PGE Skra Bełchatów 2022/2023

[leeon]

Nie obchodzi mnie ile to będzie kosztować. Pozbycie się łopoki to niezbędny krok.

[Thomm]

Nie obchodzi mnie ile to będzie kosztować. Pozbycie się łopoki to niezbędny krok.

Tylko czy Łopoka na to pozwoli?

[Kudi]

Powiem tak nie ma takich drzwi, które nie otworzył osiołek odpowiednio obładowany złotem

[leeon]

Nie obchodzi mnie ile to będzie kosztować. Pozbycie się łopoki to niezbędny krok.

Tylko czy Łopoka na to pozwoli?

Nawet jak miałby nie grać. Ktoś powinien zbadać na jakich warunkach i kiedy miał podpisywane umowy.

[adi_tiger]

Ciekawy wywiad na temat umowy Piechockiego
https://t.co/uE6cUhfecs

[Streeter]

Ciekawy wywiad na temat umowy Piechockiego
https://t.co/uE6cUhfecs

No czyli wyglądało to mniej-więcej tak, jak większość z nas sobie to w głowie wyobrażała

Streeter

[slawek93]

Można uznać że kontrakty dla Kacperka były tworzone pod jego dyktando i jednocześnie przeczące zasadzie że korzyść muszą odczuwać obie strony układu. Biorąc pod uwagę że z roku na rok jest on w swej grze coraz gorszy to kontrakt z corocznym wynagrodzeniem rosnącym o 10% jest wysoce niestosowny.

[krzysiu]

Wstyd ogromny. Dobrze ze ta klika się rozwiązała i niech nie płacze Kacperek

[Diomedea]

To chyba koniec sportowej kariery.
Szkoda, byly zadatki na wiecej, przy normalnej, sportowej rywalizacji i pracy nad swoimi wadami.
Pewnie juz sie nie dowiemy, jaka nastepna posade zalatwi tata.

[slawek93]

Może wydawać się że ten płacz Kacperka to gra nie warta świeczki ale z drugiej strony nie dziwię się że broni się kłami i pazurami, w końcu restauracyjkę i kawiarnię trzeba za coś utrzymać. Dobrze że klub dyplomatycznie stara się nie wciągnąć w brudną grę ze strony Kacpra, a pomyśleć że jeszcze niedawno Skra Bełchatów w oczach Kacpra była taka cudowna i rewelacyjna.

[Streeter]

Sportowiec by poszedł do innego klubu i pokazał zarządowi, że nie miał racji. No ale mówimy o innej definicji człowieka.

Streeter

[dyletant]

Najśmieszniejsze jest to, że Junior wygra w każdym sądzie, jeśli wybierze tę drogę. Myślę, że docelowo pewnie miał przejąć stanowisko po ojcu.
Siatkarska wersja Ojca Chrzestnego.

[Streeter]

Najśmieszniejsze jest to, że Junior wygra w każdym sądzie, jeśli wybierze tę drogę. Myślę, że docelowo pewnie miał przejąć stanowisko po ojcu.

Ale co wygra? W tym wywiadzie prezes mówi, że rozwiązanie umowy było korzystne dla jednej ze stron, wiadomo której. W tym samym wywiadzie podaje, że wypowiedział mu umowę z okresem na ewentualną reakcję, której brak oznacza wypowiedzenie umowy (to też standardowa praktyka). Z obu tych informacji, tj. zapisanego warunku zerwania umowy przez klub (zakładam, że hajsy) i zerwania umowy moim zdaniem wynika, że klub te środki wypłacił, po czym umowę rozwiązał. Jeżeli tak, no to o co miałby się Kacper sądzić?

Streeter

[dyletant]

Spoko, dostałem tylko fragment na skrinie i nie zapoznałem się z całym wywiadem, sugerowałem się tym fragmentem.

Zarówno stawka, jak i parametry kontraktu dotyczące kwestii utrzymania wynagrodzenia pomimo niemożności trenowania i występowania w meczach były dla nas ważnymi kwestiami. Zaproponowaliśmy więc panu Piechockiemu zamknięcie sprawy na zasadzie porozumienia. Zaoferowaliśmy mu dość wysoką kwotę pieniędzy, dając też wolną rękę w kwestii poszukiwania klubu. On zaproponował inne, nieakceptowalne dla nas warunki rozstania. Do porozumienia nie doszło.

