PlusLiga sezon 2023/2024 Kolejka I

[krzychszp]

Olsztyn wygrywa i to ze słabo grającym Alanem i kontuzją Szerszenia. Ten zespół ma bardzo duży potencjał i myślę, że będzie wyżej niż większość typuje.
Kosmiczny mecz Sapińskiego - 16/16

[dedede]

indolencja w bloku środkowych Zawiercia jest niesamowita, żeby im Sapiński wykręcił takie statystyki to jest kryminał..co gorsze akurat w tym elemencie powrót Bieńka może wiele nie pomóc..

[Diomedea]

Olsztyn wygrywa i to ze słabo grającym Alanem i kontuzją Szerszenia. Ten zespół ma bardzo duży potencjał i myślę, że będzie wyżej niż większość typuje.
Kosmiczny mecz Sapińskiego - 16/16

To byl mecz na pelnym szalenstwie. Bo i bledow wlasnych ze strony Olsztyna troche bylo (pewnie byc musialo, bo i zgranie maja jeszcze znikome).
Srodek Olsztyna-genialnie w ataku.
Slabe Zawiercie.

[Kibic Polsatu]

Trener Winiarski irytujący jest z tym psuciem widowiska po ostatnim gwizdku swoimi chalengami "Because i can"

[mmb]

Cezary mecz życia, wejście w sezon jak Huber

[tomasol]

Myślę, że obok kibiców AZS-u z powrotu na Uranię najbardziej ucieszy się zespół z Zawiercia . Piąty mecz i piąta porażka w hali w Iławie, niczym jakaś klątwa albo zły urok. Pisało się o słabościach AZS-u na bloku a tu 7 punktów, 12 wybloków, ale z zastrzeżeniem, że Warta nie ma mocy na skrzydłach do przełamywania dwu albo trójbloku. Dobrze pograne serwisem ze strony Olsztyna: 8 asów, 44% przyjęcia rywali i jeden z najgroźniejszych atutów Zawiercia udało się zneutralizować (szybka gra na side-oucie). Kiepsko na skrzydłach, zwłaszcza od zejścia Szerszenia, ale Sapiński dzień konia, albo i najlepszy występ w karierze, Jakubiszak 9/13 w ataku i świetnie Tuaniga zamaskował słabości na skrzydłach grą ze środkiem. Ważne te trzy punkty, bo imho nadprogramowe, do tego kontuzja Szerszenia, słaby Karlitzek, męczarnie Alana. Ale wygląda, że ten skład jest dość szeroki, nawet jeśli nie do dużych rotacji, to do zmian zadaniowych, i Weber nie będzie się bał go użyć.

Warta bez dwóch największych gwiazd lekko bezzębna okazała się. Przyjęcia na dobrym poziomie nie utrzymali, zawiódł Butryn, Kwolek fragmenty b.dobre przeplatał fatalnymi, środek tradycyjnie w pewnym momencie zniknął. Średni występ i jeszcze gorszy wynik, w meczu gdzie rywal sam miał trochę problemów. Kiepsko to wróży jak Bieniek z Clevenot szybko nie wrócą do zdrowia i formy, bo Kwolek i zwłaszcza Butryn roli liderów dzisiaj nie uciągnęli.

[Szary Wilk]

Każda drużyna z top 5 zeszłego sezonu jest w stanie grać beż podstawowego środkowego i jednego przyjmującego. Tylko Zawiercie jest taka drużyna, że wystarczy, że wypadnie im nawet jeden zawodnik i już są dużo słabsi.

Dlatego według mnie ten sezon też skończą beż medalu.

[lukecik]

Będą ciężary w Olsztynie, jest duża szansa, że nie odczarujemy hali w Iławie przy takich problemach. Nadzieja w Kwolku i Butrynie.

