Mistrzostwa Świata 2022

[ciorny17]

Herrera 18 punktów I 17 błędów. Przecież Anastasi to wyłysieje bo już bardziej osiwieć się nie da.

[Nuriel]

Ktoś wie ile błędów popełnili Kubańczycy w II secie?

nie rozumiem, makaroniarze nic nie grają ale co robią skubańczycy to epickie. Jak można przegrywać przy takim przewyższeniu i uderzeniu w ataku...jak...

Jak widać przewyższenie i przeładunek to nie wszystko.

[Gierek]

Jak widzę grę Herrery w ataku, to nerwy mnie biorą.

[Nuriel]

Trochę to zabawne, że wystarczyłoby żeby zamiast 50% akcji psuli 40%, to by to mogli spokojnie wygrać.

[hunter]

Fajnie czyta się komentarze o Herrerze mając w pamięci jego dwa poprzednie sezony ale on i tak tutaj gra bardzo dobrze.

[WysokiPortorykanczyk]

Fajnie czyta się komentarze o Herrerze mając w pamięci jego dwa poprzednie sezony ale on i tak tutaj gra bardzo dobrze.

Cały sezon miał bardzo dobry, dzisiaj mu się rzeczywiście włączył Twój ulubiony Herrera, ale też nie ma co przesadzać, bo to Yant i Lopez mieli trzymać atak, a nie bezkompromisowy Jezus, a oni grają jeszcze gorzej dzisiaj.

[Szary Wilk]

Winę za porażkę ponoszą dwa (przepraszam za słowa) beztalencia na rozegraniu. Poziom 3 ligi polskiej.

[dyletant]

Ten set to jeden wielki wylew. My się czepiamy Grbicia? Lopez był do zmiany od 2 meczu, ten to dopiero musiał mieć taśmy na trenera.

[Gierek]

Ależ olbrzymia ilość błędów własnych Kubańczyków - ponad 40! Strasznie słabo.

[MWi]

Winę za porażkę ponoszą dwa (przepraszam za słowa) beztalencia na rozegraniu. Poziom 3 ligi polskiej.

Nie są to wybitni gracze, ale bardzo dużo w tym przesady. Cała czwórka skrzydłowych Kuby poniżej krytyki.

[Szary Wilk]

Ten set to jeden wielki wylew. My się czepiamy Grbicia? Lopez był do zmiany od 2 meczu, ten to dopiero musiał mieć taśmy na trenera.

Według dobrego źródła: Trener tam to figurant, ma zerowy autorytet i nikt go nie słucha, rządzą największe gwiazdy i grają po swojemu.

I to by wiele wyjaśniało w kontekście ich gry

[WysokiPortorykanczyk]

No niestety, potwierdziła Kuba wszystko, co pisaliśmy w trakcie turnieju: Yant po kontuzji, fatalny Lopez - z ~top5 par przyjmujących w reprezentacyjnej siatkówce z potencjałem na więcej skończyło się na kompromitującym występie, dużo poniżej możliwości. Ale oczywiście wynikowo nie wygląda to źle: na plus w rankingu, miejsce w VNL-u, porażka z Włochami 1-3 wstydu nie robi. Zabrakło formy w decydującym momencie, IMHO źle rozplanowali terminarz startów. Za rok jak pójdą trybem normalnej reprezentacji pewnie będzie dużo lepiej i będą rzeczywiście groźni dla każdego.

Włosi marnie, IMHO przejadą się Francuzi po nich i Słoweńcach, ale już parokrotnie my przejechaliśmy się na takich założeniach. Straszna musi być ta hala w Ljubljanie do grania.

