PlusLiga sezon 2023/24 - kolejka 5

[Marcy$]

Boyera po swojemu. 1 na 1 blok Gila. Masakra jak przeceniony jest to atakujacy

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[WysokiPortorykanczyk]

To już nawet nie piłka ręczna, a pchnięcie kulą.

[bono]

Ale slam dung !

[kanonier]

Śliwka może śmiało wystąpić w konkursie wsadów

[bono]

Zagrywka ratuje Resovię przed blamażem

[Szary Wilk]

Boyera po swojemu. 1 na 1 blok Gila. Masakra jak przeceniony jest to atakujacy

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Tyle, że od połowy seta to Boyer jest jedynym skrzydłowym, który coś punktuje. Fabian się zmęczył, więc już jego dokładność na lewe jest znikoma. A jak widać po ostatnich akcjach w końcówce 1 seta, to chyba nie tylko na lewe, bo każdy tam w siatkę wpada po wystawach.

[dyletant]

Ale Kaczmarek świetnie przyjmuje , trochę gorzej w ataku, ale on na lewym nigdy nie był dobry. Mimo wszystko Bez TJa Resovia to dziś zespół na miejsca 8-10

[Streeter]

Ja mam pytanie, bo jak wiadomo jestem głupi a tylko Grbić mądry ale od jakichś dwóch tygodni ciągle widzę narzekania, jak to potężny sezon klubowy powoduje urazy. O ile zgadzam się, iż sezon klubowy jest za długi, o tyle byłbym wdzięczny za wyjaśnienie mi, w czym długi sezon klubowy na wysokości 5 kolejki i sezon reprezentacyjny zaszkodził takim zawodnikom, jak choćby: Kluth, Stępień, Chitigoi, Żaliński, Szerszeń, Komenda, Mika, Kwolek, Gladyr i pewnie jeszcze kilku by gdzieś tam wymienił, którzy mieli bardzo napięty sezon reprezentacyjny no i jak wiadomo 2 mecze w tydzień po pół roku przerwy to potrafią dać w kość.

Już nie chcę poruszać tematu Kaczmarka i Janusza, którzy najgłośniej narzekają jak to ciężko kadrę z klubem łączyć, gdzie jeden ma w nogach pierwszy sezon z realnymi obciążeniami, a drugi dwa. Gdzie obydwaj dobiegają 30-tki. Tak sobie myślę, że jakby dobrze, głęboko poszukać, to znalazłby zawodników, którzy byli bardziej obciążeni ogółem, choć nie ulega wątpliwości że zarówno Łukasz jak i Marcin w ostatnim roku zagrali naprawdę dużo.

Jak wspomniałem na początku zgadzam się, że ta liga jest obecnie przegięta, ale zarówno połamane Szerszenie i Gladyry jak i przemęczony pierwszym "ludzkim" sezonem Kaczmarek mają tyle związku z kalendarzem ligowo-reprezentacyjnym co ja z plemieniami Tutsi i Hutu. Może lepiej byłoby się skupić na prowadzeniu i przygotowaniu zawodników, bo jak widać to kuleje, bo jak inaczej wytłumaczyć urazy w Kędzierzynie, w sensie Klutha i Stępnia. Rzeszów trenuje niemal w pełnym i podobnym zestawieniu co rok temu i czytam że oni nie są zgrani, a Fabian ledwo się w kadrze (nie w reprezentacji, a w kadrze w kamerze) mieści. Może lepiej byłoby zacząć zatrudniać zdatnych do czegoś trenerów przygotowania fizycznego, pracować z tymi zawodnikami? A nie wszystko zwalać na Artura i PlusLigę, bo owszem, jest to problem, ale nie na wysokości piątej kolejki.

Streeter

[kibic_siatki]

Przede wszystkim widać różnicę w grze w obronie: w Resovii piłka odbija się jak w ping- pongu, a najbardziej drewniany jest Boyer, co dziwne- bo to Francuz, Louati niewiele lepiej.

