Plotki i transfery prawdopodobne przed sezonem 2020/2021

[weary_skier]

Czy pojawiła się gdzieś informacja na ile Szerszeń przedłużył?

A przedłużał?

Właśnie o to pytam . Może oczekuje zbyt wiele po tym klubie, ale takiego Szerszenia to przydałoby się na kolejne dwa lata od razu podpisać.

[drukjul]

Czy pojawiła się gdzieś informacja na ile Szerszeń przedłużył?

A przedłużał?

Szerszeń przychodził do Resovii w 2018 roku i podpisał z nią trzyletni kontrakt. Dwa lata już upłynęły, więc to będzie ostatni rok jego umowy. Chyba że rzeczywiście coś przedłużał, ale nic o tym nie słyszałem.

Igła w którymś z wywiadów wspominał, że jako prezesowi udało mu się przedłużyć kontrakt z Nicolasem, więc coś tam jednak na rzeczy było.

Umowy zawierane na całe trzy lata, bez żadnych opcji i możliwości prolongowania terminu umowy, po jednym sezonie, czy dwóch, to w dzisiejszych czasach zarówno kluby, jak i zawodnicy nieczęsto podpisują.

[johnnyrotten]

Umowy zawierane na całe trzy lata, bez żadnych opcji i możliwość prolongowania terminu umowy, po jednym sezonie, czy dwóch, to w dzisiejszych czasach zarówno kluby, jak i zawodnicy nieczęsto podpisują.

W rzeszowskich realiach rzeczywiście trudno oczekiwać normalnych umów bez żadnych niespodzianek

Gałązka podaje że najprawdopodobnie Stern w Czarnych to było by coś.

Coś się pewnie wysypało z innym atakującym, bo redaktor Trąbski miał podać nazwisko wczoraj albo trafiła się okazja. Jeżeli były jakieś domysły, że może Gasparini, to jednak młodszy Stern będzie o wiele lepszą opcją. No i może się okazać, że moje żarty odnośnie kontraktu Słoweńca z zapisem o tym, że z Radkiem Gilem nie chce grać, mogą się ziścić

[demo002]

Gałązka podaje że najprawdopodobnie Stern w Czarnych to było by coś.

Ja natomiast słyszałem, że jest w grze inny atakujący mający przeszłość w +lidze

[Kliper]

Gałązka podaje że najprawdopodobnie Stern w Czarnych to było by coś.

Ja natomiast słyszałem, że jest w grze inny atakujący mający przeszłość w +lidze

Gasparini?

[johnnyrotten]

Gałązka podaje że najprawdopodobnie Stern w Czarnych to było by coś.

Ja natomiast słyszałem, że jest w grze inny atakujący mający przeszłość w +lidze

Gasparini?

Ktoś wczoraj na twitterze strzelał nazwiskami (może życzeniowo, a może nie) i podał też Maurice'a Torresa

[niepoinformowany]

PS. Dobrze że wróciłaś i dałaś znak życia. Bo niezależnie od tego, że martwiliśmy się co i jak, to co tu kryć, także bardzo brakowało nam Ciebie i Twoich wpisów.

Drukjul dla mnie wpis także jakby od znajomego użytkownika, ale Diomedea teraz dopiero utworzyła konto. Chyba że coś wiesz z priv. Powiem szczerze że za paroma dawnymi użytkownikami mi się tęskni (choćby Dreamer - nieoceniony znawca rynku brazylijskiego i nie tylko). Nikt inny np. dobrze nie oceniłby nabytków chociaż Będzina

Po pierwszym wpisie poznałem kto wrócił, na prawdę to nie jest trudne się domyślić kto wrócił będąc aktywnym użytkownikiem forum od X lat

I całe szczęście, bo dość już tutaj Resoviaków i innych mędrców piszących albo kompletne głupoty z wykrzyknikami, albo elaboraty na 2 strony udowadniające jak to X jest techniczny a Y siłowy i X>Y (czy tam X<Y). Ufff. I spośród tej miernoty merytorycznej odnaleźć posty Chala, compacta, drukjula, Wysokiego czy naszej koleżanki po come-backu (pominiętych przepraszam) zawsze miło

PS. Naucz się cytować.