Domy można było stawiać. Choć mimo wszystko nie spodziewałem się tak słabej gry z naszej strony. Wyglądało to tak, jakby godzinę przed meczem z siłowni wyszli. Poziom zagrywki oddawał dyspozycję zespołu, dno i wodorosty. Jakiś noname z Argentyny, wiecznie czwarty Janikowski, cieniujący Alan i bawiący się na siatce Jakubiszak&Sapiński, taka gromadka funduje nam oklep. Wstyd jak nie wiem.
Zabrakło Grozera i skończyło się rumakowanie potężnego Winiara. Forma top przygotowana na początek sezonu. Ciekawe czy nas w środę wyjaśnią mocarni Austriacy.

[asps]

Na prawdę przyzwoity mecz AZS'u, jednak teraz wydają się być bardziej zbilansowaną ekipą, niż przez ostatnie 2 lata z Andringą w wyjściowym składzie. Niestety zgodnie z przewidywaniami Szerszeń już kłopoty zdrowotne, oby nic poważnego. Oprócz Sapińskiego na pochwałę w Olsztynie na pewno zasługują Hawryluk i Tuaniga, po Alanie nie liczyłem, że z marszu od razu stanie się plusligowym killerem, raz, że ledwo co wrócił z kadry, dwa potrzeba czasu na zgranie z Amerykaninem.
Jeśli chodzi o Wartę, to jednak byli bardzo osłabieni brakiem Bienia i Clevenota, więc tutaj są jeszcze bardzo duże rezerwy na pewno, ciężaru gry dzisiaj nie dźwignęli Butryn z Kwolkiem, a więc siatkarze, którzy mieli dużo czasu na przygotowanie formy na sezon ligowy, wiadomo też, że po pierwszych meczach trzeba podejść z dystansem do tego co widzimy na boisku.

4. Lublin słabiutko, dla mnie po tym meczu (tak, to był tylko jeden mecz ale większej próbki w tym sezonie nie mam ) zdecydowanie poza play-offami. Komentatorzy celnie podkreślali monotonię Maliny w ataku. Zarówno on jak i Schulz swoje 5 minut (Malina w sumie z 1 minutę) mieli lata temu. Dopóki jeden z nich nie nawiąże do przeszłości, LUK będzie daleko od ósemki, pewnie też dziesiątki.

Tak jak wyżej napisałem, z dużą rezerwą bym podchodził do pierwszych meczy, Lublin ma prawie całkiem nowy skład, więc logiczne, że trzeba czasu na to, żeby się zgrali, zobaczymy jak Komenda się będzie prezentował w tym sezonie, mimo wszystko jak na rozgrywającego dalej jest młody i liczę, że w końcu zrobi wyraźny progres.

[WysokiPortorykanczyk]

Nie oglądałem meczu (nowy film Scorsese, polecam) i wierząc statystykom, ciekawe jaki jest rekord Plusligi w tym zakresie (liczby ataków na 100%), bo chyba nie ma takich statystyk na stronie +L - Włosi mają zakładkę 'curiosita statistiche' i tam rekordy to 13/13 i 17/17 w starym systemie (a potem 19/20, 17/18 i niżej), więc mniej więcej takim unikatem jest ten występ, że w Serie A byłby najlepszym występem w ataku w XXI wieku (pod tym względem). Nic mi nie przychodzi do głowy jeżeli chodzi o alternatywne występy.

Najlepsze występy Kochanowskiego (najlepszy środkowy w ataku w historii naszej ligi pewnie) to jakieś 9/9 w ataku, najlepszy całościowo to 15/17, z czym do ludzi. U Bieńka - też 9/9, a potem 14/17 - serbski bajerant będzie musiał przemyśleć hierarchię środkowych w roku olimpijskim.

[Mosze Bernsztajn]

Jakiś noname z Argentyny, wiecznie czwarty Janikowski, cieniujący Alan i bawiący się na siatce Jakubiszak&Sapiński, taka gromadka funduje nam oklep. Wstyd jak nie wiem.

