Liga Narodów 2023

[hottakesbot]

– Kamil Semeniuk dostał szansę odbudowania się w kadrze, by być gotowym do gry na wysokim poziomie. Udało mu się?

– To proces, nie da się tego zrobić w ciągu trzech meczów. Trzeba czasu, by mieć szansę odzyskania pewności siebie i powrotu do formy sprzed roku. Na razie pracuje nad tym, nie gra oczywiście na sto procent możliwości. Może jednak dołożyć kilka rzeczy, zagrywkę, przyjęcie, blok. Problemy ma przede wszystkim w ataku.

Chłop od maja nie potrafi na kadrze zbudować formy, a ten mówi o 3 meczach. Chyba po 3 meczach się zeruje i zapomina. Z tego wynika, że on go tak czy siak weźmie ze sobą. Totalne kolesiostwo.

Gdyby Semeniuk byl w bardzo dobrej formie teraz, to bylby raczej powod do zmartwien, bo wieksze ryzyko, ze nie bylby w formie wtedy, kiedy trzeba. Inna sprawa ze tez bym zabrala inna czworke bez Semeniuka, ale zamiast Klosa/Bienka powinien jechac.

[Marcy$]

– Kamil Semeniuk dostał szansę odbudowania się w kadrze, by być gotowym do gry na wysokim poziomie. Udało mu się?

– To proces, nie da się tego zrobić w ciągu trzech meczów. Trzeba czasu, by mieć szansę odzyskania pewności siebie i powrotu do formy sprzed roku. Na razie pracuje nad tym, nie gra oczywiście na sto procent możliwości. Może jednak dołożyć kilka rzeczy, zagrywkę, przyjęcie, blok. Problemy ma przede wszystkim w ataku.

Chłop od maja nie potrafi na kadrze zbudować formy, a ten mówi o 3 meczach. Chyba po 3 meczach się zeruje i zapomina. Z tego wynika, że on go tak czy siak weźmie ze sobą. Totalne kolesiostwo.

I przez takie wypowiedzi ostatnio 50% forum to chłam. Możemy mówić o faktach a nie domysłach? Po co siać ferment na zapas? A jak Semeniuk nie pojedzie to co wtedy?

[niepoinformowany]

– Kamil Semeniuk dostał szansę odbudowania się w kadrze, by być gotowym do gry na wysokim poziomie. Udało mu się?

– To proces, nie da się tego zrobić w ciągu trzech meczów. Trzeba czasu, by mieć szansę odzyskania pewności siebie i powrotu do formy sprzed roku. Na razie pracuje nad tym, nie gra oczywiście na sto procent możliwości. Może jednak dołożyć kilka rzeczy, zagrywkę, przyjęcie, blok. Problemy ma przede wszystkim w ataku.

Chłop od maja nie potrafi na kadrze zbudować formy, a ten mówi o 3 meczach. Chyba po 3 meczach się zeruje i zapomina. Z tego wynika, że on go tak czy siak weźmie ze sobą. Totalne kolesiostwo.

Gdyby Semeniuk byl w bardzo dobrej formie teraz, to bylby raczej powod do zmartwien, bo wieksze ryzyko, ze nie bylby w formie wtedy, kiedy trzeba. Inna sprawa ze tez bym zabrala inna czworke bez Semeniuka, ale zamiast Klosa/Bienka powinien jechac.

A po co 5 przyjmujących? Jakieś podkręcenie kostki czy coś innego, nawet lekkiego, i jest bez pola manewru na środku.

[WysokiPortorykanczyk]

(chwilowo potencjał kadrowy chyba tylko za Polską i Włochami)

Przed Włochami, i być może nr 1, ale mają też mocno wiekowy skład, to pierwsze, a po drugie, podobnie jak zresztą Włochy, wcale nie grają dobrze, za to grają pierwszym składem, więc wygrywają, bo skrzydłowi to:

Russell: 3,9 pkt/set, 46% przyjęcia, 46/34% ataku
Anderson: 3,5 pkt/set, 49/35% ataku
DeFalco: 4,1 pkt/set, 38% przyjęcia, 52/37% ataku
Jaeschke: 3,8 pkt/set, 55% przyjęcia, 47/38% ataku

Mocno bez szału te procenty, rok temu lepiej wyglądali pod tym względem i prawie wygrali VNL z Ensingiem na ataku.