[Streeter]

Spoko, dostałem tylko fragment na skrinie i nie zapoznałem się z całym wywiadem, sugerowałem się tym fragmentem.

Zarówno stawka, jak i parametry kontraktu dotyczące kwestii utrzymania wynagrodzenia pomimo niemożności trenowania i występowania w meczach były dla nas ważnymi kwestiami. Zaproponowaliśmy więc panu Piechockiemu zamknięcie sprawy na zasadzie porozumienia. Zaoferowaliśmy mu dość wysoką kwotę pieniędzy, dając też wolną rękę w kwestii poszukiwania klubu. On zaproponował inne, nieakceptowalne dla nas warunki rozstania. Do porozumienia nie doszło.

Tam chodziło o to, że klub wystosował porozumienie, żeby nie wypowiadać umowy, które Kacper odrzucił. Wobec tego wypowiedzieli umowę, co dla mnie jest równoznaczne z tym, że spełnili warunki, które były w kontrakcie zawarte, w przypadku rozwiązania umowy przez klub. Więc Kacper może sobie InstaStory robić, ale jeżeli klub spełnił to, co tatuś namaścił, no to pozostaje mu bicie piany na Insta.

Streeter

[qtp]

Tam chodziło o to, że klub wystosował porozumienie, żeby nie wypowiadać umowy, które Kacper odrzucił. Wobec tego wypowiedzieli umowę, co dla mnie jest równoznaczne z tym, że spełnili warunki, które były w kontrakcie zawarte, w przypadku rozwiązania umowy przez klub.

To kompletnie tak nie działa.
Bez dokładniej wiedzy co było w kontrakcie można jedynie zgadywać.
Jednak biorąc pod uwagę że klub składał Piechockiemu jakieś propozycje możemy domniemywać że nie tak łatwo ten kontrakt rozwiązać, w innym wypadku po prostu powiedzieli by mu żeby spadał.
Z drugiej strony zawodnik i agent niby podjęli jakieś rozmowy, więc może i oni nie są tacy pewni swojej przewagi, ale mogła to być równie dobrze strategia, zobaczymy.

To że umowa jest korzystna dla jednej strony to nic innego niż pierdzenie pod publiczkę. Nie można karać zawodnika za to że ma korzystny kontrakt, za to może odpowidać były prese, rada nadzorcza, generalin trochę paskudna ta wypowiedź, bardzo charakterystyczna dla ludzi z tego nadania politycznego.

[lukecik]

Jako jedyny w klubie miał podpisany trzyletni kontrakt. Po drugim roku współpracy pojawiły się przesłanki do jego rozwiązania. Żaden z pozostałych zawodników nie mógł liczyć na tak długą umowę. Jako jedyny też miał kontrakt, który co roku zwiększał jego wynagrodzenie o mniej więcej dziesięć procent.

W naszej ocenie warunki kontraktu były nierynkowe i nieadekwatne do umiejętności tego zawodnika. W międzyczasie jako pierwszego libero pozyskaliśmy Benjamina Dieza, którego klasę międzynarodową potwierdzają występy w reprezentacji Francji, to czołowy zawodnik m.in. zwycięskiej Ligi Narodów w 2022. Jego uposażenie w kontekście umowy Kacpra Piechockiego byłoby o kilkadziesiąt procent niższe, co już samo w sobie jest paradoksem.

Przecież ta wypowiedź prezesa Bielarczyka to hit. Wreszcie ktoś głośno powiedział to, o czym od lat mówili kibice, ale w przestrzeni publicznej był to temat tabu. Gratuluję Skrze, że wreszcie pozbyła się tego tasiemca. Małe zamieszanie i trochę nerwów po odejściu Piechockiego finalnie może wyjść Skrze na dobre. Nawet jeśli kolejny sezon będzie tylko przejściowy, w którym sukcesem będzie ósemka, to warto się przemęczyć. Wreszcie w Bełchatowie nastał koniec nepotyzmu i i chorego forsowania przeciętnych grajków, jak się dodatkowo okazuje, za absurdalne pieniądze.

[Pomocniczka]

Tam chodziło o to, że klub wystosował porozumienie, żeby nie wypowiadać umowy, które Kacper odrzucił. Wobec tego wypowiedzieli umowę, co dla mnie jest równoznaczne z tym, że spełnili warunki, które były w kontrakcie zawarte, w przypadku rozwiązania umowy przez klub.

