PlusLiga sezon 2023/24 - kolejka 10 (05.XII-07. XII)

[buzinga]

Generalnie to sie zgadzam, ze przed po ciezko mowic o wybitnosci.
Ale nie zgdzam sie, ze MS wpadlo Arturowi szczesliwie. W VNLu byl najlepszym polskim przyjmujacym, wiec dostal pierwszy plac. Wpierwszej fazie ciagnal gre. Zszedl w meczu ze Stanami, a zmianowy Sliwka zrobil co do niego nalezalo.
Bednorz slabo zagral w VNL. Sliwka po sezonie w Resovii prezentowal jeszcze duzo mniejsza wartosc ofensywna i stabilnosc, mial mniej spotkan o cos.
Generalnie byl mniejszy wybor niz obecnie.
Tak jak znowu bedzie za pare lat.

Szczęśliwie w sensie, że my to zwycięstwo zrobiliśmy nadprogramowo. A nie że Artur grał słabo czy nie zasłużył na granie. Zasługiwał najbardziej z tego grona przyjmujących jakie wtedy mieliśmy. Ono po prostu nie determinowało tego, że Szalpuk staje się topowym graczem w tamtym momencie, bo nim jeszcze nie był. Czy jest teraz pokażą PO w tym sezonie.

[lukecik]

Na co warto zwrócić jeszcze uwagę - Kwolek cieniuje z każdym poważnym rywalem. Z Resovią 2/5 przy dwóch błędach i zjazd do bazy przez kontuzję, to może rozgrzeszony po części, ale z Treflem słabo i dziś z Projektem też słabo.

Kwolek to cieniuje prawie z każdym, niezależnie od klasy rywala. Mam nadzieję, że to jego ostatni sezon u nas, bo jego gra jest zupełnie nieadekwatna do zarobków, które pobiera. Sorry Bartosz, byłem fanem odkąd zacząłeś błyszczeć w Warszawie i jarałem się jak pochodnia, gdy cię kontraktowaliśmy, ale twój pobyt u nas to duże rozczarowanie.
Niestety, ale Kwolo w niczym nie przypomina tego grajka, który był liderem Warszawy i pojedyncze przebłyski tego nie zmienią. W ataku słabo, w przyjęciu średnio, zagrywka dramat, przeważnie popsuta.

Matura podstawowa zdana, ale z rozszerzoną w środę może być różnie.

No i niespodzianki nie było, odstawiając kibicowskie nadzieje i emocje, podchodząc zdroworozsądkowo do tematu, Warszawa była faworytem, gdyż jest to zwyczajnie lepszy zespół. Rozczarowaniem jest tylko to, że skończyło się w trzech setach i w zasadzie nie mieliśmy do rywala w ogóle podjazdu. Projekt obok JW to w tej chwili zupełnie inna liga, dwie najmocniejsze drużyny w kraju, które grają na nieosiągalnym dla nikogo poziomie, jeśli nie przytrafi im się akurat jakiś słabszy dzień, jak Warszawie ze Skrą. Jeśli Zaksa się wykuruje i nie połamie ponownie w po, to te trzy drużyny rozdzielą miedzy sobą medale, o ile Zaksa nie trafi na kogoś z tej dwójki już w ćwierćfinale, bo kto wie, na którym ostatecznie miejscu skończą fazę zasadniczą. Przy częstszym gubieniu punktów może się skończyć na miejscach 7-8, aczkolwiek gdybym miał teraz obstawiać, to znając nasze szczęście, my skończymy na 3., Zaksa na 6. i znów nam wybiją medal z głowy.

Trzeba oddać Projektowi, że zagrali świetnie, ale ta dysproporcja w bloku mnie przeraża. Ten element to naprawdę dzień świstaka u nas, bo co sezon narzekam na naszą grę w tym elemencie, ale teraz to wizualnie wygląda baaaardzo słabo. Smuci mnie taka sobie dyspozycja Butryna, który nie robi różnicy, a miał to być duży upgrade w stosunku do Konarskiego. Poza tym lekki dołek ma Tavares, nijaki Perry, do słabiutkiego Kwolka już się chyba przyzwyczaiłem... Bieniu ciągle ma okres ochronny. Cieszy za to Clevenot, który ewidentnie jest w gazie, tyle że brakuje mu wsparcia na skrzydłach i sam niewiele może.

