MŚ kadetów 2015

[Chal]

Gdyby tak oceniać E. N'gapetha to jego gra jest cała w błędach

Bo jest. Gdyby nie to, pewnie byłby najlepszym siatkarzem na świecie.

[siatka1987]

Gdyby tak oceniać E. N'gapetha to jego gra jest cała w błędach

Bo jest. Gdyby nie to, pewnie byłby najlepszym siatkarzem na świecie.

Tylko, że bez pewności siebie jaką daje tej drużynie nie byłoby żadnego sukcesu Francji, no ale zapomniałem, że każdy forumowicz zna się lepiej na siatkówce niż trenerzy Modeny, Francji itd. Tacy zawodnicy jak N'gapeth, Kubiak, Spiridonow, a w naszej drużynie kadetów co drugi chłopak to skarb dla swojej drużyny, wczoraj Włosi dali się dojść Iranowi i przegrali, bo nie mieli nikogo charakternego, my mieliśmy trudną sytuacje w tym ostatnim secie, ale dzięki charyzmie Kwolka, Kochanowskiego, Masłowskiego i każdego innego nie wypuściliśmy tego meczu

[Chal]

Tylko co ma jedno do drugiego?

Jakie znaczenie miał brak sukcesów w juniorach, gdy Mika był najlepszym zawodnikiem finału MŚ? I w drugą stronę, co dziś znaczy złoto MEK w przypadku Janeczka czy Kamińskiego? Oczywiście, każdy medal imprezy młodzieżowej w danym momencie ma swoją wartość, ale to jest jedynie środek do celu.

[StanLee]

nie mam siły oglądać tych chłopcząt naszych

No jak nie masz siły oglądać drużyny, która nie przegrała chyba jeszcze ani jednego spotkania na poziomie oficjalnych turniejów, to nie wiem czego oczekujesz.

A co do MŚJ, to Brazylia i Rosja nie będą tam w najmocniejszych składach, delikatnie ujmując, więc szansa na dobry wynik na pewno jest.

Argentyna jest najlepszym przykładem, jak nie należy przywiązywać dużej miary do tych młodzieżowych medali...

[SerCos]

Argentyna jest najlepszym przykładem, jak nie należy przywiązywać dużej miary do tych młodzieżowych medali...

Jak w każdy sporcie przejście z juniora do seniora to trudna sprawa i jednym się udaje, a drugim nie. U jednych dobre wyniki w młodzieżowych rozgrywkach przekładają się na dobrą grę w seniorach, a u drugich nie.

Wystarczy posprawdzać składy z mistrzowskich imprez młodzieżowych i łatwo można sprawdzić kto zrobił karierę, a kto nie.

Nie ma co jednak deprecjonować ich wyników. Mają szanse na medal to czemu z niego nie skorzystać.

Nie ma reguły, zdarzają się tacy siatkarze jak Leon, który w wieku kadeta gra w pierwszej reprezentacji, a także tacy jak Schmitt, który przygodę z siatkówką zaczął bardzo późno i z racji tego sukcesy młodzieżowego go ominęły.

Polacy w finale zagrają z Argentyną, która ograła Rosjan 3-2.

[bytrek]

Ciekawe jak poradzą sobie nasi '' Charakterni '' , teraz kiedy publiczność będzie przeciwko nim.

[Artek1967]

Moze zabrzmi to źle, ale musza pokazać że maja "jaja" , nie robiąc tego opuszczaniem spodenek

[StanLee]

Zdziwię się jak stracą seta...

[bytrek]

Szacunek rywalowi się należy, przeszli do tego finału taką samą drogę.

[StanLee]

Jak w każdy sporcie przejście z juniora do seniora to trudna sprawa i jednym się udaje, a drugim nie. U jednych dobre wyniki w młodzieżowych rozgrywkach przekładają się na dobrą grę w seniorach, a u drugich nie.

Ja myślę, że to wcale nie ma żadnego elementu losowości, na zasadzie, że jednym się może udać, a drugim nie, bo junawet w tak młodym wieku widać, kto ma jakie predyspozycję do gry w profesjonalnej siatkówce. Oczywiście, przebieg kariery tych wszystkich siatkarzy (poza Amerykanami ), ich ewentualny progres, jest bardzo trudny do przewidzenia, ale jeżeli zawodnik, jak np. nasz Fornal, ma przyjęcie, blok, obronę, świetne warunki fizyczne i bardzo wszechstronny atak, to te oczekiwania wobec niego można mieć bardzo duże. Bo jak byśmy mniej więcej ustalili czysto siatkarskie wymagania do grania na naprawdę poważnym poziomie, to on ma potencjał żeby je wszystkie spełnić - pewnie to dalej mało, by jednoznacznie tą przyszłość mu przewidywać, ale też wystarczająco dużo, by czymś ten optymizm poprzeć.

