PGE Skra Bełchatów 2017/2018

aezakmi
Posty: 2210
Rejestracja: 20 sie 2016, o 16:15
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: aezakmi »

drukjul pisze:I Wlazły grał w tych wszystkich przegranych spotkaniach z Lube, i Lisinac, Kłos i Piechocki junior również grali - i niezmiernie rok w rok wracają z nich na tarczy. Jest sens szukać słabości szczególnie w rozegraniu Łomacza, który w Skrze jest pierwszy sezon, skoro jego partnerzy w poprzednich sezonach byli wobec Juantoreny i jego kolegów dokładnie tak samo bezradni, a nawet z reguły przegrywali w znacznie gorszym stylu, bo to nie licząc wspomnianego ubiegłorocznego pojedynku w Łodzi, w którym zwycięstwo Lube wystawiając rezerwowy skład w ostatnich trzech setach w gruncie rzeczy samo oddało, to na dobrą sprawę dopiero pierwszy tie-break, a więc i pierwszy punkt bełchatowskiego zespołu we wspomnianych pięciu pojedynkach z Lube? :o
Ale przeszłość nie ma znaczenia. Szóstka z Moskwy i Bełchatowa (ta z meczu z Nowosybirskiem) i ten mecz mógł zostać wygrany. Nie zmienia się składu, który wywalczył awans do playoff. Tym razem mogło być inaczej - to gracze Lube mogli być bezradni. Oczywiście, tego się nie dowiemy. A Bednorz i Janusz nie grali w poprzednich latach za wiele.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: drukjul »

aezakmi pisze: Ale przeszłość nie ma znaczenia. Szóstka z Moskwy i Bełchatowa (ta z meczu z Nowosybirskiem) i ten mecz mógł zostać wygrany. Nie zmienia się składu, który wywalczył awans do playoff. Tym razem mogło być inaczej - to gracze Lube mogli być bezradni. Oczywiście, tego się nie dowiemy. A Bednorz i Janusz nie grali w poprzednich latach za wiele.
Akurat przez minione trzy sezony Marcin Janusz niezmiennie stał w kwadracie Skry, bo żaden z trzech kolejnych trenerów bełchatowskiego zespołu, obserwujący go na co dzień podczas treningów, nie uznał, że jest już lepszym rozgrywającym niż najpierw Uriarte, a teraz Łomacz. Możemy oczywiście tworzyć fantastyczne teorie, że Skra zatrudnia samych trenerów-nieudaczników, którzy w przeciwieństwie do kibiców nie znają się swojej robocie i lubią sobie strzelić prosto we własne kolano, wstawiając na najważniejsze mecze sezonu swojego gorszego rozgrywającego do "szóstki", niż tego lepszego, którego posiadają w szerokim składzie, ale nawet na zdrowy rozum prawda wygląda całkiem inaczej. ;)

A co do szans obu drużyn przed wczorajszym meczem w Łodzi, to skoro w rozgrywkach w sezonie 2015/2016 Skra na siedem rozegranych setów z pierwszą szóstką Lube wygrała jednego seta, w 2016 na 6 setów również jednego seta (porażka 1:3 w Civitanovie i wygranie przez Włochów decydujących już o awansie pierwszych dwóch setów w rewanżu w Łodzi), a obecnym do meczu w Łodzi okrągłe zero (porażka 0:3 w Krakowie podczas wspomnianych KMŚ w Krakowie), to przy bilansie 2:16 z Lube w ostatnich trzech latach początek wczorajszego meczu i prowadzenie 2:0 z Włochami można najwyżej uznać za efektowną szarżę ułańską Skry, ale w ostatecznym rozrachunku wygrała ta strona, która posiadała więcej atutów i rezerwy w ręku... Siatkówka to taka gra, gdzie margines przypadkowych rozstrzygnięć i zupełnie niespodziewanych wyników jest mimo wszystko dosyć wąski, a Lube to na pewno taki zespół, który posiada w składzie kilku siatkarzy już nie tylko ze ścisłego europejskiego, ale wręcz światowego topu (Juantorena, Grebennikov, Sokołow, Taylor Sander). Skra ma zaś z tego topu tylko Wlazłego, który najlepsze lata ma już za sobą i z roku na rok nawet w naszej lidze, jeżeli chodzi o atak radzi sobie z roku na rok coraz gorzej, a co więcej na cały -cztero, lub -pięciosetowy mecz - co też wczoraj widzieliśmy w Łodzi - zwyczajnie nie starcza mu sił fizycznych. Trzeba być więc super optymistą, żeby zakładać, że nawet tak piękna ułańska szarża i cudny zryw w jednym, czy dwóch setach jaką zademonstrowała wczoraj w Łodzi Skra będzie skutkowała tym, że tacy klasowi siatkarze jacy grają w Lube nawet po dwóch przegranych setach zwątpią we własne siły i wiedząc z góry o tym, że na dystansie mają znacznie więcej siatkarskich atutów w ręku niż rywale, nie będą walczyć do końca o odwrócenie wyniku. Tym właśnie Juantorena, Grebennikov, Sokołow, Taylor Sander, Christenson różnią się od zawodników Nowosybirska, że oni takie ważne mecze już w swojej karierze przy tym wyniku nieraz odwracali - żeby daleko nie szukać Juantorena i obaj Amerykanie podczas IO w Rio w 2016. I to akurat w tych meczach, które decydowały już o medalach Igrzysk.
aezakmi
Posty: 2210
Rejestracja: 20 sie 2016, o 16:15
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: aezakmi »