[drukjul]

Ktoś wczoraj na twitterze strzelał nazwiskami (może życzeniowo, a może nie) i podał też Maurice'a Torresa

I dla Czarnych to byłby na pewno znacznie lepszy wybór, niż mający już najlepsze lata za sobą Słoweniec. Z bardziej znanych zawodników którzy grali na tej pozycji w Polsce nadal bez kontraktu pozostaje też Artur Udrys, który miał podpisać kontrakt z Biełgorodem, ale Rosjanom w ostatniej chwili wybrali zamiast Białorusina Włocha Gabriele Nelli, którego Trentino (z którego Neli wiąże akurat wieloletnia umowa) koniecznie chciało w tym okresie gdzieś wypożyczyć. Poprzedni sezon w Vervie Białorusin miał mało udany, także z powodu kontuzji, ale z drugiej strony robić musi wrażenie, że w całym sezonie na 260 ataków Udrys był tylko osiem razy zablokowany. Niektórzy atakujący to tyle czap potrafią zebrać w jednym tylko meczu, czy nawet dwóch setach.

[johnnyrotten]

Poprzedni sezon w Vervie Białorusin miał mało udany, także z powodu kontuzji, ale z drugiej strony robić musi wrażenie, że w całym sezonie na 260 ataków Udrys był tylko osiem razy zablokowany. Niektórzy atakujący to tyle czap potrafią zebrać w jednym tylko meczu, czy nawet dwóch setach.

Warszawy nie było pewnie stać na Udrysa (o ile chciała go zatrzymać), więc nie wiem, czy dla Czarnych byłaby to dobra opcja. Owszem, gdy białoruski atakujący był zdrowy, to miewał naprawdę dobre mecze, jakieś MVP też mu wpadło. Ale z drugiej strony jak sobie przypomnę te groteskowe świeczki od Brizarda, to stwierdzam, że chyba wolałbym już na to nie patrzeć Zwłaszcza, że ostatni sezon to Butryn w Radomiu i ekspresy od Vincicia (i chyba niewiele wolniejsze piłki od Kędzierskiego). Nawet Filip mimo tego, że jest typowym młotem o wielkim bicku nie wymaga ślimaczego grania pod sam sufit.

Myślę, że Toncek byłby ciekawą opcją dla Czarnych. Ligę już zna, a my znamy jego możliwości. A biorąc pod uwagę, że w Radomiu miałby obok siebie Sandera i Kaliberdę, a nie Peszkę i Urbanowicza, rozgrywający nie będzie nim orał przez cały mecz. Trochę szkoda mi było, jak Słoweniec minął się z Masnym, bo według mnie dopiero gra ze słowackim wirtuozem mogłaby pokazać jego potencjał. Ale skoro radził sobie z babolami od Gila i kończył staranne, ale niezbyt szybkie wystawy od Lipińskiego, to o jego współpracę z Kędzierskim byłbym spokojny.

[Kliper]

Stern był najlepiej punktującym Plusligi do momentu odejścia.

[johnnyrotten]

Stern był najlepiej punktującym Plusligi do momentu odejścia.

Miało to oczywiście swoje źródło w tym, że większość piłek szła do niego - jak trwoga, to do Sterna i często były to siatkarskie śmieci (notoryczne wrzucanie piłek za blisko siatki przez Gila). Ale to może być jasny dowód, że na wysokiej piłce będzie sobie radził, a tak jak napisałem, pozostali skrzydłowi by go znacznie odciążyli. Możemy oczywiście spekulować, ale nadal nie wiemy, kto ma być tym atakującym - z gałązek różne owoce się biorą, co już wielu użytkowników zauważyło

[drukjul]

Poprzedni sezon w Vervie Białorusin miał mało udany, także z powodu kontuzji, ale z drugiej strony robić musi wrażenie, że w całym sezonie na 260 ataków Udrys był tylko osiem razy zablokowany. Niektórzy atakujący to tyle czap potrafią zebrać w jednym tylko meczu, czy nawet dwóch setach.

