Superliga mężczyzn 2012/2013

sb.slav
Posty: 3970
Rejestracja: 20 maja 2012, o 18:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: sb.slav »

20 Sekretów Sergiusza Tietiuchina

Mistrz olimpijski z Londynu Sergiusz Tietiuchin został najlepszym sportowcem kraju roku 2012 według internautów portalu Sportbox.ru i widzów kanału Rossija 2. W finale konkursu przyjmujący siatkarskiej reprezentacji Rosji pokonał hokeistę Pawła Daciuka. Przewaga Tietiuchina wyniosła prawie 20 procent(58,5% przeciwko 41,5%).

Po ogłoszeniu wyników głosowania postanowiliśmy odkryć największe sekrety najlepszego z najlepszych, odwiedzając Sergiusza w Moskwie. Żeby wyjaśnić na czym polegał sekret niewiarygodnego zwycięstwa reprezentacji Rosji w finale IO w Londynie nad Brazylią. I przyszło odczucie, że z odejściem ze sportu ludzi stworzonych w ZSRR, możemy stracić nie tylko medale olimpijskie, ale i mentalność zwycięzców, właściwy atletom wielkiego narodu.

SEKRET TIUTIKA

- Skąd się wziął pseudonim Tiutik, sam zapomniałem. Nie wymienię dokładnie czasu i człowieka, który go wymyślił. Przyjechałem do Biełgorodu i tak zostałem Tiutikiem. Obecnie rzadko mnie tak nazywają, albo starzy przyjaciele albo rówieśnicy. Młodzież zwraca się do mnie Sergiusz Juriewicz. Trenerzy wołają Sergiusz.

SEKRETY ŁOWIENIA

- Wielkich osiągnąć w łowieniu ryb nie mam. Interesujący jest sam proces. Podczas łowienia relaksuję się i wyłączam. Bardzo daleko łowić nie jeżdżę, chociaż były plany żeby wybrać się z przyjaciółmi do Astrachania. Ale narazie pozostaje tylko połów na biełgorodzkich jeziorach. Jeśli mam wolny czas - siadamy w samochód i w ciągu półgodziny rzucamy spławiki. Siedzimy, rozmawiamy. Ostatni prezent z okazji urodzin - wędka i kołowrotek od Wadima Chamutckich. Jeszcze jej nie próbowałem - czekam, aż się ociepli, zimowego łowienia nie lubię. Najczęściej łowię na robaka albo kukurydzę, głównie łapią się karasie, karpie. Kiedy fascynowaliśmy się tym zajęciem - ja, Sasza Kosyriew i Chamutckich - kupiliśmy łódki, i na rybałkę, jak tylko lód stopnieje. A i podczas pierwszych przymrozków, kiedy szczupak zdrowo bierze.

Moja łódka - w kolorze pomarańczowym, Brody(Chamutckiego), zdaje się zielona. Moje rekordowe trofeum - szczupak złapany spiningiem o wadze 5 kilogramów i karp 2 kilogramowy. Po Londynie jeszcze nie łowiłem. Czy znam jakieś zaklęcie żeby ryby lepiej brały? Trzeba napluć trzy razy na haczyk z przynętą, żeby moralnie poniżyć robaka!

- Do końcówki trzeciej partii finałowego meczu z Brazylijczykami reprezentacja "nie brała", póki pan nie wyszedł na zagrywkę. Napluł pan trzy razy na piłkę?

- Nie pomyślałem o tym w tamtej chwili. Trzeba było zaserwować mocno w strefę, gdzie brazylijski libero stał obok Giby. Co do centymetrów takiego serwisu nie wymierzysz, ale złapało się - uderzyłem tam gdzie było trzeba.

SEKRETNE TALIZMANY

- Nie jestem przesądny. Ale złotego łańcuszka nie zdejmuję w czasie meczu. Mam na nim prawosławny krzyż, olibanum(kadzidło) i Świętego Jerzego w srebrze - przyjaciel przywiózł mi go z Jerozolimy. Bez tych symboli nie wyobrażam sobie siebie i bez nich na boisko nie wyjdę.

SEKRETY PRZYJĘCIA

- Technikę przyjęcia opanowuje się jeszcze w dziecięcej szkółce przy pierwszym trenerze. Jeśli w dzieciństwie się nie nauczyłeś - to ten element potem bardzo trudno oswoić. Przy przyjęciu i nogi i ręce powinny się unosić jednocześnie.

SEKRETY OTELLA

- Rola rozgrywającego w siatkówce - jest najważniejsza, tak jak Otella w teatrze?

- Tak.

- Stało się tak, że zszedł pan z wytyczonej ścieżki, przekwalifikowując się w przyjmującego?

- Nie. Do Biełgorodu przyjechałem jako rozgrywający, i młodzieżowej reprezentacji pełniłem też taką rolę. Podobało mi się dyrygowanie zespołem, w zasadzie wiodło mi się. Ale ciągnęło mnie do ataku. Gienadij Jakowlewicz Szypulin na początku każdego sezonu ustawiał mnie na rozegraniu, a sezon kończyłem i tak jako atakujący.

SEKRET DRUGIEGO OJCA

- Kiedy mówi pan o Szypulinie słychać tyle ciepła w pańskim głosie...

- Wiele mu zawdzięczam. Przyjechałem do Biełgorodu w niebezpiecznym wieku, ojciec powierzył mnie Szypulinowi. Gienadij Jakowlewicz trzymał młodzież w ryzach i kierował na odpowiednie tory. Zawsze idę mu naprzeciw - i mówię o nim tylko pozytywnie. Można powiedzieć, że to mój drugi ojciec.

- Pan pierwszy zaproponował mistrzom olimpijskim z klubu podarować Szypulinowi BMW?

- Pomysł był wspólny. Szypulin zasługuje na na wiele - przez ile lat on kształtował zawodników dla reprezentacji, jak przeżywał nasz występ w Londynie! Samochód zamówiliśmy - będzie dostarczony za miesiąc. Narazie trener jeździ swoim starym autem. Nie lubi Gienadij Jakowlewicz samolotów i pociągów.

SERCOWY SEKRET

- Nie boi się pan grać z chorym sercem?

- Strachu nie czuję. Badam się u lekarzy. Patologicznych zmian nie znajdują, są zmiany metaboliczne. Trzeba tylko komory podkarmiać odpowiednimi preparatami. Przyczyna zmian - przeciążenie organizmu. Ostatnie 15 lat to ciągły kierat bez odpoczynku, ledwie kończą się mistrzostwa kraju - wyruszam na zgrupowanie kadry.

- Wychodzi na to, w dosłownym znaczeniu, że oddawał pan serce za Rosję?

- Inaczej z brazylijczykami wygrać nie sposób.

SEKRET ROSYJSKIEGO CHARAKTERU

- Nasza szkoła siatkarska jest gorsza od brazylijskiej?

- Nie. Myślę, że lepsza. Ale one się różnią. Brazylijczycy są bardziej plastyczni, a my strukturę organizmu mamy inną. Siatkówka Brazylijczyków jest szybsza, bardziej techniczna, my mamy więcej problemów z obroną. Południowoamerykańskie są ruchliwi, niżsi. My polegamy na "fizyce" - blokować, uderzać w piłkę, serwować możemy silniej. Mówiąc obrazowo, reprezentacja Brazylii - to puma, a Rosji - niedźwiedź, którego nie wolno prowokować.

Głowna nasza przewaga nad resztą świata - to rosyjski charakter. Kiedy nadchodzą ciężkie momenty na boisku, jesteśmy w stanie wytrzymać wywierany nacisk - nie załamać się. W ciebie biją i biją, ale trzeba to przetrzymać, a wtedy sytuacja obróci się na naszą korzyść. Głównym sekret wygranej w Londynie - to bogaty rosyjski charakter. Nie zwykliśmy się poddawać.

SEKRET MUZYCZNY

- Lubię rok klasyczny. W mojej prywatnej kolekcji mam - wszystkie albumy grupy "Voskriesienieje". Punkowa mi się nie podoba. Filmy oglądam częściej, niż czytam książki. Lubię "Miesto vstrieci izmienit nielzja"(miejsca spotkania nie można zmienić)

- Jest pan wielbicielem Wysockiego?

