PlusLiga sezon 2023/24 - kolejka 4

[Simao]

Odkopałem sobie wpis z wątku o młodzieży w 1 lidze, w sezonie 2022-23:

Tak jak pisałem na samym początku tego wątku: "Gomułka godnie zastąpi Dulskiego, a Borkowski będzie czarnym koniem."
Dla mnie pułap Borkowskiego to taki Sasak/Bucki, joker wchodzący z ławki w +L. Za jakieś dwa lata - na razie niech pogra w 1 lidze.

Na pewno chłopak mocno niedoceniany, ale dajmy mu wykazać się w kilku kolejkach.

Moim zdaniem to potencjał na kolejnego gracza typu Karol Butryn. Na początku też nikt nie zwracał na Niego uwagę. Tak po cichu pracował na szacunek i uznanie.
Trzeba również pochwalić Kapice, naprawdę dobrze wykorzystuje swoją szansę, ta pojawiła się ponieważ Muzaj ma kontuzję. Bardzo dobrze na zagrywce i od meczu z ZAKSĄ gra na coraz lepszej skuteczności w ataku. Ogólne statystyki zaniża mu słaby pierwszy mecz z JW, tylko 28% w ataku. Musi jeszcze pracować nad blokiem i grą w defensywie. Nie sądzę, aby Muzaj dał więcej Nysie niż Kapica w dwóch ostatnich meczach. Będąc jeszcze w Rzeszowie, to Muzaj w formie grał nawet bardzo dobrze w obronie. Ten ostatni sezon miał naprawdę udany. Ogólnie cały jego pobyt w Resovii był na plus. Słaby miał początek pierwszego sezonu.

[dyletant]

Była kiedyś sytuacja, że środkowy Benek Szczerbaniuk musiał zagrać w Mostostalu-Azoty na ataku (chyba w meczu pucharowym z Belgami), bo nie było już kogo wystawić na tę pozycję. Ale to bardzo odległa historia.

Tego nie pamiętam, ale pamiętam Szczerbaniuka, który zagrał z Olsztynem jako przyjmujący a Mostostal wygrał ten mecz 3:0. Natomiast też mnie nie zdziwi jak Resovia standardowo z Kędzierzynem sami wiecie co, sami wiecie gdzie metr przed ZAKsa najlepiej gra zawsze z pozycji underdoga, a teraz pierwszy raz od dawna nie będzie faworytem.

Nastomiast zdaje mi się, że Paszycki rozegrał sporo meczów na ataku grając w Superlidze chyba zastępując wiecznie kontuzjowanego Poletajewa, więc może na Resovię zatrybi, ale może z kimś go pomyliłem.

I jeszcze jedno - kibice Częstochowy - stary KK choć to względnie młodzi ludzie jeszcze to się chyba w grobie przewraca...

[Simao]

W ostatnich kilku sezonach najgorszy bilans Resovia ma z JW. Ten bilans jest dramatyczny dla nas. Mam nadzieję, że w końcu wygramy z nimi mecz. W ubiegłym sezonie mecze były dziwne, zawsze wyrównane, ale wszystkie przegrane. Resovia od 2019 roku nie wygrała żadnego meczu z JW! Ostatni raz wygraliśmy z JW w marcu 2019 roku. Był to mecz u siebie, runda zasadnicza, sezon 2018/19. W JW grał wtedy jeszcze Konarski na ataku, na przyjęciu był Fromm i Lyneel (zakończył już karierę). To już dość odległe czasy. Wygraliśmy wtedy 3:0. To jest dramat, że od tamtego meczu do dnia dzisiejszego nie wygraliśmy żadnego meczu z JW. Chyba dwa razy przegraliśmy też w ramach PP. Nie dziwią mnie kursy bukmacherskie przed najbliższym meczem. Zdecydowanym faworytem jest JW.

[Adi90]

Była kiedyś sytuacja, że środkowy Benek Szczerbaniuk musiał zagrać w Mostostalu-Azoty na ataku (chyba w meczu pucharowym z Belgami), bo nie było już kogo wystawić na tę pozycję. Ale to bardzo odległa historia.

Tego nie pamiętam, ale pamiętam Szczerbaniuka, który zagrał z Olsztynem jako przyjmujący a Mostostal wygrał ten mecz 3:0. Natomiast też mnie nie zdziwi jak Resovia standardowo z Kędzierzynem sami wiecie co, sami wiecie gdzie metr przed ZAKsa najlepiej gra zawsze z pozycji underdoga, a teraz pierwszy raz od dawna nie będzie faworytem.

