Liga Światowa 2008

Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7287
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: LŚ 2008

Post autor: dreamer »

Arff pisze:
Mate pisze:
norbertz90 pisze:Dlaczego Polacy są zazwyczaj frajerami??
Nie są frajerami tylko to wynika z przemęczenia. Grać po ciężkich treningach i do tego rozegrać 5 setów. Spotkanie bardzo długie. Grali 2,5 h i do tego na huśtawce nastrojów.
Tylko czego zawsze tylko my jesteśmy przemęczeni ??? Takie gadanie jest nie do przyjęcia... mecz powinniśmy wygrać wraz z atakiem Winiarskiego, który zawalił sprawę na całej linii, bo sytuacja nie była taka trudna...
!. To proste, czemu zawsze nasi wyglądają na zmęczonych... Nie dalej jak wczoraj na tym forum pisałem o moich podejrzeniach, że w przygotowaniach popełniono błędy, polegające na zachwianiu w cyklach intensywnego obciążenia treningowego i roztrenowania. A to oznacza, że organizmy naszych siatkarzy nie mają "wytrenowanego" osiągania szczytu formy. Jest ot "tak sobie", cały czas równo, na przeciętnym poziomie.
I niestety nie ma widoków na poprawę.

II. Nie Winiar zawalił sprawę, tylko Wlazły, bijąc jak bezmyślny cyborg w potrójny blok bodaj na 13:13 w tir-breaku. Też już na forum pisałem, że jest to zawodnik bez elementarnej odpowiedzialności za drużynę.

ktoś w jednym z postów po dzisiejszym meczu napisał, że Wlazły w meczu ok, tylko jeżeli można mu coś zarzucić, to postawę w końcówkach. Pytam więc: czym jest ta gorsza postawa w końcówkach (gdy ważą się losy seta, czy meczu) jak nie brakiem odpowiedzialności ???

bez odbioru

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6787
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: LŚ 2008

Post autor: Nagor »

niepoinformowany pisze:Dwa wygrane sety? czyli mamy awansować bez wygranej? :]
Trzecie mecze w grupach są rozgrywane na plaży 8-)
...
Arff
Posty: 7138
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: LŚ 2008

Post autor: Arff »

lucass90 pisze:Daję sobie rękę uciąć, że treningi takich Rosjan, Brazylijczyków, czy Amerykanów są 10 razy cięższe.
tiaaa... i żyją na prąd/benzyne/ inne paliwo... nie przesadzaj z tą krytyką bo się czepiasz...


Pojawiły się statystyki... Wlazły 31 pkt, przy skuteczności w ataku 56,25%... tym samym jest 1 w ataku razem ze Stanleyem tyle że ten drugi rozegrał już 2 mecze =] w skuteczności jest drugi w tabelkach...


W sumie 13 bloków, przy 16 punktach amerykanów w tym elemencie...

Ktoś napisał że Igła przez 5 setów miał 2 obrony... otóż miał ich 14, a cała drużyna w sumie 51 !!! Czyli w tym elemencie było super...

Zagumny 10 razy/set gubił blok rywala i razem z Marcelinho przewodzi w klasyfikacji rozgrywających...

Słabo w przyjęciu, zaledwie 42% drużynowo... winiarski 39%, Wika 50%, Igła 55%...
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Awatar użytkownika
niepoinformowany
Posty: 4681
Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: niepoinformowany »

No sorry bardzo jak Ty nie widzisz postępu to o czym z Tobą dyskutować? Zagraliśmy znacznie lepiej niż w fazie grupowej a będzie jeszcze lepiej.

Wlazłego nie najeżdzać, bez niego byłaby sromotna porażka, a Winiar też bez głowy zaatakował..
Resovia Rzeszów & FC Barcelona

Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6787
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: LŚ 2008

Post autor: Nagor »

Arff pisze:
Ktoś napisał że Igła przez 5 setów miał 2 obrony... otóż miał ich 14, a cała drużyna w sumie 51 !!! Czyli w tym elemencie było super...

Chyba, że liczą obronę jako podbicie piłki po dobrym wybloku, czy podbicie plasu, lub piłki przebijanej za free
...
kevinpsb
Posty: 4967
Rejestracja: 5 lut 2008, o 17:45
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: kevinpsb »

dreamer pisze:]


I niestety nie ma widoków na poprawę.