Jako, że ten turniej w Gdańsku jest za dwa tygodnie, to ciekawe czy np. 36-letniego Andersona będzie stać na grę lepszą niż ta sanktpetersbursko-klubowa, czy bardziej mobilizacja na poszczególne momenty (którym VNL może nie być) - i czy w ogóle na coś takiego go stać nawet, czasami ciężkie do uchwycenia jest kiedy ktoś nie dojeżdża, a "kontrolowanie" nie dojeżdża (Anderson rok temu vs Anderson w 1/4).

Za to Amerykanie mają na pewno dwie przewagi: nic ciekawszego w tym sezonie nie grają (Włochy, Francja, Polska, Słowenia), mają cały skład od początku VNL-u do dyspozycji (Brazylia, Słowenia), grają od lat +- tym samym składem (Polska) i mogli rotować między meczami (Włochy, Brazylia, Japonia, Słowenia nie za bardzo).

Z ich kiepskim mentalem muszą być chyba dwie długości lepsi od reszty żeby po 8 latach (sic) coś wygrać, więc niby mogliby być faworytem nr 1, ale tu jeszcze trafili do tej trudniejszej o wiele IMHO połówki, więc ten sam tier co my tak na oko.

[kamil1999]

O ile DeFalco zastąpił Sandera i to nawet z nawiązką o tyle Anderson coraz starszy.
Russell z kolei to dobry zawodnik, ale game changerem bywa a nie jest. Najwięcej zależy od DeFalco w tej reprze.
Ale kadrowo IMO dalej lepsza Polska czy Włochy no i Francuzów ze względu na szeroką ławkę też bym umieścił wyżej.

Niemniej są w gronie 4 zespołów, które powinny być faworytami do gry o wszystko
Brazylia, Słowenia, Serbia, Argentyna, Japonia i ini chyba z drugiego szeregu jedynie będą atakować
Trochę brakuje sportowo tej Rosji. Było by ciekawiej a potencjał kadrowy mieli by gdzieś koło nas i Włochów.

[WysokiPortorykanczyk]

Sander był lepszym graczem od DeFalco na poziomie reprezentacyjnym, przynajmniej na razie (tzn. DeFalco niczego jeszcze nie pokazał w kadrze, a ma 26 lat), ale to nie ma znaczenia, bo o ile to psychologizowanie sportu jest absolutnie przesadzone, to Amerykanie nie przegrywali tych kolejnych ważnych meczów przez deficyty sportowe, a dlatego, że pękali w kolejnych meczach, często prowadząc (Argentyna MŚ 2014, Włochy IO 2016, Polska MŚ 2018, DeFalco na MŚ 2022). Potem Mielewski z Bednarukiem się zachwycają amerykańskim mentalem, bo są mili i uśmiechnięci. Jedyne turnieje jakie wygrali to LŚ 2014, gdzie nikt na nich nie stawiał, zwłaszcza po kontuzji Priddy'ego, i PŚ 2015, gdzie ... znowu przerżnęli najważniejszy mecz, pech chciał, że my także i wygrali bilansem punktów.

Czy starego psa można nauczyć nowych sztuczek (chyba tak się pisze) - i Anderson z Christensonem w końcu coś fajnego wygrają, nie wiem, ale skład USA jest potężny na papierze, nawet na ławce mają Ma'a czy Jaeschke, jak jeszcze stary Holt zaczął fajnie w sumie grać jak na swój wiek w VNL-u to grubo.

[Szampon093]

– Kamil Semeniuk dostał szansę odbudowania się w kadrze, by być gotowym do gry na wysokim poziomie. Udało mu się?

– To proces, nie da się tego zrobić w ciągu trzech meczów. Trzeba czasu, by mieć szansę odzyskania pewności siebie i powrotu do formy sprzed roku. Na razie pracuje nad tym, nie gra oczywiście na sto procent możliwości. Może jednak dołożyć kilka rzeczy, zagrywkę, przyjęcie, blok. Problemy ma przede wszystkim w ataku.

Chłop od maja nie potrafi na kadrze zbudować formy, a ten mówi o 3 meczach. Chyba po 3 meczach się zeruje i zapomina. Z tego wynika, że on go tak czy siak weźmie ze sobą. Totalne kolesiostwo.

Gdyby Semeniuk byl w bardzo dobrej formie teraz, to bylby raczej powod do zmartwien, bo wieksze ryzyko, ze nie bylby w formie wtedy, kiedy trzeba. Inna sprawa ze tez bym zabrala inna czworke bez Semeniuka, ale zamiast Klosa/Bienka powinien jechac.