- Nie takim, jak Szypulin. Według mnie, Gleb Zegłow w wykonaniu Wysockiego - to idealny przykład szorstkiego trenera w siatkówce. Uważam, że dla młodych sportowców tacy trenerzy są są odpowiedni.

- Będzie pan takim trenerem, jak Zegłow?

- Nie mam tak twardego charkteru. Do ludzi odnoszę się miękko.

- A gdyby zaproponowali panu objęcie posady trenera reprezentacji?

- Odmówiłbym. Nie mam doświadczenia. Tym powinien się zajmować przygotowany wszechstronnie człowiek. Wszystko powinno być jak należy, zbalansowane. Nie lubię, kiedy ludzie zajmują się nie tym, do czego są stworzeni, kiedy oszukują siebie i innych.

- Odstawienie Alekno było dla pana nieoczekiwane?

- Odejście, a nie odstawienie Włodzimierza Romanycza - to jego decyzja. W pełni go wspieram w tej decyzji. Widziałem, jak ciężko odchorowywał porażki. Organizm nie może długo wytrzymywać takiego napięcia, tłumić go w sobie. Romanycz zasłużył na przerwę i odpoczynek. Dla reprezentacji Rosji - to duża strata.

- Za którą kandydaturą opowiedziałby się Pan, w wyborach nowego, głównego trenera reprezentacji?

- Mój kandydat numer jeden - Szypulin. To człowiek doświadczony - udźwignie ten ciężar.

SEKRET AMUNICJI

- Najważniejsze, żeby buty były wygodne. Każda deformacja wpływa na
kręgosłup i kolana. W jednej parze nie powinno się grać dłużej niż dwa miesiące. Ja noszę rozmiar 48. Często mam odciski. W Londynie grałem w butach nie tej firmy, którą reklamowała nasza reprezentacja. Firma - oficjalny dostawca - przygotowała mi buty według specjalnego zamówienia, ale nie pasowały. Przyszło grać w sprawdzonych. Przed rozpoczęciem turnieju zakleiłem logo plastrem. Zwycięskie buty zostawiłem w wiosce olimpijskiej, nie odnoszę się do nich, jak do relikwii. A i swoimi medalami się nie szczycę.

- SEKRET TAPINGU

- Zazwyczaj przed grą zaklejam trzy środkowe palce w prawej, atakującej ręce. Palce mogą się przecież połamać od uderzeń. Cała procedura zajmuje - około półtorej minuty. Duży palec na lewej ręce zacząłem zaklejać dopiero niedawno, po złamaniu - kiedy zderzyłem się z kolegą na treningu.

SEKRET MECZU GWIAZD

- 23 lutego odbędzie się Mecz Gwiazd rosyjskiej Superligi. Wybieram zawodników do jednego z zespołów. Maks Michajłow - do drugiego. Umówiliśmy się, że ja wybiorę tych starszych, bardziej doświadczonych, żeby na boisku spotkały się dwa pokolenia. Chamutckich Wadim będzie w moim zespole, ma pełnić interesującą rolę w tym show.

SEKRET DIETY

- Nie trzymam diety. W rzadkich przypadkach zrzucam nadwagę, kiedy stawy zaczynają pobolewać. Zrzucisz parę kilo - i żwawiej się ruszasz. Nietrudno zrezygnować mi z mącznego, czy słodkiego jedzenia. Na boisku w czasie meczu tracę po trzy kilogramy, zwłaszcza kiedy na sali jest zbyt gorąco. Moja waga robocza to 96 kg.

- SEKRET ULUBIONEGO DANIA

- Jestem wszystkożerny. Ulubione danie - to klasyczny fergański Pilaw, który przygotowuje mój ojciec. Jak go gotować - jestem teoretycznie przygotowany. Ale pierwsza próba przygotowania Pilawu zostanie mi powierzona dopiero, gdy skończymy budowę naszego domu. Przepis nie jest skomplikowany - kociołek sześciolitrowy. Olej, marchew, cebula. Lubię baranią słoninę, przygotowaną na wrzącym oleju, obsmażoną ze wszystkich stron i z cebulką - miła rzecz. A potem do kociołka dodajesz mięso, idealnie - baraninę, następnie ryz i przyprawy, obowiązkowo kmin i berberys. I - smacznego.

SEKRET TWITTERA

- Dlaczego nie pisze pan w Twitterze?

- Nie lubię. Nie czytam także for w internecie. Nie chcę się wsłuchiwać niczym nie uzasadnione opinie ludzi, którzy niewiele znają się na siatkówce. Ja sam przecież nie chodzę do majstra z radami. Według mnie tak jest lepiej - popatrzeć rozmówcy w oczy, wypić kawę, zamiast pisać.

SEKRET OGNIA

- Nigdy nie zapomnę tego ognia w pańskich oczach w końcówce londyńskiego finału przeciwko Brazylijczykom. Skąd ten ogień?

- W życiu jestem opanowany. I na boisku także spokojny. Ale w zależności od sytuacji, kiedy zespołowi potrzebne jest wsparcie, dodatkowe emocje - musisz pokazać zaangażowanie.

- Partnerzy na boisku poznają się na pańskiej "grze"?

- Myślę, że - nie. Widzą moje zaangażowanie i po prostu próbują odpowiedzieć tym samym. Ale takie aktorskie występy rzadko mają miejsce. Częściej, kiedy wychodzisz na boisko w ważnym meczu, wszyscy są już odpowiednio zmobilizowani.

SEKRET MIŁOŚCI

- Moja żona, Natalia - to wyjątkowa osoba. Jako matka jest wspaniała, jako żona tak samo, i jako przyjaciel także. Poznaliśmy się na studiach w sekcji siatkarskiej. Przez jakiś czas widzieliśmy się jedynie goszcząc u innych. Jesteśmy razem już 16 lat. Wychowujemy trzech synów. Natalia wspiera wszystkie moje decyzje.


SEKRET ZAROSTU

- Zarost noszę ciągle. Rzadko się golę. Zazwyczaj 31 grudnia, żeby świeżym wejść w Nowy Rok.

- Niektórzy 31 grudnia chodzą w banię...(saunę)

- Ostatni Nowy Rok spędzałem z bliskimi w bani. Dom postawiliśmy w Biełgorodzie. Banię mamy wielką - w niej nakryliśmy do stołu.

- A dlaczego nie w domu?

- Dom wybudowany, ale jest jeszcze wykańczany. To drewniany budynek, z mojego mieszkania do niego 10 minut samochodem. A sport-baza Biełogoria na drugim brzegu Dońca. Wielu pracowników naszego klubu, jak i ja pobudowali się w Jarzębinowym zagajniku. Gienadij Jakowlewicz Szypulin wystarał się o wydzielenia dla nas tych działek.

SEKRET DŁUGOWIECZNOŚCI

- Tu powinny się połączyć i predyspozycje i chęci do pracy. I uparte parcie na przód. Następuje moment, gdy osiągając cel, ludzie zaczynają uważać, że na tym poziomie mogą się długo utrzymywać. Nie zgadzam się z tym. Każdego dnia trzeba przeć na przód. Są momenty, kiedy moje podejście mnie samemu się nie podoba. Podczas każdego treningu staram się przezwyciężać znużenie. Jak rzeźbiarz stale siebie kształtujesz.

- Jak długo planuje pan grać na tak wysokim poziomie?

- Albo ten, albo następny sezon - będą dla mnie ostatnimi. Wszystko będzie zależeć od stanu mojego zdrowia. Liczba kontuzji, które przeszedłem daje o sobie znać.

FINAŁOWY SEKRET

- Finał z Brazylią pierwszy raz oglądałem 1 stycznia. Czwartą i piątą partię. Byłem pewien, że w drugiej części meczu graliśmy z Brazylijczykami do jednej bramki. A kiedy obejrzałem te sety - okazuje się, że wszystko było nie tak jak to odczuwałem.

- Do połowy czwartego seta szliśmy punkt za punkt. Potem, trochę się oderwaliśmy, tak samo i w piatym secie. Nie można powiedzieć, że dominowaliśmy zdecydowanie, a takie odczucie miałem w czasie meczu. W środku czułem, że złamaliśmy Brazylijczyków, a patrząc na mecz z boku nie widać naszej przewagi.

