Po jednej podbitej piłce było można więc teraz też nie widzę przeszkód, dobrze, że mamy Miśka w kadrze, Sergio teraz na jego widok pęknie ze śmiechu a on mu walnie asa!Co do zagrywki Bąkiewicza... bez komentarza Ale też nie można go osądzać po jednym błędzie...
Liga Światowa 2011
Re: Liga Światowa 2011
...
Re: Liga Światowa 2011
aha... jeszcze jedno... Kurek chyba bardzo mocno pracuje na pożegnanie się z opinią, że nie potrafi przyjmować... Brazylijczycy bardzo mocno w niego celują i radzi sobie bardzo dobrze... Popełnił 1 błąd przyjęcia ale z piłki, którą przyjęło by pewnie dosłownie kilku zawodników świata... wielkie brawa dla Bartka Reszta poszła przynajmniej na 3ci metr, ale większość w punkt...
PS: Nowakowski pięknie mierzy blok Sidao
PS: Nowakowski pięknie mierzy blok Sidao
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Re: Liga Światowa 2011
Arff
Tak?? Ta końcówka pierwszego seta przypominała mi złoty set z Kazaniem
Tak?? Ta końcówka pierwszego seta przypominała mi złoty set z Kazaniem
Anty PZPS, lepper, bosek, pakol, panikarz
Re: Liga Światowa 2011
Nie napisałem, że Kurek jest mocny psychicznie, tylko że w dzisiejszym meczu dobrze przyjmuje
PS: Nowakowski z meczu na mecz gra coraz lepiej i pewniej
PS: Nowakowski z meczu na mecz gra coraz lepiej i pewniej
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Re: Liga Światowa 2011
Kogo w ataku przypomina wam Piter Nowakowski? Był kiedyś w reprezentacji taki gracz
@edit down: Oj nie, całkiem inna bajka.
@edit down: Oj nie, całkiem inna bajka.
Ostatnio zmieniony 29 cze 2011, o 20:29 przez cris, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Liga Światowa 2011
Nowakowski....Walczak w końcu z niego jest:D Jeszcze chciałbym, żeby poprawił ilość zdobytych bloków, bo jakoś nie wiedzie mu się w tym elemencie:D
Anty PZPS, lepper, bosek, pakol, panikarz
Re: Liga Światowa 2011
Co by nie sądzić i nie mówić i jak nie oceniać poszczególnych zawodników trzeba przyznać że tak grającej naszej drużyny ( w sensie jak równy z równym) z Brazylią ja nie pamiętam.. no...za Wspaniałego były jakies epizody ale od tamtego czasu to ciężko nam było do 20 punktu dobić.. Fakt przegrywamy końcówki bo chyba jeszcze strach przed pokonaniem kanarków się kłania...
To the world you may be one person, but to one person you may be the world
Re: Liga Światowa 2011
Dobra, tak do końca Brazylia nam co prawda podarowała z 4 punkty za darmo, ale to w końcu ich wina, potem doskonałe dobicie kanarków przez Polaków Drużyna żyje, tylko zastanawia mnie "odwrócenie" charakterów Bartmana i Nowakowskiego, pierwszy jakiś zamknięty emocjonalnie (oczywiście to nie jest wada, póki dobrze gra ) a Nowakowski nawet krzyknął chyba
...
Re: Liga Światowa 2011
Jeszcze 5 setów z taką przewagą i USA albo Brazylia żegnają się z turniejem hehehe... nie ma to jak hurraoptymizm Ale jak tu się nie cieszyć taką drużyną Gramy coraz lepiej i forma przed F8 rośnie
PS: Możdżonek jako żywo wrócił do formy z sezonu ligowego... ani bloku ani ataku... co on jeszcze na boisku robi
PS: Możdżonek jako żywo wrócił do formy z sezonu ligowego... ani bloku ani ataku... co on jeszcze na boisku robi
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Re: Liga Światowa 2011
W tym momencie trzeciego seta nadal masz taki optymizm?Arff pisze:Jeszcze 5 setów z taką przewagą i USA albo Brazylia żegnają się z turniejem hehehe... nie ma to jak hurraoptymizm Ale jak tu się nie cieszyć taką drużyną Gramy coraz lepiej i forma przed F8 rośnie ...
