weary_skier pisze:Dlaczego Kraków miałby nie mieć nic do rzeczy skoro była to hala z najwyższą (lub druga po Wrocławiu) frekwencją? Biorąc pod uwagę, że Polacy przenieśli się do większej hali a zamiana Ergo Areny na Łuczniczkę nie miała większego znaczenia, to wyniki oglądalności drugiej rundy zaskakują.hugo pisze:
Jako ciekawostkę podam, że mecze II miały gorszą frekwencję niż mecze I rundy o ok. 1100 widzów. Kraków nie ma tu nic to rzeczy.
W I rundzie ludzie mogli sobie pozwolić przy nakładających się meczach aby zamiast Polska-Kamerun oglądać mecze z udziałem FRA, ITA czy USA. Teraz nawet w Krakowie byłyby pustki na tych meczach, bo teraz jest walka na śmierć i życie.
W Bydzi frekwencja była niższa od średniej w Ergo Areny o (nomen omen) 1100 widzów. W Katowicach średnia w II rudzie była tylko trochę niższa, ale powiedzmy sobie szczerze, że uratował ją jeden mecz BRA - RUS.
Gdyby mecze PL nie kolidowały z żadnym innym meczem to byłoby znacznie lepiej. A przecież nie było to nie do zrealizowania.