Bieńka? To jest dopiero szaleństwo. Bieniek w ataku i zagrywce top, z Kochanem zza 9 metra dominują. Nie wiem czy nie najlepiej zagrywający środkowi jeżeli chodzi o parę wśród wszystkich zespołów w F8, nie tylko zagra, w ataku % również wysokie.

[PioterZJastrzebia]

Chłop od maja nie potrafi na kadrze zbudować formy, a ten mówi o 3 meczach. Chyba po 3 meczach się zeruje i zapomina. Z tego wynika, że on go tak czy siak weźmie ze sobą. Totalne kolesiostwo.

Gdyby Semeniuk byl w bardzo dobrej formie teraz, to bylby raczej powod do zmartwien, bo wieksze ryzyko, ze nie bylby w formie wtedy, kiedy trzeba. Inna sprawa ze tez bym zabrala inna czworke bez Semeniuka, ale zamiast Klosa/Bienka powinien jechac.

Bieńka? To jest dopiero szaleństwo. Bieniek w ataku i zagrywce top, z Kochanem zza 9 metra dominują. Nie wiem czy nie najlepiej zagrywający środkowi jeżeli chodzi o parę wśród wszystkich zespołów w F8, nie tylko zagra, w ataku % również wysokie.

Za Bieńka, gdyby jego kontuzja okazała się poważna.

[granvorka]

(chwilowo potencjał kadrowy chyba tylko za Polską i Włochami)

Przed Włochami, i być może nr 1, ale mają też mocno wiekowy skład, to pierwsze, a po drugie, podobnie jak zresztą Włochy, wcale nie grają dobrze, za to grają pierwszym składem, więc wygrywają

Ja to widzę tak:
Christenson = Giannelli, ale Christenson+Tuaniga+M'aa << Giannelli, Sbertoli, Porro
Anderson = Romano (wiek Andersona, progres Romano), na rezerwie lekko Amerykanie, ale wiadomo
Michieletto, Lavia >= Russell, DeFalco, z Jaeschke kumulatywnie Amerykanie zauważalnie mocniejsi, ale Rinaldi coś tam się zaczyna wybijać
środek Smith, Holt, Averill lepszy w USA nazwiskami i doświadczeniem, ale znów - Galassi i Russo idą w górę i systemowo zaczynają być coraz istotniejsi w systemie Fefe
Balaso = Shoji, ale oczywiście ktokolwiek z armii młodych włoskich libero lepszy niż ten gościu, co figuruje w USA jako drugi

Lekko zekstrapolowałem zespołową jakość na indywidua w przypadku Włochów, rzeczywiście jakby każdemu zawodnikowi przypisać wartość 0-100, to sumaryczna 14 będzie pewnie mocniejsza w USA, ale trochę nie da się abstrahować od tego, na ile gra w danym systemie wpływa na indywidualną jakość (choć np. Russell przy Christensonie też staje się zawodnikiem z wyższej półki).

[WysokiPortorykanczyk]

Jestem wrogiem takich pozycyjnych porównań i wolę elementami (Włochy mają lepsze przyjęcie i blok, Amerykanie atak, zagrywka zależy od dnia, bo tu potencjał i brak elastyczności vs hybrydowa stabilność, obrona porównywalna, Włochy bardziej stabilne, USA większy upside generalnie), ale dla mnie USA ma lepszą funkcjonalną głębię na ten moment (Jaeschke stał się świetnym graczem w ostatnich dwóch latach), a za rok dojdzie im jeszcze Garcia po sezonie w Padwie jako jedynka. Włochy fajne chłopaki, ale tam jeden uraz skrzydłowego kończy im granie, po prostu mają top trenera i młodych chłopaczków, więc nie było jeszcze sytuacji gdzie Michieletto czy Lavia byliby w ważnym meczu (nie mówię o VNL-u) do zmiany albo musieliby dostać wolne przez problemy zdrowotne. Oni nawet nie udają, że mają drugiego atakującego w tym momencie. Ciekawe w jakiej formie będą na koniec sezonu reprezentacyjnego. Nawet w VNL-u jak De Giorgi wziął pierwszy skład to potem każdy mecz zaczął tym samym zestawieniem. Nie wierzę żeby przygotowali jakąś mocną formę na finały, i nie wierzę, że można tak cały cykl olimpijski rozegrać bez pecha.

Siatkarski power ranking na ten moment to dla mnie coś w stylu:

Polska, USA, Francja
Włochy, Brazylia
Argentyna, Słowenia, Japonia
Serbia, Iran, Holandia, Ukraina etc.