drukjul pisze:Możemy oczywiście tworzyć fantastyczne teorie, że Skra zatrudnia samych trenerów-nieudaczników, którzy w przeciwieństwie do kibiców nie znają się swojej robocie i lubią sobie strzelić prosto we własne kolano, wstawiając na najważniejsze mecze sezonu swojego gorszego rozgrywającego do "szóstki", niż tego lepszego, którego posiadają w szerokim składzie, ale nawet na zdrowy rozum prawda wygląda całkiem inaczej. ;)
Piazza strzelił sobie w kolano - niestety, ale taka właśnie jest prawda. I tak, jak DeG w kadrze, tak Roberto w Skrze pokazał wszystkim rezerwowym, że najpierw znajomości, nazwisko, a potem sport i granie. Nawet, jak Marcin zagra we Włoszech, to został zgaszony przez swojego trenera, zero zaufania i raczej nic z tego dobrego nie wyniknie.
A dalej znowu przeszłość. Skra w porównaniu do poprzedniego sezonu, do momentu powrotu Łomacza - grała aż trzema innymi siatkarzami w szóstce: Janusz, Bednorz, Milad. Pół składu było wymienione, można powiedzieć. To inny zespół. To nie jest ta sama Skra. Replay sprzed roku mamy, Zaksa z Tillie i bez niego, że to ten sam team - XD. Teraz Skra z gościem, który wrócił po kontuzji, to ta sama Skra... :] Oczywiście. Nazwa się zgadza. Styl gry kompletnie nie. Z Januszem był team spirit. I umniejsza się jego zasługi, że rosyjskie kluby słabe. :(
@edit
Fakty są takie. Bilans Łomacza i Janusza w fazie grupowje LM.
Łomacz: Na 3 mecze 2 porażki (0:3 i 1:3) i jedna wygrana po tiebreaku = 2 punkty. (nawet, gdyby był Wlazły w Nowosybirsku, to max 5pkt)
Janusz: Na 3 mecze 2 wygrane za 3 pkt i jedna porażka po tiebreaku = 7 punktów i awans do playoff.
Ostatnio zmieniony 15 mar 2018, o 22:15 przez aezakmi, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: grzegorzg »

drukjul pisze:Akurat przez minione trzy sezony Marcin Janusz niezmiennie stał w kwadracie Skry, bo żaden z trzech kolejnych trenerów bełchatowskiego zespołu, obserwujący go na co dzień podczas treningów, nie uznał, że jest już lepszym rozgrywającym niż najpierw Uriarte, a teraz Łomacz. Możemy oczywiście tworzyć fantastyczne teorie, że Skra zatrudnia samych trenerów-nieudaczników, którzy w przeciwieństwie do kibiców nie znają się swojej robocie i lubią sobie strzelić prosto we własne kolano, wstawiając na najważniejsze mecze sezonu swojego gorszego rozgrywającego do "szóstki", niż tego lepszego, którego posiadają w szerokim składzie, ale nawet na zdrowy rozum prawda wygląda całkiem inaczej.
Jako fan Janusza ;) musze sie wtrącic. To nie zawsze jest moim zdaniem takie proste i oczywiste, szczególnie u trenerów włoskich, którzy - jakby nie patrzec - sa jednak dośc zachowawczy i często chyba jednak tak jest, ze ten "drugi" musi byc wyraznie lepszy, bo ten "pierwszy" jest bardzo doświadczony. ;) Piszę jednak przede wszystkim o tym, co jest "tu i teraz". Byc może Janusz musiał troszkę dojrzec.
Z tym, ze chyba jednak nie ma sensu się o to spierac, poniewaz tak jak napisałeś, Lube to nie Nowosybisrsk, a w takim t-b Bednorz musiałby skonczyc PIEĆ ataków świetnie rozegranych przez Janusza, aby jego gra wyszła w ogóle na zero. I już takie postawienie sprawy sugeruje to, o czym pisalismy. Bez koncentracji na elementach innych niz atak, bez ciągłego ich udokonalania aż do eliminacji błedów, mozna sonbie atakowac z tej "czwórki" do u...nej śmierci, bo nadrobic tych PIEĆ punktów w 5 secie prawie nie sposób...
Awatar użytkownika
leeon
Posty: 6840
Rejestracja: 2 sty 2011, o 19:16
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: leeon »

Zgadzam się z drukjul. Skład osobowy Skry nie daje szans na sensowne wyniki z dobrymi klubami. Nawet z będącym w słabej dyspozycji Lube. I lepiej bez kluczowych zmian nie będzie.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: grzegorzg »