[Szary Wilk]

Włosi z Francją mają jakies 10 procent szans

[Slovan]

Najgorsze jest to, że osobiście nie widzę szans na progres u Wlochów pod de Giorgim. Będzie stale odmładzał skład, tyle tylko, że kiedy, to da jakiś efekt? Doskonała wymówka na zawalanie kolejnych imprez... Żeby odnieść sukces musisz mieć miks młodości z doświadczeniem. Złe też jest, że ostatni raz Włosi mieli formę na Euro w zeszłym roku. Od tego czasu grają zwyczajnie słabo. Nie oczekuję od nich od razu wygranej z Francją, ale dobrego przygotowania i najlepszej formy w sezonie. Grali słabo w domowym VNL, to naturalnym chyba jest, że forma powinna być na MŚ... No, bo kiedy? Tyle tylko, że nawet przy 0-3 de Giorgi na pewno zostanie. W teorii jest spoko: pewnie 5/6 miejsce, czyli na poziomie ostatnich dużych imprez, młoda drużyna, brak doświadczenia itp. (dodam, że bez Rosji, to czołowa 8 jest obowiązkiem dla takiej drużyny, jak Włochy nawet z młodym składem). Tyle tylko, że brak formy przez cały sezon obciąża de Giorgiego i w żaden sposób nie rokuje on nadzieji, że w kolejnych latach będzie jakoś wyrażniej lepiej. Chyba, że on się będzie wciąż wiekiem zasłaniał... Wiek, wiekiem, ale drużyna powinna mieć szczyt formy na imprezę docelową lub chociaż na domowy finał VNL. Włosi, póki co, formy w tym sezonie nie mieli nigdzie... USA przynajmniej miało szczyt na VNL i pięknie powalczyli w finale. Nawet jeśli tu przegrają 0-3 z Polską w 1/4, to jakiś fajny moment w sezonie mieli.

[Slovan]

Włosi z Francją mają jakies 10 procent szans

Pewnie mentalnie też nie udżwigną. Tak było w Bolonii. Dlatego trzeba było przegrać z Chinami, to mogli wejść na sciężko drugiego gospodarza i przynajmniej powalczyć ze Słowenią. A tak, dostaną łupnia i tyle z tego będą mieli. Jak jesteś słabszy, to kombinujesz, natomiast władowanie się na Kubę i Francje było szczytem głupoty. Włosi naprawdę mieli dziś furę szczęścia, że Kuba grała dziś, jak banda amatorów, którzy się pierwszy raz spotkali na siatkówkę.

[WysokiPortorykanczyk]

Trochę biadolenie, wyjściowy skład Włochów to roczniki 95-01, 'zdrowa' reprezentacja obejmuje 10-12 roczników jeżeli chodzi o kluczowych graczy (u nas byłoby Kurek-Fornal w tym momencie jeżeli chodzi o kluczowych zawodników, u Francuzów Grebennikov-Chinenyeze, u Amerykanów Anderson-DeFalco, właśnie 10-12 roczników). Tak że Włosi będą najlepsi jak ich reprezentacja to będą roczniki 96-07/08 (bo w '01 mają MŚK, MŚJ i ME U22, w '03 mają ME U18, w '05 mają ME U18, a ten 07-08 ze Zlatanowem etc. też będzie dobry), a że to będzie za 1,5 cyklu olimpijskiego, no to życie. Tzn. De Giorgi mógł zostawić na ławkę Zaytseva czy Mazzone (i też by było 10 roczników), ale - jak mawia pewien polski wieszcz - to by nic nie dało. To niesamowite, że będą sobie do tego wyjściowego składu, który już teraz jest na poziomie top5-6 na świecie, z czasem dokładać tych graczy jak Porro, Rinaldi, Boninfante, Stefani, Barrotto, Bovolenta, drugi Porro, Magliano, Orioli, Bristot, Penna, Magalini, może Zlatanow, może trzeci Porro, Laurenzano, Catania...

I wprawdzie tak sobie grają Włochy, ale oni od Tokio przegrali z Japonią, Francją 2x i Polską i zrobili +60 pkt w rankingu, tak że ich największym atutem na Francję będzie właśnie, że podejdą do meczu bez presji. A że poziom w tej słoweńskiej hali jest do tej pory marny, to może się okazać, że powalczą. Ale Francuzi są na końcu drogi, gdy Włosi są na początku, to w tym momencie trochę missmatch, kadrowo Włochy na podobnym poziomie będą być może w 2026. Nie przez przypadek Francuzi wygrali złoto olimpijskie, gdy do tego złotego pokolenia 89-91 (Toniutti, Ngapeth, Tillie, Grebennikov, Le Roux) dołożyli Brizarda, Patry'ego, Clevenot i Chinenyeze.

