To się zgadzam. Gwarancja miejsca dla gospodarza ma sens na bardzo wczesnym etapie turnieju, a nie w półfinale.
Oczywiście, problem w kasie i tak dalej, bla bla bla. Ale pamiętam jak byłem na F4 w Pradze(pierwsza wygrana Trentino 
) i tak jak mówicie, to było święto. Mnóstwo kibiców z Grecji(ależ ten Iraklis był fenomenalny!), mnóstwo Włochów(poza Trento było chyba Lube?) i nawet garstka z Rosji się pojawiła(jeśli mnie pamięć nie myli, to w F4 była jeszcze Iskra Odincowo?). Takich F4 nam potrzeba. Przecież można organizować choćby w Atlas Arenie, ale wcale niekoniecznie Bełchatów musi być gospodarzem. Trzeba tylko z tego zrobić produkt, którym skuszą się ośrodki niekoniecznie siatkarskie z innych powodów niż "ok, mamy pewny półfinał" Byłbym mimo wszystko ostrożny. Co prawda w tym sezonie Zaksa ma coś, czego pewnie wcześniej nie miała czyli taki vibe drużyny, która przed rozpoczęciem każdego meczu jest faworytem, a rywal musi mieć z tyłu głowy, że nie ma stanu z którego nie są w stanie wrócić oraz dopóki sędzia nie skrzyżuje rąk, to mecz nie jest wygrany. I tu nawet nie chodzi o kompleks czy coś, ale o tak istotną kwestię jak spokój jaki oni mają. Nie jest tajemnicą, że wielkim fanem ich nie jestem, ale ostatnia drużyna, która takie coś miała to Trentino z Kazijskim i Juantoreną. Dostają w czapkę, a na ich twarzach zero strachu, niepewności. To tak, jakby w podstawówce jechać na zawody, wiesz, że jedną z drużyn będzie super skład z juniorów lokalnego zespołu z okręgówki, w pierwszej połowie ich prawie macie, oni nic sobie z tego nie robią, a w drugiej ni z gruchy ni z pietruchy dostajesz w cymbał i skończyło się tak, jak każdy przewidział.Streeter pisze: ↑24 kwie 2023, o 20:21 Co do zbliżającego się finału, to wynik wydaje się, że może być tylko jeden, jeżeli coś niespodziewanego się nie stanie. Po pierwsze dużo lepsza forma Zaksy, po drugie Jastrzębie ma jakiś kompleks Zaksy i często gra z Nimi gorzej, niż wynika z formy, no a po trzecie ma już Zaksa dwa zwycięstwa w LM, no to srubujmy te rekordy - niech potem będzie co wspominać, jak wielkie serie Trento czy Zenita.
Streeter