WysokiPortorykanczyk pisze: ↑4 sty 2023, o 20:02
Szary Wilk pisze: ↑4 sty 2023, o 18:59Ja nigdzie nie napisałem, że jesteśmy potentatem, ale prawda jest taka, że różnice, które były między nami 10 lat temu zostały już zatarte w dużym stopniu.
No spoko, ale z faktu, że 10 lat temu Zawiercie grało w III lidze, a teraz stać ich na Kovacevicia, nie wynika, że w innym kraju jest kryzys. Za ton przepraszam, ale napisałeś kompletnie niezwiązanego z tezą posta, to nie wiem co miałem napisać.
Semeniuk kilkanaście miesięcy temu z Plusligi miał odejść do Biełgorodu (klub z potencjałem spoza rosyjskiej czołówki wyjął najlepszego gracza ligi), więc w ogólnej skali polscy skrzydłowi zarabiają poniżej swojej wartości (w innych miejscach porównywalni/słabsi gracze zarabiają lepiej), dlatego np. Zaksa mogła zbudować zespół na wygraną Ligi Mistrzów: jest (było?) ich wielu przez peak polskiej siatkówki + nie przebili się jeszcze w reprezentacji, więc Modeny i Piacenze wolały Lealów i Lucarellich (dorobek międzynarodowy np. Fornala jest taki sobie, nawet jeśli jest obecnie lepszym graczem). Ale Fornal pewnie prędzej czy później skończy jak Kubiak, Kurek, Leon czy Semeniuk (wieloletni kontrakt w Perugii), czyli najlepsi/najbardziej utytułowani Polacy, którzy załapali się na kontrakty dla graczy ze światowego topu, chyba, że sportowo nie dojdzie do tego poziomu. Za to polscy środkowi są po drugiej stronie barykady (ciężko o kontrakt zagranicą, vide Bieniek + limity), więc są tego beneficjentami, na ich miejscu założyłbym związek zawodowy w kontekście tych proponowanych zmian limitów.
Jak się utrzyma trend, że w Polsce gra się dużo więcej, to na kolejnych Wlazłych tym bardziej bym nie liczył.
Akurat rosyjskie kluby płacą więcej niż włoskie, więc nie widzę za bardzo zdziwienia, że miał iść do Biełgorodu. Mało tego. On wybrał pierwotnie ofertę z Biełgorodu, kosztem Perugii, o czym wspominał sam Sirci. Rosjanie przed wojną byli w stanie finansowo przebić każdą ofertę. A mimo to nie każdy chciał grać w Rosji, więc jak widzisz - pieniądze nie są jedyną determinantą.
Fornal prędzej czy później skończy jak Kurek,Kubiak czy Semeniuk? No nie wiem, przecież Zenit odstraszyła kwota odstępnego za Fornala. Poza tym kto ma go kupić? Lube? Modena? No daj spokój, przecież nie są w stanie w obecnej chwili. Może sytuacja się jeszcze odwróci, ale jak widać po prognozach, to na ten moment niekoniecznie.
No jak twierdzisz, że Fornal nie dostaje ofert, bo ma za słabe nazwisko, to już w ogóle odbiera mi mowę, bo w takim razie sugerujesz, że Nikołow,Herrera(Yant),Pope,Dzavoronok to większe nazwiska od Fornala, a to bzdura. Dla mnie to brzmi tak, jakbyś usprawiedliwiał ich "Gdyby Włosi chcieli, to by w moment kupili Fornala", nie mając za bardzo argumentów, by poprzeć tę tezę. A co do Semeniuka, to pisałem już, że PErugia akurat ma kasę (podobnie jak Piacenza), co nie znaczy, że ma ją cała reszta czołówki. Poza tym Kamil z ZAKSĄ wygrał wszystko co się dało.
A Kurek w Japonii też ma kontrakt taki, o którym we Włoszech większość zawodników może pomarzyć, a nawet może pomarzyć każdy poza Leonem. Zresztą sam Kurek mówił o tym, że w okresie podpisywania kontraktu w Nagoi, nie zarobiłby tyle nigdzie. Od tamtego czasu minęły już ponad 2 lata, a uznanym zawodnikom, którzy przedłużają kontrakty, to płaci się konkretne stawki i jeśli dla kogoś milion euro to kwota niewyobrażalna poza Leonem, to najwidoczniej wydaje mu się, że stawki nie rosną i od 10 lat siatkarze "dopłacają do tego interesu".
Nie wiem czy Fornal w ogóle ma ofertę z Japonii, bo faktycznie nie ma tak wyrobionego nazwiska jak Kurek czy Kubiak, ale pewnie gdyby miał, to na tym etapie kariery i tak by tam nie poszedł grać, bo w jego przypadku (duża konkurencja w kadrze, wciąż młody wiek etc) byłaby to wręcz rezygnacja z marzeń o medalach z reprezentacją, zwłaszcza tego z Igrzysk.