Igrzyska Olimpijskie - Paryż 2024

[jaet]

Najpoważniejsza impreza 2022 już za nami i wchodzimy już stricte w cykl olimpijski pod Paryż, więc warto chyba założyć nowy wątek. Tym bardziej, że FIVB uraczyło nas przeciekami co do zasad kwalifikacji i wygląda to wreszcie dla Europy obiecująco:
https://siatka.org/pokaz/system-kwalifi ... zerwonych/

[Streeter]

Pierwsze mecze turnieju kwalifikacyjnego do IO zakończone pomyślnie dla Polaków:

Kantor/Zdybek (POL) – Nemec L./Petruf (SVK) 2:1
(16:21, 21:13, 15:9)
Rudol /Lejawa (POL) – Jany/Jancok (SVK) 2:0
(21:12, 21:13)

Streeter

[Redrick]

Do IO mniej jak dwa miesiące - trzeba więc powoli podgrzewać atmosferę. Kilka fajnych artykułów w temacie -
1) Obrońcy tytułu z Norwegii walczą ze skutkami kontuzji. Zdążyć na igrzyska zdążą, pytanie - w jakiej formie ...
https://www.reuters.com/sports/beach-vo ... 024-03-29/
2) Brazylijczycy George/Andre spędzą końcówkę przygotowań w Szwecji, gdzie odbędą treningi z ekipą gospodarzy, Ahmanem/Hellvigiem. W tej chwili - bodaj najlepszą parą na świecie.
https://ge.globo.com/pb/volei-de-praia/ ... aris.ghtml
3) Dwa wywiady ze strony volleyballworld.com - z Nicolaiem z Włoch i Kubańczykiem Diazem (obrońca, 207 cm), tworzącym z blokującym Alayo (210 cm) jeden z najciekawszych zespołów świata:
https://es.volleyballworld.com/beachvol ... -the-world
https://en.volleyballworld.com/beachvol ... to-reality

[Redrick]

3) Dwa wywiady ze strony volleyballworld.com - z Nicolaiem z Włoch i Kubańczykiem Diazem (obrońca, 207 cm), tworzącym z blokującym Alayo (198 cm) jeden z najciekawszych zespołów świata.

Ten blokujący ma 198 cm. Pardon.
Nie wiem czemu tak napisałem. Może byłem zmęczony, albo akurat myślałem o czymś innym.

[niepoinformowany]

Fajni Ci Kubańczycy, jak widzicie ich szanse na IO? Obrońca Diaz ma tak długie i chude kończyny, że to się w głowie nie mieści Wczorajszy finał z mistrzami świata pokazuje, że na IO będą mogli powalczyć z każdym.

[Redrick]

No tak, wysoki, patykowaty obrońca i do tego wyraźnie niższy blokujący - ale za to potężne byczysko. Dobrali się w korcu maku;)
Osobiście, jakoś nie wierzę w ich sukces na IO. Są młodzi, niezbyt jeszcze otrzaskani w elitarnych turniejach Pro Touru albo w grze na najważniejszych turniejach. Owszem, grali dwukrotnie na mundialach, ale tam albo odpadali w grupie (2022), albo w 1/32 finału, po klęsce w setach do 14 i 15 (2023). Nie grali w kolejnych, trudniejszych fazach, w decydujących pojedynkach. Do tego zagrali finał Igrzysk Panamerykańskich 2023, ok, ale to absolutnie nie to samo co MŚ czy IO.
Szersza czołówka to w tej chwili, w przypadkowej kolejności - Ahman/Hellvig, Immers/van de Welde, Boermans/de Groot, Bryl/Łosiak, Mol/Sorum, George/Andre, Ehlers/Wickler, Cherif/Ahmed i Perusic/Schweiner, o ile wszystkich spamiętałem. Nie sądzę, żeby w grze o medale Kubańczycy im poważnie zagrozili. Ewentualny brązowy krążek byłby dla nich olbrzymim sukcesem - i to chyba jest maksimum ich aktualnych możliwości.
Chciałbym, żeby Kubańczycy zadali kłam mojej opinii i z dobrej strony pokazali się w nadchodzących turniejach PT, bo jakoś też im kibicuję. I wtedy już można byłoby ich uznać za równorzędny duet w tej czołówce.