Nastomiast zdaje mi się, że Paszycki rozegrał sporo meczów na ataku grając w Superlidze chyba zastępując wiecznie kontuzjowanego Poletajewa, więc może na Resovię zatrybi, ale może z kimś go pomyliłem.

I jeszcze jedno - kibice Częstochowy - stary KK choć to względnie młodzi ludzie jeszcze to się chyba w grobie przewraca...

Ja jeszcze kojarzę Czarnowskiego na ataku (chyba jak już grał w Jastrzębiu) i grał...naprawdę bardzo dobrze. Oczywiście to była mała próbka, ale nie wiem czy Patrykowi wtedy zmiana pozycji by nie pomogła. Niektórzy środkowi spokojnie sobie jako młot by poradzili i myślę, że Paszycki (nie lubię tej rosyjskiej pisowni) jest jednym z takich graczy.

Szczerbaniuk, Pliński to byli technicy, którzy i na libero i na rozegraniu by sobie poradzili. Kochanowski mam wrażenie, że też jest takim wszechstronnym siatkarzem. Niestety myślę, że symbolem współczesnego środkowego jest Nowakowski, który oczywiście był świetnym graczem na tej pozycji. Natomiast też bardzo nieporadnym i tak naprawdę nic poza grą na środku, czutką w bloku i kończeniem ze środka nie umiał. Dla niego obronienie prostej piłki czy wystawa to był wielki problem.

[PioterZJastrzebia]

Tak w temacie Borkowskiego i jego całkiem fajnej gry - ktoś przypomni jak to się stało, że w zeszłym sezonie w pewnym momencie pierwszym atakującym w Norwidzie stał się przestawiony Sobański kosztem Borkowskiego i Kryńskiego?

[zajczik]

Mateusz Borkowski Chyba będę bardziej śledził tego chłopaka. Myślę, że może zostać podstawowym atakującym Częstochowy.

Tak teraz nagle wszyscy zaczynają obserwować

[MAG siatki]

Była kiedyś sytuacja, że środkowy Benek Szczerbaniuk musiał zagrać w Mostostalu-Azoty na ataku (chyba w meczu pucharowym z Belgami), bo nie było już kogo wystawić na tę pozycję. Ale to bardzo odległa historia.

Tego nie pamiętam, ale pamiętam Szczerbaniuka, który zagrał z Olsztynem jako przyjmujący a Mostostal wygrał ten mecz 3:0. Natomiast też mnie nie zdziwi jak Resovia standardowo z Kędzierzynem sami wiecie co, sami wiecie gdzie metr przed ZAKsa najlepiej gra zawsze z pozycji underdoga, a teraz pierwszy raz od dawna nie będzie faworytem.

Nastomiast zdaje mi się, że Paszycki rozegrał sporo meczów na ataku grając w Superlidze chyba zastępując wiecznie kontuzjowanego Poletajewa, więc może na Resovię zatrybi, ale może z kimś go pomyliłem.

I jeszcze jedno - kibice Częstochowy - stary KK choć to względnie młodzi ludzie jeszcze to się chyba w grobie przewraca...

Ja jeszcze kojarzę Czarnowskiego na ataku (chyba jak już grał w Jastrzębiu) i grał...naprawdę bardzo dobrze. Oczywiście to była mała próbka, ale nie wiem czy Patrykowi wtedy zmiana pozycji by nie pomogła. Niektórzy środkowi spokojnie sobie jako młot by poradzili i myślę, że Paszycki (nie lubię tej rosyjskiej pisowni) jest jednym z takich graczy.

Szczerbaniuk, Pliński to byli technicy, którzy i na libero i na rozegraniu by sobie poradzili. Kochanowski mam wrażenie, że też jest takim wszechstronnym siatkarzem. Niestety myślę, że symbolem współczesnego środkowego jest Nowakowski, który oczywiście był świetnym graczem na tej pozycji. Natomiast też bardzo nieporadnym i tak naprawdę nic poza grą na środku, czutką w bloku i kończeniem ze środka nie umiał. Dla niego obronienie prostej piłki czy wystawa to był wielki problem.

No tak, ale nie traktujmy gry środkowych na ataku jako pewnej normy. To jest OSTATECZNOŚĆ, która ma miejsce jedynie w ekstremalnie trudnych sytuacjach, których nie życzę żadnej ekipie.

[Streeter]

Nastomiast zdaje mi się, że Paszycki rozegrał sporo meczów na ataku grając w Superlidze chyba zastępując wiecznie kontuzjowanego Poletajewa, więc może na Resovię zatrybi, ale może z kimś go pomyliłem.

Potwierdzam, Paszycki w swojej karierze grywał na ataku, więc w momencie połamania wszelkich innych możliwych do wystawienia na ataku zawodników, jest to ruch całkiem logiczny, nie do końca "losowy".