ANKIETA "ALBO-ALBO"

- Pstrąg czy szczupak?

- Szczupak. Szacowny zwierz.

- Serwis czy przyjęcie?

- Przyjęcie - to początek kombinacji, jak przyjmiesz - tak pójdzie atak.

- Pielmieni czy Manty(duże faszerowane mięsem pierogi)

- Manty. Moja mama robi pyszne.

- Wódka czy sok?

- Wódka znajduje się na moim stole tylko podczas specjalnych okazji. Bywają momenty, kiedy chce się wódki. A sok ja lubię pomidorowy.

- Alekno czy Szypulin?

- Alekno to jeden z niewielu rosyjskich trenerów, który stosuje urozmaicony trening i jest on świetnie prowadzony, i to przynosi widoczne rezultaty. Szypulin - to świetny organizator. Obu ich - bardzo szanuję. Nie mogę wyróżnić jednego.

KRÓTKI BIOGRAM

Seiergiej Tietiuchin

Urodził się 23 września 1975 roku w Okręgu Fergańskim w Uzbekistanie. W reprezentacji Rosji z niewielkimi przerwami grał od 1996 do 2012 roku. Jedyny w światowej siatkówce zdobywca czterech medali olimpijskich, w tym złotego medali IO w Londynie. Wicemistrz świata i Europy, dwukrotny zwycięzca Pucharu Świata, 9-krotny mistrz Rosji.

Ukończył Instytut Pedagogiczny w Biełgorodzie, ma trzech synów.

Rozmawiał Rusłan Karmanow

Źródło: Sowiecki Sport, 7 lutego 2013.





Dmitrij Krasikow: "Gra mi się dobrze na obu pozycjach"

W przeddzień wiele wyjaśniającego w walce o wejście do ćwierćfinału Superligi meczu "Fakieła" z krasnodarskim "Dynamem" przyjmujący Nowego Urengoja Dmitrij Krasikow odpowiedział na kilka naszych pytań.

- Dmitrij, do zakończenia regularnego sezonu zostało trzy kolejki, i bez przesady można powiedzieć, że te trzy mecze będą dla "Fakieła" decydujące. Czy taka długa przerwa w rozgrywkach - to dla was pomoc, czy na odwrót, przeszkoda w przygotowaniach do decydującego etapu rozgrywek?

- Dla nas to dodatkowy czas na dojście do formy. Praktycznie wszyscy chłopcy w naszym zespole, jak myślę, będą mogli już zagrać przeciwko Krasnodarowi - najważniejszym dla nas meczu.

- Krasnodarskie "Dynamo" to wasz główny przeciwnik w walce, o cenne drugie miejsca na turniejowej tablicy Grupy Czerwonej. Co może pan powiedzieć o tym zespole?

- Nie grałem jeszcze przeciwko Krasnodarowi, z powodu kontuzji. Ale mogę powiedzieć, że zespół ten jest świetny, nie przypadkiem zajmują tak wysokie miejsce na turniejowej tablicy. Ale my będziemy walczyć!

- Dmitrij, jest pan jednakowo pewny i na pozycji przyjmującego, jak i na pozycji atakującego. Tacy uniwersalni zawodnicy są cenni jak złoto. Ale, o ile wiem, sami siatkarze nie są zachwyceni swoją uniwersalnością. Jak pan odnosi się do zmian pozycji, kiedy jest to niezbędne?

- Wie pani, wszyscy bardzo lubią porównywać, dyskutować,na której z pozycji atakujący-przyjmujący jest trudniej grać. Osobiście czuję się tak samo komfortowo grając na obu. Oczywiście, mimo wszystko więcej czasu na boisku spędzam jako przyjmujący. Na pierwszych dwóch-trzech treningach ciężko się przestawić, a dalej wciągam się w grę.

- Wyjeżdżając z Biełgorodu do Surgutu, a potem do Nowego Urengoja, był pan uważany za jednego z najbardziej perspektywicznych przyjmujących młodego pokolenia, nazywano pana nawet "drugim Tietiuchinem". Co panu dał Biełgorod i czym stał się dla pana "Fakieł", w którym występuje pan już trzeci sezon?

- W Biełgorodzie spędziłem osiem lat, oczywiście, wiele temu klubowi zawdzięczam, i samo miasto - jest dla mnie jak rodzinne. Przyjaźnię się z biełgorodzkimi zawodnikami, stale pozostajemy w kontakcie i żadnych złych wspomnień nie mam z tego okresu. A wypuścili mnie stamtąd, bo chciałem grać i była mi potrzebna stała praktyka meczowa. Dlatego wyjechałem najpierw do Surgutu na wypożyczenie, a potem do Nowego Urengoja. W "Fakiele" jestem już trzeci sezon, wszytko mi się tu podoba, wszystko jest tak jak należy. Są tu świetne warunki, prawdziwy kolektyw i odchodzić stąd nigdzie nie zamierzam.

- W tym sezonie "Fakieł" prowadzi Ferdinando De Giorgi, w przeszłym roku z zespołem współpracował Sergio Buzato, a jeszcze przed nim miał pan okazję pracować z Daniele Bagnoli. Co łączy wszystkich tych specjalistów, nie licząc ich włoskiego pochodzenia?

- Wszyscy są bardzo różni. Z Buzato pracowałem całkiem niedługo, można powiedzieć, że praktycznie wcale, ale mogę powiedzieć tyle, że jego sposób pracy był bardzo podobny do metod Bagnoli. Co się zaś tyczy Ferdinando De Giorgi, poza aspektami trenerskimi, on świetnie rozumie zawodników, potrafi stworzyć dobrą atmosferę w grupie. Ludzkie podejście do zawodników to bardzo ważny aspekt. Podoba mi się współpraca z nim.

- Przez długi okres, więcej czasu spędzał pan w różnych klinikach, niż na boisku. Proszę opowiedzieć o swoich kłopotach, i uspokoić w miarę możliwości, swoich kibiców - czy ostatecznie, problemy ze zdrowiem to już przeszłość?

- Miałem kontuzję kolana. Problem się zaostrzył w zeszłym sezonie, kiedy zbyt wcześnie wróciłem do gry, kontuzja się odnowiła. Ale obecnie wszystko mniej więcej jest w porządku, gram i mam nadzieję, że szybko przestanę o tym myśleć.

- W czasie tej wymuszonej przerwy miał pan wiele wolnego czasu. Co lubi pan robić, w czasie wolnym od treningów i meczów?

- Jestem zwykłym człowiekiem. Czytam, oglądam filmy...

- W jednym z wywiadów, powiedział pan, że marzy o kupnie Forda Mustanga. Czy to marzenie się spełniło?

- Powiem tak, moje marzenie się zmieniło(śmieje się).


Rozmawiała: Olga Byczenkowa
Oryginał na stronie: volleyballblog.ru
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
ciorny17
Posty: 8588
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: ciorny17 »

Rozmowa z Tietiuchiem majstersztyk. W mojej galerii ulubionych zawodników, a zarazem wzorów siatkarskich razem z Winiarskim piastuje pierwsze miejsce. Człowiek legenda. Powrót do kadry Rosji i od razu mistrzostwo olimpijskie. Coś niebywałego.
Kłamca.
Awatar użytkownika
Guilder
Moderator
Moderator
Posty: 4058
Rejestracja: 11 maja 2008, o 00:23
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Guilder »

No ja też wszystko co znajdę o nim i jestem w stanie zrozumieć to czytam i przeglądam. Jak dla mnie najlepszy gracz XXI wieku, przebijający duet pościgowy Giba-Miljkovic. Facet, który jest zaprzeczeniem stylu gry swoich rodaków. Tam, gdzie dominują siła i wzrost on ma warunki "tylko" normalne, i opiera swoją grę na świetnym wyszkoleniu technicznym. Rosjanie długo będą czekali na drugiego takiego zawodnika.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Awatar użytkownika
Tietiuk
Posty: 331
Rejestracja: 26 paź 2012, o 15:12
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Tietiuk »