(przy czym ekipy z tieru nr 2 mogą swobodnie wygrywać z tymi z pierwszego i nie będzie to dużą niespodziankę, a ekipy z tieru 3 stać na duże niespodzianki w meczach z drużynami z tieru 1 i 2)

Wiadomo, long term Włochy będą sobie dokładać kolejnych chłopaczków (Porro, Laurenzano, Bovolenta, Porro, w roczniku 2006 mają super środkowego i fajnych skrzydłowych) z ~niezmienionym obecnie składem (jak Anzani wypadł z wyjściowego składu to wiekowo to jest 27, 26, 26, 26, 22, 25, 28), a już teraz mają ME-MŚ na koncie. Teraz balansują na ostrzu noża i osobiście nie doceniam ich tak mocno jak powinienem pomimo ME-MŚ na koncie.

Za to Amerykanie gotowy produkt, bo za dwa lata to będzie spadek o tier w dół, aczkolwiek coś takiego pisałem po Tokio i okazało się to debilizmem, wiec zobaczymy. Ale chyba jednak tym razem wiele czasu im nie zostało, podobnie Brazylii, chociaż tam jak Arthur wypali to będzie nieźle.

[kamil1999]

Sander był lepszym graczem od DeFalco na poziomie reprezentacyjnym, przynajmniej na razie (tzn. DeFalco niczego jeszcze nie pokazał w kadrze, a ma 26 lat), ale to nie ma znaczenia, bo o ile to psychologizowanie sportu jest absolutnie przesadzone, to Amerykanie nie przegrywali tych kolejnych ważnych meczów przez deficyty sportowe, a dlatego, że pękali w kolejnych meczach, często prowadząc (Argentyna MŚ 2014, Włochy IO 2016, Polska MŚ 2018, DeFalco na MŚ 2022). Potem Mielewski z Bednarukiem się zachwycają amerykańskim mentalem, bo są mili i uśmiechnięci. Jedyne turnieje jakie wygrali to LŚ 2014, gdzie nikt na nich nie stawiał, zwłaszcza po kontuzji Priddy'ego, i PŚ 2015, gdzie ... znowu przerżnęli najważniejszy mecz, pech chciał, że my także i wygrali bilansem punktów.

Czy starego psa można nauczyć nowych sztuczek (chyba tak się pisze) - i Anderson z Christensonem w końcu coś fajnego wygrają, nie wiem, ale skład USA jest potężny na papierze, nawet na ławce mają Ma'a czy Jaeschke, jak jeszcze stary Holt zaczął fajnie w sumie grać jak na swój wiek w VNL-u to grubo.

Nic nie wygrał jasne, ale też dopiero z 2 sezon gra na takim poziomie.
DeFalco wystrzelił poziomem jakoś tak od transferu do Polski. Znaczy we Włoszech grał też dobrze bo w tej Valentii fajnie się oglądało parę Rossard-DeFalco, ale w Polsce IMO się stał absolutnym topem.
Choć rzeczywiśćie w ważnych momentach trochę się dotychczas odbijał to jednak w zeszłym sezonie trochę pokonał tą słabość bo w PO był najlepszym zawodnikiem ligi(lub jednym z najlepszych).
Sander to też był top, ale IMO nie taki ścisły jak teraz DeFalco. Obecnie biorąc pod uwagę statystyki oraz rolę w klubie i reprze to DeFalco jest topem i absolutnym liderem. Sander w formie to być może był top 10, ale nie bez powodu jedyny czołowy klub w jakim zagrał to Cucine Lube i to tylko 1 sezon.
Na kadrze z kolei to była raczej 2 opcja w ataku po Andersonie. Czasem 2/3. DeFalco to lider. Choć też zawiódł w zeszłym sezonie kadrowym w kluczowym momencie, więc weryfikacja go jeszcze czeka. Ja po prostu piszę o tym jak jest na ten moment

[WysokiPortorykanczyk]

Sander w reprezentacji grał dużo lepiej niż w klubach, ot co tajemnica.

DeFalco dostał zmianę i w finale VNL-u, i w grupie na MŚ z Polską, i w 1/4 z Polską - Sander w jego wieku miał na koncie MVP LŚ, mocne indywidualnie MŚ, dobre Igrzyska pomimo kontuzji, mocne indywidualnie MŚ, dobry Puchar Świata, bez porównania. No i przede wszystkim - lepiej przyjmował, co przy Russellu i Christensonie robiło różnicę. Dlatego się do tego odniosłem, bo dorobek DeFalco w tym samym wieku to ... rozstrzelanie husarii Grbicia w półfinale VNL-u, i to by było na tyle. Oczywiście, wszystko przed nim, zobaczymy, możliwe, że po Gdańsku przyznam rację.