[bono]

W Zaksie jedynie ten Wiltenburg kompletnie nie pasuje do zespołu.On jest jak ciało obce.
Resovia wszystko serwuje w Kaczmarka

[MAG siatki]

Boyer wygrał Resovii I seta. Taka prawda. Drzyzga gra prawie wyłącznie na pewniaka Francuza, a ten - jak widać - jest w świetnej dyspozycji, robi swoje i punktuje. Natomiast ZAKSA znów pokazała klasę w pierwszej partii, bo nawet w tak katastrofalnej sytuacji kadrowej, pojechała do paszczy lwa i pięknie walczy. Brawo chłopaki. Jesteśmy z Was dumni bez względu na to jakim wynikiem zakończy się to spotkanie.

[Simao]

To już nawet nie piłka ręczna, a pchnięcie kulą.

Dokładnie, są pewne granice przyzwoitości przy pewnych zagraniach...

[Diomedea]

Boyer wygrał Resovii I seta. Taka prawda. Drzyzga gra prawie wyłącznie na pewniaka Francuza, a ten - jak widać - jest w świetnej dyspozycji, robi swoje i punktuje. Natomiast ZAKSA znów pokazała klasę w pierwszej partii, bo nawet w tak katastrofalnej sytuacji kadrowej, pojechała do paszczy lwa i pięknie walczy. Brawo chłopaki. Jesteśmy z Was dumni bez względu na to jakim wynikiem zakończy się to spotkanie.

Nic dodac, nic ujac.


Streeter-2 mecze na tydzien plus jednak dojazd na co statystycznie drugi, potem powrot.
To jednak troche zmniejsza mozliwosci spokojnego treningu.n Nie twierdze, ze to jedyny czynnik, ale pewnie jeden z kilku.

Szkoda troche, ze Zaksa nie wygrala bez 2 sypaczy i podstawowego przyjmujacego, z przemeczonymi zawodnikami na innych pozycjach.
Widac czasem zycie to nie bajka.
Wazne zeby nie doszlo do poglebienia urazow.


Postawa Gila jest do przemyslenia przez obroncow teorii, ze jak sie nie przebil, to byl zwyczjnie za slaby. Bo ja nie twierdze, ze Radek to bylby sypacz na repre. Ale zawsze gdzies by pomogl. Jego wejscia w Olsztynie bardziej mi sie podobaly niz gra w BB, tyle ze slabo bylo z przerzutami do Hadrawy a to bylo Olsztynowi wtedy niezbedne.

[Szary Wilk]

Cóż, ja również zgodzę się z opiniami, że narzekanie na przemęczenie sezonem w przypadku zawodników ZAKSY jest niezrozumiałe. Przez lata siatkarze grali na 3 frontach i nikt nie próbował się na każdym kroku tłumaczyć. To, że Chitigoi, Stępień, Żaliński, Kluth doznali urazów, to jest po prostu pech, bo ten pierwszy turbo obciążony nie był w sezonie reprezentacyjnym i doznał urazu mechanicznego, a ten drugi to miał wakacje. Ten trzeci to w sumie mało co gra i też miał wakacje, ten ostatni to samo.

Poza tym, jak słusznie ktoś wyżej zauważył, Janusz gra dopiero 2 sezon na pełnych obrotach i marudzi, gdzie Zagumny grał tak wiele lat i to nawet będąc zauważalnie starszym.

Poza tym, ZAKSA pokutuje za swoją wąską kadrę. Teraz oni nie mają żadnego zawodnika na zmianę na przyjęcie i z tego co wiem, to nawet nie rozważali niedawno zatrudnienia kogoś choćby solidnego, tylko jakiegoś randomowego gościa jak Gil na sypie. Więc sami sobie nie pomagają.