Że czujesz wstyd, to nie nie moja rzecz. Że nie znasz Armoy, to nie mój kłopot, ale weź z łaski swojej szanuj rywala. Rozumiem [cenzura] po meczu, ja taki miałem przez całą drogę powrotną z Zawiercia po ostatnim meczu ćwierćfinałowym, ale zachowajmy poziom.

[Pomocniczka]

W pewnym momencie rowniez Majchrzaka za Tuanige. I regularnie Szymendera na zagrywke za Jakubiszaka. Wiec poza Pateckim to tam chyba wiekszosc lawki weszla
Az sie zastanawialam czy recepte na medyczna marihuane mu ktos rano wystawil. Pelne szalenstwo. Pewnie oni sponsorow nie maja, wiec sie nie musza przejmowac w odroznieniu od Lubina.

Dodam jeszcze, ze Hawryluk nie wyglada gorzej od Perrego.

Szerszen znowu problem z miesniami brzucha?

Wydaje mi się, że jesteśmy w rozdziale Plusliga. Tu nie ma dodatkowych punktów za zawodnika <20 w podstawowym składzie. Jeśli dla kogoś oglądanie młodzików jest takie istotne, to jest w dziale "Rozgrywki krajowe" drugi od dołu rozdział "Rozgrywki młodzieżowe".

[Indyk AZS Ol]

Wiec poza Pateckim to tam chyba wiekszosc lawki weszla

Kacprem Sienkiewiczem, Jakubem Ciunjtisem oraz Dawidem Siwczykiem.

[Bartek O]

Cezary mecz życia, wejście w sezon jak Huber

No to chyba mamy już podstawową parę środkowych na Paryż . Jeśli Cezary skończy w sezonie wszystkie 233 ataki i dołoży powiedzmy 75 asów serwisowych, to Nikola Grbić nie będzie miał wyjścia i będzie musiał posadzić Kochana na ławce

[Diomedea]

Ostatni mecz z wczoraj-najciekawszy mecz dnia. Szkoda ze rownolegle do batalii Anglia :RPA, ktora Polsat rowniez transmitowal.

Coz, kibicowalam AZSowi. Niemniej dziwnie sie ten mecz ulozyl. AZS rosl w miare jego trwania i podbudowa tego wzrostu w duzej mierze byla slabosc Zawiercia w serwsie i bloku. A na poczatku nawet w bloku wygladali przyzwoicie, Kwolek nadspodziewanie dobrze w tym elemencie (poczatek spotkania), jak nie on. Az pomyslalam ze mocno popracowal nad blokiem bo walczy o IO.
Jak dla mnie byly 2 czynniki przelomowe: Tuaniga zorientowal sie w drugim secie, ze moze pograc przez srodek; AZS przestal w polowie meczu ladowac zagrywka w Perrego (nie wiem co taktyka zagrywania w libero miala wniesc).

Karlitzek dalej slabuje (jak w sezonie reprezentacyjnym), jakos nie mam przekonania i wiary w jego stabilizacje. Lubelski Niemiec ciekawszy. Armoa cyferki ataku gorsze niz wrazenie. Z jednej strony brakuje mu zgrania, no i zero x blokowany i tylko jeden blad. Z drugiej jak go bardziej rozpisza roznie moze byc. Janikowski to jednak ciekawy przypadek. Nie pamietam innego dwumetrowca z tak slabym atakiem i stabilnym przyjeciem. Jakby dorzucal systematycznie w zagrywce i bloku to nawet by sie bilansowal, jako defensywny. Blok ma do dopracowania, w zagrywce widac spory postep.
Wazne dla AZSu zeby Szerszen byl sprawny, bo wiecej takie szalenstwo jak dzisiejsza wygrana, z Armoa i Janikowskim na boisku przez prawie pol spotkania, moze sie nie zdazyc z gorna polowka tabeli. No i rozwoj i stabilizacja Hawryluka sa wazne, rowniez wobec pewnej stagnacji Popiwczaka. Bo te wczorajsze 63/31% vs 52/12% Perrego to niezle oddaja slabosc Zawiercia na zagrywce. Ale patrzenia z jaka parabola wychodza pilki z jego rak, to jednak przyjemnosc.
Duzo pozytywnej energii w AZSie, kazdy zawodnik cos wniosl do tej wygranej. Oby sie nie ulotnila.