[przemik]

„Grbic o przyjmujących: Można powiedzieć, że Śliwka czy Bednorz pokazują największy balans. Podczas gdy Leon ma problemy na zagrywce, jak i w jej przyjęciu, a Semeniuk odwrotnie – te dwa elementy są u niego bardziej wyrównane, lecz jeszcze nie wygląda dobrze w ataku.„
Holowanko trwa.
Dla mnie rywalizują Leon z Kamilem.
Ale wygra Leon, choćby miał wchodzić tylko na zagrywkę albo gdyby Bednorz się zaciął w ataku.

[Simao]

Kto będzie rywalizował o miejsce w przyszłorocznym turnieju VNL? Chińczycy raczej wypadną, fajnie byłoby gdyby awansowali np. Turcy.

[PioterZJastrzebia]

Kto będzie rywalizował o miejsce w przyszłorocznym turnieju VNL? Chińczycy raczej wypadną, fajnie byłoby gdyby awansowali np. Turcy.

Chiny jako spadkowicz z VNL
Katar jako gospodarz turnieju
Chile z Ameryki Południowej
Dominikana z Ameryki Północnej
Tunezja z Afryki
Turcja jako mistrz Ligi Europejskiej
Ukraina jako wicemistrz Ligi Europejskiej
Zwycięzca azjatyckiego Challenge Cup, którego poznamy 15 lipca (ktoś z grupy Tajwan, Wietnam, Hongkong, Tajlandia, Indonezja, Kazachstan, Filipiny, Bahrajn, Australia, Makau, Korea Południowa, Mongolia).

IMO Turcy głównym faworytem.

[Simao]

Kto będzie rywalizował o miejsce w przyszłorocznym turnieju VNL? Chińczycy raczej wypadną, fajnie byłoby gdyby awansowali np. Turcy.

Chiny jako spadkowicz z VNL
Katar jako gospodarz turnieju
Chile z Ameryki Południowej
Dominikana z Ameryki Północnej
Tunezja z Afryki
Turcja jako mistrz Ligi Europejskiej
Ukraina jako wicemistrz Ligi Europejskiej
Zwycięzca azjatyckiego Challenge Cup, którego poznamy 15 lipca (ktoś z grupy Tajwan, Wietnam, Hongkong, Tajlandia, Indonezja, Kazachstan, Filipiny, Bahrajn, Australia, Makau, Korea Południowa, Mongolia).

IMO Turcy głównym faworytem.

Moim zdaniem również Turcja jest głównym faworytem, oglądałem ich ostatni mecz z Ukrainą w Lidze Europejskiej. Chciałbym ich zobaczyć w VNL, jeśli awansują to raczej utrzymają się przez jakiś czas.

[kamil1999]

„Grbic o przyjmujących: Można powiedzieć, że Śliwka czy Bednorz pokazują największy balans. Podczas gdy Leon ma problemy na zagrywce, jak i w jej przyjęciu, a Semeniuk odwrotnie – te dwa elementy są u niego bardziej wyrównane, lecz jeszcze nie wygląda dobrze w ataku.„
Holowanko trwa.
Dla mnie rywalizują Leon z Kamilem.
Ale wygra Leon, choćby miał wchodzić tylko na zagrywkę albo gdyby Bednorz się zaciął w ataku.

Śliwka/Bednorz zatem będzie podstawą również na kadrze.
Nie jest źle
Śliwka/Leon a tym bardziej Bednorz/Leon to mogło by być za słabe przyjęcie.
Koło Leona może stać tylko ktoś z 3: Fornal, Kwolek i Semeniuk.
Oby tylko Leon z Semeniukiem rywalizowali o miejsca 4 a nie 3.
Bo można to tak rozumieć, że oni rywalizują, ze sobą kto pojedzie a Fornal to pewniak lub tak jak się od początku tej LN obawiałem, że Fornal będzie odstrzelony a Leon z Semeniukiem powalczą o pozycję 1 wchodzącego.

Sam niby jako fan JW chciałbym Fornala w kadrze odgrywającego ważną rolę(Popiwczaka oczywiście też), ale z drugiej strony nie wiem czy fani Zaksy się na to też tak zapatrują i czy chcą by Śliwka z Bednarzem odgrywali tak kluczowe role.
Mogą wrócić do klubu mozno przemęczeni.
Śliwka to już w ogóle abstrakcja ile on miał ciągłej gry w ostatnich latach i jak mało odpoczynku

[Pomocniczka]

– Kamil Semeniuk dostał szansę odbudowania się w kadrze, by być gotowym do gry na wysokim poziomie. Udało mu się?

