Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Witajcie!
Widzę, że jesienny marazm się udziela na forum. Na całe nieszczęście udziela się też Budowlanym Toruń.. Tak słabej gry Budowlanek to już dawno nie widziałem.. Zepsute zagrywki (multum!), ataki zza antenki, błędy przyjęcia, błędy rozegrania, kiwka za kiwką, przechodzące piłki po przyjęciu, po wystawie, no cuda wianki. Moim zdaniem, jeżeli się nie ogarną to będzie ciężko. Dwa plusy tylko widzę. 3 punkty i dobry występ Marty Wiśniewskiej w zastępstwie za Michalinę Liss, która poważnie skręciła kostkę na treningu. Wiśnia jak na juniorską "szeroką kadrowiczkę" przystało zagrała naprawdę przyzwoicie. Widać potwierdza się opinia, że trzeba jej gry. No niech nam rośnie duża okrąglutka
Budźcie się ludzie! Mówcie co tam słychać w polityce.
Nie wiem czy wynik Piata to jeszcze niespodzianka. Coś czuję, że teraz jak się już poukładają z treningami, to będą grały lepiej z meczu na mecz i Budowlanki nie skorzystają z promocji punktowej
W Policach musiał też być fajny mecz.
pozdro z Torunia
Widzę, że jesienny marazm się udziela na forum. Na całe nieszczęście udziela się też Budowlanym Toruń.. Tak słabej gry Budowlanek to już dawno nie widziałem.. Zepsute zagrywki (multum!), ataki zza antenki, błędy przyjęcia, błędy rozegrania, kiwka za kiwką, przechodzące piłki po przyjęciu, po wystawie, no cuda wianki. Moim zdaniem, jeżeli się nie ogarną to będzie ciężko. Dwa plusy tylko widzę. 3 punkty i dobry występ Marty Wiśniewskiej w zastępstwie za Michalinę Liss, która poważnie skręciła kostkę na treningu. Wiśnia jak na juniorską "szeroką kadrowiczkę" przystało zagrała naprawdę przyzwoicie. Widać potwierdza się opinia, że trzeba jej gry. No niech nam rośnie duża okrąglutka
Budźcie się ludzie! Mówcie co tam słychać w polityce.
Nie wiem czy wynik Piata to jeszcze niespodzianka. Coś czuję, że teraz jak się już poukładają z treningami, to będą grały lepiej z meczu na mecz i Budowlanki nie skorzystają z promocji punktowej
W Policach musiał też być fajny mecz.
pozdro z Torunia
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Masz racje Budowlany ,ze mecz nie stał na zbyt duzym poziomie ale jak to sie mawia "zwyciezców sie nie ocenia",wazne sa 3 pkt.Natomiast faktycznie widac było jakis marazm wsrod zawodniczek Torunia,co prawda były przebłyski i dobrej gry ale w porownaniu z poprzednimi meczami ,to nie były te same Budowlanki.N a wyroznienie zasługuje mloda srodkowa ktora miała sie okazke pokazac i pokazała z dobrej strony,natomiast podstawewe zawodniczki z Torunia (Soja,KRAWULSKA,Sikorska zagrały poprawnie w ataku natomiast słabo szła obrona w polu i gra blokiem.Miejsmy nadzieje ,ze to tylko chwilowy przestuj i za tydzien w Krakowie juz bedzie ok a za dwa z Chorzowem ,to juz zupełnie dobrze i oprocz skutecznych i efektownych atakow ,bedzie tez dobra zagrywka ,dobry blok i obrona w polu.Trzymam kciuki.
