No tak, pod tym kątem to wybór jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym nie znam się totalnie na zarobkach siatkarzy plażowych, jednak pod tym kątem chyba lepiej stoją siatkarze halowi? Choć nie brak historii gdy halowi próbowali grać na piasku, oprócz wspomnianych przez drukjula osób ze świeższej historii pamiętam choćby Matteo Martino, czy nawet w Tokio przerzucając igrzyskowe kanały natrafiłem na dobrze nam znaną Gosię Kożuch, czasem zwaną Margaretą Kozuch, która właśnie w siatkówce plażowej pojawiła się na IO. Ale jak wiadomo pieniądze to nie wszystko. Nie wiemy przecież wszystkiego o siatkarzach, być może Sander w międzyczasie stworzył w Ameryce jakiś biznes, dzięki czemu może być spokojny o dochód, a żeby zostać przy siatkówce będzie sobie jeździł na Word Toury. A może być też tak, że z tej siatkówki plażowej w Stanach idzie wyżyć i taki ma plan. Niemniej z perspektywy głównie kibica siatkówki halowej, szkoda.
Streeter