Ja jeszcze jedno chciałem napisac, jakżeby inaczej - o trenerze. :D ;)
Przyznam, ze w jego strategii odbior zagrywki nie widzę komletnie spójności, ale byc może już slepnę...
O zmianie pola odbioru Bendorza juz było. Natomiast konia z rzędem temu, kto napisze kiedy Wlazły staje do przyjęcia, a kiedy nie. Nie mam pojęcia na przykład, dlaczego zmiana Bednorza na Penczeva nie jest w jakis sposób permanentna i dlaczego jej nie było wczoraj w t-b, tym bardziej, ze pajp chodził średnio, a i tak najpierw wypada przyjąc.
Oczywiście mozna się smiac z porównania, ale jakoś Nawrocki zmiany Wlazłego na Bakiewicza nie zaniedbywał...
aezakmi
Posty: 2210
Rejestracja: 20 sie 2016, o 16:15
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: aezakmi »

@drukjul, A, jeszcze co do rozegrania, to nie pisałem, że Janusz jest lepszy od Łomacza. Po prostu logika jest taka... Nie dotyczy Włochów. Jak idzie, to się tego nie zmienia. Z Januszem Skra grała dobrą siatkówkę, Marcin sprostał zadaniu, wszystko funkcjonowało bardzo dobrze. A tu nagle Łomacz wraca po kontuzji, jest bez formy, nie czuje gry i wskakuje do szóstki ot tak. To jest ta logika i zdrowy rozsądek? To głupota jest. Na tak kluczowej pozycji nie wpuszcza się faceta po kontuzji, jak gra zespołu wygląda naprawdę dobrze.
Ostatnio zmieniony 15 mar 2018, o 22:57 przez aezakmi, łącznie zmieniany 1 raz.
Demandred
Posty: 231
Rejestracja: 6 mar 2018, o 14:23
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: Demandred »

No i właśnie o tym również pisałem w kontekście przyjmujących. Skoro stawia na wariant z Bednorzem, to chyba po to żeby wykorzystać go w ataku. A skoro nie wykorzystuje go w ataku, bo rozgrywający do niego nie gra, to albo zdjąć Bednorza, albo kazać rozgrywającemu grać przez ofensywnego przyjmującego wtedy kiedy jest możliwość. Albo stosować zmiany zadaniowe, o których mówi grzegorzg.
Co do tb - pełna zgoda, położony przez błędy, również Bednorza, tyle tylko, że jak już pisałem, są takie momenty w meczu, które potrafią zaważyć na losach spotkania. O ile moim zdaniem była szansa na przełamanie Lube w środku 4 seta, bo tam przez chwilę była gra na styku, o tyle jak doszło do tie breaka, to było raczej do przewidzenia, że Włosi już tego nie wypuszczą. I w tamtym momencie było sporo nieskuteczności. Oczywiście, że Skra jest drużyną słabszą personalnie. Przed wczorajszym meczem nie powiedziałbym nawet, że Bełchatowianie wygrają dwa sety, nie zmienia to faktu, że była naprawdę duża szansa, aby ugryźć Włochów. I taka szansa może się szybko nie powtórzyć. Szkoda i tyle.
Skrzypek
Posty: 2813
Rejestracja: 12 kwie 2009, o 18:09
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: Skrzypek »

Demandred pisze:I taka szansa może się szybko nie powtórzyć. Szkoda i tyle.
Szansa powtórzy się już za tydzień. Pisałem przed rozpoczęciem fazy grupowej, że nie należy trząść portkami przed Rosjanami, przed pierwszym meczem z Lubie miałem identyczne zdanie o włoskiej ekipie, i przed rewanżem podtrzymuję je. Skra jest w stanie rozegrać w Italii lepszy mecz niż Łodzi i wtedy wszystko może się zdarzyć. Dlaczego tak myślę? Bo co by było, gdyby Lisnac atakował wczoraj z lepszą skutecznością i mijał pojedynczy blok z łatwością, jak ma to w zwyczaju? A co, gdyby Sokolov zagrał wczoraj tylko dobrze, a nie kapitalnie? Zwycięzca mógłby być inny.

Zatem w rewanżu wszystko jest wciąż możliwe. Oczywiście pod warunkiem, Skra że nie zakręci sobie na szyi sznura zbudowanego z błędów własnych.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: grzegorzg »

Demandred pisze: Skoro stawia na wariant z Bednorzem, to chyba po to żeby wykorzystać go w ataku.
Z tym, ze Bednorz to nie Leon i w swojej skuteczności w ataku wielokrotnie wykorzystywał gre na rozgrywającym, a przede wszystkim - grę środkiem. Tymczasem w t-b naprzeciw miał Sokołowa i zadanie niełatwe, Teoretycznie łatwiej powinin miec środkowy. Ale tu dotykamy jeszcze jednej kwestii, aczkolwiek nie mam pojęcia, co było pierwotne, a co wtórne. Byc może zatem była to taktyka celowa, aby Bednorz spróbował przede wszystkim przytrzymac Bułgara w bloku. Ale dlaczego zmiany nie było pod koniec t-b kiedy strzelił te babole w przyjęciu, to tylko Piazza wie.
kanimo

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: kanimo »

A ja sie zgadzam z @grzegorzem. Siatkowka, w przeciwienstwie do kopanej , ogranicza wyniki przypadkowe.

