PGE Skra Bełchatów 2022/2023

[Pomocniczka]

Kacpi nie znajdzie zatrudnienia w żadnym klubie. W ekstraklasie nie, bo jest za słaby. W niższych ligach nie, bo żadnemu klubowi nie jest potrzebnych dwóch prezesów. Chłopak najważniejszy w drużynie, nie muszący słuchać trenerów. Na co to komu? Przyzwyczajenie drugą naturą prezesa. Jedyna opcja, to że tatuś po starych znajomościach do kogoś zadzwoni i powie: weź go do siebie. Nie znam wszystkich powiązań, ale np. drugi Kondzio P. już tylko challenge ogląda. Może być trudno.

[hottakesbot]

Na drugiego mógłby gdzieś się załapać, ale z jego ego nie starczy na ławce miejsca na nic innego Poza tym jeśli serio miał jeden z najwyższych kontraktów w Skrze, to finansowe zderzenie z rzeczywistością może być bolesne.

[Diomedea]

Zaksie by sie przydal drugi libero za Banacha. Moze kultura pracy w zespole pomoze

[Pomocniczka]

Najbardziej utytułowanego libero w Polsce chcesz zastępować innym?

[Huskerinho]

Zaksie by sie przydal drugi libero za Banacha. Moze kultura pracy w zespole pomoze

Najbardziej utytułowanego libero w Polsce chcesz zastępować innym?

Człowiek poczyta chwilę forum i dzień od razu staje się radośniejszy

[qtp]

Jeśli faktycznie Piechocki ma jak twierdzi jeszcze 2 letnią umowę(nie widzę powodów żeby zmyślał), to on nigdzie nie będzie szukał klubu. Poczeka sobie spokojnie a Skra wypłaci mu całą należność i to jeszcze z odsetkami.

[Huskerinho]

Jeśli faktycznie Piechocki ma jak twierdzi jeszcze 2 letnią umowę(nie widzę powodów żeby zmyślał), to on nigdzie nie będzie szukał klubu. Poczeka sobie spokojnie a Skra wypłaci mu całą należność i to jeszcze z odsetkami.

Nie ma niezrywalnych umów, są tylko takie za drogie do zerwania. Szczegółów nie znamy (i pewnie nie poznamy) ale jak wypowiedzieli umowę i zapłacili karę umowną w niej zawartą to nie widzę co mógłby jeszcze Piechocki Jr zrobić, żeby zostać w drużynie.

[qtp]

Ja nie mówię o pozostaniu w drużynie, ale o tym że takie jednostronne siłowe rozwiązanie klubu będzie dla niego bardziej kosztowne niż zostawienie zawodnika. Bo zakładam że Piechocki miał umowę bardzo korzystnie dla siebie skonstruowaną...

[Streeter]

Kontrakt można zerwać z obydwu stron, pewnie jest coś w stylu, nazwijmy to niewystarczającego zwrotu z inwestycji. Przecież nie jest tak, że zatrudnisz zawodnika A, który dajmy na to reprezentował poziom wybitny, po podpisaniu umowy z Tobą zaczął zamiast na treningi chodzić na imprezy, poziomem spadł do najgorszego zawodnika klubu, a Ty musisz go opłacać przez 3 lata, bo na tyle podpisałeś kontrakt. Tak jak trenera można pogonić mimo kontraktu za niezadowalające wyniki, tak samo można uczynić z zawodnikiem, z tym, że to się zdarza rzadziej, bo raczej zawodnik decyduje się na ugodę, bo albo Jego kariera jest dla niego ważna i nie chce spędzić czasu będąc zakiszonym gdzieś głęboko na ławce, albo ma na tyle godności, by skoro się nie sprawdził pójść gdzieś indziej. U Kacpra ani jedno ani drugie nie występuje, do tego dostał kontrakt nierealny biorąc pod uwagę umiejętności sportowe, więc nie dziwię się mu, że próbuje się utrzymać przy wodopoju.

Streeter

[Huskerinho]

Ja nie mówię o pozostaniu w drużynie, ale o tym że takie jednostronne siłowe rozwiązanie klubu będzie dla niego bardziej kosztowne niż zostawienie zawodnika. Bo zakładam że Piechocki miał umowę bardzo korzystnie dla siebie skonstruowaną...

No ja przyjąłem, że skoro klub oficjalnie ogłosił zerwanie, to biorą "na klatę" karę umowną, płacą ją i tyle. Chyba ktoś przeczytał w całości ten kontrakt... mam nadzieję

Jeśli byłoby tak jak mówisz to bardzo źle by o opoce świadczyło - w zasadzie ogłaszałby tym samym koniec kariery sportowej (co jak najbardziej też jest możliwe, a nepotyzm Piechockiego Seniora wywindowałoby to w kosmos). Ja się jednak łudzę, że Kacper chce jeszcze pograć i coś udowodnić.