A najzabawniejsze jest to, że mogą znów zająć 5, a może i nawet 6 miejsce jakby się posypali na amen i nie mieli czym łatać, a na play off wszyscy gotowi i ktoś, kto zajmie 3 miejsce w lidze będzie pokrzywdzony tym, że w play offach trafi na ZAKSĘ

[landka]

Zaksa tym razem nie oszukała przeznaczenia, ale i tak brawa za postawę (głównie w pierwszym secie, potem niestety coraz gorzej to wszystko wyglądało). Do kompletu brakowało jedynie komentującego Bednaruka, już widzę (a raczej słyszę) jego ekscytację tymi wszystkimi zmianami w poszczególnych ustawieniach

[WysokiPortorykanczyk]

A najzabawniejsze jest to, że mogą znów zająć 5, a może i nawet 6 miejsce jakby się posypali na amen i nie mieli czym łatać, a na play off wszyscy gotowi i ktoś, kto zajmie 3 miejsce w lidze będzie pokrzywdzony tym, że w play offach trafi na ZAKSĘ

Zaksa, gdy okazało się, że Chitigoi obskoczy i przyjęcie, i atak - to bardzo fajną ławkę ma jak na swoje standardy, lepszą niż np. Zawiercie (generalnie polskie kluby nie mają mocnych ławek w tym momencie, może poza Warszawą). Ale przy takiej liczbie kontuzji to nikt nie ma fajnej ławki. Tyle, że to myślę nie jest tylko kwestia 'pecha'.

Kłos 17 pkt na 85% ataku, ciekawe czy nie życiówka.

[MAG siatki]

No cóż mecz zakończył się zgodnie z przewidywaniami. Nie ma zaskoczenia, Resovia była lepsza, ale trudno, żeby nie była. Gratulacje dla zwycięzców. Mimo przegranej wielkie słowa uznania należą się chłopakom z ZAKSY. Szkoda tego pierwszego seta, bo nasi mieli dwie piłki setowe. No niestety ta zagrywka....

Aż się dziwię, że nie ma jeszcze analiz typu, że Takvam na ataku to coś całkiem normalnego, bo 13 lat temu zagrał na tej pozycji w jednym z setów swojej drużyny juniorskiej w Norwegii Ale być może doczekamy się tu jeszcze takich "kwiatków" na forum Od ponad 30 lat oglądam siatkówkę, ale jeszcze takich akrobacji na kilku pozycjach jednocześnie nie widziałem. Ktoś w sieci żartobliwie napisał, że w dzisiejszym meczu Resovia Rzeszów zmierzy się z Eksperymentem Respiratorem Kędzierzyn-Koźle. Choć to żart, to trudno się nie zgodzić.

Chłopaki głowy do góry i niczym się nie przejmujcie. Jeszcze zaświeci słońce w tym sezonie. No i brawa dla Klubu Kibica Grupy Azoty ZAKSA. Pięknie dziś dopingowali nasz zespół w tym spotkaniu. Było Was słychać przez cały czas bez względu na wynik. I jak tu Was nie kochać

[qtp]

Gil tak na oko zagrał bardzo solidnie, chyba nawet wyglądał lepiej niż Stępień.
Nie wiem czy dla Zaksy n ie lepsze było by granie na przyjęciu na 2 libero a Kaczmarek na swojej pozycji?

[Kicu]

Poza tym, jak słusznie ktoś wyżej zauważył, Janusz gra dopiero 2 sezon na pełnych obrotach i marudzi, gdzie Zagumny grał tak wiele lat i to nawet będąc zauważalnie starszym.

Uf... czyli jednak z ilością grania wszystko w normie. Tylko Ci siatkarze strasznie wybredni i marudni... i sami się kontuzjują, bo im się grać nie chce. Jakieś kary za to powinny być!

