.volleyball-forever.com/Jooml ... ayers.html
Gdyby nasi "fachowcy" z Przegladu Sportowego czy Gazety Wyborczej posiadali o niej wiedzę to nie zastanawiali by się nad tym jaki rozgrywający trafi do Skry (a strzelali w Ricardo, De Cecco i Grbica - jedynie redaktor Składowski, który na siatkówce faktycznie się zna zaproponował Vincica) bo wiedzieli by, że od dawna jako "zaklepany" widnieje na tej stronie właśnie Dejan Vincic. Myślę, że ten off topic obnaża troszkę tą mniej kolorową rzeczywistość w jakiej się znajdujemy
Aktualizacja #1:O! Nie trzeba było długo szukać oto wypowiedź Mineiro na temat przyjścia do ZAKSY znaleziona na portalu "M-Volley" zaczerpnięta z wywiadu przeprowadzonego przez Monikę Szymanderę:
Zdecydowałem się na ofertę ZAKSY ponieważ znam „Lipe” (przyp. red. Felipe Fontelesa) a mój agent zna Castellaniego.
http://m-volley.pl/artykul/zobacz/roger ... bicie-2872
I myślę, że w większości wypadków tak to może działać - znajomy poleca znajomemu. Ludzkie ale czasami można trafić na bubel
1) Poziom gry Mineiro w ogóle mnie nie zaskakuje. Od samego początku (w grudniu) uprzedzałem że tak będzie. OUT.
Być może dreamer mógłby się wypowiedzieć kiedy w brazylijskiej Superlidze Mineiro po raz ostatni przed "transferem" do Polski dotknął podczas meczu piłkę oraz czy lista Bernardo Rezende, na której Rogerio się znajduje jest w ogóle odświeżana
Myślę, że te wiadomości mogą rzucić nowe światło na kwestię jego dyspozycji i talentu...