Przyszłość kadry żeńskiej 2021-2024
Przyszłość kadry żeńskiej 2021-2024
dobry wieczór czy nie uważacie ze czas Jacka Nawrockiego powinien dobiec końca ?
Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2021-2024
Zdecydowanie tak. Miał tyle czasu na zbudowanie zespołu, a nadal nie widać efektów. I mam wrażenie, że jest coraz gorzej.
Semper fidelis
-
- Posty: 501
- Rejestracja: 10 lis 2017, o 12:02
- Płeć: K
Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2021-2024
Jego czas jako trenera tej kadry powinien dobiec końca już kilka lat temu...
Re: Przyszłość kadry żeńskiej 2021-2024
Budujemy kadrę?
Budujemy kadrę kobiet! w piłce siatkowej.
Sześć lat! I za cholerę nic nie możemy zbudować.
Normalnie zamki z piasku.
Ale przecież tak można i lat szesnaście - tylko wtedy pewnie 12-to latki będą powoływane do kadry autorskiej trenera J.N.
Nie wiem, nie znam się na trenowaniu selekcji ect., dlatego nie będę oceniał warsztatu i sposobu prowadzenia kadry.
Potrafię za to ocenić w miarę obiektywnie to co widzę. I widzę nieporadność, realnie brak grającej choćby poprawnie rozgrywającej (Nowicka mocno pod formą, a Łazowska to całkiem świeżynka), słabo grające "armaty" Stysiak i Smarzek i Stenzel przyjmująca w miarę proste zagrywki w buraki. Przecież, gdyby VNL w tym roku leciała na normalnych zasadach, to pewnie byśmy ją pożegnali (ofc w zakresie reprezentacji kobiet).
Już niedługo ME (częściowo u nas). I co? Wołosz nie przyjedzie? Smarzek będzie przemęczona? Stysiak i Stenzel bez formy, Nowicka będzie rozgrywała do atakującej pod siatką piłki na drugą linię, a Górecka stwierdzi, że nie ma woli walki w zespole?
Mam nadzieję, Prezes Kasprzyk w roku wyborczym - o ile w ogóle myśli o walce z "Obatelem" Richardem, wreszcie zauważy, że przez sześć lat nie ma efektów - to jest półtora cyklu olimpijskiego, a my co do siatkówki reprezentacyjnej kobiet jesteśmy - pewnie - tam, gdzie byliśmy sześć lat temu!
Budujemy kadrę kobiet! w piłce siatkowej.
Sześć lat! I za cholerę nic nie możemy zbudować.
Normalnie zamki z piasku.
Ale przecież tak można i lat szesnaście - tylko wtedy pewnie 12-to latki będą powoływane do kadry autorskiej trenera J.N.
Nie wiem, nie znam się na trenowaniu selekcji ect., dlatego nie będę oceniał warsztatu i sposobu prowadzenia kadry.
Potrafię za to ocenić w miarę obiektywnie to co widzę. I widzę nieporadność, realnie brak grającej choćby poprawnie rozgrywającej (Nowicka mocno pod formą, a Łazowska to całkiem świeżynka), słabo grające "armaty" Stysiak i Smarzek i Stenzel przyjmująca w miarę proste zagrywki w buraki. Przecież, gdyby VNL w tym roku leciała na normalnych zasadach, to pewnie byśmy ją pożegnali (ofc w zakresie reprezentacji kobiet).
Już niedługo ME (częściowo u nas). I co? Wołosz nie przyjedzie? Smarzek będzie przemęczona? Stysiak i Stenzel bez formy, Nowicka będzie rozgrywała do atakującej pod siatką piłki na drugą linię, a Górecka stwierdzi, że nie ma woli walki w zespole?
Mam nadzieję, Prezes Kasprzyk w roku wyborczym - o ile w ogóle myśli o walce z "Obatelem" Richardem, wreszcie zauważy, że przez sześć lat nie ma efektów - to jest półtora cyklu olimpijskiego, a my co do siatkówki reprezentacyjnej kobiet jesteśmy - pewnie - tam, gdzie byliśmy sześć lat temu!