[Redrick]

Tyle co rozlosowano fazę grupową IO.
Polacy (Bryl/Łosiak) trafili do grupy C, razem z takimi rywalami:
- Ehlers/Wickler (Niemcy)
- Hodges/Schubert (Australia)
- Bassereau/Lymeel (Francja).
Całość ceremoniału można sobie obejrzeć: https://www.youtube.com/watch?v=L1DSAY5kvp0
Polska nie będzie miała reprezentantek w turnieju kobiecym.

[Streeter]

To chyba najbiedniejsza nasza reprezentacja w plażówkę, przynajmniej od kiedy oglądam siatkę i coś tam przy Igrzyskach zerkam na plażówkę. Jak dobrze pamiętam poprzednio były dwie pary męskie, a Igrzyska wcześniej mieliśmy też dziewczyn parę.

Streeter

[Zamorano]

To chyba najbiedniejsza nasza reprezentacja w plażówkę, przynajmniej od kiedy oglądam siatkę i coś tam przy Igrzyskach zerkam na plażówkę. Jak dobrze pamiętam poprzednio były dwie pary męskie, a Igrzyska wcześniej mieliśmy też dziewczyn parę.

Streeter

Plażówka jest na Igrzyskach od Atlanty 96. A Polska pierwszy raz zakwalifikowała parę męską na Londyn 2012. Tylko jedną jedyną. Jak teraz. Była też najbliżej strefy medalowej z wszystkich naszych startów. Gdzie w deciderze była kontrowersja i chyba nawet piłka meczowa w ćwierćfinale. W RIO były dwie pary męskie i jedna kobieca. Ale obie męskie przegrały play offy lucky loserów i nie zameldowały się nawet w 1/8, a Polki przegrały w 1/8 z Australijkami. W Tokio kobiety się nie zakwalifikowały. Były faktycznie dwie pary męskie. Jedna odpadła w play offach lucky loserów z Hiszpanią, a druga w 1/8 z Włochami (którzy zresztą wcześniej wygrali z drugą polską parą w grupie).

[Pomocniczka]

Tak, Prudel to była największa szansa medalowa. Oni mieli dwa razy strasznego pecha. Raz przy losowaniu grup, drugi przy losowaniu drabinki (a może tam chodziło o jakiś nietypowy słaby wynik świetnej pary, który wpychał ich na Polaków? Zamorano będzie pamiętał.

[kuchyk1ng]

Warto napisać, że w ostatnim sprawdzianie przed Igrzyskami Bryl/Łosiak zdobyli srebrny medal beach pro tour w Wiedniu. Przegrali w finale z Mol/Sorum, ale w drodze do finału pokonali na przykład: braci Grimalt z Chile, de Groot/Boermans z Holandii, a w grupie dwukrotnie Brazylijczyków. Jeszcze wcześniej, w innym turnieju po trudnym tiebreaku ograli Ehlersa i Wickera.

Co do Igrzysk to mamy też terminarz polskiej pary:
Polska vs Australia 30 lipca 9:00
Polska vs Francja 1 sierpnia 21:00
Polska vs Niemcy 3 sierpnia 9:00

W parze francuskiej Julien Lyneel, a w parze Australijskiej też były siatkarz halowy Thomas Hodges. To jest dość niebezpieczna grupa. Niemcy są na naszym poziomie. Francuzi się wyrobili po latach, oni cały cykl poświęcili Paryżowi.

[Pomocniczka]

Ale czy poza Kiralym jakiś znaczący były halowiec zdobyć coś wartościowego w plażówce? W drugą stronę to i owszem - szczególnie dwóch kolesi mi przychodzi na myśl.

