Final Eight Ligi Światowej 2011
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Czwarty set zwycięski głównie dzięki Bartoszowi. Ale nasza gra nie wygląda dobrze, nawet jeżeli uda nam się ograć kiepsko grających Bułgarów to wiele na tej imprezie z taką grą to my niestety nie zwojujemy chodź wyjść z grupy to raczej powinniśmy. Czyżby szykowało się kolejne 4 miejsce hehe
poznasz głupiego po czynach jego
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 1 lip 2011, o 17:34
- Płeć: M
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Bartman włącza się do gry:D
5:2!
Mam dobre przeczucie.
5:2!
Mam dobre przeczucie.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Fatalna sprawa z Bartmanem. Kontuzja burzy morale.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Kontuzja burzy nam wszystko, aż ciężko uwierzyć jak takie wydarzenie wpływa na przebieg całego seta. A Bartman czuł chyba, że może pomóc, bo był mocno wnerwiony.Guilder pisze:Fatalna sprawa z Bartmanem. Kontuzja burzy morale.
...
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Dzisiejszy mecz naszego zespołu to były miłe złego początki i szczęśliwy koniec. Uff możemy odetchnąć z ulgą i zapisać sobie 2 bezcenne punkty, jutro należałoby odprawić do domu Włochów i zapewnić sobie wyjście z grupy. Co więcej to ich ...
poznasz głupiego po czynach jego
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Mam nadzieję, że przypadłość Bartmana to nic poważnego.
Żygadło? Jak w całym meczu mnie wnerwiał, tak za tę ostatnią wystawę ma plusa.
Zagraliśmy calusieńkim składem w tym meczu, niech to świadczy o naszych problemach.
Jarosz to zero. Nie słabo, nie bardzo słabo, zero.
Żygadło? Jak w całym meczu mnie wnerwiał, tak za tę ostatnią wystawę ma plusa.
Zagraliśmy calusieńkim składem w tym meczu, niech to świadczy o naszych problemach.
Jarosz to zero. Nie słabo, nie bardzo słabo, zero.
Informacja o ostrzeżeniu jest wysyłana automatycznie - proszę na nią nie odpowiadać.
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Wszelkie uwagi dotyczące forum proszę kierować na adres forum@siatka.org
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Wygraliśmy ale to może być iście pyrrusowe zwycięstwo - kontuzja Bartmana, Kurek zajechany - kim będziemy grać dalej mecz strasznie rwany, obserwując grę obu drużyn ciśnie się na usta pytanie czy leci z nami pilot Bo momentami to była jazda bez trzymanki.
Z pewnością nie najlepiej zagrał dziś Żygadło, o ile w dwóch pierwszych setach było dobrze, tak końcówka drugiej partii sprawiła, że się pogubił. Kurek i Bartman zbyt mocno falowali dzisiaj grą, nie da się tak grać przez cały turniej.
Z pewnością nie najlepiej zagrał dziś Żygadło, o ile w dwóch pierwszych setach było dobrze, tak końcówka drugiej partii sprawiła, że się pogubił. Kurek i Bartman zbyt mocno falowali dzisiaj grą, nie da się tak grać przez cały turniej.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Przykro to mówić, ale JJ to mniej niż zero. Przez cały swój pobyt na boisku nie skończył chyba ani 1 piłki w ataku. Dobrze, że chociaż Gruszka jest w 14stce i pewnie dostanie szanse. Perspektywa gry z Jaroszem dalszej części turnieju...
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Więcej szczęścia niż rozumu!!! Dalej niech powołują starszych ławkowych Woickiego i Bąkiewicza to napewno na dobre nam to wyjdzie. Kompletnie brak zmienników. I przede wszystkim zimnej głowy w ważnych momentach. Kurek się aż gotuje i wali byle jak i byle gdzie. Komentatorzy mówili że gra Bułgarów opiera sie na dwóch zawodnikach. U nas jest podobnie - Kurek i Bartman. Panowie czas to zmienić. I myślę że AA w końcu to zauważy.
No i oczywiście Jarosz. Bezcenne zero dla drużyny.
Poza tym gdybym był trenerem tej reprezentacji to kazałbym Nowakowskiemu, Żygadle i Możdzonkowi trenować zagrywki z wyskoku choćby do śmierci, Szkody tym nie robią, oddają piłkę za darmo albo jeszcze nie trafiają w pole tylko w aut!!! Popatrzcie na Żekowa, to jest rozgrywający z prawdziwym serwisem.
No i oczywiście Jarosz. Bezcenne zero dla drużyny.