Przyznam szczerze-meczow nie ogladalam (kabel mi odcielo , ten na dnie oceanu). Moze i Janusz dojrzal. Mi sie owszem kiedys podobalo jego odbicie. Ale @skrzypek gral przeciwko niemu i twierdzi, ze jest (a moze byl) latwy do przeczytania.
Wiadomo od dawna, ze rzadko ktory trener zdcyduje sie postawic na mlodego na tej pozycji. I rzadko ktory mlody jest na tyle zdolny by zawalczyc o miejsce. Casus Gianellego pozostaje wyjatkiem. I nawet on wchodzil stopniowo.
Tyle o rozegraniu.
To co piszecie jest prawda.
Od pewnego momentu Skra nie dala sobie personalnych argumentow na walke z najlepszymi w Europie.
Sorry ale ja nie widze w Bartku Bednorzu talentu zdolnego zgasic Torene czy Sandera. Wlazly niestety ale najlepsze lata ma za soba i sil najwyrazniej starcza na poszczegolne dobre sety, ale nie wybitny sezon.
Co do srodkowych -dawni srodkowi Serbow sa jak dla mnie najlepszym duetem na tej pozycji w ostatnich latach. Srecko moze byc kocurem ale sporo mu jeszcze brakuje do starszych kolegow, szczegolnie w bloku a pewnie i w pewnosci siebie.
Wiec nie wiem, czy Piazza zawinil, lecz pewne sady na tym forum troche sa pochopne.
Lube to nie Nowosybirsk.

Latwo napisac "z Januszem by wygrali". Ta teza jest absolutnie nieweryfikowalna. To rownie w...ce jak kiedys teza: "trzeba bylo wziac Wlazlego, z nim bylo by zloto".
Skrzypek
Posty: 2813
Rejestracja: 12 kwie 2009, o 18:09
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: Skrzypek »

kanimo pisze:Ale @skrzypek gral przeciwko niemu i twierdzi, ze jest (a moze byl) latwy do przeczytania.
Wiadomo od dawna, ze rzadko ktory trener zdcyduje sie postawic na mlodego na tej pozycji.
Myślę, że BYŁ łatwy do przeczytania. Wiele lat minęło, zdążył rozwinąć się od tamtego czasu, niemniej jednak w meczu z Gieksą pokazał stare grzechy, tj. dosyć sygnalizowane odbicie do tyłu.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: grzegorzg »

kanimo pisze: Srecko moze byc kocurem ale sporo mu jeszcze brakuje do starszych kolegow(...)
Dlatego akurat tutaj chyba własnie istnieje ta drobniutka przzewaga Janusza na Łomaczem, który - jak chyba słusznie zauważył jeden z forumowiczów - częściej daje Lisinacowi piłkę wyższą, z której Serb jest skuteczniejszy.
Skrzypek pisze:(...)niemniej jednak w meczu z Gieksą pokazał stare grzechy, tj. dosyć sygnalizowane odbicie do tyłu
Fakt, czasem się zdarza, ale chyba mimo wszystko nie tak jak Żygadle kiedyś. ;)
kanimo

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: kanimo »

Jesli ta dojrzalosc Janusza ma znalezc potwierdzenie, to warto zeby zaczal grac jako pierwszy. Moze jakis trener z niezlej ekipy ( np poziomjak Trefla) bylby w stanie postawic na tego zawodnika. Robienie za drugiego jest niezle, ale na pierwszym etapie kariery.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: drukjul »

kanimo pisze:Jesli ta dojrzalosc Janusza ma znalezc potwierdzenie, to warto zeby zaczal grac jako pierwszy. Moze jakis trener z niezlej ekipy ( np poziomjak Trefla) bylby w stanie postawic na tego zawodnika. Robienie za drugiego jest niezle, ale na pierwszym etapie kariery.
Trefl w przyszłym sezonie czekają akurat na pewno spore zmiany i dziś trudno prorokować jaki właściwie będzie poziom sportowy tej drużyny . Andrea Anastasi skarżył się ostatnio nawet włoskim dziennikarzom, że zamiast skupić się na zbliżających play-off w Pluslidze, musi już teraz myśleć i kombinować jak zastąpić siatkarzy, którzy odchodzą po zakończeniu sezonu z Trefla do znacznie bogatszych klubów, więc choćby z tego widać, że ta transformacja "Lwów" będzie dosyć gruntowana i że w tej sytuacji mocno przebudowany gdański zespół, być może z Jakubiszakiem i Niemcem w "6", pewnie raczej nie od razu włączy się w walkę o czołowe lokaty w lidze. Z drugiej strony, aby zrobić progres i zacząć poważnie myśleć o reprezentacji Marcin musi zacząć regularnie grać jako podstawowy rozgrywający, więc nie może już sobie za bardzo pozwolić na kolejny sezon spędzony w kwadracie Skry. Na razie - jeżeli wierzyć "PS" - Vital Heynen na Janusza raczej nie postawi, natomiast oprócz Łomacza i Drzyzgi z młodych rozgrywających do reprezentacji zostaną zaproszeni tylko Łukasz Kozub i Marcin Komenda.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: grzegorzg »