– To proces, nie da się tego zrobić w ciągu trzech meczów. Trzeba czasu, by mieć szansę odzyskania pewności siebie i powrotu do formy sprzed roku. Na razie pracuje nad tym, nie gra oczywiście na sto procent możliwości. Może jednak dołożyć kilka rzeczy, zagrywkę, przyjęcie, blok. Problemy ma przede wszystkim w ataku.

Chłop od maja nie potrafi na kadrze zbudować formy, a ten mówi o 3 meczach. Chyba po 3 meczach się zeruje i zapomina. Z tego wynika, że on go tak czy siak weźmie ze sobą. Totalne kolesiostwo.

I kolejna nietrafiona prognoza. Już abstrahuję od:
- Zaksa 100%
- Zaksa się z roku na rok osłabia
- Zaksa buduje taki skład, że w Europie nic nie osiągnie,

ale z ostatnich miesięcy:

- Fabian będzie w kadrze - nie ma Fabiana w kadrze.
- Olaboga! Bednorza nie będzie, bo będzie koleś Semeniuk - jest Bednorz.
- Olaboga, s..tstorm przez 3 strony, Tomusia nie będzie, bo będzie koleś Semeniuk - jest Fornal.

Słabo ci coś te przewidywania wychodzą. Może zmienisz dyscyplinę, bo tutaj brakuje podstawowego wyczucia sytuacji.

Bo można to tak rozumieć, że oni rywalizują, ze sobą kto pojedzie a Fornal to pewniak lub tak jak się od początku tej LN obawiałem, że Fornal będzie odstrzelony a Leon z Semeniukiem powalczą o pozycję 1 wchodzącego.

Gdyby Kurek i Bieniek mogli grać, Semeniuk by nie pojechał. On teraz jest tam po to, żeby się odbudować ale na kolejne imprezy. Lepiej jest mieć jednego dobrego zawodnika więcej niż mniej, np. na wypadek kontuzji Śliwki. Komu to poza Szarym (i tym drugim) przeszkadza?

[przemik]

Gdyby trenerem nie był Grzyb - Kamilek nawet by nie powąchał kadry w tym sezonie.
Pisze się „temu drugiemu” - ortograficzny ignorancie.

[GolMar]

Przyznam, że rzadko zgadzam się z Szarym Wilkiem, ale w przypadku Kamila przyznaję mu rację. Rozumiem sytuację, w której Bieniek lub/i Kurek nie mogą uczestniczyć w finałowych meczach więc z „braku laku” bierze się Semeniuka dla skompletowania 14stki, ale dalsze przełamywanie go jest według mnie przesadą. Miał naprawdę dużo czasu na dojście do dobrej dyspozycji, a także znacznie większe możliwości zbudowania zgrania z Łomaczem (pierwszy turniej VNL) i z Januszem (czas w Spale w trakcie drugiego turnieju VNL i trzeci turniej VNL) niż np. Leon (zwłaszcza z Januszem, z którym pierwsze treningi odbył tuż przed Filipinami). Jest z formą dokładnie w tym samym miejscu, w którym był w trakcie sezonu klubowego. Wtedy usprawiedliwiałam go faktem, że miał potężny problem z atakowaniem piłek od Giannellego, jak z resztą większość zawodników Perugii, ale tu trudno znaleźć usprawiedliwienie widząc, że reszta przyjmujących nie ma problemów z atakowaniem piłek zwłaszcza rozgrywanych przez Janusza.

Jestem przekonana, że gdyby tego typu problemy miał Leon czy zwłaszcza Bednorz, nie byłoby holowania przez kolejne turnieje z nadzieją na odbudowanie formy.

Do tego te wywiady Semeniuka pokazują, że chłopak jest pogubiony. Zgadzam się z głosami, że przydałby mu się porządny reset.

[Arw165]

Śliwka/Bednorz zatem będzie podstawą również na kadrze.
Nie jest źle

W jednym z wywiadów Grbić powiedział, że w przypadku braku Kurka w Gdańsku, widzi Śliwkę na podwójnej zmianie. Można by się pokusić o wniosek, że Grbić aż tak bardzo nie potrzebuje Olka przez cały mecz na przyjęciu, ergo nie będzie w podstawie.