[Obserwator29]

Wg informacji Łódzkiego sportu drugim libero powinien zostać Mateusz Masłowski.

Skra powoli domyka skład, brakuje jeszcze przyjmującego i 4 środkowego.

[qtp]

No ja przyjąłem, że skoro klub oficjalnie ogłosił zerwanie, to biorą "na klatę" karę umowną, płacą ją i tyle. Chyba ktoś przeczytał w całości ten kontrakt... mam nadzieję

Z tego co się tu czyta w klubie rządzą teraz ludzie z obecnego nadania politycznego, więc zakładam że wszystko jest możliwe

Przecież nie jest tak, że zatrudnisz zawodnika A, który dajmy na to reprezentował poziom wybitny, po podpisaniu umowy z Tobą zaczął zamiast na treningi chodzić na imprezy, poziomem spadł do najgorszego zawodnika klubu, a Ty musisz go opłacać przez 3 lata, bo na tyle podpisałeś kontrakt.

Jeśli zawodnik nie chodzi na treningi/chodzi po spożyciu/spóźnia się na zbiórki itp itd to w oczywisty sposób łamie warunki kontraktu i wtedy oczywiście można stosować jakieś kary finansowe, finalnie nawet rozwiązanie umowy. Ale raz że tu nic takiego nie miało miejsca, a dwa że nie mówimy tu o standardowej sytuacji. Jeśli możemy sobie wyobrazić najkorzystniej skonstruowaną umowę dla zawodnika w całej lidze to to była właśnie ta umowa. Dla tego zobaczymy jak się to rozwinie. Na ten moment stawiam że będzie zwarcie i że zakończy się niekorzystnie dla klubu.

[Simao]

Trzeba to przyznać wprost, że Kacper Piechocki jest bezczelny, brak jakiegokolwiek honoru. Z drugiej strony musi być w szoku. Do tej pory życie jak w bajce i wszystko posypało się jak domek z kart. Teraz trzeba skonfrontować się z rzeczywistością, a ta jest pewnie dla Niego brutalna. Nie zdziwię się jak za chwilę zrobi z siebie ofiarę hejtu. Zresztą już kiedyś to zrobił, gdy usłyszał kilka słów prawdy na swój temat. Z prawnego punktu widzenia ma ważną umowę, ale wiadomo jaka jest sytuacja, okoliczności...

[slawek93]

Trzeba to przyznać wprost, że Kacper Piechocki jest bezczelny, brak jakiegokolwiek honoru. Z drugiej strony musi być w szoku. Do tej pory życie jak w bajce i wszystko posypało się jak domek z kart. Teraz trzeba skonfrontować się z rzeczywistością, a ta jest pewnie dla Niego brutalna. Nie zdziwię się jak za chwilę zrobi z siebie ofiarę hejtu. Zresztą już kiedyś to zrobił, gdy usłyszał kilka słów prawdy na swój temat. Z prawnego punktu widzenia ma ważną umowę, ale wiadomo jaka jest sytuacja, okoliczności...

Po przeczytaniu i oglądaniu wywiadów z nim odniosłem wrażenie że jest to rozpieszczony synek bogatego tatusia, który był od małego przyzwyczajony do podabia wszystkiego na tacy, a że teraz wszystko nie idzie po jego mysli, nie ma najmniejszych skrupułów by zrobić z siebie ofiarę. Nie uwierzę za nic w to że PGE Skra Bełchatów ot tak od pstrykniecia palcem rozwiązała z nim kontrakt, toż to byłby strzał w kolano dla klubu tylko Kacprowi P. nie spodobały się warunki ugody więc na wszystkie możliwe sposoby trzeba zrobić z siebie ofiarę choć tak naprawdę facet tylko pogrąża się.

[Pomocniczka]

Nie dowiemy się, jak się sprawa zakończyła. Dowiemy się tylko, że Kacpi nie będzie już zawodnikiem klubu. Dywagacje do niczego nie prowadzą, bo nigdy nie będziemy wiedzieli jaka była prawda.

Dziwią mnie niepomiernie stwierdzenia, że skoro obecna władza się tym zajmuje, to coś może być nie tak. Wszystkie wskaźniki pokazują, że potrafią prowadzić firmy. Lot ma zyski a miał być sprzedany. Orlen się ładnie rozwija. Największy wzrost gospodarczy w UE a nawet na świecie. Najniższe bezrobocie w UE. No i mamy kolejny przypadek - obecna władza zajmuje się klubem i czyści nabrzmiałe nieprawidłowości, nepotyzm.

[qtp]

tylko Kacprowi P. nie spodobały się warunki ugody

No niestety z ugodami tak już jest że muszą się "podobać" obu stronom.