Warszawy nie było pewnie stać na Udrysa (o ile chciała go zatrzymać), więc nie wiem, czy dla Czarnych byłaby to dobra opcja. Owszem, gdy białoruski atakujący był zdrowy, to miewał naprawdę dobre mecze, jakieś MVP też mu wpadło. Ale z drugiej strony jak sobie przypomnę te groteskowe świeczki od Brizarda, to stwierdzam, że chyba wolałbym już na to nie patrzeć Zwłaszcza, że ostatni sezon to Butryn w Radomiu i ekspresy od Vincicia (i chyba niewiele wolniejsze piłki od Kędzierskiego). Nawet Filip mimo tego, że jest typowym młotem o wielkim bicku nie wymaga ślimaczego grania pod sam sufit.

Może i "estetyka cierpi", szczególnie estetyka i kunszt rozegrania, ale nie ma co kryć że właśnie dzięki temu że jest w stanie atakować z wysokości drugiego piętra Udrys potrafi wpędzić wszystkich blokujących rywali w duże kompleksy. Bo co to jest te 8 czap zebranych przez niego w całym sezonie? Statystycznie tyle co nic.

Co zaś do kwot, to sytuacja rynkowa nie ma co kryć że przez ostatnie tygodnie się mocno zmieniła i to że jakiegoś klubu nie było stać na zawodnika x, czy y dwa-trzy miesiące temu nie oznacza, że dziś jest tak samo. Wystarczy popatrzeć co się dzieje w Ameryce Płd - w Brazylii jeszcze się trzymają na powierzchni dwa najsilniejsze finansowo dotąd kluby: Volei Taubate i Sada Cruzeiro, przy czym jak już było sygnalizowane w tym wątku kilkanaście dni temu, sytuacja ze sponsorem tytularnym tego drugiego klubu jest w dalszym ciągu mocno niepewna. W przypadku ligi argentyńskiej, mimo że tam epidemia ma znacznie łagodniejszy przebieg niż w sąsiedniej Brazylii, sytuacja siatkówki ligowej wygląda nawet jeszcze gorzej niż u "kanarków" - można bez przesady powiedzieć, że byliśmy w tym roku świadkami prawdziwego exodusu siatkarzy z Argentyny, bo praktycznie wszyscy bardziej wartościowi zawodnicy tamtejszych rozgrywek, w tym grający tam do tej pory w sporej liczbie kadrowicze kubańscy, zdążyli się już dawno przenieść do Europy - przede wszystkim do Francji. Przez co w tym momencie także we francuskiej LNV nie ma już zbyt wielu wolnych miejsc na ataku. W lidze niemieckiej - już wiadomo że nie licząc klubu Berlina będzie bida z nędzą. Gdzie indziej - Rosja, Turcja może jest nieco lepiej, ale generalnie też nie wygląda to wcale najciekawiej. Właśnie dziś z przeszłorocznych rozgrywek z powodów ekonomicznych wycofał się nawet klub superligi rosyjskiej Nowa Nowokujbyszewsk, więc poza nielicznymi wyjątkami i klubami które nadal mają pieniądze jak oba sponsorowane przez Gazprom Zenity, w pozostałych ośrodkach i klubach także i w Rosji też miewają duże problemy ze związaniem końca z końcem. A grupa niezłych atakujących bez kontraktu w dalszym ciągu pozostaje całkiem spora - wystarczy sama lista "salonu odrzuconych KOVO", czyli tych zawodników którzy przegrali tę dość dziwną i kuriozalną draftową "rywalizację" m.in z naszymi Michałem Filipem, czy Bartoszem Krzyśkiem i nie załapali się do ligi koreańskiej.

Niewykluczone więc, że nawet tacy znani siatkarze jak choćby Gavin Schmitt, czy Mitja Gasparini staną przed wyborem - kończyć karierę, czy ją spróbować kontynuować za znacznie mniejsze stawki niż byli przynajmniej dotąd przyzwyczajenie na przykład powiedzmy w lidze czeskiej, czy słoweńskiej. Tym większy problem może mieć teraz taki Artur Udrys, który ma jednak od wspomnianych dwóch panów kilka ładnych lat mniej.

