Problem w końcowej fazie ataku
Problem w końcowej fazie ataku
Gram w siatkówkę rekreacyjnie, wszystkiego w sumie uczyłem się sam i chyba w tym jest problem. Wyskok mam całkiem przyzwoity, z siłą też jest okej, ale pojawia się uciążliwy problem. Gdy uderzam w piłkę to zawsze jestem zgięty w lewą stronę przez co tracę zasięg. Nie wiem co z tym zrobić i czy jest jakiś sposób dzięki któremu to zneutralizuje. Kiedy staram się na tym bardzo skupić to nie mogę uderzyć piłki dostatecznie mocno czyli w sumie każda silniejsza próba uderzenia piłki kończy się tak, że atakuje w sposób opisany powyżej.
Re: Problem w końcowej fazie ataku
Chodzi Ci o takie przegięcie?
http://www.fivb.org/Vis2009/Images/GetI ... =200723730
Jeśli tak to jest to jak najbardziej w porządku.
http://www.fivb.org/Vis2009/Images/GetI ... =200723730
Jeśli tak to jest to jak najbardziej w porządku.
Re: Problem w końcowej fazie ataku
Bardziej coś w tym stylu: http://www.azs.pl/fck/images/newsy_07/b ... i_atak.jpg i problem w tym, że nigdy nie mogę złapać piłki w taki sposób: http://www.fivb.org/visasp/ShowImage.as ... axsize=500. Zawsze mnie wygina :/
Re: Problem w końcowej fazie ataku
Ja bym raczej upatrywał winy w zbyt szerokim rozegraniu. Po normalnym nabiegu gdy idziesz do antenki piłka widocznie jest zbyt szeroka. Chyba, że Ty zbyt wąsko zbierasz się do ataku. Weź szerszy nabieg znaczy po większym łuku i już powinno być lepiej. Ja miałem problem, że często obracałem się bokiem do siatki i siłą ataku malała. Ciężko było to wyplewić i dalej mi się zdarzają taki najścia. Są to po prostu nawyki od najmłodszych lat gry i jak już wspomniałem zmienić je jest bardzo trudno.
Kłamca.
Re: Problem w końcowej fazie ataku
Dzisiaj spróbuje twoje rady wprowadzić w życie. Mam nadzieję, że będzie lepiej