Dalej uważam że to wizja właściciela. Ale nawet jakby to jedno drugiego nie wyklucza, Polaków na poziomie jest dużoBlanco pisze:>>> Pół reprezentacji w Resovii? Wizja Adama Górala.
>>> Giuliani przedłużył? Trener w końcu będzie miał wpływ na skład.
xD
Zdaje się ze to nie mój cytat, ale nie rozumiem sensu wypowiedzi. Była na szczycie? Była. Spadła ze szczytu? Spadła. Próbuje wrócić? Próbuje. Wychodzi ostatnio? Dwa ostatnie sezony nie. Skreślać drużynę że nie można liczyć że w końcu zaczną rywalizować z najlepszymi bo ostatnie dwa sezony były słabe? Warte przemilczenia. Prezes, zawodnicy i kibice mówią, że nie ma w tym sezonie oczekiwań co do wyniku, byle była dobra gra- "aaaa taa ta ciekawe, gadanie że przy takim składzie nie ma presji na medal to tylko ustalanie alibi". Mówienie że po kupieniu topowych graczy chce się wrócić na szczyt- jak tak w ogole można myśleć o drużynie które dwa ostatnie sezony miała słabe. Powiedzieć że "Polakowi nie dogodzisz" to chyba za mało w tym momencieskrowiec pisze:Ze co? Resovia na szczyt... tak.... przypominam że próbuje tego z najwyższym budżetem w lidze od kilku sezonow, a w minionym ledwo co nie spadła. Zacznijmy stąpac twardo po ziemi bo takie prorokowanie i koncert zyczen jest adekwatny do tego ze zaksa miałaby po rozbiorze- (zatorski, toniutti kochanowski Smith) walczyć o utrzymanie.johnnyrotten pisze:@Matson
cierpliwość tu też się przyda przy powrocie na szczyt.
Zaksa juz od paru sezonow pokazuje ze jednak pieniądze nie grają.
Osobiście moje zdanie jest takie ze resovia zachowuje się jak krzyk rozpaczy i mając kase robi wszystko aby wkoncu utrzeć wszystkim nosa, a jestem pewien ze to im się nie uda.
Słowo na szczyt to dla mnie zdobyć mistrzostwo bo to jest szczytem naszej ligi. Z łaski swojej przypomnij mi kiedy resovia ostatni raz byla mistrzem polski.Matson pisze:Zdaje się ze to nie mój cytat, ale nie rozumiem sensu wypowiedzi. Była na szczycie? Była. Spadła ze szczytu? Spadła. Próbuje wrócić? Próbuje. Wychodzi ostatnio? Dwa ostatnie sezony nie. Skreślać drużynę że nie można liczyć że w końcu zaczną rywalizować z najlepszymi bo ostatnie dwa sezony były słabe? Warte przemilczenia. Prezes, zawodnicy i kibice mówią, że nie ma w tym sezonie oczekiwań co do wyniku, byle była dobra gra- "aaaa taa ta ciekawe, gadanie że przy takim składzie nie ma presji na medal to tylko ustalanie alibi". Mówienie że po kupieniu topowych graczy chce się wrócić na szczyt- jak tak w ogole można myśleć o drużynie które dwa ostatnie sezony miała słabe. Powiedzieć że "Polakowi nie dogodzisz" to chyba za mało w tym momencieskrowiec pisze:Ze co? Resovia na szczyt... tak.... przypominam że próbuje tego z najwyższym budżetem w lidze od kilku sezonow, a w minionym ledwo co nie spadła. Zacznijmy stąpac twardo po ziemi bo takie prorokowanie i koncert zyczen jest adekwatny do tego ze zaksa miałaby po rozbiorze- (zatorski, toniutti kochanowski Smith) walczyć o utrzymanie.johnnyrotten pisze:@Matson
cierpliwość tu też się przyda przy powrocie na szczyt.
Zaksa juz od paru sezonow pokazuje ze jednak pieniądze nie grają.
Osobiście moje zdanie jest takie ze resovia zachowuje się jak krzyk rozpaczy i mając kase robi wszystko aby wkoncu utrzeć wszystkim nosa, a jestem pewien ze to im się nie uda.
[/quote]To ze te pierwsze słowa to Twoje słowa a te drugie mojeMatson pisze: Po raz kolejny spytam, co ma "powrót na szczyt" do "Resovia nie była mistrzem od kilku lat"?
![:]](./images/smilies/icon_lol.gif "Laughing"){kind=icon}
pytasz o wiek? Co cie interesuje o ktorej chodzę spac?Resofan pisze:@skrowiec
Ile ty masz lat? Nie powinieneś już spać?
Dokladnie o tym samym mowie.Aquino pisze:Aby Resovia wróciła na szczyt, musi na początku wydostać się z bagna w którym tkwi już 4 rok i z każdym sezonem zapadają się coraz głębiej. Ja nie rozumiem jak można wpaść na tak ,,genialny” pomysł ustalenia składu na następny sezon, gdy ten jeszcze się dobrze nie rozpędził. A co gdyby Reska zaskoczyła i wywalczyła medal to co? Też cały skład do wymiany i budujemy od nowa czy jednak stabilizacja składu i zgranie?