Nasi to po prostu nastrojowy kameleon. Po kilku akcjach świetnych dają d-pska w najprostszych akcjach.
dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Re: Liga Światowa 2011
Pewnie że tak... każda drużyna na świecie grając z Brazylią wlicza możliwość, że każdy zawodnik może wejść i zagrać 6 razy z rzędu... na to po prostu nie ma się wpływu... jeśli uda im się to 2-3 sety w meczu, to nie ma na nich mocnych
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Re: Liga Światowa 2011
Tylko że mi chodzi o to, że uznając obiektywną możliwość rozłożenia praktycznie każdej drużyny przez Brazylijczyków jakąś serią punktów, to nie mogę niestety przy tym powiedzieć aby nasi im w tym nie pomagali. To nasi zawodnicy niestety cały czas "wystawiają" rywalowi mecz na tacy.Arff pisze:Pewnie że tak... każda drużyna na świecie grając z Brazylią wlicza możliwość, że każdy zawodnik może wejść i zagrać 6 razy z rzędu... na to po prostu nie ma się wpływu... jeśli uda im się to 2-3 sety w meczu, to nie ma na nich mocnych
dreamer
24:26 dla Brazylii w ostatnim secie i porażka Polski 1:3.
No i co tu dużo gadać. Na potwierdzenie tego co napisałem w zdaniu wyżej, mogę tylko dopisać, no i co... znowu oddali końcówki.
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Re: Liga Światowa 2011
Brazylia grała dzisiaj tak jakby z "Bąkiewiczem" jakim był dzisiaj Murillo, a mimo to nie daliśmy sobie z nimi rady. Moim zdaniem dzisiaj świetnie było widać przepaść na środku między tymi reprezentacjami. Nowakowski umie atakować, ale nie umie blokować, Możdżonek na odwrót... Do tego zagrywka gdzie Brazylijscy środkowi mają ponad 100km/h, a u nas float.
Re: Liga Światowa 2011
W sumie to nic nowego. Od 1997 niezagrożenie dzierżymy pierwsze miejsce w klasyfikacji frajersko przegranych końcówek.dreamer pisze: No i co tu dużo gadać. Na potwierdzenie tego co napisałem w zdaniu wyżej, mogę tylko dopisać, no i co... znowu oddali końcówki.
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało !
Re: Liga Światowa 2011
Problem w tym, że Brazylię która jest w formie, to ogrywa się przy olbrzymim szczęściu raz na długi czas. Co by nie powiedzieć, najwięcej tego olbrzymiego szczęścia w tym względzie mają Jankesi.wlazly107 pisze:Brazylia grała dzisiaj tak jakby z "Bąkiewiczem" jakim był dzisiaj Murillo, a mimo to nie daliśmy sobie z nimi rady. Moim zdaniem dzisiaj świetnie było widać przepaść na środku między tymi reprezentacjami. Nowakowski umie atakować, ale nie umie blokować, Możdżonek na odwrót... Do tego zagrywka gdzie Brazylijscy środkowi mają ponad 100km/h, a u nas float.
Tragizm naszej sytuacji polega na tym, że nie potrafimy pokonać Brazylii grającej przeciętnie, a gubi nas chyba w największym stopniu nieumiejętność rozgrywania końcówek, czyli słabe przygotowanie mentalne (celowo nie mówię o słabej psychice, bo to subtelna różnica).
dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Re: Liga Światowa 2011
Według mnie Polacy zagrali dziś gorzej niż w Brazylii. To Brazylia robiła katastrofalne błędy (przynajmniej w dwóch pierwszych setach) i podała rękę biało-czerwonym. Ale nie o to chodzi. Mam kilka pytań, może ktoś będzie w stanie udzielić na nie odpowiedzi.
Czemu Polacy nie wyszli na dzisiejszy mecz z takim bojowym nastawieniem jak np. w meczach wyjazdowych USA czy z Brazylią?
Czemu Bartman nie był dziś takim wojownikiem jak w Hoffman Estates?
Dlaczego nie widać było uśmiechu na ustach Polaków po każdej wygranej akcji?
To jak zachowywali się na boisku Polacy podczas dzisiejszego meczu a jak zachowywali się w meczach wyjazdowych to dwa odmienne światy.
W końcu najważniejsze pytanie:
Czy własna publiczność nie zdeprymowała bardziej naszych siatkarzy aniżeli Brazylijczyków?
Czemu Polacy nie wyszli na dzisiejszy mecz z takim bojowym nastawieniem jak np. w meczach wyjazdowych USA czy z Brazylią?
Czemu Bartman nie był dziś takim wojownikiem jak w Hoffman Estates?
Dlaczego nie widać było uśmiechu na ustach Polaków po każdej wygranej akcji?