Poza tym gdybym był trenerem tej reprezentacji to kazałbym Nowakowskiemu, Żygadle i Możdzonkowi trenować zagrywki z wyskoku choćby do śmierci, Szkody tym nie robią, oddają piłkę za darmo albo jeszcze nie trafiają w pole tylko w aut!!! Popatrzcie na Żekowa, to jest rozgrywający z prawdziwym serwisem.
Ostatnio zmieniony 6 lip 2011, o 21:55 przez ksjw90, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
To nie jest wnerwienie... Każdy kto był sportowcem wie co się czuje w takim momencie, kiedy przegrywasz z własnym organizmem... Szkoda Zbycha bo to jeden z niewielu chłopaków w tej drużynie który miał charakter... Trzymaj się Zbychu! Szacun też dla Bartka za to że zostawił kawał zdrowia na parkiecie. I dla Igły za profesorską grę... Na Jarosza i Mariusza W. - który mam nadzieję zadławił się kolacją oglądając kontuzję Zbycha - spuszczę zasłonę milczenia...Nagor pisze:A Bartman czuł chyba, że może pomóc, bo był mocno wnerwiony.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
No sorry, ale z taką grą to jutro mogą dostać w godzinę z prysznicem.jutro należałoby odprawić do domu Włochów i zapewnić sobie wyjście z grupy
Generalnie mecz na niskim poziomie, gdyby wygrali go Bułgarzy tez nie byłbym zbytnio zachwycony, bo gra ani jednych ani drugich nie przystoi półfinałowi Ligi Światowej. Wystarczy spojrzeć na ilość nieskończonych ataków po obu stronach...
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Z taką grą to my daleko nie zajedziemy , Kurek padnie i leżymy ( zmiennikiem jest Bąku - to jest koncepcja stulecia ) , ciekawe co z Bartmanem ( zmiennikiem jest JJ 0% - bez komentarza ) , naprawdę ustawił to AA " rewelacyjnie "
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Właśnie w studio pomeczowym powiedzieli, że kontuzja Bartmana eliminuje go najprawdopodobniej z udziału w turnieju. To sobie pograliśmy w tym finale.
Ostatnio zmieniony 6 lip 2011, o 21:56 przez tomasol, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
jarosz to jednej odbitej od siatki nawet dołem nie przebił no tragedia. Igla najlepiej cały mecz, świetnie i równo, Nokawowski dobrze a nawet bardzo dobrze. Kurek i Bartman falami, Zygadlo na 3+. Ruciak tylko pierwszy set, mozdzon dobrze.
Bez zibiego turniej sie skończył choć nie wiadomo co gruszka może pokazać.
Bez zibiego turniej sie skończył choć nie wiadomo co gruszka może pokazać.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Dobry mecz rozegrał Nowakowski- wysoka skuteczność w ataku i w bloku też był bardzo aktywny. Oby tak dalej
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Całe szczęście, że wygraliśmy bo gra wyglądała słabo. Żygadło jednak wybitnym rozgrywającym nie jest i leci schematami. Widać to szczególnie na kontrach, gdzie przy bardzo dobrym dograniu do siatki woli posłać świeczki do Kurka i Bartmana niż wystawić krótką. W trento może i to przynosi efekt, u nas - niekoniecznie. A w ostatniej akcji chyba zapomniał, że ma Kosoka który chwilę wcześniej się pojawił na boisku.
Oby Zibi się wyleczył, bo bez niego jesteśmy w czarnej *****. Kurek jutro pewnie będzie grał na o wiele mniejszym procencie niż dziś, dobrze, że w ogóle dotrwał do końca meczu. Jarosz - szkoda gadać. Chyba tylko ręczniki podaje w tej kadrze. I nie ma co mówić, że ma pecha, jak to twierdzi Drzyzga, po prostu jest słaby. Grucha wydaje się być niezbędny.
Najbardziej mnie jednak martwi Anastasi. On nie potrafi prowadzić meczu z ławki. Kubiaka wprowadza o wiele za późno, gdy i tak wiadomo, że 3 seta przegramy. Te zmiany z Bąkiewiczem i Woickim na zagrywkę dość niezrozumiałe. Bąku to zagrał łatwiutką zagrywkę z wyskoku, a Woicki przeciętnego floata. Już lepiej wpuścić Jarosza( o dziwo, na zagrywce mu czasem coś wyjdzie ) lub Kubiaka, który zarówno ma petardę w łapie jak i potrafi dość dobrze bronić. Dobry mecz Nowakowskiego, o wiele pewniejszy od Możdżonka.