[kamil1999]

Nie rozumiem tego argumentu, że zawodnik nie grał w sezonie reprezentacyjnym a zatem nie powinien być kontuzjowany.
Właśnie jest inaczej. Jeśli zawodnik odpoczywał przez wakacje i teraz od razu zaczęło się bardzo intensywne granie to właśnie główny powód tych kontuzji. A intensywne granie obecnie jest właśnie spowodowane tym napiętym terminarze

[WysokiPortorykanczyk]

Nie rozumiem tego argumentu, że zawodnik nie grał w sezonie reprezentacyjnym a zatem nie powinien być kontuzjowany.
Właśnie jest inaczej. Jeśli zawodnik odpoczywał przez wakacje i teraz od razu zaczęło się bardzo intensywne granie to właśnie główny powód tych kontuzji. A intensywne granie obecnie jest właśnie spowodowane tym napiętym terminarze

Myślę, żę jednak ciężko intensywnością grania tłumaczyć kontuzje z drugiej kolejki czy urazy rezerwowych. Jeżeli ktoś po całych wakacjach nie był przygotowany na trudy sezonu (co jest pewnie prawdą), to przyczyna leży gdzieś indziej (co też jest pewnie prawdą). Meczów jest zbyt dużo, ale wrzucanie wszystkiego do worka "meczów jest zbyt dużo" jest po prostu nieprawdą.

[ciorny17]

6 meczów w 22 dni.
Całkiem normalne.
Do tego około 1/3 czasu spania po hotelach i ponad 2k km w autokarze. Całkiem normalne.
Całkiem normalne, że co 3 dni rzucasz swój organizm na wysiłek do skraju wytrzymałości, a wytrzymałość budujesz na siłowni, na którą nie masz czasu. Całkiem normalne, że bez odpowiedniego przygotowania wchodzisz w mecz ligowy, pucharowy. Siłowni nie zrobisz na zapas.

Zdziwienie, że zawodnicy, którzy nie grali na kadrze są przemęczeni. Nie na sensu podawać analogii, ale jak przez dajmy na to 8 tygodni spędzasz dzień w dzień budując formę, to ona nie przychodzi od razu i nie trwa 7 miesięcy. Same etapy pracy na siłowni można podzielić na 2 kluczowe:
1. budowanie siły - progresowanie ciężarem, blisko upadku mięśniowego, duże obciążenia, długie serie - 4 tygodnie
2. budowanie eksplozywności - krótkie serie, 60-70% maksymalnego ciężaru, długa faza koncentryczna, szybka ekscentryczna - 3 tygodnie.

A później dostajesz to co nazywamy sezonem, gdzie nie ma opcji podtrzymywania tego, co się wypracowało w tym okresie.

Zapominamy także, że w organizmie człowieka, poza układem kostno-mięśniowym jest jeszcze nerwowy. Reset takiego układu trwa 8 tygodni, do pełnego jego zresetowania. Niestety, nawet Mamba Mentality, nie wygra z tym układem, który w pewnym momencie powie "basta" i w najlepszym wypadku będzie się niżej skakać, słabiej uderzać, będzie się w stanie mniej skoków wykonać na pełnej intencji i możliwości. Gorzej, jak będzie się raz drugi trzeci "ignorować" takie sygnały, i grać co 3 dni. Wówczas układ nerwowy "zapomni" niżej skoczyć, słabiej uderzyć, tym razem nie wyjść na pełnej do ataku. A zerwie więzadło, mięsień, złamie kość. Siłownia na zapas nie pomoże. Chłopcy od podawania piłek też nie, nawet jak będą działać sprawniej, a i nawet challenge, jeśli będzie szybciej rozpatrywany, też nie da takich efektów, jakie pan, panie Popko oczekuje. Ignorancja połączona z arogancją jest najgorszą kombinacją ludzkich zachowań, a zdaje się, że swoimi wypowiedziami właśnie tak wygląda narracja prezesa PLSu.

[bono]

Dokładnie niech Janusz i Kaczmarek że Śliwką przestaną marudzić - inni grali i nie narzekali.
A Janusz niech nie udaje że ma przepuklinę kręgosłupa - Jprd rynce opadają
Zagumny...?największy leń na kadrze...
Nie mogę czytać niektórych bzdur na tym forum...

[Szary Wilk]

Ale GKS zaczął. 3:14.