O ile w przypadku Argentyńczyków wiadomo było, że to jest bardzo dobra drużyna i będą tutaj się liczyć w walce o medale, to z mojej perspektywy poziom indywidualny tych graczy jest jednak rozczarowujący. Poza Janem Martinezem, który świetnie przyjmuje, broni, a do tego ma dosyć mocną zagrywkę - to np. tak przeciętnego rozgrywającego w reprezentacji Argentyny sobie nie przypominam. Nie ma zresztą przypadku, że poza Martinezem w indywidualnych statystykach Argentyńczycy są bardzo daleko - więc to srebro a może złoto, wszystkich w Argentynie bardzo cieszy, ale ja bym jednak, z całą sympatią, to srebro zamienił na takiego Jakowlewa, który być może nie zdobędzie tutaj nawet medalu, ale bez dwóch zdań jest najlepszym skrzydłowych tych Mistrzostw. I oczywiście bardzo byłbym zadowolony, gdyby ta Argentyna wygrała złoto (nie, że jakoś będę im kibicować, ale dla nich to byłby naprawdę historyczny wynik), ale jeżeli już na tym etapie góra jeden-dwóch zawodników z tej ekipy pokazuje potencjał na pierwszą, seniorską reprezentację, i to reprezentację która w ostatnich latach na najważniejszych imprezach w ogóle się nie liczy - to wygląda to trochę słabo. Zresztą ten finał to jednak następstwo kilku bardzo sprzyjających okoliczności, przede wszystkim jeżeli chodzi o poziom turnieju, bo myślę, że Argentyna ma jednak najsłabszą tą reprezentację młodzieżową w ostatnich latach.

My za to jesteśmy na drugim biegunie, bo nie dość, że ten wynik to już teraz nasz najlepszy w historii udziałów na Mistrzostwach Świata kadetów, to jeszcze ci zawodnicy faktycznie mają wielki potencjał i tak wszechstronni przyjmujący, jak Kwolek czy Fornal, rozgrywający pokroju Droszyńskiego czy atakujący o dynamice i potencjale Ziobrowskiego - to nawet jak na nasze standardy rzadko spotykani zawodnicy. Za to nie zgadzam się z tak wyraźnym stawianiem tej grupy zawodników nad tą z roczników 95/96, bo tamta drużyna kadetów też byłaby głównym faworytem MŚ na tle takiej konkurencji jak ta tegoroczna. Oczywiście, takiego talentu jak Kwolek czy Droszyński tam nie było, ale też głębia tamtego rocznika wydaje się w tym momencie znacznie większa.

[SerCos]

Jak w każdy sporcie przejście z juniora do seniora to trudna sprawa i jednym się udaje, a drugim nie. U jednych dobre wyniki w młodzieżowych rozgrywkach przekładają się na dobrą grę w seniorach, a u drugich nie.

Ja myślę, że to wcale nie ma żadnego elementu losowości, na zasadzie, że jednym się może udać, a drugim nie, bo junawet w tak młodym wieku widać, kto ma jakie predyspozycję do gry w profesjonalnej siatkówce. Oczywiście, przebieg kariery tych wszystkich siatkarzy (poza Amerykanami ), ich ewentualny progres, jest bardzo trudny do przewidzenia, ale jeżeli zawodnik, jak np. nasz Fornal, ma przyjęcie, blok, obronę, świetne warunki fizyczne i bardzo wszechstronny atak, to te oczekiwania wobec niego można mieć bardzo duże. Bo jak byśmy mniej więcej ustalili czysto siatkarskie wymagania do grania na naprawdę poważnym poziomie, to on ma potencjał żeby je wszystkie spełnić - pewnie to dalej mało, by jednoznacznie tą przyszłość mu przewidywać, ale też wystarczająco dużo, by czymś ten optymizm poprzeć.

Predyspozycja może są, ale jak to się rozwinie to nikt tego nie wie. W 2003 roku na MŚJ podstawowymi środkowymi byli Augustyn i Szulik, a w seniorskiej siatkówce największą karierę zrobił rezerwowy Możdżonek. Wiadomo, że dysproporcje w zespole mogą być większe, ale nikt nie da gwarancji, że talent objawi się później i tych predyspozycji w wieku juniorskim nie będzie widać.