Oby Zibi się wyleczył, bo bez niego jesteśmy w czarnej *****. Kurek jutro pewnie będzie grał na o wiele mniejszym procencie niż dziś, dobrze, że w ogóle dotrwał do końca meczu. Jarosz - szkoda gadać. Chyba tylko ręczniki podaje w tej kadrze. I nie ma co mówić, że ma pecha, jak to twierdzi Drzyzga, po prostu jest słaby. Grucha wydaje się być niezbędny.
Najbardziej mnie jednak martwi Anastasi. On nie potrafi prowadzić meczu z ławki. Kubiaka wprowadza o wiele za późno, gdy i tak wiadomo, że 3 seta przegramy. Te zmiany z Bąkiewiczem i Woickim na zagrywkę dość niezrozumiałe. Bąku to zagrał łatwiutką zagrywkę z wyskoku, a Woicki przeciętnego floata. Już lepiej wpuścić Jarosza( o dziwo, na zagrywce mu czasem coś wyjdzie ) lub Kubiaka, który zarówno ma petardę w łapie jak i potrafi dość dobrze bronić. Dobry mecz Nowakowskiego, o wiele pewniejszy od Możdżonka.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Jarosza stać pewnie na jeden dobry występ, ale w więcej nie wierzę. A Gruszką wracającym z trybun to co my możemy ugrać To zresztą nie jedyny problem - wątpię czy Kurek wytrzyma jutro całe spotkanie, ze środkowych pożytek w ataku jest tylko z jednego. Kto nam będzie ataki kończył A można było (nawet trzeba było) wygrać drugiego seta i to wszystko mogło się skończyć znacznie wcześniej.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Mam nadzieję, że Bartman się wykuruje. W przeciwnym razie mamy duży problem. Nie wiem tylko czym Jarosz tak oczarował Anastasiego, że znalazł się w hierarchii nad Gruszką, Janeczkiem i Gromadowskim. Po raz kolejny powtórzę, że brak Wlazłego, Winiarskiego i Zagumnego rzuca się w oczy. Ruciak jest za słaby, Kubiak nierówny, Żygadło niedokładny i schematyczny, a Bartman stara się, ale jego naturalną pozycją jest przyjmujący i to on powinien być zmiennikiem Kurka a nie Bąkiewicz
All work and no play makes Jack a dull boy...
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Mnie także nie przekonuje AA. Większość zmian nie trafionaPH3N-x pisze: Najbardziej mnie jednak martwi Anastasi. On nie potrafi prowadzić meczu z ławki. Kubiaka wprowadza o wiele za późno, gdy i tak wiadomo, że 3 seta przegramy. Te zmiany z Bąkiewiczem i Woickim na zagrywkę dość niezrozumiałe. Bąku to zagrał łatwiutką zagrywkę z wyskoku, a Woicki przeciętnego floata. Już lepiej wpuścić Jarosza( o dziwo, na zagrywce mu czasem coś wyjdzie ) lub Kubiaka, który zarówno ma petardę w łapie jak i potrafi dość dobrze bronić. Dobry mecz Nowakowskiego, o wiele pewniejszy od Możdżonka.
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Wstępna diagnoza w sprawie Bartmana to naderwanie mięśnia łydki - 2-3 tygodnie przerwy (źródło Polsat Sport). Paradoksalnie może nam to wyjść na dobre, jeśli Piotrek Gruszka jest w jako takiej formie. No, a jak nie to leżymy i kwiczymy. Tym bardziej, że Żygadło postawił sobie za cel zarżnąć Kurka już dziś. Zresztą o postawie naszego wystawiacza w dzisiejszym meczu, więcej nie będę pisał - niech wypowiedzą się piewcy jego talentu na podstawie statystycznych not z dzisiejszego pojedynku, bo to czysty kryminał co dzisiaj wyprawiał na parkiecie. Wygrana cieszy niesamowicie - jest nadzieja, że uda nam się wedrzeć, czy wczołgać, do czwórki co byłoby bardzo fajnym wynikiem dla tej nowej drużyny.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Grucha przebije się do pierwszego składu i zagra tak jak na ME. W przeciwnym razie Kurkiem meczy nie wygramy.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Tego nie wie niktNie wiem tylko czym Jarosz tak oczarował Anastasiego, że znalazł się w hierarchii nad Gruszką, Janeczkiem i Gromadowskim.