Guilder pisze:No ja też wszystko co znajdę o nim i jestem w stanie zrozumieć to czytam i przeglądam. Jak dla mnie najlepszy gracz XXI wieku, przebijający duet pościgowy Giba-Miljkovic. Facet, który jest zaprzeczeniem stylu gry swoich rodaków. Tam, gdzie dominują siła i wzrost on ma warunki "tylko" normalne, i opiera swoją grę na świetnym wyszkoleniu technicznym. Rosjanie długo będą czekali na drugiego takiego zawodnika.
No bo Tietiuchin to jednak siatkarz innego rosyjskiego pokolenia - wychowany w starej modzie, dość powiedzieć, że siatkarsko pierwsze kroki stawiał w ZSRR, w Taszkiencie, skąd został wyłowiony przez scoutów z Biełgorodu - bo jednak w latach 90, w związku z mniejszą specjalizacją, fizycznością, większym naciskiem na wychowanie ogólnorozwojowe - zawodnicy byli lepsi technicznie, wszechstronniejsi... Przez lata Tietiuchin grał na przyjęciu w reprezentacji Rosji z Pawłem Abramowem i obaj przyjmowali równie dobrze - to nawet Abramow sięgał po nagrody najlepiej odbierającego zagrywkę. Dopiero potem gra Sbornej się rozmyła, zaczęli się pojawiać siatkarze o charakterystyce Kosariewa, Tarasa Chtieja czy teraz Aleksieja Spirydonowa - którzy przyjmują generalnie przeciętnie, a tym samym akcenty grze w reprezentacji Rosji musiały zmienić się na mocno ofensywne. Pewnie, dobrzy technicznie rosyjscy przyjmujący, jak Siwożelez czy Bierieżko, dalej są w cenie, ale jeżeli ktoś na przyjęciu ma w pierwszym rzędzie pociągnąć grę Sbornej w następnych latach, to wspomniany Spirydonow czy Birjukow, który przyjmuje trochę lepiej niż Spirik, ale na pewno znacznie słabiej niż Abramow lub Tietiuchin. W kwestii następcy Siergieja, w Rosji mówi się na poważnie o Aleksieju Rodiczewie z Gazpromu, który ma już za sobą debiut w reprezentacji - faktycznie, Rodiczew to też siatkarz zupełnie inny niż większość rosyjskich przyjmujacych, ale po rewelacyjnym początku, Rodiczew, jak cały Surgut, gra słabiej, choć na pewno następca Władimira Alekny będzie próbowal młodego przyjmującego Gazpromu w poważnej grze międzynarodowej sprawdzić.
Awatar użytkownika
Guilder
Moderator
Moderator
Posty: 4058
Rejestracja: 11 maja 2008, o 00:23
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Guilder »

No z jednej strony masz rację z tym jego rocznikiem, niemniej jednak zawodnicy zbliżeni do niego wiekiem, a których jeszcze zdołałem zapamiętać jak Kosarev czy ew. na siłę 5 lat młodszy Korneev grali zupełnie inaczej. Abramov bardziej przypomniał Tetyukhina stylem gry, ale jednak nie był w stanie pociągnąć reprezentacji w najważniejszych momentach. Co by nie mówić, nie wygrał z Rosją żadnego turnieju, nawet Ligi Światowej czy Mistrzostw Europy. Może więc i styl podobny, ale klasa już nie ta. Berezhko był wielką nadzieją w tym kraju gdzieś koło 2007 roku, pamiętam nawet jak zgarnął w Katowicach nagrodę za najlepszego atakującego FSix LŚ, ale potem jego kariera sporo zwolniła. Zeszły rok co prawda niezły, ale nie jest to zawodnik grający w swoim zespole pierwsze skrzypce. A porównujemy przecież wszystkich do Tetyukhina, a nie Siezieniewskiego. Potem z kolei mówiono o Biryukovie, bo ten też potrafił przyjęcie przytrzymać, ale zeszły sezon fatalny, skutkiem czego brak wycieczki do Londynu, i prawdopodobnie powtórzy się schemat Berezhki. Rodichev jest od Biryukova dwa lata starszy, więc jeśli ma faktycznie coś z niego być, to powoli mógłby już zaczynać.
Generalnie jak widać, pojawiają się Rosjanom co chwila ciekawi gracze (a przecież bierzemy pod uwagę tylko przyjmujących potrafiących utrzymać ten element na odpowiednim poziomie), ale cały czas się będę upierał, że to nie to. :)
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
sb.slav
Posty: 3970
Rejestracja: 20 maja 2012, o 18:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: sb.slav »

Rodiczew mógłby być taką nadzieją na przyjęciu, ale ma ponoć permanentne problemy z kolanami. To taki zawodnik w stylu Winiarskiego i Parodiego.
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
Awatar użytkownika
Tietiuk
Posty: 331
Rejestracja: 26 paź 2012, o 15:12
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Tietiuk »

Guilder pisze:No z jednej strony masz rację z tym jego rocznikiem, niemniej jednak zawodnicy zbliżeni do niego wiekiem, a których jeszcze zdołałem zapamiętać jak Kosarev czy ew. na siłę 5 lat młodszy Korneev grali zupełnie inaczej. Abramov bardziej przypomniał Tetyukhina stylem gry, ale jednak nie był w stanie pociągnąć reprezentacji w najważniejszych momentach. Co by nie mówić, nie wygrał z Rosją żadnego turnieju, nawet Ligi Światowej czy Mistrzostw Europy. Może więc i styl podobny, ale klasa już nie ta.
Przecież Abramow zaczął grać jako podstawowy przyjmujący Rosjan niedługo później, niż Tietiuchin - pamiętam, że jeszcze na MŚ w Japonii podstawowymi przyjmującymi Rosjan byli Szulepow i Sawieljew, dopiero w Sydney Tietiuchin był podporą przyjęcia Sbornej. Ale przecież już w roku poolimpijskim do kadry trafił Abramow - MVP Mistrzostw Świata juniorów z 1999 roku i zawodnik, postrzegany wtedy w kwestii talentu podobnie jak swego czasu Matteo Martino - i szybko wywalczył sobie miejsce w szóstce reprezentacji Rosji. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że jeszcze w 2007 roku na Pucharze Świata Abramow był w kadrze Rosji, to okaże się, że większość sukcesów Tietiuchin odniósł grając w reprezentacji z Abramowem, a znaczną część z tych wygranych - tworząc z nim podstawową parę przyjmujących. Nie jest więc też prawdą, że Abramow nic nie wygrał - bo Ligę Światową w fantastycznym stylu zwyciężył, i to będąc najlepszym zawodnikiem Sbornej na tamtym turnieju.

Zaś w kwestii samych umiejętności, to myślę, że Abramow był w swojej optymalnej formie bardzo blisko, nawet na tym samym poziomie co Tietiuchin. I to pomimo faktu, że Abramow, gdy wchodził do reprezentacji, był wtedy 22-23 letnim zawodnikiem, często brał w grze Rosjan odpowiedzialność na swoje barki. To, co nie pozwoliło zrealizować w pełni potencjału Abramowa, to na pewno problemy zdrowotne, przez które już 28-letni Pawel Abramow miał poważne problemy z prezentowaniem dawnych umiejętności i przez co np. nie pojechał do Pekinu. I w sumie to odróżnia długowiecznego Tietiuchina i Abramowa, bo względem samych umiejętności, potencjału czy roli w pewnym momencie w reprezentacji Sbornej, obaj byli siebie bardzo blisko. Bierieżko to podobny kazus - olbrzymi potencjał, ale problemy ze zdrowiem, podobnie jak Abramow najlepiej prezentował się, mając 23, 24-lata...
Awatar użytkownika
Guilder
Moderator
Moderator
Posty: 4058
Rejestracja: 11 maja 2008, o 00:23
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Guilder »