[Mosze Bernsztajn]

Cezary mecz życia, wejście w sezon jak Huber

Szanowni Państwo, Wysoki Sądzie, to jest profesor Cezary Sapiński.
MVP dzisiejszego meczu i gracz pierwszej kolejki Plus Ligi.

[lukecik]

Że czujesz wstyd, to nie nie moja rzecz. Że nie znasz Armoy, to nie mój kłopot, ale weź z łaski swojej szanuj rywala. Rozumiem [cenzura] po meczu, ja taki miałem przez całą drogę powrotną z Zawiercia po ostatnim meczu ćwierćfinałowym, ale zachowajmy poziom.

Ależ oczywiście, że szanuję. Szacunek jednak nie wyklucza tego, iż na tle w/w zawodników zaprezentowaliśmy się fatalnie, bo zespół, który celuje w medal, ma obowiązek wygrać grając przeciwko takiemu składowi, jakim Olsztyn grał od trzeciego seta. Jak nas nie stać na pokonanie rywala grającego Janiszewskim i bądź co bądź ciągle anonimowym na rynku europejskim Argentyńczykiem, to z czym do ludzi? Brawa i gratulacje dla Olsztyna, w pełni zasłużone zwycięstwo, nie chcę nic wam ujmować z tej wygranej. Uważam tylko, że AZS bez Szerszenia, Karlitzka, ze słabo grającymi Tuanigą i Alanem, należało wczoraj pokonać, jeśli mamy aspiracje medalowe.

[proforma]

Że czujesz wstyd, to nie nie moja rzecz. Że nie znasz Armoy, to nie mój kłopot, ale weź z łaski swojej szanuj rywala. Rozumiem [cenzura] po meczu, ja taki miałem przez całą drogę powrotną z Zawiercia po ostatnim meczu ćwierćfinałowym, ale zachowajmy poziom.

Ależ oczywiście, że szanuję. Szacunek jednak nie wyklucza tego, iż na tle w/w zawodników zaprezentowaliśmy się fatalnie, bo zespół, który celuje w medal, ma obowiązek wygrać grając przeciwko takiemu składowi, jakim Olsztyn grał od trzeciego seta. Jak nas nie stać na pokonanie rywala grającego Janiszewskim i bądź co bądź ciągle anonimowym na rynku europejskim Argentyńczykiem, to z czym do ludzi? Brawa i gratulacje dla Olsztyna, w pełni zasłużone zwycięstwo, nie chcę nic wam ujmować z tej wygranej. Uważam tylko, że AZS bez Szerszenia, Karlitzka, ze słabo grającymi Tuanigą i Alanem, należało wczoraj pokonać, jeśli mamy aspiracje medalowe.

Janikowskim jeśli już.

[Mosze Bernsztajn]

Jak nas nie stać na pokonanie rywala grającego Janiszewskim i bądź co bądź ciągle anonimowym na rynku europejskim Argentyńczykiem, to z czym do ludzi? Brawa i gratulacje dla Olsztyna, w pełni zasłużone zwycięstwo, nie chcę nic wam ujmować z tej wygranej. Uważam tylko, że AZS bez Szerszenia, Karlitzka, ze słabo grającymi Tuanigą i Alanem, należało wczoraj pokonać, jeśli mamy aspiracje medalowe.

