W studio najbardziej do gustu, nie pierwszy raz, przypadł mi Ireneusz Mazur. I fachowo i z żartem, czasem powie coś drogą okrężną, ale jednak dosadnie.
A co do reszty, to odnoszę nieodparte wrażenie, że, być może chcąc rozluźnić atmosferę, a być może kierując się żartobliwością wobec oglądających, opisują niektórych graczy w sposób taki, jakby bagatelizowali ich umiejętności. I tak wychodzi, że Sokolov nie należy do czołówki atakujących (kim w takim razie jest Jarosz czy Bartman?), Aleksiew to ciężki chłop ledwo odrywający się od ziemi (i dlatego od lat gra w bardzo silnych drużynach), Skrimov czy Bratoev są "mniej znani szerokiej publiczności" (ale i tak są w kadrze przed "mających świetny sezon w PlusLidze Penchevem)... i inne
Nie chodzi o czepialstwo, ale trochę opanowania. Nasi grali słabo, kolejny raz narzeka się na Żygadło, na brak zmian, na to, że gramy tym samym składem itp. Poczekam, co wydumają do ME i czy uwielbiany przeze mnie Miale zostanie
BTW - Gierczyński pewnie już zaciera rączki, że znów przyjdzie mu pracować z Włochem
To co oczywiste, przeczytaj jeszcze raz.