Najlepiej to widać w sportach indywidualnych. Federer był liderem rankingu juniorów w swoim czasie, co przełożyło się na panowanie w tenisie seniorskim, natomiast Djokovic w juniorach był najwyżej 34 to nie przeszkodziło mu dominować aktualnie w tenisie seniorskim. W 2006 roku wiceliderem rankingu juniorów był niejaki Nicolas Santos, który w tenisie seniorskim nie istnieje i najwyżej zajmował miejsce w czwartej setce.

Nie ma reguły.

[StanLee]

Bo Możdżonek był wtedy kadetem. Zresztą, nie do końca rozumiem tą odpowiedź, bo nie twierdzę, że zawodnicy później nie mogą wystrzelić z formą, nie mogą trafić na bardzo kiepskiego trenera czy nie mogą wystąpić zupełnie inne czynniki, a co najwyżej tyle, że oglądając tych siatkarzy wiele rzeczy swobodnie można uprawdopodobnić, znając wymagania jakie stawia profesjonalna siatkówka i widząc, co ci zawodnicy prezentują. Zdarza się, że zawodnik późno wystrzeli, zbyt wcześnie wystrzeli, albo w ogóle nie wystrzeli, ale pewnie gdyby zliczyć tych wszystkich zawodników na międzynarodowym poziomie, to większość z nich wyróżniała się porównywalnie właśnie w wieku 17-18 lat na tle rówieśników. Więc zawsze dobrze, jak te atuty do profesjonalnej siatkówki młodzież w tym wieku pokazuje.

A te analogie z tenisem są błędne, bo tam dysproporcje pomiędzy poszczególnymi rocznikami juniorskimi są dużo większe niż w siatkówce. Djoković był 34. w rankingu, bo on w juniorskich rozgrywkach grał bardzo niewiele, za to jest jednym z najmłodszych triumfatorów futuresa i challengera w XXI wieku.

[kanimo]

We wspomnianej druzynie MEK poza Janeczkiem i Kaminskim bylo paru zawodnikow. Wybranie tylko nazwisk 2 poprzednich jest rodzajem manipulacji. A grali w tamtej druzynie: Kurek, Jarosz, Bartman, Lomacz.
4 zawodnikow w doroslej reprezentacji to sporo.

Wiec ja forsuje teze, ze jednak z medalowych rocznikow seniorska reprezentacja ma wieksza pocieche niz z tych bez medali.
Zawsze oczywiscie jest mozliwy jakis brak postepu i problem w zmianie kategorii wiekowej.

Ja w tych chlopcow wierze, zarowno obecnie jak i w przyszlosci. Niepokoja mnie troche srodkowi i ich warunki fizyczne. Przy Bienku i Lemanskim sa raczej skazani na gre drugich skrzypiec.
Jak pisalam obecnie maja wszystkie argumenty. Smieszne ale charekterologicznie to tam najmniejszym walczakiem z obserwacji wydaje mi sie najwszechstronniejszy siatkarz-Tomek Fornal. Ale pewnie dlatego, ze to spokojny typ, szczegolnie przez kontrast z Kwolkiem.
Mam tez pewne watpliwosci jak poradzi sobie Bartek Kwolek ze swoim 193cm ale bylo i jest paru wybitnych siatkarzy o podobnym wzroscie.
I Liga sie oslabila, SMSowcy sa starsi. Daje im miejsce na pudle i uwazam, ze nie jest zle, ze nie opuszcza szkoly. Oni w seniorska siatkowke juz weszli a czas na forsownie osiagniec jeszcze przyjdzie. No moze w czworce. W koncu matura tez zajmuje czas i uwage a i mlodszych warto troche ograc. Ciekawe jak sprawdzi sie Droszynski w nadchodzacym sezonie bez braku oparcia w Komendzie.

[StanLee]

Kwolek jest bardzo szeroki w barkach, pewnie jeżeli chodzi o zasięg ramion wygląda to już bardziej korzystnie dla niego. To trochę jak w boksie, gdzie przecież zasięg ramion jest nawet ważniejszy niż sam wzrost.

Zaś co do ''walczaków'', to nie utożsamiałbym bycia walczakiem z tym, kto najgłośniej krzyczy po udanych punktach. Fornal uratował nam co najmniej dwa bardzo ważne sety indywidualnymi zagraniami na tym turnieju (i to z Iranem i Bułgarią, gdzie już mieliśmy po jednym secie w plecy), a czy to nie jest równoznaczne z walecznością i zdolnością liderowania? No, chyba właśnie jest.