II. Nie Winiar zawalił sprawę, tylko Wlazły, bijąc jak bezmyślny cyborg w potrójny blok bodaj na 13:13 w tie-breaku. Też już na forum pisałem, że jest to zawodnik bez elementarnej odpowiedzialności za drużynę.

dreamer
1. Skąd ty to możesz wiedzieć do Igrzysk jeszcze 2 tyg.
2:
a)nie zmyślaj takiej sytuacji nie było,
b)człowiek bez odpowiedzialności za drużynę Heh :] dobre no to żeś dowalił,
c)gdyby nie Wlazły przegralibyśmy ten mecz 3-0,
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
Arff
Posty: 7138
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: LŚ 2008

Post autor: Arff »

dreamer pisze:
!. To proste, czemu zawsze nasi wyglądają na zmęczonych... Nie dalej jak wczoraj na tym forum pisałem o moich podejrzeniach, że w przygotowaniach popełniono błędy, polegające na zachwianiu w cyklach intensywnego obciążenia treningowego i roztrenowania. A to oznacza, że organizmy naszych siatkarzy nie mają "wytrenowanego" osiągania szczytu formy. Jest ot "tak sobie", cały czas równo, na przeciętnym poziomie.
I niestety nie ma widoków na poprawę.
a ja zręcznie obaliłem twoja niedorzeczną historyjkę... Wytrenowanie szczytu formy ??? O czym ty gadasz ???
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
kevinpsb
Posty: 4967
Rejestracja: 5 lut 2008, o 17:45
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: kevinpsb »

Nagor pisze:
Arff pisze:
Ktoś napisał że Igła przez 5 setów miał 2 obrony... otóż miał ich 14, a cała drużyna w sumie 51 !!! Czyli w tym elemencie było super...

Chyba, że liczą obronę jako podbicie piłki po dobrym wybloku, czy podbicie plasu, lub piłki przebijanej za free
dokładnie tak Nagor.
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
Awatar użytkownika
niepoinformowany
Posty: 4681
Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: niepoinformowany »

100% racji kevin. co wy myślicie, że Wlazły na potrójnym bloku, gdzie prawie wszyscy Amerykanie, nawet rozgrywacz, maja kosmiczny zasieg, bedzie pieknie go obijał? Pomyślcie troche.. Zwalił Winiar i tyle!
Resovia Rzeszów & FC Barcelona

Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
kevinpsb
Posty: 4967
Rejestracja: 5 lut 2008, o 17:45
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: kevinpsb »

niepoinformowany pisze: Zwalił Winiar i tyle!
dokładnie tak do tego dodałbym jeszcze Lozano.
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
23_Janne
Posty: 169
Rejestracja: 18 kwie 2008, o 13:53
Płeć: M
Lokalizacja: SWD

Re: LŚ 2008

Post autor: 23_Janne »

Przypomniał mi się turniej w Izmirze... Szkoda, bo z Serbią jutro będzie niezwykle trudno. Dołaczę do poprzedników - na plus przede wszystkim Wika i Możdżonek (jutro czeka go nie lada wyzwanie). Wlazły w ataku zdecydowanie "na tak" - żeby tylko skuteczność zagrywki jutro poprawił...
W sumie przed naszymi mecz, który trzeba wygrać - trudno o lepsze przetarcie przed igrzyskami ;)
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6787
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: LŚ 2008

Post autor: Nagor »

niepoinformowany pisze:Zwalił Winiar i tyle!
Ostatecznie każdy coś zwalił, mniej lub bardziej.
...
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7287
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: LŚ 2008

Post autor: dreamer »

kevinpsb pisze:
dreamer pisze:II. Nie Winiar zawalił sprawę, tylko Wlazły, bijąc jak bezmyślny cyborg w potrójny blok bodaj na 13:13 w tie-breaku. Też już na forum pisałem, że jest to zawodnik bez elementarnej odpowiedzialności za drużynę.

dreamer
c)gdyby nie Wlazły przegralibyśmy ten mecz 3-0,
No właśnie... Widzę, że rozumienie siatkówki coraz częściej sprowadza się do takiego małostkowego poglądu, jak zaprezentowany wyżej.
W takim razie może postaraj się zrozumieć, że 31 punktów Wlazłego, to za mało żeby wygrać mecz. Nie te punkty w decydujący sposób zaważyły na wyniku końcowym, tylko bezmyślność niektórych zawodników (w tym Wlazłego w tie-breaku), wtedy gdy było 25:25 w trzecim i 13:13 w piątym secie.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
kevinpsb
Posty: 4967
Rejestracja: 5 lut 2008, o 17:45
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: kevinpsb »