[Streeter]

Podejrzewam że Kubańskiej Federacji nie chce się zajmować takimi pierdołami jak płaceniem trenerowi kadry, ale gdyby im się chciało i ściągnęli tam jakiegoś chociaż średniej klasy trenera, który by tam nadał jakiś sens, to mogłaby być całkiem mocna ekipa. Sporo przebłysków fajnych na tych MŚ, no ale z taką organizacją i ilością błędów no to się nie da po prostu. Tym bardziej że sporo tam młodych chłopaków, którzy będą jeszcze lepsi.

W ogóle to wiadomo czemu w kadrze nie ma Hierrezuelo? Co prawda poprzedni sezon i obecny spędza w Grecji, ale wątpię by wyglądał gorzej od tych kubańskich bieda-Jovoviciów.

Streeter

[kibic_siatki]

Kubańczycy zawsze grali na fali spontaniczności. Obecnie są to młodzi zawodnicy, którzy jak zawsze w takich przypadkach mają dużo energii. W pojedynczym meczu mogą pokonać każdego (prawie udało im się z Brazylią), natomiast trudno pociągnąć tak cały turniej. We wczorajszym meczu naprzeciwko byli równie młodzi Włosi, którzy nabrali już wyrachowania, co nie dziwi przy takim trenerze.
De Giorgi wiedział, że na siłę przeciwników nie pokona, a konsekwencja w grze, dyscyplina i cierpliwość przyniosą ostateczną wygraną. W taki sposób zbudował Zaksę, natomiast w naszej reprezentacji, to już się nie udało. Gdyby trenował Kubańczyków, to byłoby jeszcze gorzej, w najlepszym przypadku pogoniliby go po miesiącu.
Błędy Kubańczyków nie wynikały ze złego rozegrania, czy prowadzenia meczu przez trenera. Jak przy bardzo dobrym serwisie piłka wracała na stronę kubańską, to najczęściej z przechodzącej była ładowana w siatkę lub aut. Z każdej wystawionej piłki próbowali skończyć z maksymalną siłą ataku, gdzie często potrzebna była precyzja, zmiana tempa czy siły lub powtórzenie akcji. W przypadku tej reprezentacji potrzebny jest trener dający rozwinąć skrzydła zawodnikom, wpasowujący się w dany styl i jednocześnie przez odpowiednie kierowanie grą potrafiący zmniejszyć ilość błędów. Taki styl jaki zaprezentowali wczoraj to był chaos, który pozwolił na wygranie 1 seta.

[Streeter]

Tymczasem zaczynamy dawno zapomnianą zabawę: drugi trener Francuzów z pozytywnym covidem i poddany izolacji. Będzie wesoło jak komuś przyjdzie do głowy przetestować wszystkich Francuzów i coś powychodzi.

Streeter

[Szary Wilk]

Przede wszystkim Kubańczycy w ataku w ogóle nie kalkulują. Wczoraj Herrera popełnił ogromną ilość błędów, ale był momenty, gdzie dostawał jedną piłkę za drugą, bo rozgrywający nie wiedział co ma robić. Sporo niedokładnych wystaw, z których czasem prosiło się o jakąś kiwkę, próbę nabicia na blok. Przy piłkach, gdzie wręcz należało wstrzymać rękę, zawodnicy z Kuby bili przed siebie z pełną siłą.

Gdyby wczoraj reprezentacja Kuby na rozegraniu miała siatkarza choćby takiego rozgrywającego jak Tavares, to by Włochów pewnie pokonali.

Druga sprawa, że gdyby kubańska federacja zatrudniła trenera, który miałby choć niewielki autorytet u siatkarzy, to ten wynik na MŚ również byłby znacznie lepszy, jak i sama gra. Bo ich gra wyglądała tak, jakby w ogóle ze sobą nie trenowali.