Streeter

[Pomocniczka]

Mateusz Borkowski Chyba będę bardziej śledził tego chłopaka. Myślę, że może zostać podstawowym atakującym Częstochowy.

Tak teraz nagle wszyscy zaczynają obserwować

Co w tym dziwnego, że obserwuje się kogoś, kto zaznaczył w dorosłych rozgrywkach najwyższej klasy rozgrywkowej a nie obserwuje jednego ze stu potencjalnych graczy, z których większość do ekstraklasy nigdy nie zawita?

[granvorka]

Ale z tym obwinianiem Zapłackiego za porażkę to polecam rozgorączkowanym użytkownikom zastosować się do słynnej sentencji pana Marcina Najmana. Zresztą zaraz tu albo na Insta wjedzie Kaczmarek vel Miętowy i was wyjaśni. Gościu totalnie rzucony na minę, a całkiem przyzwoicie trzymał przyjęcie, nie psuł zagrywek, nawet blok dołożył. Wielkie zaskoczenie, że typ wyrwany z drugiej ligi nie kończy ataków w Pluslidze, sprawdźcie sobie statystyki potężnego Alexa Ferreiry za mecz z Lubinem. Jeśli kogoś się czepiać to zarządzających klubem, że zakontraktowali tak chudy back-up na przyjęciu (Chitigoi to i tak cheat i (z)robi(ł) jakieś 300% normy), znając ciągłe problemy zdrowotne Żalińskiego (świetna opcja na 5., ale nie 3.). Nie ma co robić z tego zbyt dużego tematu, ale Bednorz wczoraj raczej nie grał (i nie wyglądał) jak lider w kryzysowej sytuacji.

Ten przesyt siatkówki to nie konsekwencja większej liczby meczów reprezentacyjnych (bo ta się z grubsza nie zmienia +- jeden turniej), a faktu, że 15 lat temu mieliśmy 15 lat (tzn. pewnie tak średnio osoba zaczynająca interesować się siatkówką), ale nic nie trwa wiecznie.

Zapalmy świeczkę przy kwalifikacjach do IO w Rio, w których zagraliśmy łącznie 23 mecze, w 3 turniejach. Ostatnie dwie kwalifikacje to była igraszka. Teraz mamy przed sobą 3 sezony względnej normalności kadrowej, ale Zbigniew Bartman pewnie nadal będzie drążył skałę pt. "winny jest rozdęty sezon kadrowy, a nie klubowy", gdy Janusz, Śliwka i Kaczmarek przez 3 sezony 16-zespołowej ligi rozegrają po +/- 150 meczów w klubie XD

[Diomedea]

Co w tym dziwnego, że obserwuje się kogoś, kto zaznaczył w dorosłych rozgrywkach najwyższej klasy rozgrywkowej a nie obserwuje jednego ze stu potencjalnych graczy, z których większość do ekstraklasy nigdy nie zawita?

Odpowiem jak do normalnego usera, stawiajacego normalne pytanie.
Nic, kazdy obserwuje kogo chce. Obserwowanie kogokolwiek nie jest wartoscia samo w sobie.
Obserwowanie czegos co sie zmienia wydaje sie ciekawsze mi osobiscie, ale to kwestia gustu.
Natomiast dzieki temu, ktos moze odpowiedziec na pytania takie jak Twoje, o przestawienie ofensywnego przyjmujacego 188cm na libero. Samo w sobie logiczne, jak zna sie tylko parametry, odpowiedz wymaga znajomosci charakterystyki zawodnika.

Rumuna tez ktos obserwowal. Dzieki temu go poogladalismy i jeszcze z przyjemnoscia bedziemy.

Co, do Borkowskiego, to generalnie pisalam wczesniej, ze na ataku jest spory potencjal wsrod mlodych. Nie ma sily, zeby przynajmniej kilku z nich nie odpalilo na poziomie seniorskim. Kapica, Kupka, Dulski, Borkowski, Nasewicz, Gomulka z tych co juz graja w seniorze. Dwoch Rybakow, Alek Nowik, Potempa, atakujacy z Reski (Lesko?), moze Juskowiak, jesli urosnie, moze kadrowicz Kicinski (troche niestabilny) i jeszcze paru innych powinni sie przebic na poziom ligowy, jedni szybciej, inni wolniej, jedni az do repry, inni na czolowke I ligi albo dol PL. Czestochowa sobie zdublowala mlodymi te pozycje i dadza rade.
Inaczej jest na lewym. Posucha, niscy zawodnicy, wysocy raczej troche drewniani, malo obiecujacych wejscie na najwyzszy poziom.
Dlatego warto inwestowac w atakujacych. Bo posiadanie Polaka na tej pozycji uwalnia limity na lewe.
Pewnie jakis klub tego Sliwke (ktorego tez obserwowalismy) wezmie i byc moze bedzie to zawodnik jak Rusin czy Maruszczyk, jak popracuje nad przyjeciem.
Gra sie tym co sie ma, wiec warto wiedziec, co bedzie do dyspozycji za rok czy 2, jak sie chce planowac logiczne ruchy.

