WysokiPortorykanczyk pisze: ↑1 mar 2022, o 20:49
Pasini też pisze o dyskusjach na temat Final Six (u mężczyzn) i szczerze powiedziawszy to byłoby dobre rozwiązanie, zarówno pod kątem kalendarza (w tydzień można zorganizować taki turniej, a'la Final Six Ligi Światowej/Ligi Narodów), jak i jakiejś tam sprawiedliwości (Zaksa z drugiego miejsca w półfinale, a JW z pierwszego gra z Civitanovą), ciężko powiedzieć czy w obliczu tych komunikatów jest przede wszystkim czas na organizację takiego turnieju.
Chciałbym Koledze nieśmiało przypomnieć, że w poprzedniej edycji LM, ZAKSA w cuglach wygrała swoją grupę i niejako w "nagrodę" w ćwierćfinale musiała grać z dokładnie tą samą Civitanovą, potem miała ZENIT Kazań, a w finale Trentino i nikt nie mówił o niesprawiedliwości. Trzeba było grać i siedzieć cicho.
W obecnej edycji LM Jastrzębski Węgiel zmagał się w grupie z takimi zespołami jak: Hebar Pazardżik (BUL); Knack Roeselare (BEL) oraz VfB Friedrichshafen (GER).
Z kolei ZAKSA miała w grupie Cucine Lube Civitanova (ITA), Lokomotiw Nowosibirsk (RUS) oraz OK Merkur Maribor (SLO).
Jeśli ktoś ma choć blade pojęcie o siatkówce, to wie, że różnica w losowaniu dla JW i ZAKSY jest zasadnicza, ale nikt tu nie mówił o niesprawiedliwości. ZAKSA musiała sobie radzić, pokonać w sumie 15.000 km i na 6 spotkań z wymagającymi zespołami aż 5 zagrać na wyjeździe, a tylko 1 u siebie. Pomimo tego wyszła z grupy!!!
Po tych wszystkich perturbacjach komunikacyjno-covidowych, ZAKSA wpadła w LOSOWANIU na Dinamo Moskwa, a JW na Cucine Lube Civitanova.
ZAKSA z uwagi na agresję Rosji na Ukrainę zachowała się HONOROWO i odmówiła gry z Rosjanami. Wszyscy kibice przyjęli to z entuzjazmem, zrozumieniem i nie ukrywali, że równa się to z walkowerem i automatycznym awansem Dinama Moskwa do półfinału LM. Nikt wtedy nie sugerował organizowania Final Six, nikt się nawet nie zająknął, że Rosjanom należy dokoptować jakiś inny zespół w miejsce ZAKSY, która najwyraźniej uznała, że w sporcie nie tylko wyniki się liczą, ale przede wszystkim zasady i przyzwoitość. ZAKSA pogodziła się z zaistniałą sytuacją i odpuściła LM.
I gdy CEV ogłasza (podobnie jak inne federacje sportowe), że kluby rosyjskie dostają bana z rozgrywek, co automatycznie oznacza walkowery, to nagle zaczyna się mówić o jakieś niesprawiedliwości, bądź o konieczności zorganizowania Final Six itp. itd. A to dlaczego? Zresztą na tej decyzji CEV zyskuje wiele klubów, i to nie tylko w LM. Zyskuje m.in. Perugia w LM, zyskuje Skra Bełchatów (bo nie nadzieje się w finale Pucharu CEV na zdecydowanego faworyta rozgrywek czyli Zenit Kazań). No chyba, że nie przejdą Tours VB, bo w siatkówce wszystko jest możliwe, ale życzę Skrze, aby postawiła we Francji przysłowiową kropkę nad I.
Niemniej jednak, wszystkim piszącym o rzekomej „niesprawiedliwości”, zalecam odtworzenie sobie kilku faktów z przeszłości. Z góry dziękuję