To kompletnie tak nie działa.
Bez dokładniej wiedzy co było w kontrakcie można jedynie zgadywać.
Jednak biorąc pod uwagę że klub składał Piechockiemu jakieś propozycje możemy domniemywać że nie tak łatwo ten kontrakt rozwiązać, w innym wypadku po prostu powiedzieli by mu żeby spadał.
Z drugiej strony zawodnik i agent niby podjęli jakieś rozmowy, więc może i oni nie są tacy pewni swojej przewagi, ale mogła to być równie dobrze strategia, zobaczymy.

To że umowa jest korzystna dla jednej strony to nic innego niż pierdzenie pod publiczkę. Nie można karać zawodnika za to że ma korzystny kontrakt, za to może odpowidać były prese, rada nadzorcza, generalin trochę paskudna ta wypowiedź, bardzo charakterystyczna dla ludzi z tego nadania politycznego.

Nie ma nic paskudnego w udostępnianiu tych informacji. Informacje te są bardzo cenne. Bardzo dobrze, że opinia publiczna się o nich dowiedziała. Jestem za to wdzięczny osobom, jak to nazwałeś, z tego nadania politycznego. Tego typu nadużycia i przekręty trzeba nagłaśniać. Jest oczywiste, że te kontrakty to była metoda wyprowadzania publicznych pieniędzy do prywatnych kieszeni, czyli coś, z czym ludzie z tego nadania politycznego walczą.

[Streeter]

Tam chodziło o to, że klub wystosował porozumienie, żeby nie wypowiadać umowy, które Kacper odrzucił. Wobec tego wypowiedzieli umowę, co dla mnie jest równoznaczne z tym, że spełnili warunki, które były w kontrakcie zawarte, w przypadku rozwiązania umowy przez klub.

To kompletnie tak nie działa.
Bez dokładniej wiedzy co było w kontrakcie można jedynie zgadywać.
Jednak biorąc pod uwagę że klub składał Piechockiemu jakieś propozycje możemy domniemywać że nie tak łatwo ten kontrakt rozwiązać, w innym wypadku po prostu powiedzieli by mu żeby spadał.
Z drugiej strony zawodnik i agent niby podjęli jakieś rozmowy, więc może i oni nie są tacy pewni swojej przewagi, ale mogła to być równie dobrze strategia, zobaczymy.

To że umowa jest korzystna dla jednej strony to nic innego niż pierdzenie pod publiczkę. Nie można karać zawodnika za to że ma korzystny kontrakt, za to może odpowidać były prese, rada nadzorcza, generalin trochę paskudna ta wypowiedź, bardzo charakterystyczna dla ludzi z tego nadania politycznego.

To jeszcze raz:

1) Prezes zobaczył chory kontrakt, więc zaproponował logiczną w Jego mniemaniu ugodę. Ugoda ma zazwyczaj to do siebie, że "schodzi" z pewnych warunków rozwiązania umowy, inaczej jaki miałaby sens?
2) Kacper mógł przyjąć ugodę, bądź nie. Nie przyjął.
3) Klub wypowiedział umowę, a skoro to zrobił to oznacza, że spełnił warunki zawarte w kontrakcie. Inaczej nie mógłby ogłosić, że to zrobił.
4) Skoro spełnił warunki rozwiązania umowy, to Kacper może mówić co mu się podoba, ale to będą tylko puste słowa. Jedynie mógłby mieć rację, gdyby te warunki nie zostały spełnione.

Streeter

[Huskerinho]

Tam chodziło o to, że klub wystosował porozumienie, żeby nie wypowiadać umowy, które Kacper odrzucił. Wobec tego wypowiedzieli umowę, co dla mnie jest równoznaczne z tym, że spełnili warunki, które były w kontrakcie zawarte, w przypadku rozwiązania umowy przez klub.

To kompletnie tak nie działa.
Bez dokładniej wiedzy co było w kontrakcie można jedynie zgadywać.
Jednak biorąc pod uwagę że klub składał Piechockiemu jakieś propozycje możemy domniemywać że nie tak łatwo ten kontrakt rozwiązać, w innym wypadku po prostu powiedzieli by mu żeby spadał.
Z drugiej strony zawodnik i agent niby podjęli jakieś rozmowy, więc może i oni nie są tacy pewni swojej przewagi, ale mogła to być równie dobrze strategia, zobaczymy.