dreamer pisze: No właśnie... Widzę, że rozumienie siatkówki coraz częściej sprowadza się do takiego małostkowego poglądu, jak zaprezentowany wyżej.
Nie wiem wogóle czemu to miało służyć.
dreamer pisze: W takim razie może postaraj się zrozumieć, że 31 punktów Wlazłego, to za mało żeby wygrać mecz. Nie te punkty w decydujący sposób zaważyły na wyniku końcowym
Tak to Wlazłego wina że nie zrobił 50 punktów. Twoim głupim zdaniem w siatkówce liczą się tylko końcówki. Więc gdyby nie Wlazly, to by wyrównanych końcówek nie było tylko gładkie sety dla Stanów.
dreamer pisze: tylko bezmyślność niektórych zawodników (w tym Wlazłego w tie-breaku),
Winiarskiego to nie. Czepiasz się tylko nie tego co potrzeba.
dreamer pisze: wtedy gdy było 25:25 w trzecim i 13:13 w piątym secie.
Tych sytuacji nie było wymyśliłeś je sobie.
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
Arff
Posty: 7138
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: LŚ 2008

Post autor: Arff »

Mnie osobiście zawiódł tylko Winiar... no i Świderski oczywiście... wygląda na to że Wika wyjdzie jutro w 6... zastanawiam się z jakim nastawieniem wyjdą jutro Serbowie ??? Myślę że z taką grą jak dzisiaj obie reprezentacje ograłyby Serbów, bo forma jest coraz lepsza...

chciałem jeszcze dodać coś do "trenowania szczytów formy" którą podkreślił Dreamer, z czym oczywiście się nie zgadzam bo jest to niedorzeczność... każdy zawodowy sportowiec i nawet przeciętny trener wie że najlepszym wyjściem dla organizmów jest 1... no góra 2 szczyty formy w ciągu roku... manipulując tym, na pewno osłabia organizm i wtedy o kontuzję nie trudno... a Dremer chce trenować szczyty formy robiąc 3 w ciągu 6 tygodni... oczywiście w tym wypadku szczyt formy mam na myśli ostry trening, odpoczynek i po nim skok formy...
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Awatar użytkownika
maggie
Posty: 232
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 22:12
Płeć: K
Lokalizacja: Rumia

Re: LŚ 2008

Post autor: maggie »

dreamer pisze:
W takim razie może postaraj się zrozumieć, że 31 punktów Wlazłego, to za mało żeby wygrać mecz. Nie te punkty w decydujący sposób zaważyły na wyniku końcowym, tylko bezmyślność niektórych zawodników (w tym Wlazłego w tie-breaku), wtedy gdy było 25:25 w trzecim i 13:13 w piątym secie.

dreamer
heh, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Gdyby Wlazły nie skończył tylu piłek pewnie piątego seta by nie było. Gdyby Wlazłemu nie udało się skończyć tylu piłek pewnie Guma znalazłby sobie innego "bombardiera" i wreszcie gdyby Wlazły skończył tą piłkę na 13:13 to i tej teorii pewnie by nie było.. Jakby nie było skończył dużo i jakby nie było zawiódł przy najważniejszych...

co do tych staytystyk odnośnie obron... na prawdę do obrony zalicza się podbicie piłki po dobrym wybloku?? :o jak takie statystki dochodzą do Lozano to nie dziwie sie że czasem dziwne ma te swoje założenia :D
Arff pisze:Mnie osobiście zawiódł tylko Winiar... no i Świderski oczywiście... wygląda na to że Wika wyjdzie jutro w 6... zastanawiam się z jakim nastawieniem wyjdą jutro Serbowie ??? Myślę że z taką grą jak dzisiaj obie reprezentacje ograłyby Serbów, bo forma jest coraz lepsza...
a mnie jeszcze Igła. Na prawdę spodziewałam się po nim czegoś więcej...
" My dobrze gramy tylko czasami nam nie wychodzi " :]
Daniel Pliński
Awatar użytkownika
Nagor
Posty: 6787
Rejestracja: 24 maja 2008, o 20:30
Płeć: M
Kontakt:

Re: LŚ 2008

Post autor: Nagor »