Mysle, że w Gdańsku zostanie Wojtek Ferens. Para Ferens - Jakubiszak, z rozegraniem Janusza, byłaby niezmiernie - moim zdaniem oczywiscie - ciekawa, warrta uwagi, a nawet cichego kibicowania ;)

A swoja drogą, brak jakiegokolwiek zainteresowania ze Strony Heynena Januszem, było nie było udanie zastepującym Łomacza, w końcu nawet najelpszym rozgrywającym finałów PP, chocby na zasadzie jakiegoś wspomnienia, czy nawet powołania, jest jednak dla mnie nie bardzo zrozumiały. W koncu Skra, z całym szacunkiem oczywiscie, to nie GKS, tu mecze maja swoją wagę i temperaturę, a pozytywnie zdany na tym polu egzamin wyróznia Janusza na tle Kozuba czy Komendy.
Ostatnio zmieniony 16 mar 2018, o 10:10 przez grzegorzg, łącznie zmieniany 2 razy.
iron
Posty: 1249
Rejestracja: 11 lip 2009, o 17:15

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: iron »

drukjul pisze:
Na razie - jeżeli wierzyć "PS" - Vital Heynen na Janusza raczej nie postawi, natomiast oprócz Łomacza i Drzyzgi z młodych rozgrywających do reprezentacji zostaną zaproszeni tylko Łukasz Kozub i Marcin Komenda.
Widzisz, a moje informacje mówią o tym, że właśnie jednak postawi na Janusza. Ciekaw jestem, która informacja się potwierdzi.
No sympathy for fools...
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: grzegorzg »

A na końcu w reprze zostanie odrodzony Drzyzga i Janusz, który przeważy szalę wzgledem Łomacza blokiem i zagrywką, uprzednio podpisując oczywiście kontrakt w Gdańsku. :]

Jasne, takie tam banialuki futurologiczne, ale nie całkiem przeciez niemozliwe... ;)
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: drukjul »

grzegorzg pisze:Mysle, że w Gdańsku zostanie Wojtek Ferens. Para Ferens - Jakubiszak, z rozegraniem Janusza, byłaby niezmiernie - moim zdaniem oczywiscie - ciekawa, warrta uwagi, a nawet cichego kibicowania ;)

A swoja drogą, brak jakiegokolwiek zainteresowania ze Strony Heynena Januszem, było nie było udanie zastepującym Łomacza, w końcu nawet najelpszym rozgrywającym finałów PP, chocby na zasadzie jakiegoś wspomnienia, czy nawet powołania, jest jednak dla mnie nie bardzo zrozumiały.
Przyznajmy jednak uczciwie, że ta nagroda dla najlepszego rozgrywającego dla Marcina była głównie z klucza - na tej zasadzie, ze wypadło jakąś indywidualną przyznać także zawodnikom Skry jako drużyny finalisty Pucharu Polski, a nie tylko i wyłącznie zawodnikom Trefla. W półfinale z Onico Janusz zagrał dosyć poprawnie, ale w tym spotkaniu decydowała jednak głównie zagrywka Bełchatowa, która wyraźnie odrzuciła warszawian od siatki, natomiast już w samym finale PP rozgrywający Bełchatowa wypadł zdecydowanie gorzej niż Kanadyjczyk TJ Sanders, który zagrał też dzień wcześniej bardzo dobry mecz z ZAKS-ą i obiektywnie był najlepszym rozgrywającym całego turnieju.