To że umowa jest korzystna dla jednej strony to nic innego niż pierdzenie pod publiczkę. Nie można karać zawodnika za to że ma korzystny kontrakt, za to może odpowidać były prese, rada nadzorcza, generalin trochę paskudna ta wypowiedź, bardzo charakterystyczna dla ludzi z tego nadania politycznego.

To jeszcze raz:

1) Prezes zobaczył chory kontrakt, więc zaproponował logiczną w Jego mniemaniu ugodę. Ugoda ma zazwyczaj to do siebie, że "schodzi" z pewnych warunków rozwiązania umowy, inaczej jaki miałaby sens?
2) Kacper mógł przyjąć ugodę, bądź nie. Nie przyjął.
3) Klub wypowiedział umowę, a skoro to zrobił to oznacza, że spełnił warunki zawarte w kontrakcie. Inaczej nie mógłby ogłosić, że to zrobił.
4) Skoro spełnił warunki rozwiązania umowy, to Kacper może mówić co mu się podoba, ale to będą tylko puste słowa. Jedynie mógłby mieć rację, gdyby te warunki nie zostały spełnione.

Streeter

Tutaj trochę zgadzam się z @qtp - byłem przy kilku nieudanych wdrożeniach w firmach i mimo, że w teorii sprawa była jasna i IMO spełnianio wszystkie warunki potrzebne do zerwania umowy to za każdym razem kończyło się to w sądzie (ale trzeba też nadmienić, że po latach ostatecznie strona zrywająca umowę wygrywała).

[leeon]

To że Łopoka od lat nie prezentuje poziomu by być choćby rezerwowym wie każdy kto choć trochę analizuję Plusligę. To że z kontraktem jest coś nie tak podejrzewaliśmy wszyscy. Otóż jako jedyny miał kontrakt trzyletni i jako jedyny miał gwarancję 10 % podwyżki. Mówimy o zdecydowanie najgorszym zawodniku pierwszego składu. Zawodniku który przez 9 lat zagrał może pół sezonu na poziomie jaki powinien być od Niego wymagany. O czym tu rozmawiać?

[Pomocniczka]

Ugoda ma kilka przewag nad sprawą w sądzie. Ugoda od razu załatwia sprawę i to bezkosztowo. Sprawa to koszty na prawnika. Przeciwnik ma prawnika na etacie. Nie musi płacić. Ty musisz sobie nająć. Nie wiesz, jakiego najmiesz. Lepszy prawnik często ma wiele spraw i mało czasu dla ciebie. Gorszy może polec na procedurach, terminach.

Sprawę można przeciągać. Terminów teraz mało. Prosta sprawa potrafi ciągnąć się 3-4 lata. Są sposoby. A to dopiero pierwsza instancja.

Dobra, załóżmy, że po kolejnych dwóch wygrasz w drugiej (za apelację też musiałeś zapłacić papudze). Niestety, inflacja zjadła już połowę twojej wygranej. A od wygranej do wypłaty też daleka droga. Przegrany może nie wypłacać. Trzeba iść do sądu po nakaz wykonawczy (kolejny prawnik), potem opłacić komornika.

Przegapisz jakiś termin i sprawa przedawniona albo umorzona.

Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że ten koleś nie ma wstydu. Najgorszy libero w lidze, kryty w przyjęciu przez kolegów. Każdy na świecie z wyj. może qtp wie, że posadkę miał WYŁĄCZNIE dzięki tatusiowi. I taki zawzięty. To jest obrzydliwe. Nie powiem, żebym się czegoś więcej po nim spodziewał, ale i tak siara.

[TommyLeeJones]

3) Klub wypowiedział umowę, a skoro to zrobił to oznacza, że spełnił warunki zawarte w kontrakcie. Inaczej nie mógłby ogłosić, że to zrobił.

