Jiroux pisze:Po tym co póki co gra Milczarek to Kacper będzie pierwszym libero
tera to mi smutno.
Jiroux pisze:Po tym co póki co gra Milczarek to Kacper będzie pierwszym libero
całe szczęście, że liga zamkniętacompact pisze:Po tym co pokazali w Londynie, po dwóch tygodniach siłowni i bez treningów z piłkami, to chyba by sie szykowała walka o utrzymanie.
No ale to przecież nieprawda. Dwa sezony temu to Łasko i Kooistra, a sezon temu Szops.Jiroux pisze:Na litość boską to nie jest inwalida. To najlepszy atakujący ligi na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów.
Ale koledze chodziło o 2 sezony razem. Coś jak najlepszy atakujący dekady, tylko za 10 wstaw 2sb.slav pisze: No ale to przecież nieprawda. Dwa sezony temu to Łasko i Kooistra, a sezon temu Szops.
Dziwaczne pomysłyMurilo0 pisze:Ale koledze chodziło o 2 sezony razem. Coś jak najlepszy atakujący dekady, tylko za 10 wstaw 2sb.slav pisze: No ale to przecież nieprawda. Dwa sezony temu to Łasko i Kooistra, a sezon temu Szops.
Było to szeroko komentowane na forum i jednak chyba większość się zgadza że więcej w tym winy sztabu szkoleniowego niż Wlazłego… myślę że podobnie w wypadku Winiarskiego, wiadomo co to za zawodnik, jakie ma problemy więc trzeba go dobrze prowadzić.compact pisze:Po tym co pokazali w Londynie, po dwóch tygodniach siłowni i bez treningów z piłkami, to chyba by sie szykowała walka o utrzymanie.
A Wlazly dopóki sie nie rozchorował, to chyba lekko masakrował rok temu, no a potem to juz nikt nie grał dobrze.
A to ciekawe. We wspomnianym sezonie Wlazły był najlepiej punktującym, najskuteczniejszym i najlepiej zagrywającym atakującym w lidze. Pamiętamy też jak grał w finałach.sb.slav pisze:No ale to przecież nieprawda. Dwa sezony temu to Łasko i Kooistra, a sezon temu Szops.Jiroux pisze:Na litość boską to nie jest inwalida. To najlepszy atakujący ligi na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów.
Skoro sam poruszyłeś temat Bełchatowa, to przy nim zostańmy. Czy pod względem czysto sportowym najtrudniejszą decyzją był rozbrat ze Skrą po tym wszystkim, co z nią przeżyłeś?
- Tak, do tej pory był to najtrudniejszy moment. W tej chwili nie żałuję jednak tej decyzji i nie wracam do tego wszystkiego zbyt często. Spędziłem tam fantastyczne cztery lata, a ten ostatni rok był najfajniejszy, ponieważ stworzyliśmy najlepszą drużynę. Duży udział w tym miał Miguel Falasca oraz reszta sztabu szkoleniowego. To właśnie tego aspektu zespołowości było mi najbardziej żal - zbudowaliśmy z chłopakami coś wyjątkowego, a po roku trzeba to było zepsuć.
Czyli to co się wydarzyło oceniasz jako psucie...
- Nie chcę oceniać tego, co się dzieje w tej chwili, ponieważ nie jest to już moja sprawa. Od chłopaków wiem, co zmieniło się w środku, lecz to są sprawy wyłącznie tej drużyny - już nie moje.
Czy po słowach, które padły z ust prezesa Piechockiego mógłbyś jeszcze ponownie wejść na pokład „statku-matki", którym była dla ciebie Skra Bełchatów?
- W tej chwili już chyba aż tak się nad tym nie zastanawiam. Miałem podobne przemyślenia jeszcze w trakcie sezonu, gdy mnóstwo kibiców wypisywało do mnie wiadomości z pytaniem kiedy wrócę, czy też zaczepiało mnie na meczach ligowych i zagadywało na temat mojej przyszłości. To było dla mnie bardzo miłe, ponieważ czułem się wciąż potrzebny i doceniony, ale zdawałem sobie sprawę z tego, że to wszystko to już przeszłość. Moje serce w tej chwili jest w Kędzierzynie-Koźlu i nie odczuwam potrzeby zmiany, ponieważ jest mi tam bardzo dobrze. Jeszcze raz powtórzę, mamy świetną drużynę, do której zwerbowałem kilku kolegów na czele z Benjaminem Toniuttim. Cieszę się, że znalazł się w naszych szeregach, ponieważ będziemy mieli ze sobą godnego następcę Pawła Zagumnego. Myślę, że w tej kwestii zgodzą się ze mną wszyscy, którzy śledzą sezon reprezentacyjny - Francuz udowodnił swoją wartość w czasie rozgrywek Ligi Światowej.
Bez przesady, wyszło zabawnie i ciekawie. Niech siatkówka pojawia się w mediach, siatkarze stają się bardziej rozpoznawalni a dyscyplina tylko na tym skorzysta .ldz pisze:https://www.facebook.com/AndrzejWronaKr ... 5504028547
wiadomo, że tekst pisali eskowi radiowcy i miało wyjść z przymrużeniem oka, ale ciężko mi się tego słuchało i mimo całej mojej tolerancji Andrzej chyba już zadomowił mi się w lodówce
przecież forma była dobra, nawet bardzo dobra, tylko nie wtedy kiedy trzeba. Jakoś 2 sezony do tyłu przygotowali ich na koniec sezonu, wyglądali fizycznie bardzo dobrze w playoffach. Nie w gościach od fizyki był problem.Komunista pisze: Gości od przygotowania fizycznego powinno zmienić sie z marszu po ostatnim sezonie, nie mówiąc o trenerze.
Winiarski zawsze jak był skreślany to wracał w formie.Nie raz juz Winiarski był skreślony, ale nie wiem czy znów mu sie uda wrócić.
dla mnie to wyszło niedoświadczenie MAF - zamiast powoli wygaszać dobrą formę zawodników po MŚ i potem budować od nowa to chciał ją dociągnąć do końca sezonu. Efekt był jaki był. Nie wiem dokładnie jak działa klub, ale zakładam, że to główny trener mówi temu od przygotowania fizycznego, kiedy chce zespół w najwyższej formie - rolą tego drugiego jest drużynę w tym momencie do niej doprowadzić. Tak ja to widzę, może się mylę.StanLee pisze:Ale chyba jest jednak winą kogoś, że w końcówce sezonu brakowało mocy, którą Skra niepotrzebnie popisywała się w grudniu. Ja rozumiem, że Skra była bez formy w finałach 2012 przez Puchar Świata w trakcie sezonu, ale już tutaj takiego wytłumaczenia nie znajduję.
No chyba nie tym razem. Kontuzja przed pierwszym sparingiem, w drugim "oszczędzany"... Nawet się sezon nie zdążył zacząć. Ale ucieszę się, jak będę Ci mogła jednak przyznać rację na koniec sezonuStanLee pisze:Winiarski zawsze jak był skreślany to wracał w formie.Nie raz juz Winiarski był skreślony, ale nie wiem czy znów mu sie uda wrócić.
Nie wiem czy zapchajdziura czy nie, ale po tym co pokazał Stanković to lepiej mieć jednego więcej jak mniej.Mar1977 pisze:http://www.lodz.sport.pl/sport-lodz/1,1 ... ndeks_news
Ktoś coś więcej o tym graczu ?? Zapachajdziura czy będzie z tego chleb ??