[Szary Wilk]

Kwolkowi z taka gra to ciężko będzie o klub w top 5. Jeśli nie zagrywa to się kompletnie nie bilansuje. Aż ciekawe czy Zawiercie da mu 3 sezon na odbudowę.

Zawiercie ma o tyle problem, że wszyscy czołowi polscy przyjmujący są zajęci, a oni mają zagranicznego libero, więc muszą mieć Kwolka ze względu na limity, nawet jakby grał kiepsko.

Oni przez ostatnie lata byli zakładnikami środka Szalacha-Zniszczoł i tego drugiego dalej trzymają (z całym szacunkiem), bo nie ma wolnego Polaka na poziomie.

Musiałby się rynek do góry nogami wywrócić, żeby oni ze swobodą sobie skład wedle uznania zbudowali. Na moje para Kwolek-Clevenot za mała ofensywna, zwłaszcza jak ten 1 nic nie wnosi. Poza tym Zniszczoł na środku też dużej wartości nie wnosi.

A o samym Kwolku mogę powiedzieć tyle, że jak masz 192, nie masz dużej windy w nogach i jesteś po urazach stawu skokowego, to w ataku szału nie zrobisz.

[Diomedea]

Zaraz zaraz. Jak wszyscy rozczarowuja, z wyjatkiem zawodnika wracajacego po kontuzji , to moze poszukac wspolnego mianownika?
Urazy albo trening.b Urazy niekoniecznie swieze, tez te przeciazeniow, gromadzone troche od lat. I Winiar-trener mlody i ambiwalentny.

Przy tej czestosci spotkan i braku regularnosci jest tez malo czasu na odnowe. Mysle, ze to dalo w kosc tym nie kadrowym kontuzjowanym.

Zawiercie ma Coopera. Laba moze tez sporo wniesc w serwisie i swietnie sie nada do gry ze sklabszymi. IMHO jedna z lepszych lawek.

[jaet]

Takie mecze pokazują też co różni Bieńka od Hubera i czego Polsce z Bieńkiem w podstawie brakowało dramatycznie na siatce. Dodatkowo bez przyjęcia, potencjał Mateusza w ataku zjeżdża niemalże do zera.

[weary_skier]

Wszyscy kiedyś umrzemy/skończymy na Twitterze (skreślić niepotrzebne). A szkoda, miał (może jeszcze ma) potencjał dalej ten forumek.

Jaki masz nick na Twitterze wariacie?

[Szary Wilk]

Zaraz zaraz. Jak wszyscy rozczarowuja, z wyjatkiem zawodnika wracajacego po kontuzji , to moze poszukac wspolnego mianownika?
Urazy albo trening.b Urazy niekoniecznie swieze, tez te przeciazeniow, gromadzone troche od lat. I Winiar-trener mlody i ambiwalentny.

Przy tej czestosci spotkan i braku regularnosci jest tez malo czasu na odnowe. Mysle, ze to dalo w kosc tym nie kadrowym kontuzjowanym.

Zawiercie ma Coopera. Laba moze tez sporo wniesc w serwisie i swietnie sie nada do gry ze sklabszymi. IMHO jedna z lepszych lawek.

Cooper kontuzjowany jest i chyba nie wiadomo co z nim dokładnie, dlatego się rozglądali za zastępstwem i padało nazwisko Rozalina Pencheva.

Takie mecze pokazują też co różni Bieńka od Hubera i czego Polsce z Bieńkiem w podstawie brakowało dramatycznie na siatce. Dodatkowo bez przyjęcia, potencjał Mateusza w ataku zjeżdża niemalże do zera.

Też uważam, że z Huberem będzie się bardziej równoważyć, ale nie skreślałbym Bieńka. W zeszłym sezonie grał naprawdę bardzo dobrze w bloku, a na zagrywce demolował. Jest po kontuzji, więc wygląda jak wygląda.