Byłam pewna Fornala w składzie, bo nie brałam pod uwagę, że Bednorz może być rozpatrywany na pozycji nr 2. Ale skoro Nikola wyszedł parą Leon-Bednorz z USA (nie wyszło), a potem z Brazylią (zażarło), czyli na mocne ekipy, to zaczęłam mieć wątpliwości.
Leon i Semen dalej od sypacza (przy założeniu, że trener holuje Kamila co by się nie działo)
Śliwka blisko sypacza
Bednorz obie wersje

Poczekam cierpliwie na ogłoszenie składu i mecze o coś, bo można snuć teorie bez końca.

[Nuriel]

Gdyby trenerem nie był Grzyb - Kamilek nawet by nie powąchał kadry w tym sezonie.
Pisze się „temu drugiemu” - ortograficzny ignorancie.

No nie. Żaden trener by z góry nie skreślił takiego zawodnika, jak Semen. To by było głupie.
Równie głupie by było holowanie go do upadłego, mimo kopania się po czole, ale powołanie by dostał od każdego.

[ciorny17]

Jeśli Semeniuk twierdzi, że woli atakować z wolniejszych piłek jak z szybkich, to niech sobie odpali swój dowlolny mecz od stycznia, to zobaczy jak wygląda na piłkach wyższych. Przecież on z rozgranych gra ok. Kłopotem jest asekuracyjna gra na sytuacyjnej i brak pomysłu a niez to jakie piłki dostaje. Stąd moje zdziwienie jego wywiadem

[przemik]

Gdyby trenerem nie był Grzyb - Kamilek nawet by nie powąchał kadry w tym sezonie.
Pisze się „temu drugiemu” - ortograficzny ignorancie.

No nie. Żaden trener by z góry nie skreślił takiego zawodnika, jak Semen. To by było głupie.
Równie głupie by było holowanie go do upadłego, mimo kopania się po czole, ale powołanie by dostał od każdego.

No ale tu waśnie tak jest. Nie został skreślony od razu tylko dostał najwiecej szans ze wszyskich kadrowiczów i co i nic, tak jak napisano wyżej - jest dokładnie z formą tam gdzie był opuszczając klub.
Druga rzecz - a kim on jest ze, aż tak należy się z nim cackac?
Mamy do czynienia z syndromem Kubiaka u Heynena co nas zatopilo na dużej imprezie.
Rozumiem ze chcemy to powtórzyć.

[Pomocniczka]

Śliwka/Bednorz zatem będzie podstawą również na kadrze.
Nie jest źle

W jednym z wywiadów Grbić powiedział, że w przypadku braku Kurka w Gdańsku, widzi Śliwkę na podwójnej zmianie. Można by się pokusić o wniosek, że Grbić aż tak bardzo nie potrzebuje Olka przez cały mecz na przyjęciu, ergo nie będzie w podstawie.

Byłam pewna Fornala w składzie, bo nie brałam pod uwagę, że Bednorz może być rozpatrywany na pozycji nr 2. Ale skoro Nikola wyszedł parą Leon-Bednorz z USA (nie wyszło), a potem z Brazylią (zażarło), czyli na mocne ekipy, to zaczęłam mieć wątpliwości.
Leon i Semen dalej od sypacza (przy założeniu, że trener holuje Kamila co by się nie działo)
Śliwka blisko sypacza
Bednorz obie wersje

Poczekam cierpliwie na ogłoszenie składu i mecze o coś, bo można snuć teorie bez końca.

Przy okazji okazało się, że WysokiPortorykańczyk zna się lepiej od internetowych ekspertów, którzy widzieli Bednorza lub Leona na czwórce na rezerwie a WP bez pudła trafił, że Olek się do tego najlepiej nadaje.

[WysokiPortorykanczyk]

Jeśli Semeniuk twierdzi, że woli atakować z wolniejszych piłek jak z szybkich, to niech sobie odpali swój dowlolny mecz od stycznia, to zobaczy jak wygląda na piłkach wyższych. Przecież on z rozgranych gra ok. Kłopotem jest asekuracyjna gra na sytuacyjnej i brak pomysłu a niez to jakie piłki dostaje. Stąd moje zdziwienie jego wywiadem

Semeniuk atakował zawsze z wolniejszych o tempo/pół tempa piłek od Śliwki.

Pewnie ostatnio się umówił z rozgrywającymi na szybsze granie - osobiście tego nie wyłapałem (dlatego piszę na forum, a on zarabia poważne pieniądze za granie w siatkówkę), i nic to nie dało.