Masz rację, umknął mi rok 2002, wygrał LŚ. Ale to mojej opinii nie zmienia. Nie wiem, może facet miał faktycznie pecha, i oprócz ciągłych kontuzji niefortunnie też wybierał kluby. Był dobrym siatkarzem, z inklinacją do "bardzo dobrym", ale nie wybitnym, jak jego starszy kolega. Możliwe, że to przez kontuzje, choć i u Tetyukhina problemów zdrowotnych nie brak (wypadek we Włoszech, przewlekłe problemy z sercem), a może to przez to, że nie miał tego czegoś, tej nienazwanej cząstki cechującej najlepszych. Może za szybko zaczął gonić za pieniądzem? Do Japonii wyjechał w wieku 26 lat, środek kariery, najlepszy czas. W tym samym wieku Tetyukhin zaczynał swój drugi epizod z Lokomotivem Biełgorod i dominację w Rosji i Europie, nie tak wcale długo po wypadku samochodowym. Pod jakim kątem bym nie patrzył, znaku równości postawić nie mogę. Ale to tylko moja opinia, możesz mieć przecież zgoła odmienną. ;)


A tak z innej beczki, zauważyłem, że w dziale "wyniki" na stronie głównej zniknęła właśnie zakładka z męską ligą rosyjską. :(
Co się stało?
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Awatar użytkownika
Tietiuk
Posty: 331
Rejestracja: 26 paź 2012, o 15:12
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Tietiuk »

Pod jakim kątem bym nie patrzył, znaku równości postawić nie mogę. Ale to tylko moja opinia, możesz mieć przecież zgoła odmienną.
Żeby nie było, też nadmienię, że ciężko w jakiejkolwiek kategorii - czy to sukcesów reprezentacyjnych, klubowych, klasy sportowej - stawiać ponad Tietiuchina Abramowa, bo Sierioża na poziomie, na którym Abramow grał kilka lat, gra dalej przez kilkanaście sezonów. Z porównaniem Abramowa do Tietiuchina, chodziło tylko o to, że jednak przez pewien okres - Liga Światowa i MŚ z 2002 roku, ME '03, ME '05 na przykład - Abramow dla reprezentacji Rosji znaczył bardzo podobną wartość co Tietiuchin i pomimo tego, że wchodził tak naprawdę dopiero do reprezentacji, w istotnych spotkaniach potrafił być nawet liderem drużyny. No bo Abramow w swojej optymalnej formie, przed serią kontuzji, z którymi praktycznie już w wieku 26-27 lat miał poważny problem po powrocie z Japonii - był siatkarzem kompletnym. Świetne przyjęcie, bardzo dobry atak, równie dobry na siatce (co jeszcze pokazuje, np. w spotkaniach z Delectą), dodatkowo z niezłą zagrywką - ciężko w jakimkolwiek elemencie czysto siatkarskim było się do Abramowa przyczepić. No ale, reasumując, a zarazem powracając do mojego pierwszego zdania tego posta - to, co decyduje o fantastycznej klasie Tietiuchina - czyli regularność, długowieczność, olbrzymia klasa na parkiecie, nijak pasuje do Abramowa, który swój szczyt formy osiągnął na długo przed 30-tką, a w wieku, w którym Tietiuchin był i zresztą, pomimo słabego obecnie sezonu w Biełgorodzie, dalej jest gwiazdą pierwszej wielkości, Abramow jednak nieco odcina kupony od dawnej sławy. Ale że Rosjanin był i zresztą dalej potrafi być świetnym siatkarzem - pokazał w czasie sezonu w Jastrzębiu gdzie pewnie i tak gdzieś w 70% prezentował dawny poziom. Na pewno muszę się zgodzić, że Siergiej Tietiuchin to fenomen, który budzi respekt przed absolutnie każdym, a którego klasy nie sposób zanegować. Jedynym wciąż grającym siatkarzem cieszącym się bardzo podobną estymą, jest chyba tylko Samuele Papi.
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Erchembod »

sb.slav pisze: Głowna nasza przewaga nad resztą świata - to rosyjski charakter. Kiedy nadchodzą ciężkie momenty na boisku, jesteśmy w stanie wytrzymać wywierany nacisk - nie załamać się. W ciebie biją i biją, ale trzeba to przetrzymać, a wtedy sytuacja obróci się na naszą korzyść. Głównym sekret wygranej w Londynie - to bogaty rosyjski charakter. Nie zwykliśmy się poddawać.
Kwestionuję to.
W Londynie - na pewno Rosjanie wykazali godną podziwu odporność psychiczną. Fakt.
Ale też (miedzy innymi, oczywiście) charakter i psychika były w znacznym stopniu odpowiedzialne za szereg rosyjskich porażek w najważniejszych meczach minionych lat. Tylko kilka przykładów: finał w Sydney 2000 (w meczu z Jugosławią byli faworytami), finał MŚ 2002 (do rozpoczęcia turnieju, byli jego faworytami), finał ME 2005 (prowadzili 2:1 w setach z Włochami), finał 2007 (byli zdecydowanymi faworytami i znów prowadzili w finale 2:1), półfinał ME 2011 (też byli głównymi faworytami. Aha - i prowadzili 2:1 w setach, a jakże).
Spokojnie - mogę podać więcej przykładów (tylko, po co :) )?
Co więcej - sami Rosjanie w wywiadach podkreślali że nieraz "zabija" ich własna psychika. A i np. zagraniczni fachowcy zwracali na to uwagę.
Tietiuk pisze:Na pewno muszę się zgodzić, że Siergiej Tietiuchin to fenomen, który budzi respekt przed absolutnie każdym, a którego klasy nie sposób zanegować. Jedynym wciąż grającym siatkarzem cieszącym się bardzo podobną estymą, jest chyba tylko Samuele Papi.
Sugeruję przynajmniej od czasu do czasu włączać w wypowiedź słowa "osobiście uważam" lub np. "moim zdaniem". Naprawdę, to się przydaje.
A może jest ktoś, kto Tietiuchina nie ceni? Nie da sie tego wykluczyć - prawda? Więc po co pisać o jakichś "absolutach"?
"Jedynym"? Bardzo dyskusyjne.
Ja np. rzeczywiście Tietiuchina cenię. Ale już Papiego - nie aż tak bardzo.
Bardziej od Włocha - i może też od Tietiuchina - cenię np takich (wciąż grających) weteranów jak:
- Giba
- Marcos Milinković
- Sergio
- Ivan Milijković.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
sb.slav
Posty: 3970
Rejestracja: 20 maja 2012, o 18:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: sb.slav »

Ech, statystyki z Moskwy dają w takim tempie jak w Rzeszowie. Dynamo wygrało 3:0 - ktoś oglądał i wie jak się spisał Kurek? Do składu wrócił Peter Veres ponoć, ale nie wiem czy grał czy nie? Z kolei Fakieł przerżnął w gościach z Krasnodarem, jedyny zacięty set 3 26:24 dla Dynama, chociaż DK było osłabione brakiem podstawowego atakującego Romana Jakowlewa. Oddala się perspektywa uniknięcia 1/8 dla zespołu prowadzonego przez Łukasza. Chociaż ostatnie dwie kolejki mają jakby łatwiejszych przeciwników górników z Soligorska i gazowników z Surgutu. Warto jeszcze odnotować, że "w końcu" przewaliła" Gubernia i meczu numer 14 z rzędu nie wygrała, co ciekawe porażka zanotowana z trapionym problemami zespołem Iskry Odincowo, gdzie podobno Santilli nie chodzi nawet na treningi(taką plotkę słyszałem. edit: no tak Totolo przejął pałeczkę po Robercie)... I jeszcze zwraca uwagę fenomenalna forma Dmitrija Muserskiego - 27 pkt! po raz kolejny ponad 80% w ataku. Simon Aties ma dużą konkurencję w walce o tytuł najlepszego z najlepszych środkowych wszech-czasów ;)
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
Lineczka
Posty: 3632
Rejestracja: 7 sty 2011, o 10:45
Płeć: K
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Lineczka »

Statystyki Kurka nie napawają optymizmem.

9 punktów (1 as i blok), 37% w ataku a w przyjęciu jak zwykle mizeria.