Z Zaplackim to racja. W lidze bodajze czeskiej jakos dawal rade. A ze to nie kaliber na zastapienia Sliwki to raczej wiadomo od wielu lat. Na pewno jest w stanie podniesc troche poziom w ataku, az tak dramatyczny w zaksiackich czasach nie byl.

Tak, zeby pokazac, ze jadnak cos tam moga takie obserwacje wniesc:

Diomedea » 15 cze 2020, o 23:26
...
Ze spalskich libero interesujaco przedstawia sie mlodszy, z nastepnego dwurocznika -Hawryluk, ktory przeszedl jakis czas temu z Plasu Kielce do JW.
Ciekawi zawodnicy z wychodzacego ze Spaly rocznika: Gierzot, Czerwinski i Kupka po przejsciu przez pierwsza lige.
Z nastepnego na pewno Dulski i Markiewicz (nie jestem pewna nazwiska-ten wysoki srodkowy w goglach). Moze Borkowski.

Wszyscy ci zawodnicy ponad 3 lata pozniej wyladowali w PL, 3 z pierwszymi powolaniami/wejsciami w reprze seniorskiej.
Zreszta o Borkowskim @zajczik sporo pisal, podkreslajac duzy potencjal.
Zawodnik z bardzo reguarna zagrywka, z duzym potencjalem asowym, co warte podkreslenia. Pewnie dobry koordynacyjnie, bo w Spale go ustawiali jako przyjmujacego.

[MAG siatki]

Ale z tym obwinianiem Zapłackiego za porażkę to polecam rozgorączkowanym użytkownikom zastosować się do słynnej sentencji pana Marcina Najmana. Zresztą zaraz tu albo na Insta wjedzie Kaczmarek vel Miętowy i was wyjaśni. Gościu totalnie rzucony na minę, a całkiem przyzwoicie trzymał przyjęcie, nie psuł zagrywek, nawet blok dołożył. Wielkie zaskoczenie, że typ wyrwany z drugiej ligi nie kończy ataków w Pluslidze...

Zapłacki pierwszy punkt w meczu zdobył dopiero....w 4 secie. Przez pierwsze trzy sety NIC nie kończył. Zerowa skuteczność Zawalił nam końcówkę 3 seta mając w górze piłkę na jego zakończenie Serwisy jak w szkole średniej na lekcjach wychowania fizycznego. Nawet od zawodnika z II ligi - który przecież przez długi czas grał w I lidze - mamy prawo oczekiwać czegoś więcej, co pokazały chociażby młode chłopaki z Czewy. Tyle w temacie.

[Simao]

Co w tym dziwnego, że obserwuje się kogoś, kto zaznaczył w dorosłych rozgrywkach najwyższej klasy rozgrywkowej a nie obserwuje jednego ze stu potencjalnych graczy, z których większość do ekstraklasy nigdy nie zawita?

Odpowiem jak do normalnego usera, stawiajacego normalne pytanie.
Nic, kazdy obserwuje kogo chce. Obserwowanie kogokolwiek nie jest wartoscia samo w sobie.
Obserwowanie czegos co sie zmienia wydaje sie ciekawsze mi osobiscie, ale to kwestia gustu.
Natomiast dzieki temu, ktos moze odpowiedziec na pytania takie jak Twoje, o przestawienie ofensywnego przyjmujacego 188cm na libero. Samo w sobie logiczne, jak zna sie tylko parametry, odpowiedz wymaga znajomosci charakterystyki zawodnika.

Rumuna tez ktos obserwowal. Dzieki temu go poogladalismy i jeszcze z przyjemnoscia bedziemy.