[kuchyk1ng]

Reinder Nummerdor na przykład. Halowy mistrz europy, a potem wicemistrz świata na plaży.

[Redrick]

No nie wiem, czy ma sens przywiązywać większą wagę do wyników turniejów bezpośrednio poprzedzających IO.
Alison i Bruno raczej nie zachwycali w turniejach przed IO 2016, Mol/Sorum przed poprzednią olimpiadą uzyskiwali wyniki zgoła groteskowe. Co więcej, od około 10 lat finaliści - nie tylko zwycięzcy - ważnych turniejów WT/PBT bezpośrednio poprzedzających mundiale lub olimpiady nigdy potem nie wygrywali tychże mundiali czy olimpiad. Wyjątek to Perusic/Schweiner, którzy w zeszłym roku wygrali turniej Paris Elite 16 i dwa tygodnie potem mistrzostwo świata - ale ogólna tendencja jest jednoznacznie odmienna.
Ten ostatni turniej w Wiedniu też był dość specyficzny. Nie przyjechali Czesi ani Szwedzi Ahman/Hellvig. Brazylijczyk George nie ryzykował zdrowiem (problem z łokciem, ale podobno nic poważnego i na IO ma być w pełni sił) i wolał poddać grę z Chilijczykami. Niektóre wyniki były w ogóle dość dziwne.
Żeby być dobrze zrozumianym: po prostu uważam, że nie należy przywiązywać wagi do wyników tych kilku turniejów przed IO. Faworyci po uzyskaniu kwalifikacji myślą już raczej wyłącznie o formie na igrzyskach. I owszem, zarówno Łosiak/Bryl czy Mol i Sorum mogą wypaść na olimpiadzie doskonale i wręcz ją wygrać - ale to już będzie kwestią niezależną od ich świetnych wyników teraz.

Jeszcze jedno: dla powoli, ale nieuchronnie starzejącego się Łosiaka Paryż będzie bodaj ostatnią szansą na medal olimpijski. Na kolejnych IO będzie miał już ponad 36 lat...
A równych mu klasą, młodych następców na jego pozycji raczej nie widać.

[Redrick]

Tak poczyna sobie na piasku niejaki Iwan Zajcew, aktualnie w trakcie transformacji z siatki halowej na plażową:
https://www.youtube.com/watch?v=vJ_uZD6wAMk
W duecie z samym Danielem Lupo.

No właśnie, bo tak zebrało mi się trochę refleksji na temat nadchodzącej olimpiady, i nie wiem od czego zacząć.
Może od szans Polaków na (złoty) medal. W ogóle więc jakieś są, według mnie, choć nie za wielkie. Bryl z Łosiakiem musieliby zagrać na zenicie własnych możliwości i dodatkowo liczyć na jakieś korzystne rozstrzygnięcia losowe/drabinkowe. Ale, jak by nie kombinować, to w drodze do finału trzeba będzie się zmierzyć co najmniej z dwiema parami ze ścisłego topu; co najmniej, czyli właśnie przy korzystnych układach losowych. A ile razy w BPT Polakom udało się w play-off wygrać dwa razy z rzędu z ekipami ze wąskiego topu? Sporadycznie, jeśli w ogóle. Tak więc, szanse na finał oceniam raczej sceptycznie. A sam finał, to inna sprawa. W pojedynkach z Norwegami czy Szwedami Polacy faworytami na pewno nie będą.
No dobrze, realnie patrząc - myślę że dojdą do ćwierćfinału, jeśli do półfinału - a to już byłby gigantyczny sukces - to wg mnie zajmą ostatecznie 3/4 miejsce.
Kto wygra? Nie wiem, jakoś ciężko mi się typuje i w przeszłości zazwyczaj chybiałem. Zapewne ktoś z wymienionej wcześniej szerokiej czołówki, a faworytami wydają się Szwedzi - ale tyle to każdy mógłby powiedzieć. Kontynentalnie, obecnie lepiej prezentują się Europejczycy i to raczej w nich upatrywałbym faworytów do medali. Świetni Amerykanie (Partain/Benesh) to raczej nie para na końcowy triumf, na to są jednak za słabi. O Kubańczykach pisałem, Brazylijczycy posiadają dwie całkiem solidne ekipy, ale którejkolwiek z nich będzie ciężko wywalczyć medal.
Osobiście, nie chciałbym żeby wygrali Niemcy. A to dlatego, że jestem Polakiem, nigdy nie kibicowałem i nie bedę kibicował ani Niemcom, ani Rosjanom. Z oczywistych względów.
To może tyle. Jestem bardzo ciekawy rozstrzygnięć w turnieju panów.