To jak zachowywali się na boisku Polacy podczas dzisiejszego meczu a jak zachowywali się w meczach wyjazdowych to dwa odmienne światy.
W końcu najważniejsze pytanie:
Czy własna publiczność nie zdeprymowała bardziej naszych siatkarzy aniżeli Brazylijczyków?
Re: Liga Światowa 2011
Może zostanę zlinczowany ale to powiem: zaczyna mnie powoli do szału doprowadzać pan Swędrowski. Potrafię zrozumieć, że jest kolegą tatusia naszego "Kuby Jarosza" ale... czasami trzeba zachować chociaż konsekwencję. Można z kimś sympatyzować ale przynajmniej zachowywać pozory obiektywności. I nawet by to przeszło gdyby ofiarą nie był nasz biedny Bartman - bo ok, może meczu życia dzisiaj nie zagrał (a na pewno jedno z gorszych spotkań) ale od "Kuby" to on gorszy nie jest a nawet bym powiedział, że lata świetlne lepszy (przynajmniej oglądając formę Jarosza na dzień dzisiejszy).
Co do meczu to mając niestety (za przeproszeniem) na rozegraniu gracza obdarzonego finezją najwyżej (mówiąc delikatnie) klucza francuskiego daleko nie zajdziemy! Gdyby jeszcze ten patałach obrzydzał grę i zabijał piękno siatkówki w sposób perfekcyjny albo chociaż precyzyjny to może jakoś bym przebolał ale to co wyprawia... nóż się w kieszeni otwiera kiedy człowiek sobie myśli, że taki Drzyzga został w domu...
Nasz rozgrywający może buty czyścić Bruno Rezende, który i tak (mam takie wrażenie) najlepszym wśród wszystkich rozgrywających brazylijskich nie jest (ale to tylko wrażenie wizualne bo w statystyki ligi brazylijskiej nie patrzyłem).
Jeśli nie skończy się z pewnym sposobem myślenia to pewnych barier nigdy się nie przeskoczy
Co do meczu to mając niestety (za przeproszeniem) na rozegraniu gracza obdarzonego finezją najwyżej (mówiąc delikatnie) klucza francuskiego daleko nie zajdziemy! Gdyby jeszcze ten patałach obrzydzał grę i zabijał piękno siatkówki w sposób perfekcyjny albo chociaż precyzyjny to może jakoś bym przebolał ale to co wyprawia... nóż się w kieszeni otwiera kiedy człowiek sobie myśli, że taki Drzyzga został w domu...
Nasz rozgrywający może buty czyścić Bruno Rezende, który i tak (mam takie wrażenie) najlepszym wśród wszystkich rozgrywających brazylijskich nie jest (ale to tylko wrażenie wizualne bo w statystyki ligi brazylijskiej nie patrzyłem).
Jeśli nie skończy się z pewnym sposobem myślenia to pewnych barier nigdy się nie przeskoczy
"Tylko idioci mówią prawdę. Ja jestem inteligentny, więc nie mówię prawdy."
— Salvador Dalí
— Salvador Dalí
Re: Liga Światowa 2011
W pełni się z Tobą zgadzam. Do 2 seta Bartman był jedynym zawodnikiem ciągnącym nam grę. A już te wywody Swędrowskiego czy teksty Drzyzgi w stylu "brak atakującego" są śmieszne, gdy spojrzy się w statystyki. A tam co? Otóż Kurek nie przekroczył nawet bariery 30% w ataku, ale na niego to się boją cokolwiek powiedzieć. A Jarosz? 2/7 ale świetna zmiana. Te niskie liczby zawdzięczamy nie słabym skrzydłowym, a rozgrywającemu, imo.ProBC pisze:Może zostanę zlinczowany ale to powiem: zaczyna mnie powoli do szału doprowadzać pan Swędrowski. Potrafię zrozumieć, że jest kolegą tatusia naszego "Kuby Jarosza" ale... czasami trzeba zachować chociaż konsekwencję. Można z kimś sympatyzować ale przynajmniej zachowywać pozory obiektywności. I nawet by to przeszło gdyby ofiarą nie był nasz biedny Bartman - bo ok, może meczu życia dzisiaj nie zagrał (a na pewno jedno z gorszych spotkań) ale od "Kuby" to on gorszy nie jest a nawet bym powiedział, że lata świetlne lepszy (przynajmniej oglądając formę Jarosza na dzień dzisiejszy).