[WysokiPortorykanczyk]

Herrera dostawał jedną piłkę za drugą, bo przyjmujący Kuby na tym turnieju nie istnieli. Kuba miała pecha co do kalendarza, bo musieli szykować formę na koniec lipca i co tu dużo gadać, nie dojechali, Lopez na Challenger Cup miał 61/41 procent ataku, a tutaj 31/5 procent ataku. Lepszego trenera niż ten Vives nie znajdą, on najpierw doprowadził połowę tej kadry do wicemistrzostwa świata juniorów (Goide, Taboada, Gutierrez, Lopez, Mergarejo, Alonso, Yant, Concepcion), teraz też Kubańczycy idą rokrocznie do przodu, skoro posadził Lopeza w końcu na decydujący mecz to znaczy, że jakiś autorytet ma (a że musiał nim grać, to jednak znak, że ten potencjał Kuby aż tak wielki nie jest).

Z lepszym rozgrywającym, niespodzianka, byliby lepsi, ale nie zaskoczyli na tym turnieju z innych powodów, bo nadzieje, że Kuba zaskoczy były oparte na założeniu, że Yant i Lopez robią na kadrze to samo, co w klubach, a razem zagrali ze dwa mecze przez cały sezon.

[MWi]

Szczególnie, że Goide, do ostatniego seta, nie grał wcale tak bardzo źle. 5metrowy aut z przechodzącej bez bloku, deptanie linii, tłum zepsutych zagrywek to nie jest wina sypy.

[dyletant]

Kto wie jakby się ten mecz potoczył, gdyby nie zmiana Anzaniego, on chyba tylko w jednym secie miał 2 albo 3 bloki i do tego odrobił straty przy własnej zagrywce.

Ja przeżyłem sezon ze Stępniem i Droszyńskim, więc rozumiem co muszą czuć kibice Kuby (w sumie też nim jestem). Kolejna sprawa zabrakło zagrywki Simona, Romański podawał, że on miał 3 asy w całym turnieju.

Ale naprawdę prosiło się o wprowadzenie weterana Sancheza, tak samo jak powołanie Hierrezuelo czy Cepedy jeszcze by tę kadrę wzmocniło.

[Nuriel]

Kurcze, fatalna jest formuła tych MŚ.

Strasznie długie przerwy, cała masa nudnych meczów, kompletnie nie da się poczuć klimatu "siatkarskiego święta*
Tyle dni czekania i dostajemy dzisiaj mecz kolejny ogórkowy mecz, którego nawet mi się specjalne nie chce oglądać. Jedyne emocje przed tym meczem może wzbudzić to, czy jednak wyjdzie Fornal, na co jest jakieś 5% (albo mniej) szans.

[Szary Wilk]

Kto wie jakby się ten mecz potoczył, gdyby nie zmiana Anzaniego, on chyba tylko w jednym secie miał 2 albo 3 bloki i do tego odrobił straty przy własnej zagrywce.

Ja przeżyłem sezon ze Stępniem i Droszyńskim, więc rozumiem co muszą czuć kibice Kuby (w sumie też nim jestem). Kolejna sprawa zabrakło zagrywki Simona, Romański podawał, że on miał 3 asy w całym turnieju.

Ale naprawdę prosiło się o wprowadzenie weterana Sancheza, tak samo jak powołanie Hierrezuelo czy Cepedy jeszcze by tę kadrę wzmocniło.

Cepeda 2 z ostatnich 3 lat spędził w Kuwejcie i ma 33 lata. Nie sądzę, że byłby lepszy od Herrery i Sancheza, który ostatnie sezony klubowe miał podobno bardzo dobre. Zresztą, Herrera przecież we Francji też grał dobrze i za darmo go do Perugii nie wzięli, nawet jako rezerwowego.