I tu jest ta różnica. Napisałeś to samo, ale w innym stylu, bo mało znany to fakt, a słowo "noname" jest negatywnie nacechowane. Subtelności.
Co do Waszej postawy wczoraj, to momentami był jakiś dramat. Butryn i Kwolek wyłączali się na długie momenty, reszta też nieszczególnie zagrała. Jurajskim Rycerzom chyba nie odpowiada skład powietrza w Iławie... Pierwsze koty za płoty i jakbym za bardzo nie jarał się solidną grą AZS-u (choć zwycięstwo zawsze cieszy), tak nie łamał za mocno postawą Warty.

[tomasol]

Jakbym był na miejscu kibiców Zawiercia, to też pisałbym o wstydzie czy blamażu. Niemniej to pierwsza kolejka i nie co wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Dla kibiców AZS-u najważniejsze pytanie co z Szerszeniem Bo przy słabym Karlitzku (co za niespodzianka ), to on wyrasta na kogoś absolutnie niezbędnego w składzie. Inaczej młody Argentyńczyk, który imho lepiej pasuje na drugiego atakującego od Niemca, będzie grał z konieczności na przyjęciu i Alan będzie orał od deski do deski (co za fantastyczny pomysł przy tak intensywnym sezonie ).

[Vigo]

Jakbym był na miejscu kibiców Zawiercia, to też pisałbym o wstydzie czy blamażu. Niemniej to pierwsza kolejka i nie co wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Dla kibiców AZS-u najważniejsze pytanie co z Szerszeniem Bo przy słabym Karlitzku (co za niespodzianka ), to on wyrasta na kogoś absolutnie niezbędnego w składzie. Inaczej młody Argentyńczyk, który imho lepiej pasuje na drugiego atakującego od Niemca, będzie grał z konieczności na przyjęciu i Alan będzie orał od deski do deski (co za fantastyczny pomysł przy tak intensywnym sezonie ).

Jaki blamaż człowieku bez Bienka i francuza? To 50% mocy zespołu z nimi wynik byłby kompletnie inny. Zresztą poważne mecze zaczną się w fazie play off ten mecz kompletnie bez znaczenia

[Vigo]

Jakbym był na miejscu kibiców Zawiercia, to też pisałbym o wstydzie czy blamażu. Niemniej to pierwsza kolejka i nie co wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Dla kibiców AZS-u najważniejsze pytanie co z Szerszeniem Bo przy słabym Karlitzku (co za niespodzianka ), to on wyrasta na kogoś absolutnie niezbędnego w składzie. Inaczej młody Argentyńczyk, który imho lepiej pasuje na drugiego atakującego od Niemca, będzie grał z konieczności na przyjęciu i Alan będzie orał od deski do deski (co za fantastyczny pomysł przy tak intensywnym sezonie ).

Jaki blamaż człowieku. Bez Bienka i Clévenot? To 50% mocy zespołu z nimi wynik byłby kompletnie inny. Zresztą poważne mecze zaczną się w fazie play off ten mecz kompletnie bez znaczenia

[WysokiPortorykanczyk]

Jaki blamaż człowieku bez Bienka i francuza? To 50% mocy zespołu z nimi wynik byłby kompletnie inny. Zresztą poważne mecze zaczną się w fazie play off ten mecz kompletnie bez znaczenia

Yup, wyjąć Clevenota i Bieńka - i to Zawiercie to na papierze jest słabsze od Olsztyna. Początek sezonu to dla prawie wszystkich będą ciężary, albo ktoś pół składu miał na kadrze, albo/i ma nowy skład, albo/i trener przyjechał trenować zespół dwa tygodnie temu. Ciężko na poważnie traktować mecz gdzie dwa tygodnie temu Weber, Winiarski, Karlitzek, Alan byli w Brazylii/Japonii, a Zawiercie gra bez dwóch kluczowych zawodników.