Poza tym gdzie Piechocki robi z siebie ofiarę? To że napisał na FB czy tam insta że nikt się z nim nie skontaktował a ma ważną umowę?
Nie dalej jak miesiąc temu Łukasik napisał coś podobnego to całe forum za nim stanęło i jednocześnie jechało po klubie z Radomia.

[Streeter]

Poza tym gdzie Piechocki robi z siebie ofiarę? To że napisał na FB czy tam insta że nikt się z nim nie skontaktował a ma ważną umowę?
Nie dalej jak miesiąc temu Łukasik napisał coś podobnego to całe forum za nim stanęło i jednocześnie jechało po klubie z Radomia.

No ale znów mamy analogicznie, że klub na oświadczenie zawodnika przedstawił zupełnie odwrotne. I w obydwu przypadkach nie wiemy kto ma rację. Ale biorąc pod uwagę kontekst, to większość zakłada, że Łukasik i Skra. Stąd inny odbiór na pozór tej samej sytuacji. To trochę tak jak "masz jakiś problem?" zapyta Cię psycholog i dres w ciemnej uliczce. Niby sytuacja taka sama, ale kontekst, a przez to odbiór zupełnie inny.

Streeter

[Jacek]

Dużo zależy od tego kiedy młody Piechocki nowy kontrakt podpisał. Stary Piechocki jak jeszcze rządził i chwalił się skompletowaniem składu na sezon 2023/24 wyraźnie zaznaczał w wywiadach, że nowo podpisane umowy mają charakter przedwstępny i wymagają akceptacji Rady Nadzorczej. Więc jeżeli w tym okresie młody przedłużał to brak takiej akceptacji z automatu umowę rozwiązuje. Takie zapisy w tych przedwstępnych umowach mieli wszyscy. Oczywiście dopuszczam do wiadomości, że umowa Kacpra mogła być innej treści

[qtp]

To trochę tak jak "masz jakiś problem?" zapyta Cię psycholog i dres w ciemnej uliczce. Niby sytuacja taka sama, ale kontekst, a przez to odbiór zupełnie inny.Streeter

W podanym przykładzie to akurat mamy dwie całkowicie różne sytuacje...

Wszystko się sprowadza do odbioru Piechockiego, krótko mówiąc jest (tu) nielubiany więc każda sporna sytuacja będzie (tu) rozstrzygana na jego niekorzyść.

[Streeter]

Wszystko się sprowadza do odbioru Piechockiego, krótko mówiąc jest (tu) nielubiany więc każda sporna sytuacja będzie (tu) rozstrzygana na jego niekorzyść.

Nie tylko, bo w Skrze masz zarząd, który sprząta po poprzednim, a w Radomiu miałeś zarząd, po którym trzeba sprzątać, więc to też ma znaczenie no i Łukasik nie obciążał 10 lat budżetu Radomia bo mu tato kontrakt załatwił

W podanym przykładzie to akurat mamy dwie całkowicie różne sytuacje...

A to już zależy, od której strony spojrzysz. Generalnie wszystko jest względne

Streeter

[treonik]

Kontekst jest tu ważny. W zasadzie kontrakt jest święty (wiemy że nie), kontekst jest z kto z kim podpisywał,
na jakich warunkach, oraz szerszy horyzont, z rozmowy Wlazlego z Kadziem jak żegnano się z Antigą, Falscą
i Mariem. Czemu teraz sobie żałować?

[qtp]

Nie tylko, bo w Skrze masz zarząd, który sprząta po poprzednim, a w Radomiu miałeś zarząd, po którym trzeba sprzątać, więc to też ma znaczenie no i Łukasik nie obciążał 10 lat budżetu Radomia bo mu tato kontrakt załatwił

Opisane sytuacje składają się na negatywny odbiór Piechockiego, ale nie mają żadnego znaczenia wobec przedmiotu dyskusji (czy klub pozbył się Piechockiego we właściwy sposób).

Dla mnie na "chłopski rozum" to jeśli było by tak jak chcą władze Skry to Piechocki by nie protestował tylko grzecznie pożegnał się z kibicami, podziękował klubowi i szukał źródła utrzymania na następny sezon. Oczywiście może być tak jak pisze większość czyli Kacper buc, żyje w bańce i kręci aferę nie mając żadnych podstaw.

[Anzej]

Dali niezły popis Piechoccy. Podpisanie takiego kontraktu ze swoim synem przed odejściem z klubu... Z tego co mówi Bednaruk to dostał gwiazdorski kontrakt na 2 lata i to w odróznieniu od reszty zawodników z tej umowy nie można zrezygnować przed rozpoczęciem sezonu. Przecież to zwykłe wyprowadzanie pieniędzy z klubu. Porównałbym to do Sarapaty i sytuacji w Wiśle Kraków.

