2007 to zamierzchłe czasy siatkówki klubowej, kiedyś to sie nawet Iraklis liczył. To po 1.dyletant pisze:Szary Wilku analogicznie. A ile Skra wygrała w Europie z Wlazłym, Winiarskim, Możdżonkiem, Zatorskim a ile Zenit, Biełgorod Modena czy Trentino z tymi gorszymi obcokrajowcami?
Właśnie różnica na poziomie kadry na tym polega, że w 2007 roku LM wygrał VfB ze Słowakami na przyjęciu Hupką i Divisem. Co znaczyła potem Słowacja?
Po 2, to powiedz mi, jaki budżet ma Skra. Ilu Włochów gra we włoskich klubach? Jak sobie ktoś robi mix obcokrajowców w klubie i wygrywa ze składem, gdzie gra większość Polaków (w tym niewielu z nich to gracze pierwszoplanowi, a w tej chwili tylko Kochanowski może nim być, po powrocie Miki i grze Leona). Chodzi mi o Lube tutaj, Perugie itp.
Gdyby w Polsce był klub, w którym grałaby ścisła kadra uzupełniana gwiazdami z topu, z zagranicy, to inaczej byś mówił. Niech będzie i dwóch, ale niech w tym klubie np gra Kurek na ataku, na przyjęciu np Leal z Lucarellim, solidny środek + Zator libero i sypa np Drzyzga/Łomacz, to sobie będziesz mieć porównanie, drugi Zenit, który bazuje na jednym Michajłowie z Rosjan, bo gre ciagna zagraniczni siatkarze. Równie dobrze Kurek mógłby grać na ataku w Zenicie, a na przyjęciu np Wołkow.