Arff pisze:Mnie osobiście zawiódł tylko Winiar... no i Świderski oczywiście... wygląda na to że Wika wyjdzie jutro w 6... zastanawiam się z jakim nastawieniem wyjdą jutro Serbowie ??? Myślę że z taką grą jak dzisiaj obie reprezentacje ograłyby Serbów, bo forma jest coraz lepsza...
Miejmy nadzieję, że trochę odpuszczą staruszkowi Grbiciowi jutro mecz, albo odpuszczą w ogóle podstawowym zawodnikom :D
...
kevinpsb
Posty: 4967
Rejestracja: 5 lut 2008, o 17:45
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: kevinpsb »

Chaciałbym zobaczyć statystykę ilości ataków Wlazłego wykonanych na podwójnym>trójnym bloku.
I tak oto stwierdzam że kto ma Wlazłego nie ma już Mistrzostwa Polski...
Awatar użytkownika
Karolina
Posty: 207
Rejestracja: 22 sie 2007, o 13:29
Płeć: K
Lokalizacja: Wrocław/Trzebnica/Korzeńsko
Kontakt:

Re: LŚ 2008

Post autor: Karolina »

Mnie zawiódł pierwszy set. Nie indywidualności, ale drużyna. Martwi mnie tylko forma Świdra i strach przed przyłożeniem, na maxa. Jak zaczynamy się bać USA to na mecz z Brazylią możemy w ogóle nie wychodzić. Nie no przesadzam.
Co nie chciało zaskoczyć w pierwszym secie, później mimo wydłużającego się czasu gry szło całkiem dobrze. Momentami rewelacyjnie. Brakło szczęścia w końcówce trzeciego i piątego seta. Ale jak zaczniemy grać jak w tych rewelacyjnych zrywach dzisiaj to jestem spokojna o tę reprezentacje.
Bardzo dobra gra Wlazłego i Wiki - normalnie rewelka. Dajmy czas na wbicie się w rywalizacje chłopakom, a wierze, że będzie dobrze!
<a href=' http://inwestowanie_na_gieldzie.interkursy.pl/p/14379/'>W drodze do niezależności finansowej</a>
Arff
Posty: 7138
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: LŚ 2008

Post autor: Arff »

Początek pierwszego seto to było wchodzenie w mecz i oswajanie się z halą... jest to całkowicie normalne i tak samo mieli wczoraj Amerykanie, tyle że zanim się zapoznali było już po meczu =]
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7287
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: LŚ 2008

Post autor: dreamer »

Arff pisze: Dremer chce trenować szczyty formy robiąc 3 w ciągu 6 tygodni... oczywiście w tym wypadku szczyt formy mam na myśli ostry trening, odpoczynek i po nim skok formy...
Z tym 3/6 to przesadziłeś :D
ale z uznaniem muszę przyznać, że orientujesz się na czym to z grubsza polega, więc dziwi mnie czemu negujesz to, że szczyt formy "wytrenowuje się" - czyli innymi słowy mówiąc "osiąga w wyniku właściwego treningu".
Zbyt intensywnym treningiem można zawodnika "zajechać" i wtedy szczytu nie będzie. Zawodnik może udawać, że trenuje - wtedy też z efektów nici. Można wreszcie prawidłowo dobrane obciążenia treningowe stosować w niewłaściwy sposób (powtarzam, że cykl treningowy to odpowiednie połączenie ze sobą w czasie przynajmniej dwóch czynników - obciążenia i odpoczynku w odpowiedniej proporcji) i wtedy może wyjść mniej więcej to, co nie tylko ja zauważyłem u naszych - że jakby "cały czas byli zmęczeni i brak im świeżości". Przypominam, że nie chodzi o to, że wyglądają na zmęczonych od miesiąca czy od 2 tygodni.
Oni wyglądają tak przez ten cały sezon reprezentacyjny.
Jak mi tktoś powie, że to jest normalne, to naprawdę nie mamy o czym gadać.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
zachary
Posty: 56
Rejestracja: 25 maja 2008, o 17:17
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: zachary »

Prawie każdemu w dzisiejszym meczu można sporo zarzucić, według mnie Lozano przegrał nam seta tą zmianą w końcówce. Zupełnie nie mogę tego zrozumieć, po co zmieniać dobrze grających i rozumiejących sie zawodnikow na sama końcówkę seta, gdzie już nie ma czasu aby cokolwiek odrobic. Martwi mnie slabsza dyspozycja dwojki podstawowych przyjmujacych, na szczescie Wika znakomicie odnalazl sie na boisku... Co do jutrzejszego meczu, to mysle ze bedzie niestety jeszcze trudniej niz dzisiaj. Nie widze powodu aby Serbowie w jakikolwiek sposob "odpuścili", poza tym nasza druzyna pewnie bedzie bardziej zmeczona po dzisiejszym trudnym i dlugim spotkaniu. Mam jednak nadzieje ze chlopaki mocna powalcza i nawet jesli nie uda sie wygrac to bedzie zaciety mecz. Jednak w kontekscie olimpiady zwyciestwo byloby bardzo wazne, przeciez mielismy podbudowac morale po ostatnich porazkach....
Awatar użytkownika
niepoinformowany
Posty: 4681
Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: niepoinformowany »