[Tharaster]

Nilsson razem z Pujolem i ogólnie całym tamtejszym Fartem był wielkim rozczarowaniem, pewnie gdzieś na poziomie tych niesławnych Cerniców i Veresów. Dziś u nas reprezentanci mocnych siatkarsko krajów lub gwiazdy reprezentacji tych nieco słabszych biją się o play-offy.

Rok później tamtejszy już Effector wyglądał super, taki plot twist z nazwiskch które grały w sezonie 11/12. I ten Armando Danger robiący furorę z obiecującym Niko Penchevem w PO, w meczach z JW. Swoją drogą to Kubańczyk jeszcze gdzieś gra? Bo słuch chyba o nim całkowicie zaginął.

[johnnyrotten]

Niewykluczone więc, że nawet tacy znani siatkarze jak choćby Gavin Schmitt, czy Mitja Gasparini staną przed wyborem - kończyć karierę, czy ją spróbować kontynuować za znacznie mniejsze stawki niż byli przynajmniej dotąd przyzwyczajenie na przykład powiedzmy w lidze czeskiej, czy słoweńskiej. Tym większy problem może mieć teraz taki Artur Udrys, który ma jednak od wspomnianych dwóch panów kilka ładnych lat mniej.

Jest na pewno słuszność w tym, co piszesz, ale taka sytuacja może mieć swoje plusy. Przede wszystkim czołowe kluby z tych lig europejskich, które do bogatych ani popularnych nie należą, mogą się wzmocnić choćby weteranami o głośnych nazwiskach. Jeżeli weźmiemy pod uwagę dominację klubów włoskich w Lidze Mistrzów i liczące się jeszcze rosyjskie i polskie, do których w ćwierćfinale dołącza zazwyczaj belgijski zespół, to wiele się nie zmieni.

Ale jednak wzmocnienie się tych klubów z drugiego-trzeciego szeregu byłoby z korzyścią dla samych widowisk. Liga francuska, belgijska czy turecka na pewno zyskają na kryzysie. Dobrze by było, gdyby mistrz Słowenii, Serbii czy Portugalii też się wzmacniał. Ci gracze bez kontraktów, którzy są w sile wieku, na pewno będą chcieli kontynuować karierę, więc brak miejsc w topowych ligach może się jakoś przyczynić do popularyzacji niszowej dyscypliny, jaką jest siatkówka. A na pewno fajnie by było, gdyby te kraje z potencjałem kibicowskim jak Estonia czy Finlandia też swoje klubowe rozgrywki wzmocniły.

[drukjul]

Ale jednak wzmocnienie się tych klubów z drugiego-trzeciego szeregu byłoby z korzyścią dla samych widowisk. Liga francuska, belgijska czy turecka na pewno zyskają na kryzysie. Dobrze by było, gdyby mistrz Słowenii, Serbii czy Portugalii też się wzmacniał. Ci gracze bez kontraktów, którzy są w sile wieku, na pewno będą chcieli kontynuować karierę, więc brak miejsc w topowych ligach może się jakoś przyczynić do popularyzacji niszowej dyscypliny, jaką jest siatkówka. A na pewno fajnie by było, gdyby te kraje z potencjałem kibicowskim jak Estonia czy Finlandia też swoje klubowe rozgrywki wzmocniły.

Przyznam się, że na to specjalnie bym nie liczył, bo zwykle jest raczej w myśl znanego porzekadła mówiącego że "zanim gruby schudnie, to chudy może umrzeć". Z wymienionych przez Ciebie francuska na pewno zyska na atrakcyjności, natomiast pozostałe - w tym liga turecka - gdzie nie licząc przejścia Wallace'a do Spor Toto trudno wskazać inne spektakularne transfery, a co więcej na dziś się wydaje, że należące do tej pory do ścisłej tamtejsze czołówki ligowej kluby ze Stambułu i Smyrny - Fenerbahce, Galatasaray i Arkas były zmuszone ściąć wyraźnie swoje budżety, przynajmniej w tym momencie wydaje się, że zyska wcale niekoniecznie. To samo dotyczy innych pomniejszych lig, których po prostu nigdy nie stać będzie na płacenia zawodnikom rocznych kontraktów powyżej 100k, czy nawet 70-80 tysięcy €.