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Budowlany - jesienny marazam tak to prawda. Budowlane z Torunia dobrze zagrały w Sosnowcu, a Ty narzekasz, ze dziś słabo. Za tydzień, dwa zapomnisz o tym i powiesz mamy 3 pkt. Wiadomo, ze forma i postawa na parkiecie jest ważna, ale dołek "złapie" każdą drużynę. Wasza trenerka powiedziała, że będziecie grać o miejsca 1-4 i zobaczysz, ze tak będzie. Z drugiej strony może mecz i był słaby, gdyż.. może Toruń dostosował się do słabej postawy Poznania, dołożyły trochę zaangażowania i są 3 pkt, ale to tylko moje domysły....
Nie wiem, co myśleć o postawie Piasta, ale według mnie coś złego dzieje się w Szczecinie i to już licząc czwarta porażka i chyba powoli marzenia o LSK można będzie jak na razie odłożyć w daleką przyszłość. Wiadomo, że są play-offy, ale żeby w nich zagrać trzeba po sezonie zasadniczym zająć czwarte miejsce, a to jak narazie jest nieosiągalne dla Piasta. Chyba po tej porażce - mogą posypać się głowy w Szczecinie.
Co do Polic, to musiało się dziać, a Rumia zaskoczyła na plus i to mocno. Tym samym w dolnych rejonach tabeli bedzie coraz ciekawiej. MOSIR Mysłowice po dzisiejszym zwycięstwie może powalczyć o pierwszą szóstkę. Wisła ma chyba dołek.
Nie wiem, co myśleć o postawie Piasta, ale według mnie coś złego dzieje się w Szczecinie i to już licząc czwarta porażka i chyba powoli marzenia o LSK można będzie jak na razie odłożyć w daleką przyszłość. Wiadomo, że są play-offy, ale żeby w nich zagrać trzeba po sezonie zasadniczym zająć czwarte miejsce, a to jak narazie jest nieosiągalne dla Piasta. Chyba po tej porażce - mogą posypać się głowy w Szczecinie.
Co do Polic, to musiało się dziać, a Rumia zaskoczyła na plus i to mocno. Tym samym w dolnych rejonach tabeli bedzie coraz ciekawiej. MOSIR Mysłowice po dzisiejszym zwycięstwie może powalczyć o pierwszą szóstkę. Wisła ma chyba dołek.
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
no mnie też dziewczyny zaskoczyły nie spodziewałem się zwycięstwa 0:3
Towarzystwo Przyjaciół Siatkówki "TPS" Rumia [I liga Siatkówki Kobiet] http://tpsrumia.mojeforum.net/index.php
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Może i macie racje Ja jestem dyżurnym pesymistą.
cytat z artykułu ze strony głównej o meczu Piast - Sokół.
"Natomiast gospodynie w tym momencie bardzo gościnne przestały grać w odbiorze serwisów swoich przeciwniczek w czym prym wiodła Kąkolewska."
1. Konkolewska
2. No halo! Przecież to środkowa. Nawet jeżeli kiedyś grała na przyjęciu, to przestawienie nie zajmie paru miesięcy.. Ja tam się nie znam, ale dla mnie to oczywista sprawa.
pozdrowienia
cytat z artykułu ze strony głównej o meczu Piast - Sokół.
"Natomiast gospodynie w tym momencie bardzo gościnne przestały grać w odbiorze serwisów swoich przeciwniczek w czym prym wiodła Kąkolewska."
1. Konkolewska
2. No halo! Przecież to środkowa. Nawet jeżeli kiedyś grała na przyjęciu, to przestawienie nie zajmie paru miesięcy.. Ja tam się nie znam, ale dla mnie to oczywista sprawa.
pozdrowienia
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Budowlanyu - zobacz, które miejsce w tabeli mają torunianki, więc jest dobrze. Jak dziewczyny dalej tak będą grały to możecie namieszać. W kolejnej kolejce w meczu z Wisłą taka gra o której pisałeś na pewno nie przejdzie. Młoda ekipa Wisły postawi na pewno twarde warunki, choć po dwóch dobrych meczach dziewczyny z Krakowa złapały "zadyszkę" i najbliższy mecz będzie miał bardzo ważne znaczenie dla Wisły. Interesuje mnie postawa KSZO w dzisiejszym mecz z SMS-em. Jeśli wygrają dołączą do grupy drużyn walczących o miejsca 6-10, porażka zepchnie ich w otchłań ligowej tabeli.