[bono]

Dla mnie zaskoczeniem w Projekcie jest środkowy Semeniuk, który w zeszłym sezonie był na ławie a jak wchodził to trochę kopał się po czole, w tym roku z racji kontuzji gra w podstawowej 6 i to jak?
Gość ma 0,89 na set i 31 bloków i tylko nieznacznie ustępuje monser-Huberowi. Cała Warszawa bardzo dobrze blokuje(nie pierwszy sezon)
Na drugim biegunie jest Zawiercie, które jak na razie w boku jest najgorsze w lidze i dzisiaj to potwierdzili 14-2, przepaść.
Niby blokiem się nie wygrywa ale jak Zaksa była zdrowa to miażdżyła tym elementem przeciwników(3 sezony pod rząd od czasów Grbicia) - teraz robi to JW i Projekt.

[kamil1999]

Szkoda, że u Palonskiego pojawia się ten sam schemat co niedawno.
Super sezon we Francji gdzie był absolutnym liderem drużyny, później transfer do Włoch do klubu wydawać by się mogło za słabego na niego a jednak flop, później odbudował się znów w Francji i super sezon w reprze no i znowu szansa w topowej lidze w klubie, który znów wydaje się za słaby na niego i znów flop. Nie wiem co tam jest nie tak. Może zbyt duża trema i presja na pokazanie się dobrze w czołowej lidze?

[granvorka]

Votum separatum z @Diomedea, dla mnie Zawiercie ma najsłabszą ławkę w top 5, przy zdrowych Szymańskim i Chitigoiu w Zaksie. Projekt ma raczej najlepszą, na pewno na ataku i trzecim OH (na równi z Resovią), no i oczywiście na środku.

Nie chce mi się stawiać w roli hejtera Szalpuka, bo lubię i doceniam gościa, ale jednak niektórzy trochę odlatują z oceną jego przydatności w top kadrach przy tym poziomie przyjęcia i jednak dość słabym jak na dwumetrowca bloku. Ten ćwierćfinał z Zaksą po kapitalnym sezonie zasadniczym + brak wykorzystanej szansy w Nagoi po miesiącu przygotowań z kadrą powinny trochę dawać do myślenia. Oczywiście w erze Ruciaka i Buszka byłby u nas etatowcem, ale urodził się o te 2-3 lata za późno (albo 5 lat za wcześnie).

[kubika132]

Kwolkowi z taka gra to ciężko będzie o klub w top 5. Jeśli nie zagrywa to się kompletnie nie bilansuje. Aż ciekawe czy Zawiercie da mu 3 sezon na odbudowę.

Zawiercie ma o tyle problem, że wszyscy czołowi polscy przyjmujący są zajęci, a oni mają zagranicznego libero, więc muszą mieć Kwolka ze względu na limity, nawet jakby grał kiepsko.

Oni przez ostatnie lata byli zakładnikami środka Szalacha-Zniszczoł i tego drugiego dalej trzymają (z całym szacunkiem), bo nie ma wolnego Polaka na poziomie.

Musiałby się rynek do góry nogami wywrócić, żeby oni ze swobodą sobie skład wedle uznania zbudowali. Na moje para Kwolek-Clevenot za mała ofensywna, zwłaszcza jak ten 1 nic nie wnosi. Poza tym Zniszczoł na środku też dużej wartości nie wnosi.

A o samym Kwolku mogę powiedzieć tyle, że jak masz 192, nie masz dużej windy w nogach i jesteś po urazach stawu skokowego, to w ataku szału nie zrobisz.

Jedyna nadzieją uwolnienia limitów jest polski rozgrywający, a tu może być wolny Janusz, który jak wiemy nie będzie tani(raczej i tak rzecz nie realna ). Ciekawe jak finansowo wyszła by wymiana Kwolka na Janusza ? Może zostało by na ciekawego przyjmujące.

[Diomedea]

Votum separatum z @Diomedea, dla mnie Zawiercie ma najsłabszą ławkę w top 5, przy zdrowych Szymańskim i Chitigoiu w Zaksie. Projekt ma raczej najlepszą, na pewno na ataku i trzecim OH (na równi z Resovią), no i oczywiście na środku.

