kamil1999 pisze: ↑16 wrz 2023, o 19:38Czy ja wiem? Właśnie ani to ani to. 4 miejsce to po prostu przegrany turniej, ale o flopie byśmy mówili gdyby odpadli z Bułgarią czy Rumunią jak z Czechami na ostatnich czy też przedostatnich ME.
Dla nich to był docelowy turniej, z handicapem braku konieczności grania kwalifikacji olimpijskich, z intencjonalnym odpuszczeniem VNL-u, żeby trafić z formą na imprezę docelową (Giani mówił wprost, że luźniej traktują VNL, żeby nie powtórzyć poprzedniego sezonu) - skończenie takiego turnieju z wygranymi z Bułgarią, Turcją i bilansem 1-1 z Rumunią, przegrywając ze Słowenią ściągającą sypacza po kontuzji spoza turnieju, to jest grubsza wtopa. Na ile za to odpowiada sam Giani (kontuzje) to inna sprawa, ale jak masz top4 kadr na świecie i nie robisz cały sezon medalu to jest potężne rozczarowanie.
Ale tak jak pisałem - złoto olimpijskie zamazało obraz prawdziwej twarzy tej francuskiej ekipy na poziomie jakiejś powtarzalności, bo oni zawsze byli strasznie nieregularni. Po drugiej stronie jest Słowenia, która nie ma już potencjału na robienie finałów, ale jakąś powtarzalność do wygrywania medali, okazuje się, że owszem, od 2015 roku przegrywali z Francją, Rosją, Serbią, Włochami i Polską w fazie pucharowej, wygrywając z tymi ekipami.