Mistrzostwa Świata 2022

[ciorny17]

Z tymi Słoweńcami w finale, to czysto życzeniowo pojechałem. To nie jest zespół na poziom półfinału MŚ, ale dzięki takiej a nie innej drabince są gdzie są. Zresztą dzisiaj wygląda to tak, że będzie dobrze jak wygrają choć jednego seta.

Można traktować pewne drużyny z dużą sympatią bo są fajne itp, ale sportowo to zasłużyli bo Francja kopała się po czole. Nie wiem, kto mógłby ich kosztem, patrząc na poziom sportowy, godnie i zasłużenie znaleźć się w półfinale. Może jeszcze w pełni zdrowe Stany. Tyle.

[Streeter]

Jakas zrzutka na kolege Streetera?

Spokojnie, od razu przelałem na bukmachera kasę na trzy zakłady i jakoś dziwnie spokojny byłem o ten wynik z Brazylią

Streeter

Może obstawisz Włochy?:)
Ja obstawiłem italię i Słowenii nie pomogło:)

Nie chcę nadużywać moich mocy, trzymam na polskie mecze

Streeter

[Polak96]

Po raz kolejny potwierdza się, że Słowenia grająca u siebie, przy tumulcie własnych kibiców i na wyjeździe to dwa zupełnie inne zespoły.

[WysokiPortorykanczyk]

Po raz kolejny potwierdza się, że Słowenia grająca u siebie, przy tumulcie własnych kibiców i na wyjeździe to dwa zupełnie inne zespoły.

Owszem, w końcu nie jest tak, że wygrali dwa srebra Mistrzostw Europy grając w Polsce i Bułgarii, a za trzecim razem klepnęli nas na ME u nas w domu.

[krzychszp]

Po raz kolejny potwierdza się, że Słowenia grająca u siebie, przy tumulcie własnych kibiców i na wyjeździe to dwa zupełnie inne zespoły.

Chyba że grają z nami

[kamil1999]

Z tymi Słoweńcami w finale, to czysto życzeniowo pojechałem. To nie jest zespół na poziom półfinału MŚ, ale dzięki takiej a nie innej drabince są gdzie są. Zresztą dzisiaj wygląda to tak, że będzie dobrze jak wygrają choć jednego seta.

W meczu z Francuzami pokazali, że jednak tak. Nie wspominając już o tych finałach ME.
Ale czasem przeciwnik jest po prostu lepszy. Świetnie grają Włosi w defensywie a w ofensywie również skuteczni. To będzie jeszcze cięższy przeciwnik jeśli nie będzie jakiegoś wzrostu akcji w meczu

[tomasol]

Z tymi Słoweńcami w finale, to czysto życzeniowo pojechałem. To nie jest zespół na poziom półfinału MŚ, ale dzięki takiej a nie innej drabince są gdzie są. Zresztą dzisiaj wygląda to tak, że będzie dobrze jak wygrają choć jednego seta.

Można traktować pewne drużyny z dużą sympatią bo są fajne itp, ale sportowo to zasłużyli bo Francja kopała się po czole. Nie wiem, kto mógłby ich kosztem, patrząc na poziom sportowy, godnie i zasłużenie znaleźć się w półfinale. Może jeszcze w pełni zdrowe Stany. Tyle.

O ile dobrze pamiętam, to Słoweńcy na tych mistrzostwach z Francją przegrali , ale rzecz jasna nie będę się wykłócać, bo to drugorzędne jest w sumie. Są w tych półfinałach i kropka, ale imho są w tej stawce najsłabsi.

Włosi nie powalają poziomem, ale pracuje ich defensywa i mają Laviię, Słoweńcy lidera nie mają i mają już 0:2 w plecy. Ale były już na tych mistrzostwach dziwne zwroty akcji, więc dopóki sędzia nie odgwiżdże ostatniej piłki meczu dla Włochów, to nie ma co skreślać ekipy Cretu.

[Streeter]

Warto zauważyć, że dzięki nam Brazylii nie będzie w finale MŚ po raz pierwszy w XXI wieku.