[kanimo]

Podawany zasieg to chyba 345cm, nie wiem czy aktualny. Do tego sporo boiskowego "cwaniactwa"- nie wali zawsze na pale, potrafi kiwnac, obic, niezle widzi blok i dziury w obronie mimo atletycznosci i preferowania silnego uderzenia.

Jest, jest. Mysle raczej o ME niz o krzyczeniu, ale pewnie mial jakis dolek formy, zreszta duzo przyjmowal. W obserwowanych transmitowanych meczach I ligi to raczej tez byla gra grupy niz lidera i niestety gra bledow. I ciut z zachowan okolo meczowych. Zreszta powinnam moze napisac lider niz walczak.Jak pisalam akurat prze Tomkiem widze fajna przyszlosc i bardzo w niego wierze. Co do liderowania nie jestem pewna-znasz go to moze wiesz lepiej. Mieczakiem nie jest ale czy liderem? Na boisku nie musi byc 6 liderow ale 6 walczakow jest OK.

Stan- Ty chyba watpisz w nich czesciej niz ja, wiec nie musisz ich bronic.
Emocjonalny stosunek, rozumiem. Ja mam taki do Kochanowskiego i braku przestawienia mimo bycia najlepszym atakujacym MPK. I akurat w Kubie widze typ lidera, ktory mi odpowiada-spokojny i skupiony.

[StanLee]

Raczej zmierzałbym do wniosku, że bycie liderem jest ściśle tożsame z poziomem sportowym, a nie z atutami wolicjonalnymi - dlatego zawsze Kurek, a nie Kubiak będzie liderem naszej kadry. A czy Fornal osiągnie aż tak wysoki sportowy poziom żeby takim liderem w przyszłości być, to naprawdę trudno przewidzieć. Czy Wlazły unikający gry w kadrze przez trzy kolejne sezony to dobry materiał na lidera kadry? No, przyjmując taki charakterologiczny punkt widzenia - oczywiście, że nie, a to, że był zdecydowanym liderem naszej kadry na MŚ raczej nie ulega żadnym wątpliwościom. Zaś tym liderem był dlatego, że bez niego nie zdobylibyśmy nawet miejsca w czwórce. Nie chodzi mi o to, że mentalność nie ma znaczenia, ale ciężko w tym kontekście oceniać 17-latka, jakim jest Fornal. Na tej imprezie Fornal miał z tego co widziałem najwięcej takich momentów, gdzie w ważnych momentach kończył ataki czy świetnie serwował. Na ME był to Ziobrowski. Kwolek pokazuje największy potencjał. Czwartego seta w finale z Włochami uratował nam na ME chyba Kochanowski. Ciężko oceniać też tych zawodników w odseparowaniu od tego, jaką siatkarską przewagę mają nad konkurencją.

A co do ''wątpienia'', to już kwestia wymagań, jakie przed tymi zawodnikami się stawia. Jeżeli to ma być rocznik na miarę tego '83, to poprzeczka jest postawiona bardzo wysoko. Winiarski w 2003 roku był najlepszym graczem naszej kadry juniorów na MŚ w Iranie, a trzy lata później wygrał nam półfinał MŚ, gdzie Wlazły był najlepszym atakującym imprezy - te wymagania i perspektywy jakie mogą zostać postawione przed tą grupą siatkarzy, są bardzo wysokie i wcale nie tak odległe. Sami minimalizują sobie ten parasol ochronny, nawet jeżeli trzeba podchodzić do tych wyników 17-18 latków z pewnym dystansem.

Nasza obecna reprezentacja zupełnie nie kojarzy mi się z zespołem walczaków, więc tym bardziej nie stawiałbym sprawy w ten sposób. A nie wydaje mi się, by miało to jakikolwiek wpływ na jej rezultaty.

[LIBERO5]

Proszę podajcie link do meczu finałowego
Z góry wielkie dzięki

[kanimo]

Nasza obecna (ta bez Gumy, Winiara i Wlazlego) dorosla reprezentacja jeszcze nic nie wygrala.
Wiec zobaczymy.
Zgodzisz sie, ze i charakter sie przydaje. Szczegolnie gdy trzeba gonic wynik, odwrocic bieg spotkania, wytrzymac napiecie w TB czy huraganowy doping w Teheranie.
To moze byc ta roznica pomiedzy byciem wysoko sklasyfikowanym a zwyciezca.
I poza poziomem sportowym to i Kurkowi walecznosci nie brakuje a raczej stabilizacji. A Wlazly byl z reguly liderem druzyn, w ktorych chcial grac i gral w roli mu odpowiadajacej.

