I oto jak dochodzi do marginalizacji polskiej siatkowki.
Sadzimy ze we wlasnym zascianku wszystko nam wolno? Zostaniemy w nim sami.
Uklad z Kowalem jako dyrektorem sportowym wydawal mi sie od poczatku patologiczny.
Szczegolnie, ze tenze dyrektor sportowy zalatwil gros transferow i nie wzial za nie zadnej odpowiedzialnosci.
Przepraszam, ale czy Wy sobie wyobrazacie, ze Goral czy Gorski w ocenie obecnej gry zespolu nie odwolali sie do Kowala. Nie zapytali go czy ten zespol stac na wiecej i czy on jest w stanie to wiecej wydobyc?
Co do kwestii relacji-sorry ale Kowal byl znanym demotywatorem. Pare razy sie wypowiadal, ze motywowanie nie do niego nalezy.
Z kilka razy lepszych zawodnikow wyciagnal taki sam wynik. I nie wspominajcie mi prosze o wybitnosci Clevnot. Bo ja kariere obu siatkarzy sledzilam w lidze francuskiej i uwazam, ze Tibo odpalil znacznie wczesniej. Niestety-zostal we Francji a potem poszedl do Kowala.
Z mlodymi to relacja Kowala byla chyba nieistniejaca. Zas na poczatku sezonu wiele pisano (kibice Reski) o pozytywnej energii wniesionej przez Serniottiego
I co to znaczy, ze mlodzi zawodnicy nie akceptowali stylu prowadzenia zespolu?
Oni maja grac. Za to dostaja pensje. Nie za glaskanie ich ego, kumpelskie stosunki.
Trenera repry zwalnie podstarzala niedoszla gwiazdeczka a trenera Resovii zwalniaja dwudziestolatkowie? Bo styl im nie odpowiada?
To malo konkretny zarzut. Konkretnie to o co chodzilo z tym brakiem dotarcia?