Ależ Lwów będzie miał kłopoty jeżeli Tupczij nie wróci do formy, słaby sezon reprezentayjny, wątpliwa obsada przyjęcia obok Palonskiego - a w sumie ta Ukraina też wpadła w wir międzynarodowego kalendarza, ten Tupczij to cały sezon pograł bez zmiennika (LE-ME-kwalifikacje), no i nie będzie tym razem chyba Radomia/Bielska, na których można ponabijać punkty, więc kto wie czy do duetu Radom-Częstochowa nie trzeba będzie dołożyć Lwowa. Niby na papierze są lepsi, ale są tu mocne znaki zapytania. Ciekawe, że Gelinski w szóstce, ale nie oglądałem jeszcze Cuprum, może coś tam gra.

[lukecik]

Jaki blamaż człowieku bez Bienka i francuza? To 50% mocy zespołu z nimi wynik byłby kompletnie inny. Zresztą poważne mecze zaczną się w fazie play off ten mecz kompletnie bez znaczenia

Yup, wyjąć Clevenota i Bieńka - i to Zawiercie to na papierze jest słabsze od Olsztyna. Początek sezonu to dla prawie wszystkich będą ciężary, albo ktoś pół składu miał na kadrze, albo/i ma nowy skład, albo/i trener przyjechał trenować zespół dwa tygodnie temu. Ciężko na poważnie traktować mecz gdzie dwa tygodnie temu Weber, Winiarski, Karlitzek, Alan byli w Brazylii/Japonii, a Zawiercie gra bez dwóch kluczowych zawodników.

No nie, nie zgodzę się. Brak Bieńka nie jest żadnym argumentem, bo nawet nie zdążył u nas zadebiutować, więc nawet nie wiadomo, ile wniesie swoją grą. Owszem, mało prawdopodobne jest, by zawodnik tej klasy okazał się niewypałem. Jeśli miałbym się zakładać, to postawiłbym na to, że wniesie mnóstwo dobrego, bo dziwne, by bylo inaczej. Zwracam jednak uwagę na fakt, że graliśmy podstawową parą z zeszłego sezonu, więc można powiedzieć, że braku na tej pozycji nie było. Przypominam też, że dostaliśmy upgrade na pozycji atakującego. Karol jednak wczoraj zagrał przeciętnie, a w polu serwisowym po prostu dramatycznie.
Co innego brak na drugim przyjęciu, choć Łaba statystycznie się nawet wybronił. Niemniej no, naprawdę. Jeśli brak Urosa/Clevenota i gra podstawową parą środkowych z ubiegłego sezonu ma być usprawiedliwieniem dla tak fatalnej gry i porażki z drużyną w zestawieniu Janikowski, Armoa, Jakubiszak, Sapiński oraz cieniujący Alan i Tuaniga, no to nie, nie kupuję tego. Po zejściu Szerszenia i Karlitzka mieliśmy obowiązek ten mecz wygrać.


Zapomniałem wcześniej napisać o Sapińskim. Szacunek za fenomenalne staty, które wyciągnął. Zagrał mecz życia i chyba prędko do takiego występu się nie zbliży, o ile w ogóle.

[dyletant]

Przyjemna inauguracja, nareszcie wygrana na początek, 5/5 z Wartą w Iławie, Twardowski zbluzgany, 3 sety na przewagi więc trochę emocji. Nie oczekiwałem ani formy, ani poziomu po tygodniu wspólnego trenowania, no ale to co zrobił Sapiński to ulala, ostatnio taki mecz w AZS to miał jeszcze Grzybek 18/18 z Częstochową po tie breaku. Martwi Szerszeń, ale może poprawi się Karlitzek i jakoś to będzie. Na pewno nic przez 2 najbliższe mecze nie musimy, więc wtedy gra się łatwiej a ubiegły sezon pokazał, że oba zespoły mogliśmy pokonać.