[Streeter]

Tak, Kondzio przed odejściem rozdawał nagrody, podpisał synka, w kasie zostało 10 złotych, ale zły zarząd nowy chce pozbawić chamsko Kacpra źródła utrzymania by miał choć trochę godności ludzkiej to by renegocjował ten kontrakt albo odszedł, czy tam podpisał tą ugodę. Oczywiście nie musi, ma papier, to może próbować zdobyć hajsy, co właśnie robi. Ocenić to może każdy indywidualnie, czy dobrze czy źle.

Streeter

[qtp]

No to jeszcze raz. To kompletnie nie chodzi o to że chamsko czy nie chamsko, czy zarząd zły czy dobry. Chodzi o to czy takie jednostronne rozwiązanie umowy będzie skuteczne. Jeśli tak to nie ma tematu można się rozejść. Ale jeśli nie, jeśli Piechocki pójdzie na drogę sądową, wygra i klub będzie mu musiał wszystko wypłacić, to nagle okaże się że sprzątanie po poprzednikach było tanim chwytem pod publiczkę, do tego posmarowanym niegospodarnością i działaniem na szkodę spółki czyli plus minus na to samo co podobno robił Kondzio.

[areq]

No to jeszcze raz. To kompletnie nie chodzi o to że chamsko czy nie chamsko, czy zarząd zły czy dobry. Chodzi o to czy takie jednostronne rozwiązanie umowy będzie skuteczne. Jeśli tak to nie ma tematu można się rozejść. Ale jeśli nie, jeśli Piechocki pójdzie na drogę sądową, wygra i klub będzie mu musiał wszystko wypłacić, to nagle okaże się że sprzątanie po poprzednikach było tanim chwytem pod publiczkę, do tego posmarowanym niegospodarnością i działaniem na szkodę spółki czyli plus minus na to samo co podobno robił Kondzio.

Dokładnie tak. Nieważne jaki jest kontekst to raczej nie klub decyduje czy może sobie zerwać umowę jednostronnie bez wypłacania odszkodowania w niej zawartego.
Takie sprawy raczej rozwiązuje się na drodze sądowej. Jeśli klub udowodni że prezes działał na niekorzyść klubu to rozwiązanie kontraktu uzyska. Jeśli Kacper wytoczy sprawę to przegra, zaplaci z odsetkami i kosztami sądowymi.

[Streeter]

No ale skoro w umowie było że klub może rozwiązać kontrakt płacąc x kwotę, to skoro ogłosił, że rozwiązał kontrakt to zakładam, że wpłacił x kwotę. I wtedy Piechocki może się cmoknąć i puszyć ile chce, bezskutecznie.

Streeter

[Pomocniczka]

No to jeszcze raz. To kompletnie nie chodzi o to że chamsko czy nie chamsko, czy zarząd zły czy dobry. Chodzi o to czy takie jednostronne rozwiązanie umowy będzie skuteczne. Jeśli tak to nie ma tematu można się rozejść. Ale jeśli nie, jeśli Piechocki pójdzie na drogę sądową, wygra i klub będzie mu musiał wszystko wypłacić, to nagle okaże się że sprzątanie po poprzednikach było tanim chwytem pod publiczkę, do tego posmarowanym niegospodarnością i działaniem na szkodę spółki czyli plus minus na to samo co podobno robił Kondzio.

Pozbycia się piechu16, niezależnie od tego, ile by kosztowało, nie można w żadnym wypadku nazwać niegospodarnością - to ruch absolutnie konieczny. Jeśli to kosztowało dużo? Trudno, ale odium spada na Kondzia. Taki gość nie może być w drużynie, jego wartość byłaby mocno ujemna.

[qtp]

No ale skoro w umowie było że klub może rozwiązać kontrakt płacąc x kwotę, to skoro ogłosił, że rozwiązał kontrakt to zakładam, że wpłacił x kwotę. I wtedy Piechocki może się cmoknąć i puszyć ile chce, bezskutecznie.

Cały czas rozmawiamy o sytuacji w której takowego zapisu nie ma. Jeśli jest to już zostało napisane że nie ma sprawy.

[Streeter]

Cały czas rozmawiamy o sytuacji w której takowego zapisu nie ma. Jeśli jest to już zostało napisane że nie ma sprawy.

No to chyba się źle zrozumieliśmy ja rozpatrywałem case że klub rozwiązał umowę z zawodnikiem vs zawodnik twierdzi, że o niczym nie wiedział. A reszta była jedynie wskazówkami czemu bardziej wiarygodny w tym wypadku wydaje się klub (bo się wątek zaczął od tego, że z Łukasikiem stawano za siatkarzem, a z Piechockim za klubem).

Streeter