Co do meczu to mając niestety (za przeproszeniem) na rozegraniu gracza obdarzonego finezją najwyżej (mówiąc delikatnie) klucza francuskiego daleko nie zajdziemy! Gdyby jeszcze ten patałach obrzydzał grę i zabijał piękno siatkówki w sposób perfekcyjny albo chociaż precyzyjny to może jakoś bym przebolał ale to co wyprawia... nóż się w kieszeni otwiera kiedy człowiek sobie myśli, że taki Drzyzga został w domu...
Nasz rozgrywający może buty czyścić Bruno Rezende, który i tak (mam takie wrażenie) najlepszym wśród wszystkich rozgrywających brazylijskich nie jest (ale to tylko wrażenie wizualne bo w statystyki ligi brazylijskiej nie patrzyłem).
Jeśli nie skończy się z pewnym sposobem myślenia to pewnych barier nigdy się nie przeskoczy
Re: Liga Światowa 2011
Rezende to faktycznie nie ułomek na rozegraniu. Średnio rzecz biorąc, w ostatnich kilku latach to w lidze brazylijskiej on wyraźnie dominował. Choć w ostatnim sezonie był dopiero czwartym rozgrywającym po Marlonie, Sandro Carvalho i Thiago Gelinskim. Osobiście uważam go za rozgrywającego o większym potencjale i umiejętnościach od Łukasza Żygadło, ale nie przesadzajmy z określeniami typu, że wszystkiemu winien jest właśnie Łukasz, bo wtedy zakłamujemy prawdziwy obraz naszej siatkówki.ProBC pisze:...Nasz rozgrywający może buty czyścić Bruno Rezende, który i tak (mam takie wrażenie) najlepszym wśród wszystkich rozgrywających brazylijskich nie jest (ale to tylko wrażenie wizualne bo w statystyki ligi brazylijskiej nie patrzyłem)...
dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
-
- Moderator
- Posty: 5929
- Rejestracja: 3 kwie 2010, o 20:12
- Płeć: M
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liga Światowa 2011
Jest w ogóle późno i nie mam ochoty i czasu dużo pisac, ale gdybym miał zganic za dzisiejszy występ któregoś z polskich zawodników, Żygadło byłby na jednej z ostatnich pozycji. Na prawdę nie widzę większych powodów, aby czepiac się jego gry, a co dopiero zwalac na niego odpowiedzialnośc za cały wynik.
"Widać, że gra dno tabeli" - W.Drzyzga o meczu MKS Będzin - Asseco Resovia Rzeszów
Re: Liga Światowa 2011
Myślę, że winny jest przede wszystkim system szkolenia, że nie mamy takiej alternatywy jak Brazylijczycy nawet nie tylko chodzi o rozegranie ale większość pozycji. Podobno jesteśmy potęgą w bloku ale kto mi wytłumaczy dlaczego praktycznie wszyscy brani pod uwagę środkowi są (cytuję Drzyzgę) "floterami"? No chyba jest to jednak błąd w szkoleniu... Lucas i Sidao walą aż miłoRezende to faktycznie nie ułomek na rozegraniu. Średnio rzecz biorąc, w ostatnich kilku latach to w lidze brazylijskiej on wyraźnie dominował. Choć w ostatnim sezonie był dopiero czwartym rozgrywającym po Marlonie, Sandro Carvalho i Thiago Gelinskim. Osobiście uważam go za rozgrywającego o większym potencjale i umiejętnościach od Łukasza Żygadło, ale nie przesadzajmy z określeniami typu, że wszystkiemu winien jest właśnie Łukasz, bo wtedy zakłamujemy prawdziwy obraz naszej siatkówki.
dreamer
Co do rozgrywającego - moim zdaniem nie tylko nie pokazuje absolutnie nic (choć wierzę, że jest bardzo sympatycznym i oddanym kadrze człowiekiem ale czy to nie za mało?) ale wręcz przeszkadza! Te wszystkie plasowane ataki ze skrzydeł bądź środka to po prostu jego wina - zagrywkę ma fatalną (po prostu podaje przeciwnikowi piłkę - mógłby to robić sposobem dolnym i może byłby lepszy efekt), nie broni, coś tam czasami pogra blokiem jak każdy i tyle. Nie bierzmy takich ludzi do kadry - skoro mamy przegrywać w dużej mierze przez rozgrywającego to przegrywajmy ogrywając młodych.
"Tylko idioci mówią prawdę. Ja jestem inteligentny, więc nie mówię prawdy."