Veres grał, zdobył nawet 8 oczek.
sb.slav
Posty: 3970
Rejestracja: 20 maja 2012, o 18:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: sb.slav »

Udało się to, w co troszkę powątpiewałem - Fakieł Nowy Urengoj jednak wyprzedził Dynamo Krasnodar w tabeli na jeden punkt, i czeka na swojego ćwierćfinałowego przeciwnika, bez konieczności walki o te ćwierćfinały. Pomogło zwycięstwo nad Soligorskiem 3:1, i zwycięstwo Moskwy nad Krasnodarem 3:1, dzięki temu udało się odrobić dwa punkty straty w ostatniej kolejce.
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
Mateusz1993
Posty: 1682
Rejestracja: 11 kwie 2009, o 19:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Mateusz1993 »

Przed chwilą zakończyło się spotkanie Dynama, z imienniczką z Krasnodaru, które miałem okazje obejrzeć (niestety nie od początku bo sobie w pewnym momencie o meczu przypomniałem, a więc od fragmentu (przed II przerwą 2 seta). Tak na gorąco po meczu lekka nutka optymizmu, bo gracze Moskwy wygrali 3:1, w składzie grali i Kurek i Veres. Przejdźmy do naszego kadrowicza:
widać było zdecydowanie lepszą gre niż choćby miesiąc temu, powróciła moc (z tego co ja widziałem dostał jedną czape, gdzie lekko na blok splasował) reszte w miarę skutecznie zamieniał na punkty, a na zagrywce strzelał conajmniej solidnie (choć błędy też się zdarzały, choć częściej rywale mieli problemy po zagrywkach Bartka). W ataku myślę, na plus w jednej akcji dostał nawet 4 piłki (z czego 2 musiał nabijać ba blok), ostatnią skończył. Przyjęcie- tragedii nie było, no może poza jedną piłką w 3 secie w końcówce oddanej w buraki. Ogólnie na plus występ. Były też miłe akcenty, jak słowa ,,Brawa Bartek" od trenera (właśnie po tej akcji z 4 atakami) i na koniec meczu po pożegnaniu, gdzie stanęli w kółeczku i bili Kurkowi brawo (gdzie ten odebrał jakąś karteczke?). Co do samego zespołu tu niezła gra Veresa, Grankina i fajne wejście na ostatniego seta Afinoguenova.
Teraz przed Kurkiem prawdziwy test czyli play offy, wydaje się, że dyzpocyje fizyczną osiągnął odpowiednią (nie to co wcześniej po kontuzji). Oby teraz ten test w Play Offach zdał pomyślnie.

PS: wie ktoś z kim się zmierzą w I rundzie, z drużyną se swojej dywizjji czy z tej drugiej jak generalnie te play offy wyglądają?

Niezależnie jak łatwo nie będzie bo albo ISKRA, której wyprzedzić się nie udało, albo Biełgorod, który w starciu z Zenitem gra 5 seta. Szkoda liczyłem, że jakimś fartem uda się tych drużyn w tak wczesnym etapie uniknąć, z punktu widzenia Dynama chyba wolałbym ISKRE. Zobaczymy co przyniesie przyszłość
Awatar użytkownika
Gustlik
Posty: 97
Rejestracja: 15 gru 2012, o 22:26
Płeć: M
Lokalizacja: Warszawa

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Gustlik »

PS: wie ktoś z kim się zmierzą w I rundzie, z drużyną se swojej dywizjji czy z tej drugiej jak generalnie te play offy wyglądają?

Niezależnie jak łatwo nie będzie bo albo ISKRA, której wyprzedzić się nie udało, albo Biełgorod, który w starciu z Zenitem gra 5 seta. Szkoda liczyłem, że jakimś fartem uda się tych drużyn w tak wczesnym etapie uniknąć, z punktu widzenia Dynama chyba wolałbym ISKRE. Zobaczymy co przyniesie przyszłość
Jeżeli będzie tak samo jak w zeszłym sezonie to będzie to wyglądac następująco:
Krasnodar - Kemerovo
Odincowo - Surgut
Biełgorod - Moskwa
Ufa - Charków
Aczkolwiek ręki sobie za to nie dam... Rok temu latano do grupy przeciwnej - system: "na krzyż"
Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce, więc wiem, że powstanie z niej wcale nie jest łatwe...
Mateusz1993
Posty: 1682
Rejestracja: 11 kwie 2009, o 19:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Mateusz1993 »

Gustlik pisze: Jeżeli będzie tak samo jak w zeszłym sezonie to będzie to wyglądac następująco:
Krasnodar - Kemerovo
Odincowo - Surgut
Biełgorod - Moskwa
Ufa - Charków
Aczkolwiek ręki sobie za to nie dam... Rok temu latano do grupy przeciwnej - system: "na krzyż"
No tak coś takiego znalazłem. Dzięki Gustlik, ciekawe jak w tym roku, osobiście wolałbym by nie było na krzyż, bo w mojej opinii Biełgorie Biełgorod ma największy potencjał ze wszystkich drużyn, grających w tej fazie.
Awatar użytkownika
Gustlik
Posty: 97
Rejestracja: 15 gru 2012, o 22:26
Płeć: M
Lokalizacja: Warszawa

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Gustlik »

No tak coś takiego znalazłem. Dzięki Gustlik, ciekawe jak w tym roku, osobiście wolałbym by nie było na krzyż, bo w mojej opinii Biełgorie Biełgorod ma największy potencjał ze wszystkich drużyn, grających w tej fazie.
Ja osobiście nie kibicuje Dinamo Moskwa, ale fakt. Biełgorod jest pierwszym zespołem do zdetronizowania Zenitu Kazań. Potem Lokomotiw Nowosybirsk a potem... Fakieł, Gubernia, Moskwa, Krasnodar czy Ufa to już zespoły na które możemy nieśmiało wskazywac palcem. W parach 1/8 są wyraźni faworyci. Jednak Dinamo Moskwa ma szanse z Biełgorodem, podobnie jak Gazprom Surgut z Iskrą Odincowo.
Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce, więc wiem, że powstanie z niej wcale nie jest łatwe...
Mateusz1993
Posty: 1682
Rejestracja: 11 kwie 2009, o 19:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Mateusz1993 »

Gustlik pisze: Ja osobiście nie kibicuje Dinamo Moskwa, ale fakt. Biełgorod jest pierwszym zespołem do zdetronizowania Zenitu Kazań. Potem Lokomotiw Nowosybirsk a potem... Fakieł, Gubernia, Moskwa, Krasnodar czy Ufa to już zespoły na które możemy nieśmiało wskazywac palcem. W parach 1/8 są wyraźni faworyci. Jednak Dinamo Moskwa ma szanse z Biełgorodem, podobnie jak Gazprom Surgut z Iskrą Odincowo.
Ja też jakąś miłością do Dynama nie pałam, jednak gra tam nasz reprezentant w zwiąku z tym liczę na jego dobrą gre i jak najlepszy wynik. Podobnie sytuacja się ma z Fakiełem, który kto wie może być czarnym koniem, do gry wrócił Bakun (chyba ze 2-3 kolejki temu), Krasikov zaczyna coś grać, może być ciekawie.
sb.slav
Posty: 3970
Rejestracja: 20 maja 2012, o 18:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: sb.slav »

Na Gubernię nie tylko można nieśmiało wskazywać palcem, ale z czystym sumieniem stawiać ją w gronie faworytów do złota obok Zenita. Za to Biełgorod? Czy ja wiem - to chimeryczny zespół. Albo wypali, albo nie. Ural znowu to zbieranina, której niczego dobrego nie wróżę. A Lokomotiv Nowosybirsk - jest równie nieprzewidywalny co Biełgorod.
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
sb.slav
Posty: 3970
Rejestracja: 20 maja 2012, o 18:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: sb.slav »

Wycinek małego wywiadu z Bartoszem Kurkiem:


- Jak się panu podoba wiosenna Moskwa, jest pewnie dość ostra, szczególnie w porównaniu z Polską?

- Wcale nie, w pod tym względem wszystko jest mniej więcej podobne. Moskwa podoba mi się o każdej porze roku, czuję się tu dobrze. Na początku było trudno się oswoić, ale teraz, pod koniec sezonu czuję się całkowicie komfortowo, mam nadzieję zobaczyć Moskwę znowu w przyszłym sezonie.