Uśmiałem się niebywale czytając to zdanie . Niestety to tak nie działa. Wypowiedzieć umowę a wypowiedzieć skutecznie, oj dwa różne światy, w sądach idą za takimi sprawami miliony złotych . Wszystko zależy od zapisu w kontrakcie i tu niestety mam przeczucie, że tata zabezpieczył kontrakt Kacpra tak, by ten był niewypowiadalny, ew. jego wypowiedzenie wiąże się z zapłatą całej sumy w nim zawartej. W końcu sytuacja w klubie była trudna nie od wczoraj, a Konrad nie jest głupi, by wtedy spisać łatwy do wypowiedzenia kontrakt. Gwarantuję, że ŻADEN sąd nie będzie wnikał, czy Kacper był w formie, czy nie. Nie jest tak, że bronię jednej lub drugiej strony, jest umowa, trzeba jej dotrzymać.

Mimo, że jestem wielkim sceptykiem nowego rozdania w Skrze, bardzo cieszy mnie wyrzucenie Kacpra z klubu, kończy to dekadę nepotycznej patologii w klubie. Może mimo wszystko zaczną liczyć się umiejętności, nie więzy krwi. Nigdy nie dowiemy się ilu grajków odmówiło Skrze/straciło motywację do gry/odechciało się im w trakcie/zażądało 20% więcej/wybrało inny klub z tego powodu. A powód był poważny - zespół miał słabego, niezdejmowalnego libero.

Sprawę można przeciągać. Terminów teraz mało. Prosta sprawa potrafi ciągnąć się 3-4 lata. Są sposoby. A to dopiero pierwsza instancja.

To może być jedyna motywacja Kacpra, jeśli uzna, że jest pod kontraktem przez następne sezony, niekoniecznie będzie mógł podpisać gdzie indziej... Tylko kto mu tyle da za taką grę?

[Streeter]

3) Klub wypowiedział umowę, a skoro to zrobił to oznacza, że spełnił warunki zawarte w kontrakcie. Inaczej nie mógłby ogłosić, że to zrobił.

Uśmiałem się niebywale czytając to zdanie . Niestety to tak nie działa. Wypowiedzieć umowę a wypowiedzieć skutecznie, oj dwa różne światy, w sądach idą za takimi sprawami miliony złotych . Wszystko zależy od zapisu w kontrakcie i tu niestety mam przeczucie, że tata zabezpieczył kontrakt Kacpra tak, by ten był niewypowiadalny, ew. jego wypowiedzenie wiąże się z zapłatą całej sumy w nim zawartej.

Oczywiście mogło być i tak, ale jeżeli klub musiałby wypłacić zawodnikowi za rozwiązanie tyle, co gdyby został, to jaki byłby sens go wywalać? Wtedy by został na drugiego.

A co do tego, co Cię rozbawiło, no to ja póki co nie widziałem, by ten nowy zarząd Skry gadał głupoty, a z założenia nie zakładam, że ktoś gada głupoty, więc skoro mówią, że rozwiązali umowę, to nie mam podstaw by sądzić, że nie rozwiązali. A czy są z ramienia pechowo nam panujących, winnicy Tuska czy innych wynalazków to raczej nie powinno mieć w tym wypadku znaczenia za to Konrad nie raz już bajki opowiadał i ciągnął synka za uszy, więc wersja zarządu przez to wydaje się tym bardziej realna.

Streeter

[jimiq]

To że Łopoka od lat nie prezentuje poziomu by być choćby rezerwowym wie każdy kto choć trochę analizuję Plusligę. To że z kontraktem jest coś nie tak podejrzewaliśmy wszyscy. Otóż jako jedyny miał kontrakt trzyletni i jako jedyny miał gwarancję 10 % podwyżki. Mówimy o zdecydowanie najgorszym zawodniku pierwszego składu. Zawodniku który przez 9 lat zagrał może pół sezonu na poziomie jaki powinien być od Niego wymagany. O czym tu rozmawiać?

Dodac do tego wykopanie chamskie Zatora na końcu Wlazłego bez słowa (chociaż po wykopie prezes spotkał się z Wlazłym) to nie żal ani ojca ani syna. I tylko jedno jedno można powiedzieć ...zenua!

[slawek93]

Można by rzec że zemściło się na Piechockich to w jaki sposób potraktowali Pawła Zatorskiego i Mariusza Wlazłego. Cóż, karma wraca.