Semeniuk też mówił parę razy, że jest daleki od optymalnej formy, więc raczej bym go nie krytykował za to, że nie ma skłonności do medialnego samobiczowania za każdym razem jak jest pytany o swoją grę.

Gdyby trenerem nie był Grzyb - Kamilek nawet by nie powąchał kadry w tym sezonie.
Pisze się „temu drugiemu” - ortograficzny ignorancie.

Pisze się "Grbić", Pepiku. Tfu, przemiku.

[Nuriel]

Gdyby trenerem nie był Grzyb - Kamilek nawet by nie powąchał kadry w tym sezonie.
Pisze się „temu drugiemu” - ortograficzny ignorancie.

No nie. Żaden trener by z góry nie skreślił takiego zawodnika, jak Semen. To by było głupie.
Równie głupie by było holowanie go do upadłego, mimo kopania się po czole, ale powołanie by dostał od każdego.

No ale tu waśnie tak jest. Nie został skreślony od razu tylko dostał najwiecej szans ze wszyskich kadrowiczów i co i nic, tak jak napisano wyżej - jest dokładnie z formą tam gdzie był opuszczając klub.
Druga rzecz - a kim on jest ze, aż tak należy się z nim cackac?
Mamy do czynienia z syndromem Kubiaka u Heynena co nas zatopilo na dużej imprezie.
Rozumiem ze chcemy to powtórzyć.

XD
Ja zupełnie nie o tym piszę.
To normalne, że Kamil dostał szansę na odbudowę na kadrze. Rok temu to był kluczowy i podstawowy zawodnik.
Nie odbywał się ani trochę, dalej się kopie po czole i teraz dopiero się dowiemy jak bardzo betonowym trenerem jest Grbić. Na razie to mu się dostaje za decyzje, których jeszcze nie podjął.

[buzinga]

A ja się naprawdę zdziwię jak Leon nie będzie podstawowym przyjmującym na docelowe granie. Chłop przecież zagrał w 4 spotkaniach fazy interkontynentalnej LN z 4 najmocniejszymi przeciwnikami. Nikola musiałby być niezłym dowcipnisiem jakby na Brazylię wyszedł całkowicie innym zestawem niż te które oglądaliśmy w dotychczasowych meczach. Poza tym jego słowa o tym, że chciałby mieć Olka na podwójną zmianę mogą mieć podobne zastosowanie jak te o zobaczeniu w akcji pary Bednorz-Fornal przed turniejem w Rotterdamie. Strasznie niesforny jest nasz selekcjoner. Lubi denerwować wszystkich internetowych trolli i chyba czerpie z tego frajdę, bo jak widać nie zaprzestaje w mówieniu dziwnych rzeczy.

Ja bym tylko chciał zobaczyć jeszcze w grze konfiguracje skrzydeł z ostatniego meczu z Japonią. Otoczyć Leona dwoma najbardziej technicznymi skrzydłowymi jakich mamy w kadrze wydaje się być bardzo ciekawym pomysłem nie tylko ciekawym w sensie zbilansowania ataku z obroną, ale również stosunku błędów z zagrywki do potencjalnych korzyści z minimalizacji błędów i zmienności jaką oferują Śliwka z Kaczmarkiem przy zero-jedynkowym Leonie i Huberze.

[Pomocniczka]

USA - Francja 1,65
Włochy - Argentyna 1,27

Polska - Brazylia 1,50
Japonia - Słowenia 1,80

Ostatni kurs budzi zdziwienie, bo wg mnie wygra Słowenia.

POL 3,0
ITA 5,0
USA 6,0
FRA 7,0
BRA 8,0
JPN 10,0
SLO 17,5
ARG 30,0

Buki również (tak jak ja) zaliczają ARG do średniaków. Dziwi JPN przed aż dwiema drużynami.

[Simao]

USA - Francja 1,65
Włochy - Argentyna 1,27

Polska - Brazylia 1,50
Japonia - Słowenia 1,80

Ostatni kurs budzi zdziwienie, bo wg mnie wygra Słowenia.

POL 3,0
ITA 5,0
USA 6,0
FRA 7,0
BRA 8,0
JPN 10,0
SLO 17,5
ARG 30,0

Buki również (tak jak ja) zaliczają ARG do średniaków. Dziwi JPN przed aż dwiema drużynami.

Kurs na Japonię jest raczej wynikiem bardzo dobrego wyniku, ostatecznego miejsca w rozgrywkach po trzech turniejach, rozstawienia.