Streeter

[kamil1999]

Po raz kolejny potwierdza się, że Słowenia grająca u siebie, przy tumulcie własnych kibiców i na wyjeździe to dwa zupełnie inne zespoły.

Chyba że grają z nami

Włochów, Rosjan i inne czołowe drużyny też pokonywali na ważnych imprezach...

[kamil1999]

Warto zauważyć, że dzięki nam Brazylii nie będzie w finale MŚ po raz pierwszy w XXI wieku.

Streeter

Nie bądź taki skromny;)
Śmiało możesz napisać "mi"

[Simao]

Z tymi Słoweńcami w finale, to czysto życzeniowo pojechałem. To nie jest zespół na poziom półfinału MŚ, ale dzięki takiej a nie innej drabince są gdzie są. Zresztą dzisiaj wygląda to tak, że będzie dobrze jak wygrają choć jednego seta.

Można traktować pewne drużyny z dużą sympatią bo są fajne itp, ale sportowo to zasłużyli bo Francja kopała się po czole. Nie wiem, kto mógłby ich kosztem, patrząc na poziom sportowy, godnie i zasłużenie znaleźć się w półfinale. Może jeszcze w pełni zdrowe Stany. Tyle.

W dodatku z wiadomych względów nie ma Rosji. To będzie łatwy, szybko mecz dla Włochów. Nie zdążą się nawet zmęczyć za bardzo. Spodziewałem się bardziej wyrównanego meczu i jakieś 3:1 dla Włoch. Ta drużyna jest jeszcze młoda, byłoby za pięknie być jednocześnie mistrzem Europy i świata. Jutro wygramy i będzie trzeci tytuł z rzędu.

[jeep]

Właśnie tego się obawiam. Porównując poziom tych półfinałów nasi mogą nabrać przekonania, że tych Włochów nakryją czapkami. A wtedy mogą sprawić niespodziankę, bo najwyraźniej myślą o złotym medalu. Co do Słowenii, to wygląda tak, jakby dajmy na to MKS Będzin dotarł do półfinału LM. Ale my akurat mamy przed nimi respekt.

[Diomedea]

Byle Kurek wytrzymal kondycyjnie. On od paru spotkan gasnie nieco w koncowce.
Wiec trzeba sie rzucic do gardla Wlochom i nie przeciagac tego spotknia.
Fizyka moga byc do przodu.

[Karpuchov]

Śliwka zagrał najlepszy mecz w swojej karierze(nie tylko reprezentacyjnej) opłacało się Grbicowi na niego stawiać. Może martwić do bólu czytelny i schematyczny Janusz oraz drętwy Zatorski.

[kamil1999]

Śliwka zagrał najlepszy mecz w swojej karierze(nie tylko reprezentacyjnej) opłacało się Grbicowi na niego stawiać. Może martwić do bólu czytelny i schematyczny Janusz oraz drętwy Zatorski.

Nie przesadzajmy. W PL czy LM miał już takie mecze gdzie grał wyśmienicie będąc liderem drużyny. Tu mimo wszystko liderem był Kurek, ale Śliwka zagrał i tak świetne spotkanie. Ale miewał lepsze w karierze klubowej. W reprezentacyjnej chyba też, ale to było najlepsze z męczy o dużym znaczeniu

[Simao]

Byle Kurek wytrzymal kondycyjnie. On od paru spotkan gasnie nieco w koncowce.
Wiec trzeba sie rzucic do gardla Wlochom i nie przeciagac tego spotknia.
Fizyka moga byc do przodu.

Mam do Ciebie takie pytanie, bo jesteś bardzo dobrze zorientowana w siatkówce młodzieżowej. Jak to u Nas wygląda, są jacyś młodzi, utalentowani chłopcy na rozegraniu? W perspektywie przyszłości jest szansa na objawienie się jakiejś gwiazdy, jak we Włoszech Giannelli?
Włosi dosyć łatwo wygrają ten mecz. Słowenia dzisiaj słabo, będą raczej bez medalu.