— Salvador Dalí
— Salvador Dalí
Re: Liga Światowa 2011
Zgadzam się z Tobą, zwłaszcza z tym, ze zagrali DUZO gorzej niż na wyjeździe!ostry99 pisze:Według mnie Polacy zagrali dziś gorzej niż w Brazylii. To Brazylia robiła katastrofalne błędy (przynajmniej w dwóch pierwszych setach) i podała rękę biało-czerwonym. Ale nie o to chodzi. Mam kilka pytań, może ktoś będzie w stanie udzielić na nie odpowiedzi.
Czemu Polacy nie wyszli na dzisiejszy mecz z takim bojowym nastawieniem jak np. w meczach wyjazdowych USA czy z Brazylią?
Czemu Bartman nie był dziś takim wojownikiem jak w Hoffman Estates?
Dlaczego nie widać było uśmiechu na ustach Polaków po każdej wygranej akcji?
To jak zachowywali się na boisku Polacy podczas dzisiejszego meczu a jak zachowywali się w meczach wyjazdowych to dwa odmienne światy.
W końcu najważniejsze pytanie:
Czy własna publiczność nie zdeprymowała bardziej naszych siatkarzy aniżeli Brazylijczyków?
Pewnie znalzałoby się jeszcze trochę frajerów ale faktycznei reprezentacja Polski w meczach drużyn narodowych w pierwszej trójce jest NA BANK!! A czy pierwsza to już nie będę wnikałhubert pisze:W sumie to nic nowego. Od 1997 niezagrożenie dzierżymy pierwsze miejsce w klasyfikacji frajersko przegranych końcówek.dreamer pisze: No i co tu dużo gadać. Na potwierdzenie tego co napisałem w zdaniu wyżej, mogę tylko dopisać, no i co... znowu oddali końcówki.
Źle pisać o "wielkiej drużynie z twierrdzą" to nienada,
Re: Liga Światowa 2011
Żeby się nie dołować kolejnymi analizami naszego meczu, to napiszę trochę o drugim meczu który odbywał się mniej więcej w tym samym czasie co nasz. Serbia u siebie wygrała z Argentyną 3:1, po najgorszym pod względem sportowym widowisku jakie widziałem w tej edycji LŚ. Serbowie zagrali słabiutko, ale ich szczęście w tym, że Argentyńczycy grali tragicznie (z tej oceny jednak wyłączyłbym obydwu środkowych - Sole i Crera). Najsłabszymi ogniwami ekipy serbskiej byli Sasa Srarović i Vlado Petković. W ekipie Argentyny poza wymienionymi środkowymi, reszta to dno... a najbliżej żywej definicji tego dnia z zespołu argentyńskiego, byli niestety Alexis Gonzales i Federico Pereira. O rozmiarach gechenny jaka odbywała się na oczach widzów niech świadczy fakt, że obydwu ekipom w tym czterosetowym meczu niewiele zabrakło do popełnienia łącznie 60 błędów.
Argentyńczycy być może tym meczem zamknęli sobie drogę do Final Eight.
dreamer
Argentyńczycy być może tym meczem zamknęli sobie drogę do Final Eight.
dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
-
- Moderator
- Posty: 5929
- Rejestracja: 3 kwie 2010, o 20:12
- Płeć: M
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liga Światowa 2011
Jego wina bo? Kazał Bartmanowi tak atakowac przed meczem?ProBC pisze:
Co do rozgrywającego - moim zdaniem nie tylko nie pokazuje absolutnie nic (choć wierzę, że jest bardzo sympatycznym i oddanym kadrze człowiekiem ale czy to nie za mało?) ale wręcz przeszkadza! Te wszystkie plasowane ataki ze skrzydeł bądź środka to po prostu jego wina
Serwował w tym meczu 18 razy. Bez pomyłki. Więcej razy od niego serwował tylko M.Ruciak. Chyba jednak jest coś w tej zagrywce skoro Brazylijczycy nie mogli wyjśc z ustawienie podczas serwisu Żygadły.- zagrywkę ma fatalną (po prostu podaje przeciwnikowi piłkę - mógłby to robić sposobem dolnym i może byłby lepszy efekt),
Dziesięc obron dzisiaj. Sergio miał o jedną więcej.nie broni,
Dzisiaj trzy bloki. Dzisiaj "każdy" to tylko Theo i Kurek.coś tam czasami pogra blokiem jak każdy i tyle
Chciało Ci się takie głupoty na wieczór pisac?Nie bierzmy takich ludzi do kadry - skoro mamy przegrywać w dużej mierze przez rozgrywającego to przegrywajmy ogrywając młodych.
