kalosz pisze:@tomikon
No ale taki Woronkow cały sezon prowadził Lokomotiw, miał do ogarnięcia więcej meczów rosyjskich klubów i dużo więcej kandydatów do gry w reprezentacji jednak zdołał wyselekcjonować kadrę, która wygrała mu LŚ i ME.Co ciekawe nie powołał "swoich" Butkę czy Biriukowa, ale nieswoich Makarowa i Spiridonowa. Kiedy z nimi rozmawiał?
Widzieliście kiedykolwiek Berutto na meczu Łaski?
Heynena na meczu Schoepsa?
Placiego na meczu Penczewa?
Rezende na meczu Fontelesa?
No i jak sądzicie Javier Weber przyjedzie do Bełchatowa oglądać Uriarte i Conte, do Kielc na Poglajena i Romaniuttiego i Olsztyna na Bangoleę? A może wstąpi jeszcze do Bielska zobaczyć Gonzaleza?
.
Ciężko w ogóle porównywać pracę trenera a zawodnika, jak widzisz jesteśmy w tym prekursorami, Antiga nie jest trenerem, nigdy nie był i jeszcze chwile nie będzie, jest graczem, zawodnikiem, który ma dobrze grać a nie układać zespół, on ma przyjmować a nie zastanawiać się nad nowinkami w świecie siatkówki.
Heynen z tego co wiem oglądał Heńka podczas Ligi Mistrzów i tam z nim rozmawiał(zresztą był z nim w ciągłym kontakcie jeśli chodzi o kontuzję barku i przebieg leczenia), AA był na Podpromiu nie raz i z tego co słyszałem spotkał się z Achremem i przyglądał się jego grze, pojechał oglądać Włodarczyka, jeździł na wiele meczów - ja np. zapamiętam że był na sparingu Spały z AZS'em, generalnie nie posiadam dokładnych grafików trenerów reprezentacji, jeśli takie posiadasz to się chętnie im przyglądnę, ale wątpię że podczas sezonu klubowego leżą brzuchem do góry na piaszczystych plażach. Zresztą części zawodników trzeba poświęcać uwagę większą (bo się ich nie zna, a mogą być objawieniami), a części mniejszą bo wie się co umieją.
Co Antiga wiedział w maju o reprezentacyjnym atakującym Boćku? Że grał przeciwko niemu może dwa razy (a może nawet nie) i tyle, skupiał się na swojej grze, a nie na Boćku.
Fajnie jak trener ogląda zawodników, rozmawia z nimi, poznaje ich czy pasują pod jego koncepcję, dopatruje jakie style rozegrania preferują, jak reaguje ich organizm, rozmawiają z trenerami od przygotowania, pod to wszystko tworzą plan i koncepcję reprezentacji. Ale możemy to wszystko uprościć, dać laikowi miesiąc i niech poskłada drużynę na medale.
Wiem jak trenuje i pracuje profesjonalny siatkarz i tam naprawdę nie ma czasu ani miejsca na inne aktywności, to jest zapierd... i to taki konkretny, do tego dochodzi zmęczenie, wyjazdy i masa innych obowiązków wobec klubu.
Kolejna sprawa trener reprezentacji odpowiada nie tylko za reprezentacji, generalnie powołuje się taką osobę by usprawniła system szkolenia, wdrożyła nowe metody pracy z młodzieżą, podsuwała nowe pomysły, doszkalała trenerów klubowych, a także tych pracujących strikte z młodzieżą tak by dawali im najlepsze możliwe podstawy które zaprocentują. Taka osoba powinna pojechać do Spały, wdrożyć nowe systemy szkolenia, bywać na młodzieżowych turniejach, podpowiadać pewne rzeczy zawodników, dawać rady trenerom i robić masę innych rzeczy. To nie jest 1/6 etatu jak się komuś wydaje.
nie wiem jakie są szczegóły, ale to chyba pewne, że Antiga będzie dostawał kasę ze związku dopiero od maja...
To po co go powoływać i już zaklepywać stanowisko, skoro selekcja jest taka banalna, może lepiej poczekać na kogoś w maju, Stefan będzie zawsze gotowy, a może objawi się ktoś lepszy w pluslidze, ciekawszy, albo może ktoś fajniejszy na świecie?
A tak już zaklepujemy kogoś kto zacznie pracować w maju.