O Hirezuello się nie wypowiadam, ale on w tej kadrze już chyba ładnych pare lat nie gra. Obecnie Foinikas Syros, czyli 3 najlepszy klub w greckiej superlidze. To raczej nie jest najwyższy poziom, a Goide gra w brazylijskiej superlidze i jest 11 lat młodszy.

[buzinga]

Kurcze, fatalna jest formuła tych MŚ.

Strasznie długie przerwy, cała masa nudnych meczów, kompletnie nie da się poczuć klimatu "siatkarskiego święta*
Tyle dni czekania i dostajemy dzisiaj mecz kolejny ogórkowy mecz, którego nawet mi się specjalne nie chce oglądać. Jedyne emocje przed tym meczem może wzbudzić to, czy jednak wyjdzie Fornal, na co jest jakieś 5% (albo mniej) szans.

Chodziły jakieś plotki, podkreślam plotki, że dziś wyjdzie galowy skład. A na Amerykanów Grbić szykuje jedną zmianę w pierwszej 6. Nic w tym jednak potwierdzonego.

[Nuriel]

Kurcze, fatalna jest formuła tych MŚ.

Strasznie długie przerwy, cała masa nudnych meczów, kompletnie nie da się poczuć klimatu "siatkarskiego święta*
Tyle dni czekania i dostajemy dzisiaj mecz kolejny ogórkowy mecz, którego nawet mi się specjalne nie chce oglądać. Jedyne emocje przed tym meczem może wzbudzić to, czy jednak wyjdzie Fornal, na co jest jakieś 5% (albo mniej) szans.

Chodziły jakieś plotki, podkreślam plotki, że dziś wyjdzie galowy skład. A na Amerykanów Grbić szykuje jedną zmianę w pierwszej 6. Nic w tym jednak potwierdzonego.

A to nie Lepa sobie to wymyślił w prawdzie siatki?

[Szary Wilk]

Olek zagra dziś dobry mecz z Tunezją, która jest po prostu słaba, więc siatkarz klasy Olka nie powinien mieć problemu ani w przyjęciu ani w ataku. Wtedy naturalnie na mecz z USA też wyjdzie, bo łatwiej to będzie uzasadnić, że ostatnio grał dobrze. Jeśli ewentualnie Fornal miałby wyjść na USA, a potem w razie wygranej w 1/2 znów Olek, to kompletnie tego nie rozumiem, bo to nie jest tak, że Amerykanie mu nie leżą, tylko po prostu odstaje od reszty.

Wolałem trafić na Niemców, bo wtedy byłoby co oglądać, a tak dzisiaj szykuje się kopia spotkania z Meksykiem. Myślę, że po 2 secie Grbić będzie już wprowadzać zmienników, by łapali grę.

[buzinga]

A to nie Lepa sobie to wymyślił w prawdzie siatki?

Tak, on tam niby twierdził, że rozmawiał z Grbiciem i z tej rozmowy dało się to wywnioskować. Dlatego napisałem plotka, bo ja podchodzę z dużym dużym marginesem błędu do tego co mówi.

[Nuriel]

Olek zagra dziś dobry mecz z Tunezją, która jest po prostu słaba, więc siatkarz klasy Olka nie powinien mieć problemu ani w przyjęciu ani w ataku. Wtedy naturalnie na mecz z USA też wyjdzie, bo łatwiej to będzie uzasadnić, że ostatnio grał dobrze. Jeśli ewentualnie Fornal miałby wyjść na USA, a potem w razie wygranej w 1/2 znów Olek, to kompletnie tego nie rozumiem, bo to nie jest tak, że Amerykanie mu nie leżą, tylko po prostu odstaje od reszty.

Wolałem trafić na Niemców, bo wtedy byłoby co oglądać, a tak dzisiaj szykuje się kopia spotkania z Meksykiem. Myślę, że po 2 secie Grbić będzie już wprowadzać zmienników, by łapali grę.

Ale po co ktokolwiek miałby to uzasadniać?
Grbić już pokazał, że nie interesuje go opinia gawiedzi i jak będzie sobie chciał grać Śliwką to będzie nim grał, choćby ten miał dzisiaj 2137 błędów.