[WysokiPortorykanczyk]

Obiecujący początek sezonu Katowic, tj. może spadną jakimś cudem - oczywiście nie ma co sobie robić nadziei, bo trudni rywale i na tych Lwowach zaczną punktować, ale zdecydowanie najsmutniejszy plusligowy klub, nie ma za co ich lubić i za co nie lubić - i co gorsza z podobnego punktu widzenia wychodzą chyba kibice, bo rok temu to udało im się zrobić gorszą frekwencję od Lwowa. Tam chociaż był efekt pt. "zagraniczny klub, ciekawe" (tzn. przez pierwsze dwa miesiące, bo do skasowania tak generalnie).

Tego Sclatera to ja bym sobie rzeczywiście ogrywał na miejscu Marcelino.

[rocky]

Nie rozumiem tego argumentu, że zawodnik nie grał w sezonie reprezentacyjnym a zatem nie powinien być kontuzjowany.
Właśnie jest inaczej. Jeśli zawodnik odpoczywał przez wakacje i teraz od razu zaczęło się bardzo intensywne granie to właśnie główny powód tych kontuzji. A intensywne granie obecnie jest właśnie spowodowane tym napiętym terminarze

Co za wierutna bzdura. Po pierwsze jest sezon przygotowawczy w klubie. Po drugie to jest profesjonalny sport a w profesjonalnym sporcie wakacje nie oznaczają, że przez miesiąc leżysz na leżaku i pijesz piwko. A przynajmniej nie powinny tak wyglądać.
Nie przesadzałbym również z tym PRZEOGROMNYM WYSIŁKIEM. Nie mówiąc o tym, że ZAKSA zagrała 1 tiebreak w tym sezonie.

Liga jest przeładowana i to jest fakt. Natomiast drużyny z topu powinny się budować mądrze i w takiej sytuacji kosić tych z dołu tabeli(których podobno nie da się oglądać) rezerwami. Trzeba się dostosowywać, a nie brnąć ciągle w te same schematy. Może wtedy uda się NIEKTÓRYCH kontuzji uniknąć.

[Diomedea]

No ogrywa.
Tylko wiesz jak to dziala; Ktos z olimpijskim zlotem dostanie wiekszy kredyt zaufania i wiecej mozliwosci grania kaszany.
Co nawet trudno skrytykowac.

[Diomedea]

Nie rozumiem tego argumentu, że zawodnik nie grał w sezonie reprezentacyjnym a zatem nie powinien być kontuzjowany.
Właśnie jest inaczej. Jeśli zawodnik odpoczywał przez wakacje i teraz od razu zaczęło się bardzo intensywne granie to właśnie główny powód tych kontuzji. A intensywne granie obecnie jest właśnie spowodowane tym napiętym terminarze

Co za wierutna bzdura. Po pierwsze jest sezon przygotowawczy w klubie. Po drugie to jest profesjonalny sport a w profesjonalnym sporcie wakacje nie oznaczają, że przez miesiąc leżysz na leżaku i pijesz piwko. A przynajmniej nie powinny tak wyglądać.
Nie przesadzałbym również z tym PRZEOGROMNYM WYSIŁKIEM. Nie mówiąc o tym, że ZAKSA zagrała 1 tiebreak w tym sezonie.

Liga jest przeładowana i to jest fakt. Natomiast drużyny z topu powinny się budować mądrze i w takiej sytuacji kosić tych z dołu tabeli(których podobno nie da się oglądać) rezerwami. Trzeba się dostosowywać, a nie brnąć ciągle w te same schematy. Może wtedy uda się NIEKTÓRYCH kontuzji uniknąć.

Toz Zaksa sie dostosowala. Jak rozumiem w miare mozliwosci finansowych. Po raz pierwszy ma tak fajnego pierwszego wchodzacego.
Paru zawodnikow owszem gralo kadra-klub przez wiele lat, kiedys tam. I dzis za to placa np Kurek.
Tylko klub wtedy nie gral 2 albo z LM 3 spotkan w tygodniu. A polskie kluby graly w finalach LM (tzn turnirjach dla 4-6 najlepszych) jak je sobie zorganizowaly (Skra, Reska).
I nie ogrywaly najlepszych wloskich czy rosyjskich klubow. Jak taki JW czy zaksa zalapaly sie na jakis FF to swieto bylo.

