Na początek uściślijmy: nie Maroszek powiedział, tylko ktoś powiedział (bodaj Antiga), że Maroszek mu powiedział...TommyLeeJones pisze:Niektórzy kibice Kędzierzyna stoją na niebezpiecznym progu żenady, za którym jest już tylko politowanie. Maroszek powiedział, że spaprał, przepisy są jasne, nawet zawodnicy ZAKSY dyplomatycznie przyznają, że "mieli szczęście", także myślę, że buta, pycha i wyzwiska są nie na miejscu.
A tak poza tym:
1. Nikt chyba nie widział, żeby sędzia pokazał: punkt dla Warszawy. Pokazał tylko: piłka w polu. zaraz potem nastąpiła "reakcja" Kaczmarka. Potem była konsultacja z II sędzią i zmiana decyzji. Potem kartka dla Kaczmarka. A raczej na pewno (ja nie widziałem) nie było gestu sędziego kończącego mecz (skrzyżowane ręce).
2. Pytam po raz kolejny: czy sędzia nie może zmienić własnej decyzji, zwłaszcza, że tego typu sytuacji nie obejmuje wideoweryfikacja ?
3. Mam nadzieję, że już nie rozpatrujemy śmiesznego wniosku o weryfikację wyniku w IV secie, który Warszawa wygrała.
4. Myślę, że nie będzie ani weryfikacji wyniku ani powtórzenia meczu. Sędzia podjął decyzję w konkretnym miejscu i czasie. Kto niby miałby teraz zmienić tę decyzję? Jakaś komisja? I na jakiej podstawie? Przecież nie ma wideoweryfikacji. Czy w ogóle jest jakiś przepis dotyczący zmiany decyzji sędziego po meczu. Pewnie będzie jakaś kara dla sędziego i może dla zawodnika (choć ten już został ukarany na meczu).
5. Jakkolwiek będzie, w drugim meczu w Warszawie będzie bardzo gorąco (zwłaszcza na trybunach). Kaczmarkowi nie zazdroszczę...!