Co, do Borkowskiego, to generalnie pisalam wczesniej, ze na ataku jest spory potencjal wsrod mlodych. Nie ma sily, zeby przynajmniej kilku z nich nie odpalilo na poziomie seniorskim. Kapica, Kupka, Dulski, Borkowski, Nasewicz, Gomulka z tych co juz graja w seniorze. Dwoch Rybakow, Alek Nowik, Potempa, atakujacy z Reski (Lesko?), moze Juskowiak, jesli urosnie, moze kadrowicz Kicinski (troche niestabilny) i jeszcze paru innych powinni sie przebic na poziom ligowy, jedni szybciej, inni wolniej, jedni az do repry, inni na czolowke I ligi albo dol PL. Czestochowa sobie zdublowala mlodymi te pozycje i dadza rade.
Inaczej jest na lewym. Posucha, niscy zawodnicy, wysocy raczej troche drewniani, malo obiecujacych wejscie na najwyzszy poziom.
Dlatego warto inwestowac w atakujacych. Bo posiadanie Polaka na tej pozycji uwalnia limity na lewe.
Pewnie jakis klub tego Sliwke (ktorego tez obserwowalismy) wezmie i byc moze bedzie to zawodnik jak Rusin czy Maruszczyk, jak popracuje nad przyjeciem.
Gra sie tym co sie ma, wiec warto wiedziec, co bedzie do dyspozycji za rok czy 2, jak sie chce planowac logiczne ruchy.

Z Zaplackim to racja. W lidze bodajze czeskiej jakos dawal rade. A ze to nie kaliber na zastapienia Sliwki to raczej wiadomo od wielu lat. Na pewno jest w stanie podniesc troche poziom w ataku, az tak dramatyczny w zaksiackich czasach nie byl.

Tak, zeby pokazac, ze jadnak cos tam moga takie obserwacje wniesc:

Diomedea » 15 cze 2020, o 23:26
...
Ze spalskich libero interesujaco przedstawia sie mlodszy, z nastepnego dwurocznika -Hawryluk, ktory przeszedl jakis czas temu z Plasu Kielce do JW.
Ciekawi zawodnicy z wychodzacego ze Spaly rocznika: Gierzot, Czerwinski i Kupka po przejsciu przez pierwsza lige.
Z nastepnego na pewno Dulski i Markiewicz (nie jestem pewna nazwiska-ten wysoki srodkowy w goglach). Moze Borkowski.

Wszyscy ci zawodnicy ponad 3 lata pozniej wyladowali w PL, 3 z pierwszymi powolaniami/wejsciami w reprze seniorskiej.
Zreszta o Borkowskim @zajczik sporo pisal, podkreslajac duzy potencjal.
Zawodnik z bardzo reguarna zagrywka, z duzym potencjalem asowym, co warte podkreslenia. Pewnie dobry koordynacyjnie, bo w Spale go ustawiali jako przyjmujacego.

Rzeczywiście, jest problem z przyjmującymi. Jednak jest kilku ciekawych chłopaków grających już trochę w PlusLidze, jeszcze młodych jak Szymański, rocznik (98), Sawicki, Firszt obaj (99), oczywiście Gierżot (01). Fornal i Kwolek mogą jeszcze długo pograć, obaj rocznik (97). W tym czasie kilku młodziutkich jeszcze chłopaków podrośnie, rozwinie się. Czas jest, ze 7 lat spokojnie.

[qtp]

A w czym to ciekawi są Szymański i Firszt ?

[Diomedea]

W perspektywie bycia solidnymi ligowcami? Takich tez trzeba, jesli nie do klubow czuba na lawke (imho troche szkoda), to gdzies na dolna polowke tabeli. Zakladajac zdrowie Szymanskiego.
7 lat? Raczej nie przy tych obciazeniach. Jesli cos urosnie z rocznikow 06-08 to bedzie to za moze nawet wiecej niz 7 lat. I jest tych zawodnikow pperspektywicznych zwyczajnie malo.

Natomiast co do Dulskiego
Po kontuzji w reprze (palec o ile pamietam?) nierowne EYOFy. Obecnie bardziej klepie niz uderza, widoczna duzo mniejsza sila ataku. Zapytalabym czy nie ma problemow bolowych z barkiem. Juz jako kadet nie pojechal do Brna, cos podobno wtedy bylo ze zdrowiem.
Niezaleznie od koniecznosci wzbogacenia gry o blok, bo to tez prawda.
Dawid jeszcze pogra, jesli zdrowie nie zrobi brzydkiego psikusa, jak w wypadku Czerwinskiego.

[Pomocniczka]

Odpowiem jak do normalnego usera, stawiajacego normalne pytanie.
Nic, kazdy obserwuje kogo chce. Obserwowanie kogokolwiek nie jest wartoscia samo w sobie.
Obserwowanie czegos co sie zmienia wydaje sie ciekawsze mi osobiscie, ale to kwestia gustu.

To i ja się odwdzięczę i odpowiem jak normalnemu userowi. Otóż to! To po co wytykać innym, że zaczną się interesować Borkowskim? Każdemu wolno się interesować młodymi i każdemu wolno się nie interesować. Całkowicie się zgadzam.