Generalnie dosyć powszechna opinia o Skrze jako drużynie, której jeżeli zagrywka "siedzi" to wygrywa, a jeżeli nie - to od razu ma spore problemy, a także choćby o Lisinacu jako zawodniku z jednej strony w pewnym sensie "samobsługowym", ale z drugiej ciągle chimerycznym, który jeżeli ma dobry dzień to wszystko kończy, ale jeżeli nie ma swojego dnia - to nadaje się często do zmiany, nie daje dostatecznie dobrej rekomendacji jeżeli chodzi o grę w kadrze ani Łomaczowi, ani Januszowi, bo jakość gry zespołu z Bełchatowa w konkretnych spotkaniach nie zawsze wynika akurat z dobrej, lub złej gry rozgrywającego, ale na przykład właśnie tego, czy kilku zawodnikom zagrywka tego dnia akurat dobrze siedzi, czy też nie. Np. w rewanżu Nowosybirskiem wszyscy tego dnia kopali tak dobrze, że i z Wiktorem Nowakiem (20 latkiem, III rozgrywającym Skry, który niedawno zagrał cały mecz przeciwko Czarnym) pewnie także by wygrali 3:0. Marcin Janusz, w okresie kiedy zastępował Łomacza miał kilka spotkań naprawdę bardzo dobrych, ale miał też przeciętne i albo wręcz słabe i akurat finał PP, czy też mecz z Resovią, albo z Chaumont na zakończenie fazy grupowej LM takie właśnie były.
iron pisze: Widzisz, a moje informacje mówią o tym, że właśnie jednak postawi na Janusza. Ciekaw jestem, która informacja się potwierdzi.
Ja osobiście bym się z tego cieszył gdyby Marcina Vital Heynen powołał. Choć z drugiej strony zadaniem selekcjonera, jak sama nazwa wskazuje jest przede wszystkim przeprowadzenie selekcji, bo nie jest żadną sztuką przywołać na zgrupowanie 5 rozgrywających i potem wykorzystywanie aż trzech z nich tylko jako chłopców do noszenia piłek. Heynen musi stworzyć sobie plan i sam wiedzieć po co każdego z nich powołuje i co chce im w tym roku jako kadrowiczom zaproponować. Ta sama sytuacja jest zresztą z atakującymi - jak czytam, że mają być powołani jednocześnie Konarski, Kaczmarek, Muzaj, Schulz i Kurek jako atakujący, to zadaje sobie pytanie dlaczego tylko 5 atakujących ma przyjechać na zgrupowanie kadry, a nie 15, lub - co nam w końcu szkodzi - 55. :D
Ostatnio zmieniony 16 mar 2018, o 11:27 przez drukjul, łącznie zmieniany 1 raz.
kanimo

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: kanimo »

Bo 55 nie mamy???
Chyba zaczynamy zasmiecac. Ja bardzo chetnie podywaguje ale proponuje przeniesienie sie do tematu repry, badz transferow.
Wasze posty sa owszem na temat, ale daja punkt zaczepienia do OT.

Zobaczymy co dalej z Januszem. Skra by pewnie wolala go zatrzymac, to spora wygoda miec wzglednie sprawdzonego drugiego sypacza. Dla rozwoju zawodnik powinien odejsc.
Ja trzymam kciuki za powolanie Janusza. Z powodow o ktorych drukjul pisal.
aezakmi
Posty: 2210
Rejestracja: 20 sie 2016, o 16:15
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: aezakmi »

drukjul pisze:Marcin Janusz, w okresie kiedy zastępował Łomacza miał kilka spotkań naprawdę bardzo dobrych, ale miał też przeciętne i albo wręcz słabe i akurat finał PP, czy też mecz z Resovią, albo z Chaumont na zakończenie fazy grupowej LM takie właśnie były.
Z Chaumont wracał do gry po krótkiej kontuzji. 2 wygrane sety to był dobry wynik na tamten moment. Zdrowy Łomacz z Chaumont u siebie, w Bełchatowie poprowadził Skrę do przegranej 1:3. Janusz po powrocie na parkiet, po lekkiej kontuzji, na wyjeździe - poprowadził Skrę do awansu z drugiego miejsca, Skra przegrała ten mecz, ale tylko 2:3 - wynik ten był OK. W spotkaniach z Chaumont: Janusz > Łomacz
Jak Skra gra dobrze, to zagrywka, blok... Tylko nie rozegranie, bo w papierach tam nic ciekawego nie ma, na tej pozycji, standardowa śpiewka. Ignorowanie zasług rozegrania.
Ostatnio zmieniony 16 mar 2018, o 13:32 przez aezakmi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: grzegorzg »