100% racjiPo raz kolejny powtórzę, że brak Wlazłego, Winiarskiego i Zagumnego rzuca się w oczy. Ruciak jest za słaby, Kubiak nierówny, Żygadło niedokładny i schematyczny, a Bartman stara się, ale jego naturalną pozycją jest przyjmujący i to on powinien być zmiennikiem Kurka a nie Bąkiewicz
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Kur tylko nie Bartman...
Ja ostatnią szansę widzę w grze na 3 przyjmujących z Kubiakiem. Niestety, jak wiele zepsuć może kontuzja...
Ja ostatnią szansę widzę w grze na 3 przyjmujących z Kubiakiem. Niestety, jak wiele zepsuć może kontuzja...
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Żygadło nie jest wcale takim złym rozgrywającym. Po prostu został strasznie "rozpieszczony" w Trentino. Tam i tak jest rezerwowym, więc automatycznie presja trochę mniejsza. Dodatkowo jak są problemy to ma trzech wybitnych skrzydłowych do których wystarczy posłać wysoką piłkę i jakoś sobie poradzą. Tu tak nie ma. Tu jest tylko Kurek, który mógłby z czegoś takiego zdobywać punkty. Zarówno Bartman jak i Ruciak/Kubiak potrzebują już piłek rozegranych. Niestety chwilami Łukasz leciał właśnie schematem wysokiej piłki do Kurka, zamiast zagrać krótką, albo nawet pipe'a do Ruciaka.
Martwi Możdżonek. Ciekawi mnie jego % w ataku. Jednak to po nim spodziewałem się czegoś więcej, a już dogrania z darmowych piłek to mógłby mieć wytrenowane. Ma Plińskiego w jednym klubie i jeszcze się od niego nie nauczył?
Martwi Możdżonek. Ciekawi mnie jego % w ataku. Jednak to po nim spodziewałem się czegoś więcej, a już dogrania z darmowych piłek to mógłby mieć wytrenowane. Ma Plińskiego w jednym klubie i jeszcze się od niego nie nauczył?
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
To samo pomyślałam. Gorzej niż z Jaroszem i tak nie będzie. A niegotowy do gry Gruszka tylko może sobie narobić szkody.KadrO pisze: Ja ostatnią szansę widzę w grze na 3 przyjmujących z Kubiakiem. Niestety, jak wiele zepsuć może kontuzja...
- Ted
- Redaktor naczelny
- Posty: 2099
- Rejestracja: 21 sie 2007, o 10:39
- Płeć: M
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
- Kontakt:
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Zaskoczony byłem tym, o czym mówili panowie w studio pomeczowym. Zwycięzców się nie sądzi - ale dzisiejszego wieczora panowie chyba za bardzo wzięli sobie te słowa do serca. No i wygląda, że jutro mamy problem w ataku.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Widzę, że optymizm w narodzie dopisuje... Oczywiście kontuzja Bartmana to fatalna sprawa, ale uważam że zagraliśmy dobry mecz. Nie zgadzam się, że Bułgarzy zagrali bardzo źle, a my nie wiele lepiej, bo nasi rywale popełnili tylko 24 błędy w 5 setach co jest nie wielką liczbą, więc większość piłek musieliśmy sobie wywalczyć, a przecież znamy silę ognia Bułgarii. Wiadomo, że teraz kluczowe jest to jak rozłoży się atak. Po cichu liczę na Gruszkę, chociaż za pewne w pierwszym składzie wyjdzie Jarosz, trzeba liczyć, że Kurek da rade i na to że włosi także nie są w wielkiej formie.
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Podstawowa różnica między Zagumnym a Żygadło jest taka, że ten pierwszy gra inteligentnie, często używając środka, mądrze rozkładając atak i przy okazji gubiąc blok. A Żygadło? Jak widzi, że ktoś kończy to gra do niego do znudzenia nie dość, że na potrójny blok to jeszcze często niedokładnie. Dziś ofiarą Żygadły był Kurek nie pierwszy raz zresztą...
All work and no play makes Jack a dull boy...
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Widzę nie tylko mnie denerwował Żygadło.
Jak myślicie, są jakieś szanse na to że się wyleczy?
Jak myślicie, są jakieś szanse na to że się wyleczy?
- Ted
- Redaktor naczelny
- Posty: 2099
- Rejestracja: 21 sie 2007, o 10:39
- Płeć: M
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
- Kontakt:
Re: Final Eight Ligi Światowej 2011
Przecież Żygadle nic nie dolega.KadrO pisze:Widzę nie tylko mnie denerwował Żygadło.
Jak myślicie, są jakieś szanse na to że się wyleczy?