"Widać, że gra dno tabeli" - W.Drzyzga o meczu MKS Będzin - Asseco Resovia Rzeszów
Re: Liga Światowa 2011
Nie wiem czy Żygadło to Twoja rodzina czy coś pod to ale nie rób sobie wiochy Ludzie oglądali i widzieli. Jak chcesz sobie udowadniać, że czarne jest białe to proszę bardzo ale nie wciskaj tego kitu mi bo się nie nabiorę. Szczerze mówiąc to nie wiem gdzie Ty zobaczyłeś serię z "super trudnych" zagrywek Żygadły ale powiem Ci, że nawet jeśli jakiś blok się po tym trafił to większa w tym "zasługa" Brazylijczyków niż naszego wystawiacza.Chciało Ci się takie głupoty na wieczór pisac?
"Tylko idioci mówią prawdę. Ja jestem inteligentny, więc nie mówię prawdy."
— Salvador Dalí
— Salvador Dalí
-
- Posty: 1682
- Rejestracja: 11 kwie 2009, o 19:32
- Płeć: M
Re: Liga Światowa 2011
A niby czemu?dreamer pisze: Argentyńczycy być może tym meczem zamknęli sobie drogę do Final Eight.
dreamer
Sądzisz, że Bułgarzy zdobędą minimum 5 punktów z Rosją, a Argentyna jutro dostanie bęcki od Serbów?
Szczerze wątpie.
Re: Liga Światowa 2011
weary_skier
Chciałbym móc z wszystkimi na tym forum zgadzać się zawsze tak bardzo, jak z tym co piszesz w poście wyżej.
ProBC
naprawdę odnoszę wrażenie, że twoje uwagi na temat Łukasza Żygadło biorą się po prostu z rozgoryczenia po tym meczu. Kolega w poście wyżej już dał odpór złudnemu wrażeniu że nic nie broni. Ale przecież o tym, że akurat w obronie Łukasz jest bardzo przyzwoity, świadczy nie tylko ten dzisiejszy mecz, ale wszystkie poprzednie - dzięki postawie w obronie w tych meczach, jest Łukasz obecnie drugim broniącym w naszej kadrze po Igle.
dreamer
Chciałbym móc z wszystkimi na tym forum zgadzać się zawsze tak bardzo, jak z tym co piszesz w poście wyżej.
ProBC
naprawdę odnoszę wrażenie, że twoje uwagi na temat Łukasza Żygadło biorą się po prostu z rozgoryczenia po tym meczu. Kolega w poście wyżej już dał odpór złudnemu wrażeniu że nic nie broni. Ale przecież o tym, że akurat w obronie Łukasz jest bardzo przyzwoity, świadczy nie tylko ten dzisiejszy mecz, ale wszystkie poprzednie - dzięki postawie w obronie w tych meczach, jest Łukasz obecnie drugim broniącym w naszej kadrze po Igle.
dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Re: Liga Światowa 2011
Argentyna ma już zagwarantowany awans do F8... dlatego też grają tak słabo i popełniają tyle błędów, bo zapewne ostro już trenują, żeby złapać formę na najważniejsze mecze... podobnie zresztą jak Brazylia i mydreamer pisze: Argentyńczycy być może tym meczem zamknęli sobie drogę do Final Eight.
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Re: Liga Światowa 2011
Chyba, że w ostatniej godzinie odbył się jakiś decydujący mecz, o którym nie wiem. W przeciwnym przypadku Argentyna jeszcze awansu nie ma.Arff pisze:Argentyna ma już zagwarantowany awans do F8... dlatego też grają tak słabo i popełniają tyle błędów, bo zapewne ostro już trenują, żeby złapać formę na najważniejsze mecze... podobnie zresztą jak Brazylia i mydreamer pisze: Argentyńczycy być może tym meczem zamknęli sobie drogę do Final Eight.
A nie ma dlatego, że tu jest kluczowe pytanie:
Ja też tak nie sądzę, ale nie jest to niemożliwe.Mateusz1993 pisze:A niby czemu?dreamer pisze: Argentyńczycy być może tym meczem zamknęli sobie drogę do Final Eight.
dreamer
Sądzisz, że Bułgarzy zdobędą minimum 5 punktów z Rosją, a Argentyna jutro dostanie bęcki od Serbów?
Szczerze wątpie.
dreamer
Ostatnio zmieniony 29 cze 2011, o 23:12 przez dreamer, łącznie zmieniany 2 razy.
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...