No a jak teraz mają wyglądać? jakby mieli świeżość (słownik nie gryzie) to też byś się czepiał...
Resovia Rzeszów & FC Barcelona

Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
osnazfsb

Re: LŚ 2008

Post autor: osnazfsb »

Ja powiem krótko Amerykanie podarowali nam naprawde sporo punktów jednakze Polacy naprawde zagrali tak sobie- Wlazły moze jest i niepodpowiedzialny momentami ale cóz poradzic jako go kolejny raz Zagumny lekko zajechał przeciez to było widac ze gdzies od połowy IV seta skutecznosc spadła mu radykalnie- w sumie nie dziwne bo raz ze był juz zmeczony 2 mozna było stawiac duze pienaidze ze wszystkie trudne sytuayjne piłki bedzie on dostawał to czego wiecej moga chciec rywale- ciekawie mnie to ze Zagumny jest jakoby 1 rozgrywajacym turnieju bo po raz kolejny w tierbreaku nie było tego widac
Wika grał bardzo dobrze z tym ze wydaje mi sie ze on jest teraz w bardzo wysokiej formie a pytanie czy uda mu sie ja utrzymac.. ta sama uwaga odnosnie Mozdzonka.. Zobaczymy jak bedzie mu sie grało dalej jak go juz troche rywale rozpracuja bo na razie jest to pan nikt w swiecie siatkówki

A sam meczyk niezły ale bez sensacji
Ostatnio zmieniony 24 lip 2008, o 21:03 przez osnazfsb, łącznie zmieniany 1 raz.
Arff
Posty: 7138
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: LŚ 2008

Post autor: Arff »

dreamer pisze:Z tym 3/6 to przesadziłeś :D
ale z uznaniem muszę przyznać, że orientujesz się na czym to z grubsza polega, więc dziwi mnie czemu negujesz to, że szczyt formy "wytrenowuje się"
aaa... o to Ci chodzi... nie zrozumiałem... wcześniej napisałeś o sinusoidalnej postawie reszty reprezentacji, dlatego myślałem że chodzi Ci o wytrenowanie samego faktu wchodzenia w szczyt formy... coś jak przyzwyczajanie zawodników do tego procesu... sorry, zwracam honor =]

A ta sinusoidalna postawa reszty reprezentacji wynikała z tego że nie mieli tego komfortu 3 meczu z rzędu u siebie.. dlatego kiedy grali w domu mogli ciężko potrenować, gdy wyjeżdżali nie było takiej mozliwości, więc przychodził jakiś tam wynik tego treningu... to jest bardzo złe, ale jak nie ma warunków to zawsze coś... na pewno teoretycznie nasze ciągłe przygotowania, są o wiele lepsze i skuteczniejsze... na ile okaże się w Pekinie... ale po tym co dzisiaj zauważyłem wszystko prezentuje się co najmniej obiecująco...
Ostatnio zmieniony 24 lip 2008, o 21:06 przez Arff, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Awatar użytkownika
niepoinformowany
Posty: 4681
Rejestracja: 21 maja 2008, o 06:42
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: niepoinformowany »

Z tego co wiem, to my zepsuliśmy o około 10 zagrywek więcej. Co prawda pomylił się Hoff, i ze 2-3 razy Ball, ale my też mieliśmy proste błędy jak przebicie Ignaczaka poza antenkami czy plas Winiarskiego w aut. Może by tak spojrzeć na to obiektywniej?
Resovia Rzeszów & FC Barcelona

Volleyball - something more than sport: https://www.youtube.com/watch?v=sBNxd1s ... pp=desktop
Awatar użytkownika
Chemik_Olsztyn
Posty: 9
Rejestracja: 12 maja 2008, o 17:17
Płeć: M
Kontakt:

Re: LŚ 2008

Post autor: Chemik_Olsztyn »