[kuchyk1ng]

Nie wiem czy się ze mną zgodzisz, ale ja mimo wszystko najbardziej widzę skandynawski finał co wynik z cyklu olimpijskiego w którym te dwa duety były bardzo mocne. Jeśli Igrzyska będą odbiciem tego co się działo w ostatnich latach to ten finał jest w miarę możliwy. Na pewno troszkę zjechali poziomem zawsze mocni Amerykanie i Brazylijczycy (chyba, że świat poszedł do przodu).

Ja od Łosiaka i Bryla widzę co najmniej trzy pary mimo wszystko mocniejsze - Szwedzi, Norwegowie, Czesi. No i jeszcze jest wiele niemniej ciekawych. Chciałbym być optymistą, ale niestety ćwierćfinał to chyba optimum. To co wyżej oczywiście biorę z ogromnym docenieniem.

[Redrick]

Na pewno Mol/Sorum i Ahman/Hellvig to faworyci. O ile nie wpadną na siebie wcześniej, to bardzo możliwe, że skonfrontują się w finale. Ale może być różnie.
Fajnie byłoby, gdyby Łosiak jednak wygrał jakiś medal i w ten sposób zebrał komplet krążków wszystkich najważniejszych imprez mistrzowskich; wcześniej wywalczył brąz na ME (2021, jeszcze z Kantorem) i na mundialu 2023. Z kilkoma złotymi medalami w rozgrywkach juniorskich byłaby całkiem niezła kolekcja.
Tutaj jeszcze link do śledzenia terminów i wyników -
https://en.volleyballworld.com/beachvol ... 2024-07-27

[niepoinformowany]

Coś tu cicho.

Na razie główni faworyci (lub też jedni z dwóch głównych faworytów, jak kto woli) wyjaśnieni w rundzie grupowej. Mowa o Szwedach, którzy w grupie śmierci z Nicolai/Cottafava oraz Katarczykami zaliczają dwie porażki i najprawdopodobniej czeka ich baraż o prawo gry w 1/8 finału.

Na razie świetnie Kubańczycy Diaz/Alayo co mnie bardzo cieszy, ponieważ im kibicuję oraz przewidywałem ich dobrą postawę na igrzyskach. W grupie odprawieni silni Amerykanie Partain/Benesh oraz George/Andre. Zobaczymy co dalej i jak ułoży się im drabinka fazy pucharowej.

Nasi we wtorek 2-0 z solidnymi Australijczykami, dziś o 21 kończymy 2. kolejkę fazy grupowej meczem z Francuzami. Większych kłopotów nie przewiduję patrząc na dyspozycję z wtorku. W sobotę o 9:00 mecz z Ehlers/Wickler. Jestem optymistą, liczę na wygranie grupy. Potem oby dobrze polosować i kto wie co dalej.

[kuchyk1ng]

Oglądałem właśnie Ahmana z Hellviga i mam podobne doświadczenia. Oni grają pięknie, schludnie, kreatywnie, ale na poziomie Igrzysk wyjaśnił ich Nicolai doświadczeniem i ogarem na siatce. To co on tam robił w stykowych sytuacjach było niesamowite.

