Koy.
A w statach widzę aż błyszczy od błyskotliwych występów przyjmujacych/ Gratulacje dla Bućki, bo wynika, że na tej pozycji tylko on zagrał na poziomie. Ebadipour chyba jednak myśli o powrocie do Iranu lub w okolice.
Koy.
I tak najlepsze statystyki w zespole gospodarzy zanotował...sędzia.
Gdyby odgwizdywać takie zagrania jak to Atanasijevicia, to trzeba by gwizdać połowę ataków Śliwki.
Nie.BuenoSausage pisze: ↑16 paź 2021, o 23:08Gdyby odgwizdywać takie zagrania jak to Atanasijevicia, to trzeba by gwizdać połowę ataków Śliwki.
Oczywiście ja jestem za tym, aby takie coś odgwizdywać. Ale z drugiej strony pisanie o przychylności sędziów tylko dla Skry to niesprawiedliwość, bo Skra też została skrzywdzona w akcji z przechodzącą, gdzie powinien zostać odgwizdany błąd Nysy gdyby sędziowie trzymali się sztywnych zasad.
No szczególnie Piechocki potrafi. I Atan atakując bez bloku w taśmę.BuenoSausage pisze: ↑16 paź 2021, o 23:08 Koniec końców słaby mecz Skry, jedyny pozytyw jest taki, że w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu drużyna potrafi wygrywać końcówki na styku. Rok temu praktycznie każdy set grany na przewagi kończył się porażką.
Nie pamiętam pozostałych przypadków o których wspominasz, ale moim zdaniem w dzisiejszym meczu przełożenia po prostu nie było.BuenoSausage pisze: ↑16 paź 2021, o 23:08Ale z drugiej strony pisanie o przychylności sędziów tylko dla Skry to niesprawiedliwość, bo Skra też została skrzywdzona w akcji z przechodzącą, gdzie powinien zostać odgwizdany błąd Nysy gdyby sędziowie trzymali się sztywnych zasad. Polecam zerknąć jakie milimetrowe przełożenia były wcześniej gwizdane m. in. Januszowi w Radomiu czy Tavaresowi w Gdańsku, a tutaj sędziowie puścili zbicie gdzie niemal cała piłka była po stronie Skry.
Jastrzębie na siłę przepychane? My chyba różne mecze oglądaliśmy. Różnica między meczami w Bełchatowie i Warszawie była taka, że w tym pierwszym sędziowanie było wyjątkowo stronnicze, a w drugim po prostu słabe, krzywdzące raz jednych, raz drugich. Bawiąc się w takie oskarżenia można by napisać, że koniec końców sędziowie przepchnęli Warszawę np. meczową dla JW w tiebreaku, gdzie w challengu znaleźli dotknięcie siatki (którego moim zdaniem nie było). Tylko po co w coś takiego brnąć? Mecz Projekt - JW stał na tak wysokim i wyrównanym poziomie, że gdyby Pindral próbował "przepchnąć" JW, to JW by wygrało, i to pewnie za 3 pkt. Projekt wygrał? Wygrał. Był minimalnie o te kilka akcji lepszy? Był. Bez niczyjej pomocy. Ani jednostronności arbitrów.Orduna pisze: ↑16 paź 2021, o 23:46 To jawny skandal co się dzieje z sędziami w tej kolejce. Najpierw Pindral próbujący na siłę przepchnąć Jastrzębie- nie udało się Projekt za mocny, ale dzisiaj Lic dał radę. Nie wiem czy Piechocki coś sypnął czy nie nie obchodzi mnie to ale za takie cyrki to powinno ich się delegować do 2 ligi albo niech sędziują juniorom. Na miejscu Stali składałbym protest, nie może taka błazenada uchodzić na sucho ani Pindralowi ani Licowi.
OK, co do tego że powinien był jeden klucz, pełna zgoda. To że gwizdanie lub nie gwizdanie rzuconych piłek bywa dyskusyjne, to też prawda. Słabe sędziowanie zawsze prowokuje niepotrzebną dekoncentrację.Orduna pisze: ↑17 paź 2021, o 08:37 Dotknięcie siatki było wyraźne, nawet się zawodnicy JW nie kłócili bo wiedzieli, że popełnili błąd. Odgwizdania czysta kiwka Trinidada, przy czym pchanie piłki przez Clevenot i Gladyra były dozwolone. Podbicie piłki przez Wojtaszka zostało uznane jako boisko. Doszukiwanie się bloku tam gdzie piłka leciała metr od niego. Zmienianie decyzji nagle na korzyść JW itp. Tu nawet nie chodzi o wypaczenie wyniku tylko dekoncentrację drużyny. Prowadzisz 4 punktami po czym odgwizdania jest czysta kiwka Trinidada, następnie pcha Clevenot, rzuca Gladyr i robi się remis a drużyna z Warszawy jest rozchwiana mentalnie.
Sędzia powinien oceniać zagrania według jednego klucza. Powinien je albo wszystkie puścić albo zagwizdać, zagwizdał tylko jedno
Witam,Kicu pisze: ↑16 paź 2021, o 23:20Nie pamiętam pozostałych przypadków o których wspominasz, ale moim zdaniem w dzisiejszym meczu przełożenia po prostu nie było.BuenoSausage pisze: ↑16 paź 2021, o 23:08Ale z drugiej strony pisanie o przychylności sędziów tylko dla Skry to niesprawiedliwość, bo Skra też została skrzywdzona w akcji z przechodzącą, gdzie powinien zostać odgwizdany błąd Nysy gdyby sędziowie trzymali się sztywnych zasad. Polecam zerknąć jakie milimetrowe przełożenia były wcześniej gwizdane m. in. Januszowi w Radomiu czy Tavaresowi w Gdańsku, a tutaj sędziowie puścili zbicie gdzie niemal cała piłka była po stronie Skry.