[StanLee]

Oczywiście, że charakter się przydaje, ale zmierzam do tego, że siatkówka na tym poziomie przede wszystkim, poza jakimiś wyjątkowymi przypadkami, sprowadza się do poziomu sportowego - czy Wlazły, który w kadrze grać po prostu nie chciał, to wymarzony lider tej reprezentacji? A strojący rok temu fochy Kurek, który kilka końcówek ważnych meczów w swojej karierze zawalił? No oczywiście, że nie, ale to zawodnicy godni takiego miana dlatego, że to pomimo ich niekwestionowanych mankamentów, są to rewelacyjni zawodnicy. I co by o Kurku nie mówić, to jak nasza kadra będzie grać wyrównany mecz na PŚ, to najważniejsze piłki znowu pójdą w przeważającej liczbie do niego. By być liderem na tak wysokim poziomie, to jednak trzeba mieć te umiejętności na równie wysokiej półce. Dlatego ta rozmowa o charakterze naszych kadetów jest bardzo wtórna. To był mój wniosek.

Za to zaczynam przychylać się co do Twojego zdania na temat Kochanowskiego, ale to znowu kwestia jednego turnieju... Masłowski wygląda znacznie słabiej niż Piechocki dwa lata temu.

[Chal]

We wspomnianej druzynie MEK poza Janeczkiem i Kaminskim bylo paru zawodnikow. Wybranie tylko nazwisk 2 poprzednich jest rodzajem manipulacji.

Eee? Chyba nie zrozumiałaś, o co mi chodziło.

A grali w tamtej druzynie: Kurek, Jarosz, Bartman, Lomacz.
4 zawodnikow w doroslej reprezentacji to sporo.

Swoją drogą, żaden z nich złota MŚ nie zdobył, w przeciwieństwie do 4 rówieśników.

[kanimo]

MS 2014 i waga tego tytulu rozpatrywana w stosunku do indywidualnosci:
MS jest tez Konarski, nie czyni go to wybitnym atakujacym.
Udzialu Piotrka Nowakowskiego nie kwestionuje.
Ale np sam wklad Buszka w MS byl jednak sporo mniejszy niz wklad Kurka w kilka sukcesow czy wklad Zibiego w wygranie LS. Co tak naprawde potrafi ten zawodnik na pewnym poziomie to pewnie jeszcze zobaczymy na PS.
Podobnie z wkladem Michala Kubiaka w tamten akurat turniej, bez kwestionowania klasy zawodnika. Zreszta Kubiak ma medale z ME I MS z okresu mlodzienczego tyle, ze w plazowce. Ten 4ty to Wrona?

Jednak trzon tego zespolu wywodzil sie z rocznikow medalowych+ Mika powolywany od 2010 roku.
Tych zawodnikow no name w siatkowce tak duzo sie nie znajduje.

O tym kto sie przebije a kto nie decyduje tak wiele czynnikow. I chyba o to Ci chodzilo.
Rowniez konkurencja, wiec najprosciej powinien miec Ziobrowski i Droszynski. Tu mamy najwieksze luki. Tyle, ze atakujacy ostatnio padali nam jak muchy, Ziobrowski jest dosyc nierowny a dojrzalosc na rozegraniu potrafi przyjsc pozniej.
Na przyjeciu tlok bedzie. Zrobi sie ciekawie za kilka lat.

[Artek1967]

O ktorej final? I gdzie mozna obejrzec?

[kanimo]

Na stronie pzpsu pisali, ze o polnocy.
Mnie sie juz myla te strefy wiec nie mam pewnosci.

[Chal]

O północy, ale o 22 zaczyna się mecz o brąz, więc pewnie znowu będzie opóźnienie.

[zdzichu21]

Link Polska - Argentyna https://www.youtube.com/watch?v=nLCE6SX88VI

[LIBERO5]

Proszę podajcie jeszcze link na mecz Iran Rosja

[Kamil92]

Proszę podajcie jeszcze link na mecz Iran Rosja

https://www.youtube.com/watch?v=DJ3GZ95VNCI

[pewniak]

Czy ta youtube-owa jakość to max co można znaleźć w sieci?

[Chal]

Niestety, chyba przekaz jest przygotowany typowo pod bukmacherów.

[Chal]

Tutaj się szykuje nawet jakaś taka ludzka transmisja: http://streaming2.deportv.gob.ar/