[Diomedea]

To że Łopoka od lat nie prezentuje poziomu by być choćby rezerwowym wie każdy kto choć trochę analizuję Plusligę. To że z kontraktem jest coś nie tak podejrzewaliśmy wszyscy. Otóż jako jedyny miał kontrakt trzyletni i jako jedyny miał gwarancję 10 % podwyżki. Mówimy o zdecydowanie najgorszym zawodniku pierwszego składu. Zawodniku który przez 9 lat zagrał może pół sezonu na poziomie jaki powinien być od Niego wymagany. O czym tu rozmawiać?

Dodac do tego wykopanie chamskie Zatora na końcu Wlazłego bez słowa (chociaż po wykopie prezes spotkał się z Wlazłym) to nie żal ani ojca ani syna. I tylko jedno jedno można powiedzieć ...zenua!

Dajcie spokoj z Wlazlym.
On sportowo tez nie prezentowal poziomu na pierwszego atakujacego klubu z ambicja na czub tabeli . Jak jeszcze Wlazly byl w Skrze to pol forum mu wypominalo dysproporcje miedzy brana kasa a poziomem gry. Glownie kibice Skry.
I wspieral mocno Kacpra. Nawet focie sobie z nim strzelal.
A czemu odszedl Conte zapomnieliscie? I po czyjej stronie stanal wtedy zarzad i prezes.
Wg osob blisko klubu to jakies proby negocjacji z Wlazlym byly. Tzn zmiany roli i pensji i Wlazly nie mial na to ochoty.

Wiec w sprawie MW tez mozna mowic o karmie.

Po prostu Piechocki latwiej rozstal sie ze slabnacym Wlazlym, niz z wlasnym synem. Co nikogo, poza Mariuszem nie zdziwilo.

Co do stanu prawnego tp pewnie koledzy qtp i TommyLeeJones maja racje. Sadu nie bedzie obchodzilo, czy kontrakt byl sprawiedliwy, czy Kacper prezentowal wystarczajacy poziom, ale czy byl legalny.
Jesli, jak piszecie, Kacper ma knajpe i kawiarnie, to moze byc ze grac juz nie zechce. Bo niby gdzie i za jakie pieniadze.

[Streeter]

Ewa Mac (za łódzkim sportem) podaje, że i Mika pewny w Skrze, więc wyglądałoby to tak:

Trener: Gardini
Rozegranie: Łomacz, Nowak
Atak: Konarski, Kupka
Środek: Wiśniewski, Poręba, Lemański, Nowak
Przyjęcie: Lipiński, Mika, Aciobanitei, Rybicki
Libero: Diez, Marek

Myślę, że całkiem dobrze, biorąc pod uwagę widmo upadku. Na spokojne utrzymanie wystarczy, a jak się to dobrze zorganizuje to i na play-off'y powinno.

Streeter

[Obserwator29]

Ewa Mac (za łódzkim sportem) podaje, że i Mika pewny w Skrze, więc wyglądałoby to tak:

Trener: Gardini
Rozegranie: Łomacz, Nowak
Atak: Konarski, Kupka
Środek: Wiśniewski, Poręba, Lemański, Nowak
Przyjęcie: Lipiński, Mika, Aciobanitei, Rybicki
Libero: Diez, Marek

Myślę, że całkiem dobrze, biorąc pod uwagę widmo upadku. Na spokojne utrzymanie wystarczy, a jak się to dobrze zorganizuje to i na play-off'y powinno.

Streeter

Patrząc na obecne nazwiska i wspomniane widmo upadku wygląda to naprawdę nieźle. Z drugiej strony Wiśniewski po ciężkiej kontuzji, Lipiński po słabym sezonie, na zdrowie Miki trzeba będzie uważać, Konarski lepszy nie będzie.

[Pomocniczka]

Ewa Mac (za łódzkim sportem) podaje, że i Mika pewny w Skrze, więc wyglądałoby to tak:

Trener: Gardini
Rozegranie: Łomacz, Nowak
Atak: Konarski, Kupka
Środek: Wiśniewski, Poręba, Lemański, Nowak
Przyjęcie: Lipiński, Mika, Aciobanitei, Rybicki
Libero: Diez, Marek

Myślę, że całkiem dobrze, biorąc pod uwagę widmo upadku. Na spokojne utrzymanie wystarczy, a jak się to dobrze zorganizuje to i na play-off'y powinno.

Streeter

Widmo upadku to było tylko w głowach forumowych ekspertów.