[Diomedea]

Kazdy lubi swoje male chwile triumfu. Troche wiecej usmiechu i zrozumienia ludzkich slabosci. Sypatii do ludzi.

To ze ktos sie ucieszy, nikogo nie obraza. A @zajczik robi duza robote w watku sledzenia mlodziezy, sadzac po ilosci odslon uwazanym za ciekawy merytorycznie. Podkreslanie, ze te obserwacje nie sa nic warte tez nie wydaje mi sie ani sluszne, ani budujace forum od strony merytorycznej.

Inna domena zainteresowania niz Twoja, ot co.

[Pomocniczka]

Ale z tym obwinianiem Zapłackiego za porażkę to polecam rozgorączkowanym użytkownikom zastosować się do słynnej sentencji pana Marcina Najmana. Zresztą zaraz tu albo na Insta wjedzie Kaczmarek vel Miętowy i was wyjaśni. Gościu totalnie rzucony na minę, a całkiem przyzwoicie trzymał przyjęcie, nie psuł zagrywek, nawet blok dołożył. Wielkie zaskoczenie, że typ wyrwany z drugiej ligi nie kończy ataków w Pluslidze...

Zapłacki pierwszy punkt w meczu zdobył dopiero....w 4 secie. Przez pierwsze trzy sety NIC nie kończył. Zerowa skuteczność Zawalił nam końcówkę 3 seta mając w górze piłkę na jego zakończenie Serwisy jak w szkole średniej na lekcjach wychowania fizycznego. Nawet od zawodnika z II ligi - który przecież przez długi czas grał w I lidze - mamy prawo oczekiwać czegoś więcej, co pokazały chociażby młode chłopaki z Czewy. Tyle w temacie.

Wszystko to prawda, tak było. Gość był daremny (pamiętam go z Zaksy jeszcze z Fontelesem - chyba od tego czasu się nie poprawił specjalnie?). Ale z drugiej strony - czy jest sens mu to wszystko wytykać? Na krytykę zasługuje to, co jest gorsze, niż można było oczekiwać. Jeśli coś jest jakie jest, to po prostu tak jest. Możemy się czepiać Jaguara, że nie ma składanej kanapy tylnej, ale nie będziemy wytykać Fiatowi 126 braku automatycznej skrzyni biegów.

[Pomocniczka]

Kazdy lubi swoje male chwile triumfu. Troche wiecej usmiechu i zrozumienia ludzkich slabosci.

<3

[bono]

Dla mnie jeszcze bardziej słabo wypadł Stępień, masa niedokładnych piłek na środek,topił często skrzydłowych łacznie z Bednorzem.Te piłki do Zapłackiego wszystkie były na podwójny stabilny blok.To nie młodziak że nie potrafi pomóc.Chwalony po Superpucharze, chyba tylko z racji wyborów rozegrania niż dokładności.
Dodatkowo w dzisiejszej nowoczesnej siatkówce rozgrwający typu Łomacz,Stępien czyli balon na zagrywce(z reguły punkt dla przeciwnika)plus dziura w bloku są kulą dla zespołu.No chyba że się jest Toniuttim.

[granvorka]

Stępień wczoraj dwa bloki

[Bruninho]

Szukanie winy i czepianie się Zapłackiego, który gra półamatorsko na poziomie drugiej ligi jest co najmniej nie na miejscu. Zagrał przyzwoicie w przyjęciu, tyle powinno wystarczyć.
Znaczenie bardziej rozczarowująca była postawa niektórych zawodników pierwszego składu, którzy podeszli do tego spotkania na pół gwizdka z małym zaangażowaniem i koncentracją, co nawet zauważył kilka razy Swędrowski.

[zbycho123]

To co sue teraz dzieje to naprawdę zażywanie Zaksy po co grbic ich tak eksploatował wiedząc że nasza kadra to zaksa mógł bardziej rotować składem może nue zdobylibyśmy mistrza Europy czy ligi narodów ale przynajmniej gracze byliby zdrowi

[rafak]

Przez pół sezonu reprezentacyjnego połowa forum miała tantrum, że Grbic za bardzo rotował składem, a tu proszę, okazuje się że Nikola za bardzo eksploatował podstawowych graczy. Bez wódki nie rozbierzesz.

Sezon reprezentacyjny nie jest problemem (choć kilka mniej meczy by się przydało). Problemem jest rozbudowana liga, gdzie Janusze, Kaczmarki i Śliwki nie będą miały chwili odpoczynku.