Cały ten przypadek to nie jest wcale gra o sumie zerowej, więc z całą pewnością nie zyskają też na całym zamieszaniu sami siatkarze (oraz ich agenci), którzy koniec końców pewnie będą musieli przyzwyczaić się do tego, że praktycznie wszędzie nadszedł kryzys i przynajmniej na jakiś czas kontrakty zawodników poszybowały w dół. Jak widać po reakcjach wielu z nich, nieco czasu na oswojenie się z tą całkiem nową sytuacją mimo wszystko jednak potrzebowali.

[Diomedea]

Logicznie rzecz biorąc, to takie ligi jak portugalska, czy słowenska moga ucierpiec bardziej. Portugalczycy gospodarczo wychodzili powoli z kryzysu, zobaczymy co bedzie obecnie. Kraje bylej Jugosławii w sporej mierze zarabialy na turystyce.

To jest system naczyn polaczonych i obieg pół-zamkniety. Nie ma takiego naplywu talentow jak w nożnej, koszu itp. By ktos sie wzmocnił, ktos inny sie oslabi. Pewnie Europa skorzysta przejsciowo na problemach Ameryki poludniowej, ale tylko silniejsze ligi europejskie.

Edit : widze, ze kolega byl szybszy. Pozdrawiam.
A Dreamera tez mi brakuje, i troche sie niepokoje. Pare lat temu zamiescil chyba jednego posta.

[johnnyrotten]

Maciej Trąbski podaje, że nowym rozgrywającym GKS-u Katowice będzie Jakub Nowosielski (ostatni sezon w Gwardii Wrocław, rocznik '93).

[perykles]

Maciej Trąbski podaje, że nowym rozgrywającym GKS-u Katowice będzie Jakub Nowosielski (ostatni sezon w Gwardii Wrocław, rocznik '93).

Tym razem chyba nie był pierwszy bo to informacja pojawiła się już z miesiąc temu. Jakub jest z Katowice i to w dodatku z Szopienic gdzie mieści się hala więc jest już raczej przesądzone, że będzie występował w Gieksie od nowego sezonu.

[Heimlock]

Aż z ciekawości sprawdziłem statystyki ataku atakujących sezonu 2011/2012 na plusliga.pl]
Także zostawiam bez komentarza do waszej interpretacji:
Sezon 2011/2012
Nilsson 42 % eff 27 %
Atanasijevic 47 % eff 28 %
Grozer 50 % eff 33 %
Łasko 43 % eff 26 %
Rouzier 43 % eff 21 %

Muszę pomyśleć jak zinterpretować, że pod ''sezon 2011/2012'' wrzuciłeś statystyki Rouziera z sezonu 12/13 (gdzie grał z kontuzją barku) i statystyki Łaski z sezonu 14/15, gdzie najlepsze lata miał dawno za sobą, ale chyba też zostawię to bez komentarza. W końcu - jakie ma znaczenie, że w tym wspomnianym sezonie 11/12, Rouzier, Łasko i Grozer robli odpowiednio 5,2, 5,1 i 5,3 punktu na set - czyli więcej niż którykolwiek siatkarz w ostatnim sezonie? A do tego liga była 10-zespołowa, więc dla przykładu z playoffami Grozer rozegrał ~65-70% wszystkich meczów ze Skrą/Zaksą/Jastrzębskim/Delectą i Częstochową (Drzyzga, Wiśniewski, Murek, Gierczyński), która wygrała europejski puchar, podobnie zresztą jak Rouzier czy Łasko? I o ile meczów było dużo mniej, o tyle poziom tych meczów był raczej wyższy, bo Grozer zagrał w sezonie 50% meczów ze Skrą, Zaksą i Jastrzębiem. Co nie znaczy, że sam poziom ligi był wyższy, bo ... meczów było dużo mniej, ale ciężej było nabijać statystyki.

Szczegół, ale powoduje, że takie porównanie jest bez sensu.

Tak jak napisałem w poście w celu obrony przed takimi komentarzami. To mogą być przekłamane statystyki, a były brane z plusliga.pl z zakładki sezon 2011/2012

EDIT: Rzeczywiście, tam trzeba podwójnie wyfiltrować sezon. Więc nie poprawne dane podałem.