[Diomedea]

Nie widze przez kilka rocznikow. Z mlodzika pewnie tak. Tzn sypacz Korala Szymanski (grali na 2) i sypacz Trefla Falkowski sa niezli. A do jakiego stopnia to ciezko powiedziec, Falkowskiego duzo nie ogladalam bo na poczatku MPMl sie kontuzjowal. Szymanski z tendencja do atakowania . Mi sie podobal. Ale daleka droga. Choc 2007 zapowiada sie bardzo mocno.

Bedzie do repry Kubicki (2003), ale to solidny sypacz, a nie czarodziej. Moze troche pogra, wszedl do seniora i bedzie drugim sypaczem Cuprum.

[tomasol]

No i 3:0 dla Włochów, starali się Słoweńcy, ale zwycięstwo Italii w gruncie rzeczy niezagrożone przez cały mecz. Trochę przypomniał mi się nasz półfinał z nimi na ME 2011, gdzie też było 3:0 dla Włoch, a wynik tylko pozornie bliski styku w poszczególnych setach, bo zwycięstwo tak wtedy jak i dzisiaj bezdyskusyjne.

Co będzie w finale Ciężko przewidzieć, ale raczej horror, bo niedostatki ofensywne nadrabiają podopieczni De Giorgiego, świetną defensywą. My z kolei mamy świetną ofensywę i bezie ciekawe co przeważy.

A Słoweńców obawiam się czeka medal z buraka, no chyba, że Brazylia nie będzie mieć motywacji, ale szczerze mówiąc wątpię w to. Pewne pokolenie u nich odchodzi i raczej lepiej jest pożegnać się medalem.

[WysokiPortorykanczyk]

Zabrakło Słowenii odważnej decyzji z wprowadzeniem do tego żelaznego składu Mozicia - nie wiem ile by to dało, ale wyszło komicznie, że najlepszy na papierze gracz Słowenii był rezerwowym. Urnaut z fatalnym sezonem w Zenicie, Cebulj średnio w Resovii, Stern przeciętnie w Piacenzy, a jeden z najlepszych graczy ligi włoskiej wchodzi sobie z ławki jak wszystko się sypie. I jeszcze jakby to była tylko w formie, a ona miała realne przełożenie na sezon reprezentacyjny, gdzie Słoweńcy nie grają na poziomie jeszcze z ubiegłego sezonu. Jak na papierze ustępujesz najlepszym to raczej kombinujesz, żeby trochę mniej ustępować, jeśli marzysz o medalach. Ale może okazać się, że jutro Słoweńcy powalczą o brąz, Brazylia z tymi emerytami zagrała 2,5h mecz zwieńczony kontuzją Lucarellego. Ale zmarnował Lebedew swojej ekipie VNL, to wyszło jak wyszło, trochę rozumiem Cretu, że mając parę tygodni postawił na stary skład.

Mieliby szanse Włosi jutro gdyby Michieletto był tutaj w normalnej formie, a tak kolejnego rywala zatrzymują na śmiesznych procentach w ataku, ale wizualnie nie błyszczą. Jak kiedyś dołączą do tej gry w bloku i obronie potencjał w ofensywie, to mogą być bardzo godnym rywalem, niemniej Michieletto tam jest najsłabszym skrzydłowym na tym turnieju.

Coś nowego, pierwszy raz chyba gramy bezpośrednio z Włochami w fazie medalowej w tym roku od ME 2011, tych meczów z USA/Brazylią/Francją/Serbią było mnóstwo. Nie było wielkiej radości po meczu, tak że jakieś zaspokojenie ambicji to chyba nie tutaj, aczkolwiek to rzeczywiście wielki sukces, ME i finał MŚ z parą na przyjęciu, która skończy pod koniec roku 21 i 23 lata.

Tak, nawet bez meczu z Chinami, rywale mają 42.9/20.2 skuteczności/efektywności ataku.

Francja ze Słowenią miała 49.6/35.6 procent ataku, z Japonią - 52.9/41.3, a z Włochami - 45.2/25.