Więcej jutro.
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
Awatar użytkownika
Gustlik
Posty: 97
Rejestracja: 15 gru 2012, o 22:26
Płeć: M
Lokalizacja: Warszawa

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Gustlik »

Trochę Rosji i... trochę Włoch...
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater
SUPERLIGA ROSJA:

1) Drużyna Łukasza Żygadło awansowała bezpośrednio do 1/4 Mistrzostw Rosji dzięki własnemu zwycięstwu w ostatniej kolejce nad Szachciorem Soligorsk oraz porażce Dinamo Krasnodar w Moskwie 1:3. Fakieł trenujący na co dzień w Moskwie będzie miał teraz kilka tygodni przerwy - czyli sporo czasu na przygotowanie formy do decydującej fazy sezonu.

2) Obok Fakiełu Nowy Uriengoj zespołami premiowanymi bezpośrednim awansem do 1/4 są: Gubernia Niżnyj Nowogorod, Zenit Kazań i Lokomotiw Nowosybirsk. Drużyny te zajęły dwa pierwsze miejsca w swoich grupach, odpowiednio: Gubernia i Fakieł (Grupa Czerwona) oraz Zenit i Lokomotiw (Grupa Niebieska).

3) Zespoły z miejsc 3-6 będą rywalizowały w systemie Best of 3 o pozostałem 4 miejsca w 1/4. Tak wyglądają poszczególne pary 1/8 fazy play-off:

Dinamo Krasnodar - Kuzbazz Kemerovo
Iskra Odincowo - Gazprom Surgut
Lokomotiw Biełgorod - Dinamo Moskwa
Ural Ufa - Lokomotiw Charków

Dwie pary mają zdecydowanych faworytów. Są to Dinamo Krasnodar oraz mimo wszystko Ural Ufa. Są to zespoły jednak o pół klasy lepsze od swoich przeciwników i na dystansie rywalizacji Best of 3 mają o wiele mniejsze szanse aniżeli o dalszym awansie miałby decydowac tylko jeden pojedynek.

Przetrzebionej niczym polskie drogi po długiej zimie Iskrze Odincowo przyjdzie toczyc bój z mającym wzloty i upadki Gazpromem Surgut. Został Gavin Schmitt, jest Elvis Contrreras, Denis Kalinin czy utalentowany rozgrywający Konstantin Lesik. Jednak Gazprom ma ogromny potencjał, który pokazał w trakcie sezonu gdzie na kilkumeczowej fali pokonywał wszystkich jak leci - w tym Zenit Kazań 3:0 - nie dają wyjśc siatkarzom z Tatarstanu z 20 punktów w secie. Alex Rodichev - lider zespołu, wspierający go Bułgarzy: Todor Todorov i Todor Aleksiev dają w sumie ogromną siłę w ataku. - Bardzo możlwie 3 spotkania i ogólnie zacięta rywalizacja.

Słaba gra na przestrzeni całego sezonu spowodowała, że jednej z z drużyn stawianych w roli faworyta do wygrania Mistrzostwa Rosji zabraknie już na etapie 1/4. Lokomotiw Biełgorod spotka się z Dinamo Moskwa, czyli... Można się doszukiwac takiego motywu, że spotkają się dwie największe gwiazdy z Wielkiego Finału... Plus Ligi 2011/2012 czyli Georg Grozer i Bartosz Kurek. Ogólnie na parkiecie walczyc ze sobą będą takie gwiazdy jak: Tietjukin, Muserskij, Chtiej, Dustin Duff (który dołączył w trakcie sezonu z Arkasu Izmir) po stronie Loko czy Veres, Krivets, Krugłow oraz Połtawski po stronie stołecznego Dinamo. - Po tej rywalizacji możemy spodziewac się wszystkiego... Drużyny w tym sezonie miały sporo problemów, a to z kontuzjami a to gra się nie kleiła a to nowe gwiazdy nie aklimatyzowały się w zespole tak chciano, żeby się aklimatyzowały. Jeżeli Dinamo przegra rywalizację z Biełgorodem - jedno jest pewne - Kurek i spółka nie zagrają w sezonie 2013/2014 w żadnych rozgrywkach europejskich. Pamiętajmy, że Lokomotiw Biełgorod wygrał ostatnią edycję Pucharu Rosji i może liczyc na przyznanie Dzikiej Karty od władz CEV.

4) To teraz Polacy w liczbie 3 w rosyjskiej Superlidze. Żygadło dawno sobie nie pograł w drużynie. W ostatnich sparingach sypał Oleg Samsonychev. Nie inaczej było w spotkaniu z Soligorskiem. Zespół miał wygrac mecz jak najmniejszym nakładem sił. Bardzo dobry ruch trenera Ferdinando de Giorgi, który chcę na czarną godzinę przygotowac drugiego rozgrywającego - na czas play-off.

Bartosz Kurek - chyba najlepszy występ w sezonie. Od Weekendu Gwiazd jego forma wyraźnie zwyżkuje. Ogólnie po ponad tygodniowym obozie w Bułgarii zespół Dinama gra zauważalnie lepszą siatkówkę. W spotkaniu przeciwko imienniczce z Krasnodaru Kurek na przestrzeni 4 setów zdobył 18 punktów (15 atakiem przy skuteczności 58%, dostał 3 czapy, bez błędu) 1 punkt blokiem oraz 2 punkty zagrywką przy tylko 2 błędach na 18 prób Kurka zza linii 9 metra - tutaj fajny motyw, bo nie oszukujmy się regularnośc Bartka na zagrywce jest jego sporym mankamentem. Ale coś za coś... Przyjmował zagrywkę aż 33 razy (najwięcej w zespole; dla porównania Peter Veres przyjął zagrywkę tylko 8 razy). No i jak to Kurek - trochę flota, trochę skrótów i mocnej zagrywki - byle tylko poruszyc kolosa z Polski i wyłączyc go z ataku. Bardzo dobra taktyka ze strony Krasnodaru - wszakże Kurek na pajpie miał prawie 100% skutecznośc - oprócz pojedynczej czapy w końcówce 3 seta. Przyjęcie: 52% pozytywnego i 27% bardzo dobrego. 1 błąd w przyjęciu. Liderem w Dinamie Kurek nie jest - ale jak ma się skrzydła w postaci Kurek, Veres i Krugłow to Grankin sypie jednakowo wszystkim po trochu. Mniej więcej każdy będzie miał po tyle samo okazji do wykazania się swoim kunsztem w ataku.
Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce, więc wiem, że powstanie z niej wcale nie jest łatwe...
Lineczka
Posty: 3632
Rejestracja: 7 sty 2011, o 10:45
Płeć: K
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Lineczka »

Dobry mecz Kurka z Krasnodarem. Bartosz zdobył 18 punktów, w ataku miał 58% skuteczność. W przyjęciu też jakoś sobie radził a przyjął aż 33 zagrywki, popełnił jeden błąd w tym elemencie. Posłał dwa asy, zagrywał najwięcej razy w drużynie. Dodał blok. Oby teraz już było coraz lepiej.
Awatar użytkownika
Gustlik
Posty: 97
Rejestracja: 15 gru 2012, o 22:26
Płeć: M
Lokalizacja: Warszawa

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Gustlik »

Rozpiska na fazę play-off Superligi.

1/4:
1) Zenit Kazań - Ural Ufa/Lokomotiw Charków
2) Fakieł Nowy Uriengoj - Dinamo Krasnodar/Kuzzbas Kemerovo
3) Lokomotiw Nowosybirsk - Lokomotiw Biełgorod/Dinamo Moskwa
4) Gubernia Niżnyj Novogorod - Iskra Odincowo/Gazprom Surgut

1/2:
1) Zenit Kazań/Ural Ufa/Lokomotiw Charków - Fakieł Nowy Uriengoj/Dinamo Krasnodar/Kuzzbass Kemerovo
2) Lokomotiw Nowosybirsk/Lokomotiw Biegłorod/Dinamo Moskwa - Gubernia Niżnyj Nowogorod/Iskra Odincowo/Gazprom Surgut

Tak to wygląda. W teorii drużynę Zenitu Kazań powinno wpisac się już w finale, ponieważ wszyscy najpoważniejsi przeciwnicy znajdują się w dolnej połówce drabinki. Ural Ufa nie powinien miec większych problemów powstrzymac Saszki Tjutlina i ograc Ukraińców w dwóch spotkaniach. W 1/4 na chłopaków z Tatarstanu wpadnie drużyna drużyna ze świetnymi sypaczami - mam tu na myśli Fakieł z Żygadło lub Krasnodar ze znakomitym Marlonem. Powoli do gry wraca Facundo Conte, więc będzie miał kto pomagac Basilowi Nosence. Kuzzbas z przyjmującymi klasy Tiu i Andrae ze starym Uszakowem raczej niczym nowym się nie popiszą. - Celuję w dwa zwycięstwa Dinamo i ciekawa batalia z Fakiełem.