[Oskejt]

Muzaj w Uralu tylko na rok i bardzo dobrze. Według mnie musi zrobić krok wyżej i pójść do lepszego zespołu.

[Antonella Hard Core]

Nilsson razem z Pujolem i ogólnie całym tamtejszym Fartem był wielkim rozczarowaniem, pewnie gdzieś na poziomie tych niesławnych Cerniców i Veresów. Dziś u nas reprezentanci mocnych siatkarsko krajów lub gwiazdy reprezentacji tych nieco słabszych biją się o play-offy.

Rok później tamtejszy już Effector wyglądał super, taki plot twist z nazwiskch które grały w sezonie 11/12. I ten Armando Danger robiący furorę z obiecującym Niko Penchevem w PO, w meczach z JW. Swoją drogą to Kubańczyk jeszcze gdzieś gra? Bo słuch chyba o nim całkowicie zaginął.

A.Danger ostatnio ( w sezonie 2018/19) widziany w libańskim Club Mtein.

[Matson]

Brakuje takich ciekawych zawodników ostatnio, mam wrażenie ze zaczynamy się kisić we własnym sosie jak wlosi. Na szczescie w tym sezonie sporo ciekawych transferów z obcych lig typu brazylijski zaciąg, amerykański tez w sumie, hiszpański rozgrywający i trochę by wymieniać. Miejmy nadzieje ze liga znowu zacznie ciekawić i obfitować w pozytywne zaskoczenia nowymi nazwiskami

[johnnyrotten]

Brakuje takich ciekawych zawodników ostatnio, mam wrażenie ze zaczynamy się kisić we własnym sosie jak wlosi. Na szczescie w tym sezonie sporo ciekawych transferów z obcych lig typu brazylijski zaciąg, amerykański tez w sumie, hiszpański rozgrywający i trochę by wymieniać. Miejmy nadzieje ze liga znowu zacznie ciekawić i obfitować w pozytywne zaskoczenia nowymi nazwiskami

Myślę, że tutaj medal ma dwie strony. Kluby chyba trochę się boją brać graczy niesprawdzonych z zagranicy i wolą już postawić na młodego Polaka, a limity wykorzystać na najsolidniejszych graczy, na jakich ich stać. Nawet jeżeli ci solidni gracze wielkiego progresu już nie zrobią. To jest jedna strona medalu - wynalazki są pewną niewiadomą, więc nasze zespoły nie ryzykują.

Ale druga strona jest taka, jak napisałeś - kisimy się we własnym sosie, biorąc tylko tych graczy, których znamy. I mamy często sytuację, że jakiś gracz, np. Amerykanin po college'u albo inny zdolny gracz z bardziej egzotycznego siatkarsko kraju idzie do Belgii czy Francji, mimo że spokojnie mógłby od razu grać za grosze w polskim średniaku. A już w kolejnym sezonie, jak się wypromuje, to na naszą ligę nie spogląda, bo polskich klubów już na niego nie stać i jako najlepszą drogę do kariery obiera ligę włoską.

Jakiś powiew świeżości by się przydał. Osobiście wolałbym, żeby szansę gry dostali np. Kapica, Gierżot czy Firszt, czyli zdolni młodzi Polacy. Ale z drugiej strony co komu wadzi taki Concepcion w Olsztynie? Jak się Kubańczyk nie sprawdzi i przegra rywalizację z Ukraińcem, Porębą czy nawet Wochem, to trudno - kokosów raczej nie zarabia. Ale jak odpali, to może zostanie - trener, liga i pierwsze doświadczenia z europejską siatkówką będą przemawiały za dalszą grą w naszym kraju.

Widzimy to na przykładzie Tuanigi. Zdolny gracz, powoływany do kadry USA idzie do beniaminka z Suwałk, który oferuje dwuletni kontrakt. I na pewno Ślepskowi ten ruch się opłacił. Gonciarz raczej nie doskoczyłby do takiego poziomu, a polscy rozgrywający na odpowiednim poziomie to już określone wymagania finansowe. Brenden Sander to też świetny przykład. Odszedł z ligi włoskiej i nie miał klubu, Jastrzębie go nie chciało i w sumie dzięki pechowi Alena Sketa mógł w kilka miesięcy z dość anonimowego gracza z łatką młodszego brata Taylora stać się kluczowym graczem radomskiego klubu.