Kuba z Brazylią miała 48.1/30.2 procent ataku, z Japonią - 49.4/31.5, a z Włochami - 44.8/19.8.

Turcja z USA miała 49.6/34.4 procent ataku, a z Włochami - 39.7/20.5.

Słowenia z Francją miała 48/33 procent ataku, a z Włochami - 38/17 procent, el-oł-el. Pierwszy raz coś takiego widzę.

[Simao]

Nie widze przez kilka rocznikow. Z mlodzika pewnie tak. Tzn sypacz Korala (grali na 2) i sypacz Trefla sa niezli. A do jakiego stopnia to ciezko powiedziec.

Bedzie do repry Kubicki (2003), ale to solidny sypacz, a nie czarodziej.

Tak, tego Kubickiego też kojarzę i uważam za talent. Jednak musiałem, że może jeszcze jest jakiś ciekawy, utalentowany chłopak.
Włosi łatwiej niż myślałem, pewne zwycięstwo. Wygraliśmy z Nimi pewnie podczas finałów VNL, jednak teraz obawiam się ich. Graliśmy ciężki, długi mecz. W dodatku Janusz jak zagra kolejny taki mecz to może być ciężko. Już nie zakładam łatwego meczu, będzie naprawdę ciężko.

[Diomedea]

Moze ktos dolaczy. Pawlun sie zasiedzial, zrobil sie lekliwy. Bilinski do od obserwacji, ale raczej nie ta skala talentu. Gniecki podobnie.
Mlodziez na sypie siedzi na lawkach w I Lidze.

Mysle, ze bedzie sukcesja-Firlej dolacza do Janusz i potem wejscie Kubickiego (za kilka lat) i potem 07. Sypa da rade, jak pojawia sie przyjmujacy.
Janusz dopiero zaczal reprezentacyjna przygode. Powinie sie poprawiac.

[jeep]

Bardziej obawiam się meczu z Włochami niż z USA i Brazylią. Wprawdzie zlaliśmy tych Włochów w finale VNL, ale przegraliśmy w fazie grupowej. To były zupełnie inne składy, ale jak widać na obrazku Włosi zrobili postępy, doszli do finału i to nie jest ich ostatnie słowo. Chodzi o to, że przegrać z Brazylią to byłaby duża przykrość, ale z Włochami kompromitacja. Obawiam się jakiejś wtopy w stylu tradycyjnego lania od Słowenii.

[kamil1999]

Czy Lebedew zmarnował Słowenii ligę Narodów? Ciężko powiedzieć bo akurat on grał Moziciem sporo. Sporo też starszym Sternem na przyjęciu. Więc to nie jest tak, że nie wprowadzał Mozicia, ale to wprowadzenie przynajmniej w LN nie na wiele się zdało.

[Heimlock]

A więc oficjalnie finał Polska-Włochy.

Na papierze jesteśmy faworytem ale po prostu trzeba podejść z pełną koncentracją. Mam nadzieję, że Semeniuk i Śliwka odpalą "final mode", czyli to co pokazują najlepszego na finały turniejów, Kurek po prostu wytrzyma fizycznie, a Janusz otrzepie się psychicznie i zejdzie z niego trema grania ważnych meczy.

Marcin w LM nie czuł takiej presji i grał swoje. Ale jak widać koszulka reprezentacji jest trochę cięższa.

[WysokiPortorykanczyk]

Czy Lebedew zmarnował Słowenii ligę Narodów? Ciężko powiedzieć bo akurat on grał Moziciem sporo. Sporo też starszym Sternem na przyjęciu. Więc to nie jest tak, że nie wprowadzał Mozicia, ale to wprowadzenie przynajmniej w LN nie na wiele się zdało.