Ja nie rozumiem czego można tu nie rozumieć? Dokładnie tak jak mówisz - nawet jeśli skład zaskoczy i wywalczy medal, częściowo jest do wymiany. Jak na dłoni widać pewne luki (środkowi, 2 przyjmujący, libero). Obecny skład musiałby zagrać na 120% żeby w tym sezonie coś wywalczyć. Słaby mecz oznacza lanie jak w Gdańsku. Resovia ma nieco wyższe ambicje niż dostawanie łomotu za każdym razem gdy się wstanie lewą nogą. Co z tych ambicji wynika? No od kilku lat niewiele, aczkolwiek teraz wydaje sie ze klub wszedł na dobrą drogę.Aquino pisze:Aby Resovia wróciła na szczyt, musi na początku wydostać się z bagna w którym tkwi już 4 rok i z każdym sezonem zapadają się coraz głębiej. Ja nie rozumiem jak można wpaść na tak ,,genialny” pomysł ustalenia składu na następny sezon, gdy ten jeszcze się dobrze nie rozpędził. A co gdyby Reska zaskoczyła i wywalczyła medal to co? Też cały skład do wymiany i budujemy od nowa czy jednak stabilizacja składu i zgranie?
Przecież drugim przyjmującym w Resovii obok Cebujla miał być Szerszeń, który w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych zawodników ligi. To nie wina Resovii, że doznał kontuzji. A teraz niektórzy zdaje się sugerują, że trzeba będzie go wymienić po sezonie, bo jest za słaby (?).azirck pisze:Jak na dłoni widać pewne luki (środkowi, 2 przyjmujący, libero).
I ta forma się póki co nie sprawdza. Piszę póki co, bo za wiele okazji do wspólnej gry nie mieli. Tak czy owak, Szerszeń orłem w przyjęciu nie był i nie jest. Kiepsko wygląda perspektywa gry z nielubiącym biegać Drzyzgą, kiepskim w przyjęciu Szerszeniem i Cebuljem, który mocno traci skuteczność kiedy jest obciążony przyjęciem (mimo że radzi sobie w nim lepiej niż przypuszczano).BuenoSausage pisze:Przecież drugim przyjmującym w Resovii obok Cebujla miał być Szerszeń, który w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych zawodników ligi. To nie wina Resovii, że doznał kontuzji. A teraz niektórzy zdaje się sugerują, że trzeba będzie go wymienić po sezonie, bo jest za słaby (?).azirck pisze:Jak na dłoni widać pewne luki (środkowi, 2 przyjmujący, libero).
Przy okazji widać tutaj pewną niekonsekwencję, bo przy okazji Skry nikt nie pisze, że trzeba się natychmiast pozbyć Sandera, który leczy kontuzję notabene dłużej od Szerszenia.
Słoweniec zaskakująco dobrze przyjmuje w tym sezonie. Ale trzeba tez przyznać, że zostawiają mu niewielki wycinek boiska do pokrycia, a i zagrywki jak chcą być uplasowane dokładnie w niego to nie są jakoś specjalnie ciężkie. Jak się go trochę ruszy to już spada dosyć mocno poziom przyjęciaAquino pisze:Na forum krąży taka legenda, że Cebulj nie potrafi przyjmować. Więc może nie patrzcie w statystki plusligowe bo możecie doznać zawału. Zdradzę Wam, lepiej od Klemena przyjmują tylko Schott i Popiwczak. Nie Kwolek, Śliwka, Wojtaszek, Zatorski. Tylko właśnie Cebulj jest z nich najlepszy w elemencie przyjęcia. Zaskoczeni?
NIkt nie jest zaskoczony. Cebulj nadrabia w statach perfekcyjnym przyjęciem flota na palce. Wystarczy porównać np z - moim ulubionym osdtatnio zawodnikiem, Lipińskim. Ten drugi ma wyraznie mniej błedów i przyjęc negatywnych mimo większej liczby setów przy porównywalnej liczbie przyjęc. Słoweniec swoje odda po prostu w przyjęcu i tyle. Stąd między innymi jego średnie, czy słabe ratio meczowe. Casus SzalpukaAquino pisze:Na forum krąży taka legenda, że Cebulj nie potrafi przyjmować. Więc może nie patrzcie w statystki plusligowe bo możecie doznać zawału. Zdradzę Wam, lepiej od Klemena przyjmują tylko Schott i Popiwczak. Nie Kwolek, Śliwka, Wojtaszek, Zatorski. Tylko właśnie Cebulj jest z nich najlepszy w elemencie przyjęcia. Zaskoczeni?
Cebujl, Buszek/Parodi, Jendryk - jakie limity Włoch miałby blokować?dyletant pisze:Parodi to taki Buszek blokujący limity. Nie ma jeszcze kogoś na rynku?
Z tego co kojarzę to grał fajnie na zagrywce, w ataku taki typowy zapchajdziura, pewnie w okolicach 45% skuteczności. Malke napisał że lepszego niż on nie było na rynku, a sondowali innych lecz była to mission impossibleDiomedea pisze:Jeden niepewny zostanie zastapiony drugim niepewnym, na zblizoym poziomie.
W Zaksie zostal na szczescie podgryziony przez Semeniuka. Przypomne, ze Kamil wracal wtedy do Zaksy z Zawiercia, gdzie jednak nie byl podstawowym, raczej pierwszym wchodzacym, od przyjscia Ferreiry. Simone gral tam mocno nierowno w ataku i w przyjeciu nie powalal. Nie byl ostoja w zadnym elemencie.
Tak, to rzeczywiscie tylko do pomocy w treningach.