Nie widziałem Norwegów i Czechów, ale z tego co widziałem to powiedziałbym takie top3, które mi się podoba to: Kubańczycy, Partain/Benesh i Cherif/Ahmed. Do tego pewnie trzeba dodać właśnie tych Norwegów, Czechów i Szwedów. No i my dobrze wyglądaliśmy z Australią. Bardzo dobrze ogarnęliśmy zagrywkę przez co w zasadzie Bryl nie musiał blokować. Pierwszy blok punktowy bodajże Bryl zdobył w końcówce drugiego seta. Swobodnie ich pokonaliśmy, a Niemcy się męczyli. Mam nadzieje, że to coś będzie oznaczać.

[Streeter]

Patrząc na ilość błędów naszych w meczu z Niemcami, to my chyba nie chcemy tego wygrać.

Edit: I 2:0 dla Niemców, zajmujemy drugie miejsce w grupie.

Streeter

[Redrick]

Ło rany.... Jednym słowem, wszyscy już "powyjaśniani" na amen
U Niemców, według mnie, znacznie lepiej funkcjonował cały system blok-obrona. I to zdecydowało. Błędów było sporo, ale na końcu statystyki pokazały 13-11 na "korzyść" Polaków, raczej nie to było główną przyczyną.
Tak czy siak, od jutra, po repasażach, zacznie się wszystko od nowa. Play-offy to zupełnie inny turniej.
Poza Polakami, na pewno będę dobrze życzył Kubańczykom, jestem ciekawy jak daleko zajdą. Natomiast nie chciałbym, żeby znów wygrali Norwegowie. Kompletnie nic do nich nie mam - poza wielkim uznaniem dla ich klasy - ale po kolejnym złocie IO trzeba byłoby ich uznać za najlepszy duet w historii. I być może już nikt nie przebiłby ich osiągnięć.
A wolałbym, żeby ta kwestia była jeszcze otwarta, żeby ta walka trwała, między różnymi parami.

[niepoinformowany]

Grając jak do 16-13 można walczyć z każdym, tak jak od tego stanu przewiduję wyjazd w 1/8.

[kuchyk1ng]

Po tym jak nas złamali w pierwszym secie to aż ciężko było to oglądać. Słabo zagrywaliśmy, męczył nas Ehlers w bloku. No słabo to wyglądało, a pierwsze mecze były zachęcające. Potem nas czeka losowanie. Nie możemy trafić jedynie na Katarczyków i Norwegów. Fajnie byłoby dostać kogoś z drugich miejsc, a jeśli już kogoś z pierwszego to Diaza/Alayo albo De Groota/Boermansa.

Rozumiem, że istnieje też szansa jakoby Bryl z Łosiakiem odpuszczali po to, żeby omijać Ahmana/Hellviga i George/Andre, ale nie widzę za bardzo jak ta porażka mogłaby nam coś pomóc. Zwycięstwo postawiłoby nas z kolei w części drabinki, gdzie w 1/4 mogliby czekać De Groot/Boermans. Jak dla mnie wygrana byłaby dużo bardziej pozytywna.

[niepoinformowany]

Już nie brnijmy w takie rzeczy. Chcieli wygrać ale Niemcy byli dziś o klasę lepsi i tyle. Może jutro byłoby odwrotnie, nie wiem, pozostaje w to wierzyć. Niby Niemcy więcej błędów, ale u nas oprócz zagrywek pamiętam kilka autów w ataku Łosiaka, a u Niemców ile, jeden? Dodatkowo mocno wrzucaliśmy się kilka razy w siatkę gdzie powodowało to aut po wymuszonej próbie ataku lub blok. Szkoda, że Bryl zagrywał dość zachowawczo a dopiero w ostatniej zagrywce w meczu z wyskoku, czyżby taka taktyka? Ehlers ładował aż miło i sprawiał tym spore problemy.

Drabinka losowana po ostatnim meczu barażowym? O 23 Hodges/Schubert vs Evans/Budinger.