[Simao]

Szacunek dla Zawiercia, że zdecydowali się zagrać w Pucharze CEV. Nie jest to takie oczywiste w Polsce, ze względu na ilość meczy w sezonie. Puchar CEV jest jednak mało prestiżowy, nie jest to LM. Do takiego Pucharu CEV to kluby często muszą jeszcze dokładać. Jednak Resovia i Skra, kluby te zawsze brały udział w tych rozgrywkach, jeśli tylko była taka możliwość, a nie było LM. Tak w ogóle to trzeba podziękować naszym działaczom w Polsce Nasze kluby od lat nie biorą udziału w KMŚ. Chętnie w końcu zobaczyłbym jakiś polski klub w tych rozgrywkach. Nie ma na to szansy, ze względu na rozbudowane rozgrywki w Polsce. W ostatnich latach ZAKSA spokojnie mogłaby powalczyć o zwycięstwo w tym turnieju. Wiadomo, lepiej leczyć jakieś urazy i każdą wolną chwilę wykorzystać na odpoczynek, regenerację. Często jest po dwa mecze w tygodniu + podróże, treningi.

[hottakesbot]

Uwaga gorące wzięcie: Zaksa grając czterema zawodnikami z pierwszej siódemki powinna wygrać bez problemu ze zbieraniną z pierwszej ligi i Dulskim, więc nie rozumiem o co te płacze. Natomiast nie ma też co dramatyzować, bo Zaksa pokazała już w zeszłym sezonie, że nie potrzebuje wysokiej pozycji po FZ, żeby wygrywać. W finale Plusligi trochę przesadzili z siłownią przed LM i tyle.

[KibicSiatki]

Uwaga gorące wzięcie: Zaksa grając czterema zawodnikami z pierwszej siódemki powinna wygrać bez problemu ze zbieraniną z pierwszej ligi i Dulskim, więc nie rozumiem o co te płacze. Natomiast nie ma też co dramatyzować, bo Zaksa pokazała już w zeszłym sezonie, że nie potrzebuje wysokiej pozycji po FZ, żeby wygrywać. W finale Plusligi trochę przesadzili z siłownią przed LM i tyle.

Zaksa zagrała z Bednorzem na lewym skrzydle i rezerwowy Chitgoi co mógł zastąpić Kaczmarka doznał kontuzji i na atak wszedł 37 letni srodkowy Pashycki.
Bez skrzydeł się nie wygra meczu w Polskiej lidze,bo oni seryjnie zdobywają punkty,srodkowi w kazdej drużynie cos dołążą,ale głównie pomagają w bloku.
Zbyt wiele kontuzji na raz w Zaksie żeby powalczyć składem lepionym , żeby wygrać mecz.
Obecnie jest 5 z urazami i nadzieja to jest czas , że wyleczą się i szybko powrócą,oprócz Żalińskiego co ma sezon z głowy po operacji kolana.

[buzinga]

Uwaga gorące wzięcie: Zaksa grając czterema zawodnikami z pierwszej siódemki powinna wygrać bez problemu ze zbieraniną z pierwszej ligi i Dulskim, więc nie rozumiem o co te płacze. Natomiast nie ma też co dramatyzować, bo Zaksa pokazała już w zeszłym sezonie, że nie potrzebuje wysokiej pozycji po FZ, żeby wygrywać. W finale Plusligi trochę przesadzili z siłownią przed LM i tyle.

Moim zdaniem wyraźnie było widać,że chłopaki nie zamierzali umierać za zwycięstwo z Norwidem. Winić ich nie można, bo do rozegrania jest jeszcze pierdylion meczów. A z tego co kojarzę ten o mistrzostwie nie decydował. Na moje oko Zaksa ma problem ze zdrowiem rezerwowych. Strasznie szkoda młodziutkiego Rumuna. Natomiast w przypadku podstawowych zawodników raczej nic nie wygląda tu na dramat. Śliwka dostał wolne, Kaczmarek sam mówił, że nic mu poważnego nie dolega. Znak zapytania jest tylko przy plecach Janusza. Ogólnie wygląda, że chłopakom bokiem wychodzą kwalifikacje do IO, jakby dostali po nich z tydzień więcej na wypoczynek zapewne wyglądaliby lepiej. Jest jednak jak jest, płakać nie ma sensu. Wydaje mi się, że klub i zawodnicy próbują obecną sytuację wykorzystać do nacisku w sprawie zmniejszenia ligi. Słusznie zresztą, popieram w pełnej rozciągłości. A Szpaczek myślę, że gra razem z zawodnikami i chce im dać to czego potrzebują, żeby przedłużyli w Kentaki kontrakty. Takie luźne skojarzenia.

[TommyLeeJones]

Hot take: Częstochowa utrzyma się kosztem Radomia. Cytujcie w kwietniu.

Podczas oglądania wczorajszego meczu miałem dokładnie tę samą refleksję.