drukjul pisze:Przyznajmy jednak uczciwie, że ta nagroda dla najlepszego rozgrywającego dla Marcina była głównie z klucza(...)
Oczywiscie przyznajemy, ale ogólnie Janusz wypadł nadspodziewanie dobrze.
drukjul pisze:Generalnie dosyć powszechna opinia o Skrze jako drużynie, której jeżeli zagrywka "siedzi" to wygrywa, a jeżeli nie - to od razu ma spore problemy, a także choćby o Lisinacu jako zawodniku z jednej strony w pewnym sensie "samobsługowym", ale z drugiej ciągle chimerycznym, który jeżeli ma dobry dzień to wszystko kończy, ale jeżeli nie ma swojego dnia - to nadaje się często do zmiany, nie daje dostatecznie dobrej rekomendacji jeżeli chodzi o grę w kadrze ani Łomaczowi, ani Januszowi, bo jakość gry zespołu z Bełchatowa w konkretnych spotkaniach nie zawsze wynika akurat z dobrej, lub złej gry rozgrywającego, ale na przykład właśnie tego, czy kilku zawodnikom zagrywka tego dnia akurat dobrze siedzi, czy też nie.
Tak półżartem spytam? Nie nazywasz się Wojciech Drzyzga pod tym nickiem? :D ;) Chyba jednak idziesz za daleko. Jesli zaczynamy analizowac od czego zalezy gra Skry, to obok zagrywki, i to chyba bez mała równolegle, ida błędy własne. Dopiero pózniej moglibysmy się zastanowic nad rola rozgrywającego. Przecież zupełnie przed chwilą doszlismy do wspólnego wniosku, że rozgrywający na porazkę w t-b z Lube nie miał w zasadzie zadnego wpływu, lub pomijalny. !!! Zresztą zagrywka w zasadzie także nie, chyba, ze przeciwnika. ;) A jeszcze powaznie zastanowiłbym się nad rolą trenera i czy przypadkiem ta rola nie wybija się nad rolę rozgrywajacego. Reasumując - rozgrywający istotnie nie zawsze maja wpływ na grę zespołu, ale z drugiej strony, trudno też w takiej systuacji wymagac cudów, a czasami mam wrażenie, że tych cudów się wymaga.
drukjul pisze:Ja osobiście bym się z tego cieszył gdyby Marcina Vital Heynen powołał. Choć z drugiej strony zadaniem selekcjonera, jak sama nazwa wskazuje jest przede wszystkim przeprowadzenie selekcji, bo nie jest żadną sztuką przywołać na zgrupowanie 5 rozgrywających i potem wykorzystywanie aż trzech z nich tylko jako chłopców do noszenia piłek. Heynen musi stworzyć sobie plan i sam wiedzieć po co każdego z nich powołuje i co chce im w tym roku jako kadrowiczom zaproponować. Ta sama sytuacja jest zresztą z atakującymi - jak czytam, że mają być powołani jednocześnie Konarski, Kaczmarek, Muzaj, Schulz i Kurek jako atakujący, to zadaje sobie pytanie dlaczego tylko 5 atakujących ma przyjechać na zgrupowanie kadry, a nie 15, lub - co nam w końcu szkodzi - 55.
I tutaj także absolutnie nie moge się zgodzic. Albo inaczej - takie postawienie ma sens w przypadku zawodników doświadczonych. W przypadku młodych zawodników takie powołania, chocby na pierwszy tydzień czy dwa, maja oddziaływanie na wielu płaszczyznach, ponieważ jest to i nobilitacja, i nagroda za postępy, i zwykłe wychowawcze dowartościowanie oraz utwierdzenie i umocnienie w poczynaniach. ;)
Demandred
Posty: 231
Rejestracja: 6 mar 2018, o 14:23
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: Demandred »

Pozwólcie Panowie, że się wtrącę odrobinę :-)
grzegorzg pisze: Przecież zupełnie przed chwilą doszlismy do wspólnego wniosku, że rozgrywający na porazkę w t-b z Lube nie miał w zasadzie zadnego wpływu, lub pomijalny. !!!
Tu też się w pełni zgadzam i pisałem o tym wcześniej, w tb co innego zrobiło różnicę. Natomiast będę się upierał przy twierdzeniu, że set nr 4 można było zagrać lepiej pod względem taktycznym, jeśli chodzi o rozegranie. Tym bardziej, że było widać, że Serbowi się coś przyblokowało.
grzegorzg pisze:
drukjul pisze:Ja osobiście bym się z tego cieszył gdyby Marcina Vital Heynen powołał. Choć z drugiej strony zadaniem selekcjonera, jak sama nazwa wskazuje jest przede wszystkim przeprowadzenie selekcji, bo nie jest żadną sztuką przywołać na zgrupowanie 5 rozgrywających i potem wykorzystywanie aż trzech z nich tylko jako chłopców do noszenia piłek. Heynen musi stworzyć sobie plan i sam wiedzieć po co każdego z nich powołuje i co chce im w tym roku jako kadrowiczom zaproponować. Ta sama sytuacja jest zresztą z atakującymi - jak czytam, że mają być powołani jednocześnie Konarski, Kaczmarek, Muzaj, Schulz i Kurek jako atakujący, to zadaje sobie pytanie dlaczego tylko 5 atakujących ma przyjechać na zgrupowanie kadry, a nie 15, lub - co nam w końcu szkodzi - 55.
I tutaj także absolutnie nie moge się zgodzic. Albo inaczej - takie postawienie ma sens w przypadku zawodników doświadczonych. W przypadku młodych zawodników takie powołania, chocby na pierwszy tydzień czy dwa, maja oddziaływanie na wielu płaszczyznach, ponieważ jest to i nobilitacja, i nagroda za postępy, i zwykłe wychowawcze dowartościowanie oraz utwierdzenie i umocnienie w poczynaniach. ;)
Tutaj też pełna zgoda, młodym powołania są potrzebne mentalnie, ale też dla obycia się z kadrą. Inne warunki panują w klubach, inne na kadrze. Poza tym sama troszkę lepsza znajomość grupy może procentować na przyszłość. Ale to OT, na temat kadry właściwie, mimo że mowa o zawodniku Skry.
grzegorzg pisze:
Demandred pisze: Skoro stawia na wariant z Bednorzem, to chyba po to żeby wykorzystać go w ataku.
Z tym, ze Bednorz to nie Leon i w swojej skuteczności w ataku wielokrotnie wykorzystywał gre na rozgrywającym, a przede wszystkim - grę środkiem. Tymczasem w t-b naprzeciw miał Sokołowa i zadanie niełatwe, Teoretycznie łatwiej powinin miec środkowy. Ale tu dotykamy jeszcze jednej kwestii, aczkolwiek nie mam pojęcia, co było pierwotne, a co wtórne. Byc może zatem była to taktyka celowa, aby Bednorz spróbował przede wszystkim przytrzymac Bułgara w bloku. Ale dlaczego zmiany nie było pod koniec t-b kiedy strzelił te babole w przyjęciu, to tylko Piazza wie.
Tyle, że rozmawiamy o zupełnie dwóch różnych sytuacjach - Ty o tb, a ja o 4 secie :D Ale samo niewykorzystanie Bednorza w tb w ataku też faktycznie jest niezrozumiałe, bo można było mu dać zmianę i poprawić przyjęcie, skoro i tak nim nie gramy. Czy byłaby aż tak istotna różnica w bloku nie jestem pewny. Sokołow był w dobrej dyspozycji i pewnie i tak swoje by skończył.
Skrzypek pisze:
Demandred pisze:I taka szansa może się szybko nie powtórzyć. Szkoda i tyle.
Szansa powtórzy się już za tydzień. [...]
Zatem w rewanżu wszystko jest wciąż możliwe. Oczywiście pod warunkiem, Skra że nie zakręci sobie na szyi sznura zbudowanego z błędów własnych.
Szansa na wygraną się powtórzy, oczywiście, natomiast fakt, że Skra prowadzi 2:0 w meczu, czy 2:1 i wystarczy przycisnąć troszkę mocniej, żeby mecz jednak rozstrzygnąć na swoją korzyść, może już niekoniecznie. Niewiele zabrakło, żeby być przed rewanżem w dużo korzystniejszej sytuacji. I w tym kontekście szkoda i taka szans się szybko nie powtórzy. Nie mniej zgodzę się co do błędów. I warunkiem sine qua non jest chyba jednak dobra zagrywka. Bez tego nie ma co szukać punktów z najlepszymi.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: grzegorzg »