Oczywiście zawsze można trafić na Jake'a Langloisa czy innego Marcela Luxa, ale to nie zmienia faktu, że kluby środka i dołu tabeli powinny takich młodziaków jak Tuaniga starać się pozyskiwać, póki mogą to zrobić. Najbogatszym klubom, które grają w pucharach, się nie dziwię, że takiego ryzyka nie podejmują. Ale średniacy powinni szukać właśnie zdolnych Brazylijczyków (oby Będzin wziął tych, o których się mówi), Amerykanów czy Kubańczyków (mam nadzieję, że będzie możliwa ich gra nie tylko w Argentynie), zwłaszcza w czasie kryzysu.

[PH3N-x]

Dlatego mam nadzieję, że Kowal wyciągnie jakiegoś ciekawego gracza z zagranicy i w Suwałkach nie zobaczymy Włodarczyka.

[demo002]

[post skasowany]

[johnnyrotten]

Młody Kanadyjczyk będzie grał w Rawennie, czyli od razu włoska ścieżka.

[Oskejt]

Według mnie to okienko jest lepsze od poprzednich. Bierzemy bardziej sprawdzonych graczy z pewną marką. Moim zdaniem tacy gracze powinni grać w 3 najlepszej lidze świata. Nie ma co szkolić młodych graczy z zagranicy skoro nie stać nas później na ich utrzymanie. Jak kiedyś dogonimy finansowo Włochów to będziemy mogli tak robić. To nie piłka nożna w której weźmiemy Brizarda za grosze z Francji po czym sprzedamy go za grube pieniądze do Rosji. Wychowywanie nie swoich graczy się nie kalkuluje szczególnie w naszej lidze, która ma wysoki poziom i chcemy rywalizować z najlepszymi. My możemy rozwijać swoich młodych Polaków. Limity mamy jakie mamy, więc 3 dobrych obcokrajowców i Polacy. Co do Ślepska to sprzydałby się ktoś fajny z zagranicy. Szkoda, że Defalco zajęty, bo z Tuaniga byłoby świetnie zgrani, ale z drugiej strony limity. Takvam + Tuaniga + Klinkenberg. Ewentualnie Belg ławka i ktoś z zagranicy do składu.

[filipek88]

Sordyl podobno odszedł ze Stambułu.

[Matson]

Bartman dodał filmik jak jedzie samochodem z podpisem ze info już jutro. Wiec możemy się spodziewać jutro ogłoszenia ZB9 w Nysie

[choe]

Według mnie to okienko jest lepsze od poprzednich. Bierzemy bardziej sprawdzonych graczy z pewną marką. Moim zdaniem tacy gracze powinni grać w 3 najlepszej lidze świata. Nie ma co szkolić młodych graczy z zagranicy skoro nie stać nas później na ich utrzymanie. Jak kiedyś dogonimy finansowo Włochów to będziemy mogli tak robić. To nie piłka nożna w której weźmiemy Brizarda za grosze z Francji po czym sprzedamy go za grube pieniądze do Rosji. Wychowywanie nie swoich graczy się nie kalkuluje szczególnie w naszej lidze, która ma wysoki poziom i chcemy rywalizować z najlepszymi. My możemy rozwijać swoich młodych Polaków. Limity mamy jakie mamy, więc 3 dobrych obcokrajowców i Polacy. Co do Ślepska to sprzydałby się ktoś fajny z zagranicy. Szkoda, że Defalco zajęty, bo z Tuaniga byłoby świetnie zgrani, ale z drugiej strony limity. Takvam + Tuaniga + Klinkenberg. Ewentualnie Belg ławka i ktoś z zagranicy do składu.

Takvam + Tuaniga owszem, natomiast jestem przekonany, że Klinkenberg nie zagra w sezonie 2020/2021 w Ślepsku.