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
jesli Wisełka zagra tam jak w Mysłowicach to nawet słabsza forma nie bedzie przeszkodą w wygranej. W Mysłowicach mecz na słabym poziomie z masakryczna iloscią błedów - bardziej sprawne w polu były gospodynie i zasłuzenie wygraly. Wisła nawet w 20% nie przypominała zespołu który wygrał w Chorzowie - widać młody zespół jest bardzo nierówny.
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
KSZO w meczu z sześć pinktów wygrało 3:2 z SMS Sosnowiec Z drugiej strony w SMS-ie nie po raz pierwszy bierze górę "radosna twórczość". Jak powiedział trener w trzecim secie SMS prowadził czterema punktami i nie skończył seta. KSZO przedłużyło nadzieję, ale gra na pewno nie napawa optymizmem na kolejne mecze.
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
do mikasa1
z tego co mowisz to bylismy na 2 innych meczach...ja widzialem troche co innego...nie wiem gdzie ty widziales "masakryczną ilosc bledow".. wg mnie mecz stal na wysokim poziomie i jak tylko myslowice zagraja w taki sposob w chorzowie to powinny przywiec 3 pkt..pozdrawiam
z tego co mowisz to bylismy na 2 innych meczach...ja widzialem troche co innego...nie wiem gdzie ty widziales "masakryczną ilosc bledow".. wg mnie mecz stal na wysokim poziomie i jak tylko myslowice zagraja w taki sposob w chorzowie to powinny przywiec 3 pkt..pozdrawiam
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
zapraszam do statystyk one prawdę ci powiedzą )
W chorzowie rzeczywiście może być różnie - gdyż kontuzja wyeliminiwała chorzowską rozgrywającą i pewnie na rozegraniu zagra prawdopodobnie nominalna libero )
A jeśli chodzi i formę to odnosiłem się do tekstu kibica Budowlanych, że nawet w słabszej formie - jak piszą mają szansę wygrc z Wisłą jak zagra tak jak w Mysłowicach.
W chorzowie rzeczywiście może być różnie - gdyż kontuzja wyeliminiwała chorzowską rozgrywającą i pewnie na rozegraniu zagra prawdopodobnie nominalna libero )
A jeśli chodzi i formę to odnosiłem się do tekstu kibica Budowlanych, że nawet w słabszej formie - jak piszą mają szansę wygrc z Wisłą jak zagra tak jak w Mysłowicach.
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
juz nie dziwia mnie Twoje jednostronne wypowiedzi skoro masz dostep do statystyk...ja takiego nie mam...jestem tylko zwyklym kibicem i oceniam mecz po tym co widze...statystyk nie widze w przeciwienstwie do Ciebie co swiadczy ze Ty zwyklym kibicem nie jestes...