Demandred pisze:Tyle, że rozmawiamy o zupełnie dwóch różnych sytuacjach - Ty o tb, a ja o 4 secie
Analiza dwóch setów gry Skry, to dla mnie zbyt duzy wysiłek intelektualno-emocjonalny ... :] ;)
Demandred
Posty: 231
Rejestracja: 6 mar 2018, o 14:23
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: Demandred »

W przypadku podłoża emocjonalnego nie dziwię się i rozumiem, ale intelektualnego, to chyba przesada. Myślę, że to ten pierwszy człon mógł zaważyć. Dałbym lajka, gdybym mógł, bo się uśmiałem :P
iron
Posty: 1249
Rejestracja: 11 lip 2009, o 17:15

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: iron »

grzegorzg pisze:
Jasne, takie tam banialuki futurologiczne, ale nie całkiem przeciez niemozliwe... ;)
Przyznam, że nie rozumiem.
No sympathy for fools...
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: grzegorzg »

Demandred pisze: Myślę, że to ten pierwszy człon mógł zaważyć.
Zdecydowanie, byłaby to po prostu analiza "w afekcie" , z implikacjami trudnymi do przewidzenia. :D Sam chyba pisałes o zonie i sasiadach... ;)
iron pisze:Przyznam, że nie rozumiem.
Troszkę popuściełem wodze fantazji.


PS Demandred - tzn ten drugi człon...nie pierwszy... dobra, dośc tych analiz... :]
Demandred
Posty: 231
Rejestracja: 6 mar 2018, o 14:23
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: Demandred »

grzegorzg pisze:
Demandred pisze: Myślę, że to ten pierwszy człon mógł zaważyć.

PS Demandred - tzn ten drugi człon...nie pierwszy... dobra, dośc tych analiz... :]
Tak, to miałem na myśli. Zdecydowanie dość, bo ja chyba też nie wytrzymuję intelektualno-emocjonalnie, z naciskiem chyba jednak na to pierwsze (a nie drugie, żeby była jasność), skoro takie błędy się trafiają. :P
Awatar użytkownika
leeon
Posty: 6840
Rejestracja: 2 sty 2011, o 19:16
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: leeon »

Przewidywalny koniec przygody w LM w tym sezonie. Boję się że porażka z Lube przesłoni to co się dzieje, czyli to, że Skra umacnia się w gronie europejskich średników.
Zespołów które nie walczą o F4 tylko takich, dla których wyjście z grupy jest sukcesem.

Jest to naturalna konsekwencja polityki transferowej polegającej na wyborze rozwiązania kolejnego po najlepszym możliwym. Jak się tak wybiera to się takie wyniki osiąga.

Marnieje skład z roku na rok. Za chwilę odejdzie Srecko. Ostatni gracz na międzynarodowym poziomie. Z taką daremną kadrą nawet nie chce mi się czepiać Piazzy za popełnione błędy.
Verdungo
Posty: 1926
Rejestracja: 4 lip 2017, o 20:46
Płeć: M

Re: PGE Skra Bełchatów 2017/2018

Post autor: Verdungo »

Pozostaje tylko powspominać takich zawodników jak np. Conte, Antiga, Atanasijević, Zatorski, niedługo Lisinac ;)
Liga słabnie to i Skra się dostosowuje :]
Zablokowany

Wróć do „PlusLiga”