Czarni wydają się słabsi i to nie tyle siatkarsko, co wolicjonalnie. Nie gryzą parkietu, Meljanac pójdzie dalej bo ma fizis godne młotka z egzotycznej ligi (liczę na Gomułkę), Todorović gdzieś się zahaczy, Hofer dobrze zagra i może iść dalej. Na środku Ostrowski i Kraj są zdeterminowani ale to jednak środkowi. Buszek po drugiej stronie rzeki, Formela odbił się nie raz, może Piotrowski będzie chociaż parł. Akurat trafiałem na transmisje meczów Radomia i nie przekonywali.

Norwid wydaje się bardziej szarpać. Kogut ma wreszcie szansę, Borkowski to młody wilk, Hain i Schmidt na środku albo dadzą maksa albo znikną w odmętach I-ligi (obaj '91 rocznik, jeszcze ciut grania przed nimi), Kowalski podobnie (chociaż tutaj jak Formela - już się odbił od +Ligi nie raz). Wisienką na torcie jest Sobański, on parkiet wcina razem z subitem. Obcokrajowcy (Bouguerra, Espeland, Jeness) są na ławce. W warunkach notorycznych porażek umiejętność wytrzymania cięgów o tydzień dłużej bez posypania się jest bezcenna. W końcu nie ma znaczenia czy przegrywa się kolejne sety do 15 czy 23 ale czy ma się tyle odporności żeby przeczekać do momentu spotkania przetrąconego przeciwnika, dokładnie takiego jak ZAKSA wczoraj. I to wtedy trzeba mieć siłę na skok do gardła. Okazje na pewno się pojawią i to one wraz z bezpośrednimi starciami zadecydują.

A propos spadku, Gieksa na razie wyłapała 4 porażki, a przed sobą ma 4 trudne mecze. Barkom też na razie słabo. Bardzo duże natężenie spotkań i nieuknione kryzysy fizyczne czołówki sprawiają, że chociaż wcześniej do spadku typowałem kogoś z duetu Norwid - Czarni, niewykluczone, że powstanie z tego tercet (Barkom) albo i nawet kwartet (Gieksa).

Co do ZAKSY, po prostu im współczuję, klub padł ofiarą siatkarskiej patologii. Nie pozostaje nic innego jak życzyć im zdrowia. Nie powiem złego słowa jak odpuszczą jeszcze kilka spotkań, nawet szlagierów (łatwiej stracić 3 punkty na RR niż Gieksie), żeby zebrać siły. Po Resovii terminarz mają teoretycznie korzystny ale jeżeli nie będą pewnie ogrywać słabszych, pojawi się spina i konieczność wygrywania z najmocniejszymi... Nie mając na to sił.

[tomasol]

Kaczmarek w sezonie reprezentacyjnym (VNL, ME, kwal. do IO) wykonał coś około 300 ataków grając od czerwca (końcówki) do końca września. W poprzednim sezonie klubowym we wszystkich rozgrywkach (Plusliga, PP, Superpuchar, LM) wykonał ich ponad 1500 od października do maja (końcówki). Czyli w okresie ligowym tak około 2,5 raza dłuższym od reprezentacyjnego wykonał ponad 5 razy więcej ataków. Raczej łatwo policzyć gdzie i kiedy miał więcej grania i większe "zużycie". Podobnie tyczy się to pozostałych kadrowiczów "zaksowych".

Kędzierzyn zwyczajnie płaci cenę, za taką a nie inną strategię budowania zespołu. Wiadomo ile ZAKSA wygrała m.in. dzięki tej strategii, ale też wiadomo jakie ryzyka się z nią wiązały, zwłaszcza, że cisnęła na wygraną na kilku frontach. Trochę pecha w tym jest, ale też orka podstawową siódemką, m.in. z powodu niezbyt jednak wysokiej klasy zmienników, po iluś latach musiała doprowadzić do zmęczenia "materiału". Podobnie jak i coraz większa średnia wieku zespołu, powyżej 30 zdaje się. To że liga jest za duża to wiadomo, no ale prezes ZAKSY sam za tym głosował...

Oczywiście zdrowie najważniejsze i nie dziwię się, że niektóre mecze mogą być poświęcone wynikowo na rzecz zdrowia zawodników. Tym bardziej, że żaden przeciwnik nie jest poza zasięgiem ZAKSY, gdy ta jest w dobrej dyspozycji, więc wszelkie wpadki spokojnie są albo do nadrobienia później albo zwyczajnie bez znaczenia. Tylko, że winy warto też poszukać u siebie, a nie tylko w uwarunkowaniach zewnętrznych, i może zmodyfikować jednak podejście co do budowania składu