madlark pisze:
A skoro znajomi nie interesują się siatką to po co im zawracać głowę?
Interesujące, że przed mś na tym forum mnóstwo osób wieszało psy na Polsacie za zakodowanie imprezy, argumentując to m. in. utratą niepowtarzalnej okazji rozszerzenia grona osób w naszym kraju interesujących się naszą dyscypliną. W trakcie imprezy było podobnie, do tego czytałam tu pełne rozczarowania wpisy, że impreza istnieje tylko w Polsacie, że inne media ją bojkotują. O ile media komercyjne miały prawo to zrobić, o tyle publiczne nie miały. Teraz zaś czytam wyłącznie wpisy o zupełnie odwrotnym wydźwięku
@Artek1967 zgadzam się całkowicie z twoją wypowiedzią. Zauważ jednak, że medialność owych dyscyplin, czy wydarzeń nie wzięła się tylko z ich atrakcyjności dla widza czy kibica, ale właśnie także z powodu wypromowania ich przez media. W Polsce siatkówka jest dyscypliną popularną, a skoro ma określony status,
nie powinna być ignorowana przez media publiczne. Kilka lat temu prowadziłam mailową dyskusję z dwoma redaktorami zajmującymi się sportem w radiowej Trójce. Zaczęło się od mojego zapytania, dlaczego Trójka w konsekwentny sposób ignoruje tak popularną u nas i pełną sukcesów dyscyplinę jak siatkówka. Być może tego już nie pamiętacie, ale wtedy właśnie tak było (jeszcze ze 3-4 lata temu). Jedyne informacje dotyczyły suchych wyników meczów reprezentacji, czasem co ważniejszych meczów ligowych. Panowie okazali się bardzo mili i otwarci na dyskusję, chętnie i sympatycznie odpisywali na moje maile, tłumacząc, że oni są podobnego zdania jak ja, że dyscyplinie należy się większa uwaga, ale w redakcji istnieje przeświadczenie, że "modniejsze" jest obszerne informowanie o wyczynach Gortata w Stanach, bo to przecież NBA, prestiżowe rozgrywki. Że nie chodzi o kasę przeznaczaną na materiały tylko pewną mentalność zakorzenioną w umysłach decydentów, że tamto jest "lepsze" niż siatkówka popularna tylko w Polsce. Minął jakiś czas (nawet nie tak długi) i nagle nastąpiło przewartościowanie postaw. Trójka zaczęła się otwierać na siatkówkę. Nagle zobaczyłam, że zaczęła uczestniczyć w wydarzeniach siatkarskich jako partner medialny, a za tym poszły lawinowo obszerne relacje (nawet na żywo), zapraszanie do studia ekspertów, wywiady itd. Teraz siatkówka w radiu jest jedną z najlepiej i najobszerniej omawianych dyscyplin. Oczywiście powiecie, że Polsat nie jest konkurencją dla radia, więc mogli sobie na to pozwolić. Jasna sprawa, ale chodzi mi o coś innego. Nie mogę się zgodzić ze sformułowaniem, że siatkówka nie jest tak medialna jak inne sporty, bo to właśnie media powodują, że jakiś sport nim się staje (masło maślane, ale wiadomo o co chodzi). Trójkę stać było na zmianę mentalności.
Druga strona medalu - skoro mamy coś tak "własnego", popularnego u nas, a co stało się też naszą wizytówką w innych krajach, powinno się o to dbać i nadawać temu odpowiednią rangę przy okazji takich wydarzeń jak mś odbywające się w Polsce. Właśnie tak pojmuję misję mediów publicznych. TVP tego nie robi, tylko "obraża się", że pokazuje to inna telewizja. I ochoczo włącza się do dyskusji o dyscyplinie tylko wtedy, gdy jest okazja ją zdyskredytować, jak teraz przy okazji afery korupcyjnej. Oczywiście powinna o tym rzetelnie informować (misja
), ale wzięła się za nią w sposób aż nadaktywny. Do tego niezbyt rzetelny, na co zwraca uwagę wielu neutralnych dziennikarzy. Krótko mówiąc, w całokształcie działań związanych z siatkówką kieruje się wyłącznie własnym partykularnym interesem, całkowicie ignorując interes społeczny. Tylko o to mam pretensje.
Jakby tak było, to zakodowaliby piłkarskie MŚ, zamiast pokazać wszystkie mecze w jedynce lub dwójce i na tym stracić.
Jestem przekonana, że starannie to sobie przekalkulowali i na pewno na reklamach zarobili więcej niż zarobiliby na zakodowaniu imprez. Zresztą błagam, przecież ja nie wymagam od nich, żeby ponosili nie wiadomo jakie nakłady na informowanie o imprezie, której nie pokazują. Chodzi o kilka więcej wstawek informacyjnych czy materiałów. Dla nich w skali tego, na co faktycznie wyrzucają pieniądze to pewnie żadne kwoty. Tutaj bardziej chodzi o konflikt między nimi a Polsatem, a stracili na tym widzowie i kibice.
@Abdullo, nie tyle ja kłamię, ile ty nie idziesz za tokiem mojego rozumowania. Kiedy impreza weszła w wyższą fazę i Polacy zaczęli mieć perspektywę na sukces, a temperatura wśród innych mediów i kibiców mocno wzrosła, publiczna już nie mogła ignorować tematu, bo tylko by się ośmieszyła. A to o czym piszesz w kwestii pokazywania innych "misyjnych" programów tylko potwierdza, że w tym wypadku poszło o małostkowe prywatne rozgrywki z Polsatem. A na takie coś, kosztem widzów publiczna telewizja nie powinna sobie pozwalać.