W 1/8 pojedynek Biegłorodu z Moskwą a w 1/4 Nowosybirsk z wygranym tej pary. - Będzie dobry volley. Oglądałem Dinamo Moskwa z Krasnodarem (mecz o poważną stawkę, nie jakiś tam sparing o pietruchę) i stołecznym mocno siedziała zagrywka - praktycznie każdy bije tam mocno (fajnie śmiga Krivets - w tamtym sezonie w Nowosybirsku). Jednak mimo wszystko Chtiej, Tietjukin, Muserski, Dustin Duff, Grozer... Makarov może troszkę odstaje od reszty i od Grankina jak już się popatrzy na drugą stronę. Ale... Tichaczek jakoś z Grozerem Mistrzostwo Polski wygrał to i Makarov nie powinien przeszkadzac zespołowi. Mimo wszystko dla mnie faworytem jest Biełgorod - pewne jest jedno - jeżeli Dinamo odpadnie już w 1/8 - nie będzie go w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Biełgorod ma Dziką Kartę za wygranie Pucharu Rosji. Gubernia to dla mnie zespół fenomen. Klasowi gracze? Pavlov, Ostapenko, Esko i cienki w przyjęciu (jak na rosyjskie warunki) Nikic (który zostaje w NN na następny sezon). Oddali Savina w miejsce 40-letniego Igora Shulepova... Ale ten zespół wygrał w cuglach swoją grupę mając chyba 13 zwycięstw z rzędu - seria ta skończyła się w Odincowie. Ale coś czuję, że przyjedzie (jeżeli przyjedzie...) ktoś z trójki Moskwa, Biełgorod czy Nowosybirsk i na dystansie Best of 5 (półfinały) zabawa skończy się bardzo szybko.

Zabawie się i powróżę w tym momencie. Półfinały:
1) Zenit Kazań - Dinamo Krasnodar
2) Gubernia Niżnyj Nowogorod - Lokomotiw Biełgorod

Finał: Zenit Kazań - Lokomotiw Biełgorod.

Kropka. Enter. Poszło...
Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce, więc wiem, że powstanie z niej wcale nie jest łatwe...
Mateusz1993
Posty: 1682
Rejestracja: 11 kwie 2009, o 19:32
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Mateusz1993 »

Dzięki Gustlik za rozpiske ;)
Ale coś pomieszałeś, Savin dalej gra w Gubernii. Shulepov przyszedł, ale chyba za Leonenke.
1/4:
1) Zenit Kazań - Ural Ufa/Lokomotiw Charków
2) Fakieł Nowy Uriengoj - Dinamo Krasnodar/Kuzzbas Kemerovo
3) Lokomotiw Nowosybirsk - Lokomotiw Biełgorod/Dinamo Moskwa
4) Gubernia Niżnyj Novogorod - Iskra Odincowo/Gazprom Surgut
Powinno być ciekawie.
Zenit raczej powinien spokojnie awansować.
Starcie Fakieła z Dinamem Krasnodar (bo stawiam, że awansują), powinno być ciekawe, jeszcze do gry wraca powoli Conte, a do tego czasu pewnie już powróci w całości.
Starcie Novosibirska, ze zwycięzcą Biełgorie-Dynamo, też powinno być ciekawe. Ba, tu już będzie ciekawie runde wcześniej, zespół Kurka w ostatnim meczu zagrał naprawdę dobre zawody i widać tendencje zwyżkową w 1/8 powinno być bardzo ciekawie i niezależnie kto z nich awansuje, stawiam, że poradzi sobie ze zwycięzcami Ligi Mistrzów, większe szanse daje Biełgorie, ale Dynamo na pewno powalczy bardziej niż w LM z Zenitem, bo i forma inna, bo przede wszystkim na przyjęciu grają już Kurek i Veres (tak wiem, że z Zenitem Bartek był w składzie, ale w formie nie był wcale).

W ostatniej parze również powinno być bardzo ciekawie, bo Schmitt i spółka łatwo się nie poddadzą i mogą z Gubernią powalczyć, jeśli oczywiście wcześniej przejdą zespół z Surgutu, co takie oczywiste na pewno nie będzie. ;)
Awatar użytkownika
Alfred Tennyson
Posty: 954
Rejestracja: 5 lis 2012, o 15:40
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Alfred Tennyson »

Oglądam sobie mecz Kurka i muszę przyznać, że całe Dynamo na żenującym poziomie. Kurek gra generalnie tragicznie - nie wiem czy można to jeszcze tłumaczyć kontuzją

Edit: tak jak w poprzednim secie Kurek pierwszy do zmiany i trener faktycznie go zmienia. Jeśli zostanie w Dynamie na przyszły sezon to będzie dla mnie sensacja bo na razie to kandydat na największą wtopę transferową jeśli chodzi o stosunek cena - jakość...
Nie ma już w nas tej mocy, która za dawnych lat;
umiała wstrząsnąć niebem, poruszyć cały świat.
Jesteśmy tym, czym jesteśmy (...)
compact
Posty: 5727
Rejestracja: 13 wrz 2011, o 11:58
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: compact »

Kontuzja to była na poczatku pazdziernika, teraz mamy kwiecień i prawdopodobnie jeden z ostatnich meczy sezonu... Ciekawe kto pierwszy wyleci - Bartek czy Czerednik? Jesli ktos myslal, ze z Zenitem w LM Dynamo zagrało katastrofalnie, to niech obejrzy ten mecz, bo byl ponizej wszelkiej krytyki.
Awatar użytkownika
Alfred Tennyson
Posty: 954
Rejestracja: 5 lis 2012, o 15:40
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Alfred Tennyson »

Biorąc pod uwagę "ratujący formę" obóz w Bułgarii, na którzym podobno zawodnicy Dynama mieli przygotowywać się do najważniejszych spotkań w sezonie antysiatkówka jaką prezentują to skandal. Jeśli chodzi o Bartosza to gra nędznie - nie ma przyjęcia, ataku, dynamiki...
Nie ma już w nas tej mocy, która za dawnych lat;
umiała wstrząsnąć niebem, poruszyć cały świat.
Jesteśmy tym, czym jesteśmy (...)
Awatar użytkownika
kalosz
Posty: 1375
Rejestracja: 30 paź 2009, o 20:03
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: kalosz »

Dynamo tragiczne, ale Dariusz Luks może być zadowolony. jest w Europie trener, który gorzej przygotował swój zespół na play-offy od niego.
1971, 1972, 1974, 1975, 2012, 2013
Lineczka
Posty: 3632
Rejestracja: 7 sty 2011, o 10:45
Płeć: K
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Lineczka »

Bartek gra źle, nawet bardzo, ale fatalnie prezentuje się CAŁY zespół. Ktoś chyba za to odpowiada. Powinna polecieć głowa trenera, bo ta drużyna gra fatalnie CAŁY sezon. Oczywiście były kontuzje, ale to nie powinno być usprawiedliwieniem. Mieli sporo czasu na to by przygotować się do tych PO.
Awatar użytkownika
Alfred Tennyson
Posty: 954
Rejestracja: 5 lis 2012, o 15:40
Płeć: M

Re: Superliga mężczyzn 2012/2013

Post autor: Alfred Tennyson »

A Grankin wkłada w ręce nowego trenera Sbornej kolejne argumenty stawiające Butko w roli tego pierwszego :) Fatalny sezon Sergieja :(
Nie ma już w nas tej mocy, która za dawnych lat;
umiała wstrząsnąć niebem, poruszyć cały świat.
Jesteśmy tym, czym jesteśmy (...)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rosja”