[WysokiPortorykanczyk]

Co innego brak na drugim przyjęciu, choć Łaba statystycznie się nawet wybronił. Niemniej no, naprawdę. Jeśli brak Urosa/Clevenota i gra podstawową parą środkowych z ubiegłego sezonu ma być usprawiedliwieniem dla tak fatalnej gry i porażki z drużyną w zestawieniu Janikowski, Armoa, Jakubiszak, Sapiński oraz cieniujący Alan i Tuaniga, no to nie, nie kupuję tego. Po zejściu Szerszenia i Karlitzka mieliśmy obowiązek ten mecz wygrać.

Nom, tylko Ty porównujesz sytuację rzeczywistą (przeciętny Olsztyn) z oczekiwaną (nie-przeciętne Zawiercie) i stawiasz tezę, że wstydem jest porażka, ale równie dobrze fani Olsztyna mogą pisać, że mieli obowiązek ten mecz wygrać, bo grali u siebie i na pewno nie mają słabszego składu od wczorajszego Zawiercia. A skoro tak, to skala tej porażki chyba nie jest tak duża jak ją przedstawiasz. Za to nie dyskutuję z tym, że Zawiercie zagrało słabo i zmarnowało szansę, aczkolwiek myślę, że problem takiego Butryna jest trochę głębszy niż forma na starcie sezonu, tylko ten nieszczęsny Winiar ile z nim pracuje, realnie tak z tydzień? Uroki siatkarskiego kalendarza.

Pewnie przez pierwszy miesiąc będzie sporo dziwnych wyników i wydarzeń, jak z duetem Sapiński-Jakubiszak robiącymi 10/11 w ataku w jednym secie.

[MWi]

Narzekanie na porażkę z "noname"'ami mając we własnej drużynie na parkiecie Łabę i Zniszczoła to hipokryzja. Patrząc na składy z obu stron, to Zawiercie wcale nie było wielkim faworytem. Brawa dla Olsztyna, ale tracenie punktów seriami w końcówce to jednak kiepski sygnał.

[tomasol]

ale równie dobrze fani Olsztyna mogą pisać, że mieli obowiązek ten mecz wygrać, bo grali u siebie i na pewno nie mają słabszego składu od wczorajszego Zawiercia.

No raczej będzie kłopot ze znalezieniem jednego choćby takiego kibica . Co najwyżej mogliśmy liczyć na wygraną wobec osłabień Warty. Ale pisząc swój post nie tyle miałem na myśli, że uważam ten wynik za blamaż Zawiercia ile to, że jestem w stanie zrozumieć to, iż takie emocje czują lub mogą odczuwać kibice Warty. Co do tego, że pierwsze kolejki będą sypały niespodziewanymi wynikami i bohaterami to się zgadzam. I że nie należy tych wyników traktować jako 100% miarodajne.

Za chwilę hit w Rzeszowie, a ja jestem ciekawy jak zaprezentują się oba zespoły. Resovia w sparingach grała różnie, Warszawa osłabiona, więc może wyjść raczej kit niż hit, ale już w pierwszej kolejce pojedynek wagi ciężkiej i w razie porażki w takim Rzeszowie może zrobić lekko niepewnie, biorąc pod uwagę historię ostatnich lat. Choć moim zdaniem nie powinno. Ciekawe co pokażą ci, którzy nie byli obciążeni sezonem kadrowym, lub grali w nim tylko częściowo i mieli czas aby porządnie popracować w okresie przygotowawczym.

[qtp]

Grzybek 18/18 z Częstochową po tie breaku.

Na pewno? Spojrzałem w staty na str PL i tam jego najlepszy punktowo mecz to Gdańsk vs Lubin z 2015r i 16pkt

[Szary Wilk]

Fatalnie wygląda Projekt w przyjęciu. Każda piłka wymaga, by rozgrywający biegał i wystawiał do najbliżej ustawionego zawodnika. O dziwo poza Szalpukiem kuleje też Wojtaszek.

Projekt ostatnio w ogóle nie ma szczęścia do Resovii. No i ten Semeniuk na bloku. Mizerny.