Dennis Guilder pisze:
Chemik_Olsztyn pisze:Jedyne co mogę mieć Wlazłemu do zarzucenia= końcówki.
Z 10 rozegrań Zagumnego jakieś 7 szło na niego. Atakuj w takiej sytuacji choćby na 50% skuteczności to jesteś kozak. To nie jego wina, że Zagumny tak mu często grał i środkowy szedł w ciemno.
W porządku, nie podważam tego, że Wlazły atakował na niesamowitej skuteczności i większość piłek szła do niego. Ale do czego wkońcu jest atakujący ;) Sam jestem bardzo zadowolony z jego gry, jednak chodzi mi o same końcówki setów, najczęściej grane na przewagi, gdzie Mariusz wg mnie nie wytrzymywał presji i albo dostawał buty, albo walił po autach. Co jak co mam nadzieję, że utrzyma formę na Pekin.
pk+
Posty: 4982
Rejestracja: 18 mar 2008, o 19:59
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: pk+ »

Arff pisze:
Słabo w przyjęciu, zaledwie 42% drużynowo... winiarski 39%, Wika 50%, Igła 55%...
No właśnie do tej pory nikt nie napisał o przyjęciu Winiarskiego, ja pamiętam 3 lub 4 przyjęcia na stronę rywala. Wydaje mi się że i kibice, i komentatorzy żyją trochę mitami. Jeśli Winiar zagra ewidentnie słaby mecz w przyjęciu (i nie tylko) dalej się mówi że jest OK, dopiero jakby zagrał tragicznie to ewentualnie by ktoś rzucił, że miał słabszy dzień. Niestety nie złapał jeszcze formy i musimy mieć nadzieję że dojdzie do swojej normalnej dyspozycji, zresztą tak jak reszta składu z nielicznymi wyjątkami.

Nie da się wygrywać samym Wlazłym niestety....
Nie mamy siły, nie mamy mocy.
Awatar użytkownika
Mate
Posty: 3642
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:54
Płeć: M
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Kontakt:

Re: LŚ 2008

Post autor: Mate »

Warto spojrzeć na nasze statystyki przyjęcia. Winiarski 39,02% doskonałego. I to on był liderem w przyjęciu !!! . Skuteczność ataku Wlazłego to 56,25%. Drugi Winiarski miał ok. 40%. Lozano musi coś zrobić z Wlazłym, bo on czasami bawi się w jakiegoś artystę. Na potrójnym bloku zdobędzie punkt, a wyskoczy Salmon sam do bloku i Mariuszek myśli, że co to nie on i walnie przed siebie, a potem zgania na Gumę, że wystawa była za niska. Może łaska Opatrzności już wygasła i teraz będziemy przegrywać tie-breaki.
,,Kiedyś... kiedyś przed laty, kiedy pisałem taką analizę dla Gazety Wyborczej napisało mi się: Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!" - Zdzisław Ambroziak

Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Awatar użytkownika
Chal
Posty: 6297
Rejestracja: 7 wrz 2007, o 12:38
Płeć: M

Re: LŚ 2008

Post autor: Chal »

osnazfsb pisze:Wlazły moze jest i niepodpowiedzialny momentami ale cóz poradzic jako go kolejny raz Zagumny lekko zajechał
Wszystko fajnie gdyby nie to, że w Bełchatowie gra jest w jeszcze większym stopniu oparta na Wlazłym i nikt tam za to Dobrowola nie krytykował :| Wlazły nie jest chyba wciąż psychicznie gotowy do roli lidera kadry - bo lider kadry nie może dać się łapać na pojedynczym bloku najniższemu z rywali i nie kończyć ataków w kluczowych momentach. To samo było przypomnę w FF LM, przy stanie 14:12 dla Kazania w tie-breaku, wtedy też Mariusz nie podołał ogromnej presji i, mimo że przez cały mecz nie miał problemu z obijaniem wysokiego rosyjskiego bloku, tym razem posłał piłkę daleko w aut.

Świetne zmiany dali Wika i Możdżonek, raziły strasznie niedokładne wystawy Gumy, ale podobny problem ma Ball, może to normalne w tej fazie przygotowań...

I takie pytanie - kiedy Winiarski, obwoływany szumnie siatkarzem kompletnym, zagrał dobry mecz w kadrze z silnym rywalem o stawkę? W Izmirze nie czarował, w ME nie czarował, w F6 LŚ w Spodku nie czarował, coś tu chyba jest nie tak? :|
"To jest Olsztyn. Moje miasto. Mój klub."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Liga Narodów (dawniej LŚ)”