Jeśli dobrze rozumiem, to ten przepis o tym mówi:ikki pisze: ↑17 paź 2021, o 10:21 Witam,
może mi ktoś wytłumaczyć kiedy ma miejsce przełożenie rąk przez zawodnika? Czy to dotyczy rąk czy piłki? Bo oglądając transmisje coraz bardziej mi się to miesza. Ile razy się słyszy, że piłka była w strefie gry albo równo nad siatką, a później się okazuje, że miało miejsce przełożenie.
11.1.2 Po ataku dozwolone jest przełożenie ręki na drugą stronę siatki, pod warunkiem, że dotknięcie piłki miało miejsce we własnej przestrzeni
To tak na poważnie? Pindral zawiesił wysoko poprzeczkę, ale dużo puszczał, na przykład wystawe Wojtaszka od brody do wyciągniętych rąk z wyskoku. JW uczciwie prze**** tie-breaka bez pomocy sędziego
A może to był blok (a atakiem było ratunkowe przebicie piłki)?kibic_siatki pisze: ↑17 paź 2021, o 10:42 Ze zdjęcia wynika, że nie było przełożenia rąk, natomiast była gra po stronie przeciwnika, ponieważ to było maksymalne położenie piłki po stronie Stali. Gdyby to był blok, to błędu by nie było, natomiast to był atak i widać, że większość piłki jest po stronie Skry.
Robienie ponad 50% w ataku atakując tak dużo jak Śliwka to właśnie te kosmiczne statystyki. Tylko najlepsi gracze w historii PlusLigi tyle robili w najlepszych sezonach. W dodatku Śliwka ma takie statystyki mimo, że często nabija na blok. Więc w ataku to bardzo mocna opcja. Plus w miarę dobrze przyjmuje, choć zdażają się przestoje a na zagrywce też czasem potrafi. Nie rozumiem odmawiania Śliwce pozycji czołowego ligowca bo takim jest. Możliwości stosowania "ulubionych" zagrań Śliwki nie pozbawili go jacyś nie nazwani przez ciebie oni a Drzyzga. To nie chodzi o to, że on sobie nie radzi na wysokiej. Akurat na potrójnym bloku radzi sobie nieraz bardzo dobrze. Mam wrażenie, że w tym elemencie lepiej niż Semeniuk. Tak jak Kovacević czy Urnaut potrafi go umiejętnie obijać. Tyle, że ta piłka musi być dograna trochę dalej od siatki i nie za plecy jak to często lubi Drzyzga. No niestety od nie jest typowo fizycznym zawodnikiem, więc skutecznie nie zaatakuje z piłek które wymagają tej fizyki. Odpowiedni rozgrywający wie jakie piłki grać jakiemu zawodnikowi. Janusz jest takim rozgrywającym, wiec w Zaksie powinno być dalej dobrze.Szary Wilk pisze: ↑16 paź 2021, o 12:14Co to znaczy KOSMICZNE statystyki?kamil1999 pisze: ↑16 paź 2021, o 11:59 Śliwka już nie raz udowodnił w lidze to co miał udowodnić. W lidze mistrzów też. W finale bodaj był najlepszm zawodnikiem, ale mogę coś źle pamiętać. W każdym razie w lidze od lat kręci kosmiczne statystyki ataku i jest ścisłą czołówką w nim, jedynie dalej kuleje w przyjęciu flotów(podobnie jak Uros btw a propo tych porównań).
Co do jego gry w kadrze to jemu gra z Drzyzgą nie leży. Za blisko siatki dostaje te piłki. Piłki Drzyzgi ogólnie są bardziej na taką fizyczną siatkówkę niż do technicznej gry. Nic dziwnego, że sprawdził się najbardziej w Rosji a w Polsce tak nie do końca.
2020/2021 - 51,77 %
2019/2020 - 51,39 %
2018/2019 - 48,38 %
2017/2018 - 49,43 %
Podałem średni % w ataku Olka Śliwki. Są dobre, biorąc pod uwagę to, że zazwyczaj dobrze przyjmuje, to nawet i więcej niż dobre ale chyba sporo przesadziłeś ze swoją oceną. W zeszłym sezonie więcej punktował np Semeniuk.
Generalnie ten sezon to duży test dla Olka, bo bardzo słaby sezon reprezentacyjny i zmiana rozgrywającego, który był mózgiem całej drużyny. Trzymam kciuki za Marcina Janusza, żeby godnie zastąpił Toniuttiego. Jak na razie nie ma co oceniać. Olek miał 1 mecz bardzo słaby i jeden znakomity.
Zgodzę się z tobą, że Drzyzga Olka nie rozpieszcza wystawami (nie rozpieszcza nimi nikogo, gość to pomyłka), ale mimo wszystko Śliwka powinien kończyć więcej. Nie może być tak, że ktoś kończy tylko z dobrze rozegranych piłek w tempo, a inne przebija oburącz za darmo lub czytelnie kiwa. Bo tak było na Igrzyskach, gdzie pozbawili go możliwości stosowania jego ulubionych zagrań.
A co ze zgrywaniem się? Trzeba się później czymś tłumaczyć, a tu sam sobie zabiera argumenty.