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Bo ja wiem? Pewien otyły Anglik z cygarem powiedział: "Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, cholerne kłamstwa i statystyki". Akurat w siatkówce to się czasami sprawdza.mikasa1 pisze:zapraszam do statystyk one prawdę ci powiedzą )
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Zgadzam się, że statystyki sa tylko pewnym ułatwieniem czy może innym spojrzeniem na zespół choćby pod kontem skuteczności (co przecież przekłada się na założenia przedmeczowe). Kilka dni temu trener jednego z klubów zaraz po meczu powiedział, że najskuteczniej zagrała pani nazwijmy ją X i dopiero po procentowej analizie skuteczności okazało się, że były .... trzy skuteczniej grające zawodniczki w tym meczu. I warto z nich korzystać
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
ja się pytam po co ???? został widać to teraz, rozwalony dobry zespół wraz z trenerem {kszo} widać jacyś chłopcy zabrali się za siatkówkę nie mając za bardzo o tym pojęcia szkoda dziewczyn bo na dzień dzisiejszy kandydat nr 1 do spadku ,jeżeli chcą coś uratować w ostrowcu , a może własne tyłki to należy po 1 rundzie poszukać wzmoćnień na prawie każdą pozycję
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Co do statystyk można podnieść kilka kwestii. Skuteczność procentowa ataku nie odzwierciedla stopnia trudności ataków (dokładność wystawy, szczelnośc i wysokość bloku). Po drugie, ktoś kto skończył 8 z 10 ataków mógł robić zamieszanie w obronie, źle dogrywać piłki do rozgrywającej w kontrze i w efekcie straciło się przez niego więcej punktów niż zyskało/zdobył. Albo: ktoś skończył niewiele, ale za to w ważnych momentach - np. końcówkach. Statystyki na pewno pomagają, ale na mój gust współcześnie robi się z tego wręcz fetysz (a więc to nie zarzut do Ciebie, bo najbardziej dotyczy to chyba Włochów).mikasa1 pisze:Zgadzam się, że statystyki sa tylko pewnym ułatwieniem czy może innym spojrzeniem na zespół choćby pod kontem skuteczności (co przecież przekłada się na założenia przedmeczowe). Kilka dni temu trener jednego z klubów zaraz po meczu powiedział, że najskuteczniej zagrała pani nazwijmy ją X i dopiero po procentowej analizie skuteczności okazało się, że były .... trzy skuteczniej grające zawodniczki w tym meczu. I warto z nich korzystać
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
Uważam, że pek nie ma racji bagatelizując statystyki, ponieważ przeciętny ligowy trener dzięki nim może mieć aktualny obraz gry swojego zespołu, dzięki nim również jest w stanie skuteczniej pracować na treningach rozkładając w odpowiedni sposób zadania dla poszczególnych zawodników- czytając je oczywiście w odpowiedni sposób, bo czym innym jest np. pomyłka na początku i na końcu seta.Statystyki dzielą grę na elementy i o to własnie chodzi a czytając je w efekcie masz coś takiego jak efektywność gry (stracone do zdobytych i ilość wykonanych akcji) co wartościuje zawodników. W tej chwili właśnie uczymy się paru rzeczy od Włochów min. statystyki.
Re: Sezon 2008/09 - 6. kolejka
NIe bagatelizuję ich zupełnie, ale śmieszy mnie, kiedy przeciętni ligowi trenerzy opowiadają o statystykach, maskując tym własną nieumiejętność szkolenia drużyny, prowadzenia jej w trakcie gry, ułożenia relacji w grupie, czy wreszcie brak przysłowiowego "nosa".mazi pisze:Uważam, że pek nie ma racji bagatelizując statystyki, ponieważ przeciętny ligowy trener dzięki nim może mieć aktualny obraz gry swojego zespołu, dzięki nim również jest w stanie skuteczniej pracować na treningach rozkładając w odpowiedni sposób zadania dla poszczególnych zawodników- czytając je oczywiście w odpowiedni sposób, bo czym innym jest np. pomyłka na początku i na końcu seta.Statystyki dzielą grę na elementy i o to własnie chodzi a czytając je w efekcie masz coś takiego jak efektywność gry (stracone do zdobytych i ilość wykonanych akcji) co wartościuje zawodników. W tej chwili właśnie uczymy się paru rzeczy od Włochów min. statystyki.
Zawsze przy okazji takich dyskusji przypomina się, co powiedział pewien mój kolega po półfinale ME siatkarek: Polska - Rosja. "Wielkie sztaby, laptopy, słuchawki w uszach trenerów, kosmiczne technologie, a potem i tak zostaje dwoje ludzi, Glinka i Gamowa, a liczą się tylko ich umiejętności i silne nerwy".