Co do sezonu reprezentacyjnego tez warto policzyc. Mam takie odczucie, ze byl bardziej skondensowany, moze sie myle.
Juz same ME co 2 lata to troche przegiecie. Nie wiem czy (i komu) skompensuje to brak (w przyszlosci) eliminacji na IO.
Byl tez okres kiedy LN byla troche odpuszczania. Ile tych spotkan bylo przy roznych systemach jej grania to pewnie trzeba by sprawdzic.

Smutno, ze az sie czlowiekowi nie chce ogladac, woli podyskutowac.

[WysokiPortorykanczyk]

Obiecujący początek sezonu Katowic, tj. może spadną jakimś cudem - oczywiście nie ma co sobie robić nadziei, bo trudni rywale i na tych Lwowach zaczną punktować, ale zdecydowanie najsmutniejszy plusligowy klub, nie ma za co ich lubić i za co nie lubić - i co gorsza z podobnego punktu widzenia wychodzą chyba kibice, bo rok temu to udało im się zrobić gorszą frekwencję od Lwowa. Tam chociaż był efekt pt. "zagraniczny klub, ciekawe" (tzn. przez pierwsze dwa miesiące, bo do skasowania tak generalnie).

Tego Sclatera to ja bym sobie rzeczywiście ogrywał na miejscu Marcelino.

Marcin Waliński wyjaśnia forumowego pseudoeksperta [ZOBACZ JAK]

[buzinga]

Nie, no prawdę napisał Ciorny. Przy czym nie dodał, że w Kędzierzynie przeciągnięto podczas okresu przygotowawczego tercet Żaliński, Kluth, Stępień i dlatego się chłopaki połamali. Trudno mieć o to pretensje, bo cały system przygotowań już tak wygląda, że jedzie się na granicy ludzkiej wytrzymałości. Jakby sezon zaczynał się spokojnie od grania raz na tydzień, a dopiero po miesiącu wchodziło zagęszczenie spotkań do grania co 3 dni zawodnikom byłoby dużo łatwiej się do tego przygotować i mielibyśmy mniej kontuzji. Jedyny zarzut jaki można mieć do Zaksy jest taki, że zbudowali na ten sezon trochę za starą ławkę. Nie ma przypadku, że Takvam, Chitgoi czy nawet stary ale mocny fizycznie Paszycki wyglądają fizycznie ok. Kontuzja młodego Rumuna jest dziełem absolutnego przypadku, bo fizycznie widać było, że chłopak lata.

Co do dzisiejszego meczu, zastanawiałem się kiedy Rzeszowianie połapią się, że Zaksa nie ma obrony i kiedy przestaną siłować się z ich blokiem. No nie ma w Resovii zbyt wielu zawodników z wysokim IQ siatkarskim dlatego trochę się im zeszło. Jednak jak w końcu zrozumieli, że wystarczy omijać blok to ataki zaczęły wpadać jeden za drugim. Zaksa przegrała to spotkanie przez konfigurację skrzydłowych. Gil zagrał poprawnie, nawet lepiej niż od niego oczekiwałem. Zabrakło normalnego skrzydłowego. Ani Takvam ani Paszycki to nie są rozwiązania na atak, bo ani nie pociągną ofensywy ani nie dadzą nic w pozostałych elementach. A obrona mocno z nimi cierpi, w zasadzie umiera. Musi Szpaczek w miarę szybko ogarnąć zawodnika w stylu Firszta. Kogoś kto utrzyma na przyzwoitym poziomie elementy techniczne, skończy coś rozegranego, nie będzie dziurą w bloku i da coś więcej niż balonik w zagrywce. Spore wymagania, ale taki Fiszt by je spełnił.