brzydal pisze:mAiZkSe pisze:Jak bedzie placil? Normalnie. Wystarczy miec np. przez 3,5 sezonu nadwyzke w budzecie kolo 9,5 tys zl i w ten sposob w 36 miesiecy splaci klub 350 tys - takie hipotetyczne zalozenie.
Bardzo proszę wejdź na wątek o Onico Warszawa. Tam też może uda ci się znaleźć jakieś rozwiązanie
Fajne te Twoje posty. Takie nie za mądre. Trzeba być delikatnie mówiąc ignorantem, by porównywać klub plusligowy, który i bez Onico będzie miał w kasie 4-5 "baniek" do klubu z zaplecza, który będzie miał przy rewelacyjnych wiatrach 20% z tego.
To co napiszę poniżej to WYŁĄCZNIE MOJA WŁASNA KONCEPCJA
Jeśli klub na każdy z 3 sezonów w 1 lidze :
-> znajdzie sponsorów oraz będzie miało kasę od miasta, tworząc budżet około 0,90 mln zł
-> zagra pół na pół zawodnikami doświadczonymi i zdolnymi juniorami, aby tylko przetrwać sezon (zakładam drużynę z 13 zawodników + 4 osób ze sztabu i srednie wynagrodzenie 4 tys zl brutto/msc) - 700 tys
-> za halę domową weźmie halę Polonia/UJD na Zbierskiego - koszt na poziomie max. 30 tys za wynajem na wszystkie mecze w sezonie (wliczam koszty hali,ochrony,spikera,obstawy ratowniczej)
-> będzie jechał w dniu meczów na pojedynki z rywalami z miast znajdujących się relatywnie blisko Częstochowy - do 150 km (wszystkie prócz : Nysy, Wrocławia, Lublina, Wrześni, Spały oraz Siedlec) - ok. 17 tys zł za hotele i PRZEJAZDY autokarem
-> poniesie koszty dodatkowe (koszty wynajmu hali i siłowni na treningi oraz odżywki, suplementy, napoje) na poziomie około 60 tys za sezon
to zamknie się w kwocie niecałych 810 000 zł. Biorąc pod uwagę wpływy z biletów (zakładam 30 000 zł zysku/sezon przy grze na Zbierskiego na hali UJD) i z tytułu praw telewizyjnych od Polsatu - kwota wolna w budżecie wyniesie wg mnie około 150 tys zł za sezon. Zatem nie widzę kłopotów w realizacji restrukturyzacji zgodnie z planem - zakładając zaległości około 400 tys zł i spłacenie większej części w 2 lata a części w 3.
Liczę na konstruktywną krytykę lub komentarze. Głupkowate i pseudodowcipne wypowiedzi będę ignorował.
Kiedyś wrócimy tam, gdzie nasze miejsce...