[kuchyk1ng]

Pewnie tak bo już jutro pierwsze cztery mecze 1/8 finału.

EDIT: Bartosz Heller na twitterze informuje, że w 1/8 finału zagramy z Hiszpanami Herrerą i Gavirią. Dobry traf

[niepoinformowany]

Tak, a później Mol/Sorum. Nie wiem, czy nie jesteśmy głównym faworytem do 1/4 razem z Katarczykami i Norwegami, bo pozostałe pary dość wyrównane, ciężko typować. Jak spadać to z wysokiego konia.

Pełna drabinka:

Ahmed/Cherif vs TBD
Partain/Benesh vs Nicolai/Cottafava

Evandro/Arthur vs van de Velde/Immers
Ahman/Hellvig vs Diaz/Alayo

Ehlers/Wickler vs George/Andre
Perusic/Schweiner vs Boermans/de Groot

Łosiak/Bryl vs Herrera/Gavira
Mol/Sorum vs TBD

Spróbuję się zabawić

Ahmed/Cherif vs Nicolai/Cottafava
Evandro/Arthur vs Ahman/Hellvig (rozum, kibicuję Kubańczykom)

Ehlers/Wickler vs Perusic/Schweiner (w tej ćwiartce nic mnie nie zdziwi)
Łosiak/Bryl vs Mol/Sorum

Edit: drabinka zniknęła

[kuchyk1ng]

Ehlers/Wickler ogrywają gładko George/Andre 2:0. Ich dobra forma od połowy pierwszego seta z nami nie jest przypadkiem. Nie oglądałem, ale teraz się skupiam na Perusiciu/Schweinerze. Zobaczmy jak nasi sąsiedzi, mistrzowie świata, wyglądają.

edit - kolejny mecz bez większej historii - rewelacyjni Boermans/De Groot

[Redrick]

Uuu-aaa.... Po pierwszym, perfekcyjnym pierwszym secie w wykonaniu Szwedów myślałem, że szybciutko poskładają Kubańczyków, triumfatorów w swojej grupie. Ci jednak postawili potem spory opór, choć ostatecznie niewystarczający. Cóż, jedna z tych drużyn musiała dziś odpaść.
Porażka Czechów - raczej niespodzianka. Przegrana George/Andre - dla mnie nie, akurat po nich nie spodziewałem się wiele.
Za to Niemcy, zgodnie z moimi oczekiwaniami, są bardzo mocni. Niestety...

[niepoinformowany]

Niemcy mocni, ale czy Holendrzy nie są jeszcze mocniejsi? Mistrzowie świata, Czesi, dziś przy nich wyglądali blado i tylko momentami nawiązywali walkę. Dla mnie Holendrzy jednak faworytami w 1/4. Niemniej pojedynek zapowiada się przednio, ale w sumie każdy ćwierćfinał to już powinna być uczta.

[Redrick]

No niestety.
Łosiak nie był dzisiaj sobą. Zwracał na to uwagę też komentator. Nie wiem, bez jakiejś werwy, determinacji, nie na swoim poziomie. Zepsuł piłkę setową (I set) przy 21:22, ale w ogóle, chodzi o cały mecz.
Piłka nam zbyt często grzęzła w siatce, a nasz zespół - czyli mowa też o Brylu - sprawiał wrażenie jakiegoś mało zmotywowanego, bez planu, agresji, koncepcji.
Hiszpanom - nie najtrudniejszym przecież rywalom - wystarczyło ich olbrzymie doświadczenie i taki po prostu spryt boiskowy, no i pewna stabilność w grze.
Czyli, to trzecie z kolei IO w których plażowicze kończą swój udział na fazie następującej bezpośrednio po rozgrywkach grupowych. Czyli jeszcze przed ćwierćfinałem (o ile się nie mylę - ?).
I, oczywiście, to kolejna stracona szansa polskiej ekipy olimpijskiej na powiększenie mizernego dotąd dorobku medalowego.