Słowenia grała tak beznadziejnie w czasie VNL-u, że zamiast zbudować coś nowego w trakcie Ligi Narodów, stracił pracę. Mozic miał 49/34 procent ataku, Stern miał 47/20, Urnaut miał 44/32, a Cebulj 44/25, więc nie jest tak, że Mozic grał od nich słabiej, po prostu Cretu został postawiony w pozycji, że trochę musiał postawić na stary, sprawdzony skład, mając minimum czasu na przygotowanie zespołu. Ile meczów oni rozegrali na trzech przyjmujących, a jako, że Stern nie dojeżdża, więc kolejny mecz muszą tak grać? I tak dalej. Za pół roku będzie śmiesznie wyglądać, że Mozic był tutaj rezerwowym.

Ale oczywiście - cytując klasyka - (być może) to by nic nie dało, ale było klarowne dla mnie, że jak chcą powalczyć o coś na MŚ to muszą tą starą gwardię trochę rozruszać Moziciem i z dużym zadowoleniem przyjąłem, sprawdzając w sparingach, że Cretu gra parą Urnaut-Cebulj, ze Sternem na ataku. A tak gdyby nie kontuzja Lucarellego i łatwa drabinka, to byłaby potencjalnie Serbia bis, a może się nieoczekiwanie okazać, że z niczego ugrają medal.

Mam nadzieję, że Brazylia wygra jednak medal, bo jak na skalę problemów w tym sezonie z powodu czynników losowych to niesamowite jak blisko byli finału. My mieliśmy też swoje problemy (Leon, Huber), ale i potencjał dużo większy, a tam na każdej pozycji poza libero duże problemy. A jak mieli 11-10 w tiebreaku i dobrą kontrę to nie ukrywam, byłem przerażony.

[ciacho23]

Z całym szacunkiem, ale z dzisiejszą Brazylią, to Słowenia nie ma czego szukać.

[bono]

Śliwka mimo swoich problemów zamyka usta krytykantom(Szaremu czy innym "przemikom:) )
Mecz "prawie" położony przez przyjęcie + rozegranie ale sumarycznie udało się przeciągnąć.
Kolejny thiller ze słabą grą naszych - wygrany.Brawo

[Streeter]

Różnica klas. Dziś Polacy zostaną brutalnie sprowadzeni na ziemię. 3-0 do Brazyli i tyle. Dla mnie to jest pseudo kadra

Jak śpiewał kiedyś ktoś: where are you know, why did you go?

Streeter

[WysokiPortorykanczyk]

Z całym szacunkiem, ale z dzisiejszą Brazylią, to Słowenia nie ma czego szukać.

Pytanie brzmi czy jutrzejsza Brazylia będzie dzisiejszą.

Jutro przed Januszem duże wyzwanie - ja nie chcę krytykować zespołu, sztabu czy zawodników, gdy jesteśmy faworytami jutro i są większe szanse, że będzie historyczny wynik, niż, że będziemy się smucić - ale trudno nie odnieść wrażenia, zważywszy na ewidentnie dobrą formę indywidualnie zawodników oraz problemy rywali, że wygrywamy te spotkanie nie dlatego, że funkcjonujemy optymalnie jako drużyna, a dlatego, że po prostu mamy lepszych siatkarzy i tym nadrabiamy wszystkie niedoskonałości. Sytuacja, że rywale grają z Muagututią, Jendrykiem i Smithem, albo z Rodriguinho na przyjęciu i Wallacem z emerytury, a my do końca tiebreaka drżymy o wynik, to po prostu nie jest laurka dla naszej gry jako takiej. Włosi są klasę lepsi od Amerykanów i Brazylii pod względem bloku i organizacji gry, więc a-b-c z dzisiejszego meczu może nie wystarczyć, nawet jeśli całościowo jesteśmy ewidentnym faworytem, z tak dużą przewagą formy skrzydłowych, doświadczenia i zagrywki. Ale aż prosi się o urozmaicony rozkład ataku.

[kamien]

Jeśli Śliwka utrzyma ten poziom, to czapki z głów i ja sobie odpuszczam wałkowanie jego tematu, bo wtedy Grbić odkupi swoje winy i Olek w końcu będzie miał świetny sezon reprezentacyjny...

Co do Olka -trzymam za słowo. Możesz przybliżyć na czym polegają "winy" trenera?, chyba tylko na tym że z każdej imprezy medal przywiezie