, Wanio świetny dowcip do tenisa idealny, przy siatce też nie najgorszy. Nie lubię Iwańczyka, Mazura czasem mecze też komentuje Mielewski ale to to już przechodzenie przez wybitą szybę...![:]](./images/smilies/icon_lol.gif "Laughing"){kind=icon}
Trochę pokory.O widzisz, to mam poniekąd wyjaśnienie, dlaczego czasem komentując zapomina pomyśleć o tym, co mówi.Knutsen pisze:Iwańczyk mam wrażenie że jest człowiekiem mającym o sobie wielkie mniemanie i uważającym że pozjadał wszelkie rozumy.
Tomek Kowalski to akurat rezerwowy rozgrywający Resovii, który w 4 secie zmienił w końcówce Baranowicza... Fan Resovii powinien wiedzieć takie rzeczy...madlark pisze:"Zaskoczył Kowalski" to pewnie o Tomka Kozłowskiego chodziło.
Oczywiście wg. niego Skra była jedyną drużyną, która zdołała w tym sezonie wygrać z Politechniką na Torwarze... Co, rzecz jasna, jest jedną wielką głupotą.Antonella Hard Core pisze:Drugi półfinał Pucharu Polski komentowało dwóch najgorszych komentatorow Polastu: P.Iwańczyk i T.Wójtowicz, jeden gada farmazony a drugi za mało sie odzywa żeby mógł zagłuszyć choć na chwile tego pierwszego. Oczywiście Iwańczyk jako wielki fan Skry komentując mecz Czestochowy z Kedzierzynem nieomieszkał wspomneć o bełchatowskim klubie, już do pierwszej przerwy technicznej w meczu z jego ust wypowiedziane były dwa wątki związane ze Skrą.
A to akurat jest prawda, o ile Polibuda przegrała u siebie jeszcze mecz z Częstochową, to na Torwarze jedynym przegranym spotkaniem było własnie to z Skrą (z 4 rozgrywanych)lucass90 pisze: Oczywiście wg. niego Skra była jedyną drużyną, która zdołała w tym sezonie wygrać z Politechniką na Torwarze... Co, rzecz jasna, jest jedną wielką głupotą.
Właśnie mnie też to zaciekawiło. Osobiście jestem przekonana, że słowackie "ŝ" powinno się wymawiać jako /sz/.d12343 pisze:I tak najlepsze były "obrony Częstochowy"
A nazwisko trenera Czewy to jak się wymawia? Zawsze myślałam, że /kardosz/, a tu Iwańczyk uparcie optuje za /kardos/, więc zwątpiłam.
wikipedia pisze:Š – litera alfabetu łacińskiego z diakrytycznym znakiem háček. Jest to litera w alfabecie husyckim, służąca do zapisu głoski "sz"
Czyli tak jak myślałam. Jasne, nie każdy musi być poliglotą, ale wystarczyłoby, żeby Iwańczyk posłuchał, jak nazwisko czytają chociażby koledzy z Polsatu.Murilo0 pisze:Macie rację:wikipedia pisze:Š – litera alfabetu łacińskiego z diakrytycznym znakiem háček. Jest to litera w alfabecie husyckim, służąca do zapisu głoski "sz"
. Facet mówi całkiem składnie, nie jąka się i czasem nawet coś ciekawego powie. Nie jest może najlepszym ekspertem, ale komentatorem niezłym. Szczególnie jeśli porówna się go do dwóch innych kolegów po fachu, którzy czasem niestety również dostają szansę komentowania spotkań. Mam na myśli Pana Wójtowicza, który może i wielkim siatkarzem był, ale komentator z niego żaden. Z uporem maniaka wszystkie zdania poprzedzone wypowiedzią współkomentującego zaczyna od "no tak" po czym powtarza to co powiedział przedmówca. Dodatkowo wg niego wszystko jest "troszczeczkę" za mocno, za wysoko, za lekko, za bardzo, nie ważne co, ważne, że "troszeczkę". No i jeszcze mój ulobiony tekst "niepotrzebny błąd".. tak jakby był jakiś potrzebny błąd.. Wychodzi 5,93 zasięgu w ataku . A niektórzy go tak szybko skreślali Przemek ma jeszcze jedną ważną zaletę. Jako tako zna się na przepisach gry i sygnalizacji sędziowskiej, w przeciwieństwie do kilku ekspertów telewizyjnych, którzy powinni je znać chociażby z tego powodu, że byli trenerami lub zawodnikami. A w tychże przepisach jest punkt, który mówi o konieczności znajomości przepisów przez uczestników spotkania.volleyclub pl pisze:Widzę, że Pan Iwanczyk nie ma zbyt wielu zwolenników tutaj, więc będzie miał chociaż mnie
niestety często rozpędza się w swoim komentarzu i nie patrzy na sygnalizację, ale z całej ekipy faktycznie on najlepiej orientuje się w tej kwestiimewa pisze:Przemek ma jeszcze jedną ważną zaletę. Jako tako zna się na przepisach gry i sygnalizacji sędziowskiej, w przeciwieństwie do kilku ekspertów telewizyjnych, którzy powinni je znać chociażby z tego powodu, że byli trenerami lub zawodnikami. A w tychże przepisach jest punkt, który mówi o konieczności znajomości przepisów przez uczestników spotkania.volleyclub pl pisze:Widzę, że Pan Iwanczyk nie ma zbyt wielu zwolenników tutaj, więc będzie miał chociaż mnie
Wszystko pięknie, tylko że nie porównywałabym Wójtowicza z Iwańczykiem. Ten pierwszy zasiada w studio jako ekspert i, jeśli już porównywać, to może weźmy inną miarkę: Mazur, (w zeszłym sezonie) Jarosz, Dacewicz, Drzyzga. Kogoś pominęłam?volleyclub pl pisze:Widzę, że Pan Iwanczyk nie ma zbyt wielu zwolenników tutaj, więc będzie miał chociaż mnie
Ale i tak wszystkich wyżej wymienionych swoją niekompetencją i "pajacowatością" bije Pan Wanio.
Generalnie to chyba najbardziej charakterystyczny z komentatorów i najbardziej wyluzowany.No nie wiem, to zależy jak pochwali to mu bliżej, jak się nie zgodzi to mu dalejd12343 pisze:I do tego te wieczne peany na cześć Skry...Bliżej mu do rzecznika prasowego pana Piechockiego.
zresztą tak jak z większością rozsądnych dziennikarzy. Aktualnie większość przyjmuje za zwolennika Skry osoby które odważą się zdradzić(lub przypadkiem im się wymsknie) swoją pozytywną opinie na dowolny temat związany ze Skrą. Zresztą jak ostatnio śledzę te wszystkie komentarze na temat Skry to mi się Seksmisja przypomina:"Nie odpowiadamy talko za gradobicia i trzęsienia ziemi".Oj można tłumaczyć. Na przykład tym, że się gość nie przygotował do relacji bo dla niego liczy się tylko pgeAntonella Hard Core pisze:Pewnie go zmyliła spora liczba byłych zawodników Jadaru w obecnych składzie Politechniki. Inaczej nie można tego tłumaczyć
Robi za gwiazdęXaar pisze:Niestety Iwańczyk to największe nieporozumienie Polsatu. Co ten gość tam robi to ja nie wiem.
Inaczej mówiąc za "Słońce Polsatu"Pele pisze:Robi za gwiazdęXaar pisze:Niestety Iwańczyk to największe nieporozumienie Polsatu. Co ten gość tam robi to ja nie wiem.