Nie chce mi się stawiać w roli hejtera Szalpuka, bo lubię i doceniam gościa, ale jednak niektórzy trochę odlatują z oceną jego przydatności w top kadrach przy tym poziomie przyjęcia i jednak dość słabym jak na dwumetrowca bloku. Ten ćwierćfinał z Zaksą po kapitalnym sezonie zasadniczym + brak wykorzystanej szansy w Nagoi po miesiącu przygotowań z kadrą powinny trochę dawać do myślenia. Oczywiście w erze Ruciaka i Buszka byłby u nas etatowcem, ale urodził się o te 2-3 lata za późno (albo 5 lat za wcześnie).

Tylko Szymanski nie bywa regularnie zdrowy i jest chimeryczny. No Chitigoi to gosc, zabaczymy w fazie po i z lepszymi druzynami. Bo poza przedsezonowymi to on na razie zagral z rozpadnieta Skra, Stala i Norwidem i to nie na swojej pozycji (bardziej skomplikowanej technicznie). Powinno byc niezle, ale moga byci slabsze momenty-wiadomo mlody.
Slaby libero, przecietny sypacz i atakujacy w rezerwach zaksy. Slabiutki czwarty srodkowy, co normalnie nie powinno rzutowac, a jednak...

Warszawa: Grobelny jest dosyc elektryczny w przyjeciu. I chimeryczny. Taki Cooper z wiekszym doswiadczeniem a chyba nizszym sufitem.
Borkowski-mniej doswiadczony od Laby, na razie nieuzywany, wiec nie licze. Lepszy drugi atakujacy, ale tez chimeryczny, slabszy drugi sypacz, w dodatku po sezonie bez gry, i drugi libero. Lepszy srodek w warszawie przy tych szesciu srodkowych.
Tak w porownaniu do Zawiercia.

Zaksa musialaby urzadzic jakies zbiorwe mocne pijanstwo zarzadu, z dodatkiem sporej ilosci dopalaczy, by pojsc na wymiane Janusz/Kwolek.
W obecnej sytuacji na rynku polski najlepszy sypacz jest bardzo cenny i chyba nie warto go wymieniac na 5tego czy 6tego polskiego przyjmujacego (liczac bez Leona). Moga planowac polskiego libero, i polski srodek i atak oraz zagraniczne przyjecie.

[Simao]

Takie mecze pokazują też co różni Bieńka od Hubera i czego Polsce z Bieńkiem w podstawie brakowało dramatycznie na siatce. Dodatkowo bez przyjęcia, potencjał Mateusza w ataku zjeżdża niemalże do zera.

Już od kilku sezonów twierdzę, że para Huber, Kochanowski to środek idealny, światowy TOP. Mogą nam tylko pozazdrościć wszystkie inne kadry. Dopiero w ubiegłym sezonie reprezentacyjnym mogliśmy przekonać się o tym w praktyce. W przypadku Hubera wiedziałem o tym już wtedy, gdy obserwowałem go w Rzeszowie, że to będzie jeden z najlepszych środkowych na świecie. Byłem dość mocno zirytowany, gdy klub wypuścił go, woleli postawić na Lemańskiego, zamiast swojego wychowanka. Jednak każdy choć trochę zorientowany widzi, jak wygląda polityka kadrowa Resovii. Jest dużo nieporozumień, choć ostatnio i tak jest już dużo lepiej. Paradoksalnie nie byłoby to możliwe, gdyby nie kontuzja, uraz Bienia, aby Huber mógł wejść do pierwszego składu w kadrze narodowej. Mateusz Bieniek to bardzo dobry środkowy, wartościowy gracz, idealny na trzeciego. Mam nadzieję, że tak już zostanie w naszej kadrze. Jestem pewny, że oprócz przyjęcia, środek mamy również zdecydowanie najlepszy na świecie. Myślę, że w kadrze z powodzeniem na ataku, przynajmniej przez jakieś dwa, trzy sezony zagrać mogą Kaczmarek z Bołądziem. Odejście Kurka jest już bardzo bliskie. Po za tym wprowadzany powinien być już Dulski. Od dawna powtarzam, że najlepszy polski przyjmujący to Fornal, gracz kompletny, taka najlepsza wersja Winiara z jego peaku. To żadne odkrycie. Było wiadomo, że to gracz z takim potencjałem. Jednak chyba dopiero w ubiegłym sezonie udowodnił to. Część ludzi dopiero przekonuje się do niego i przyznaje rację, choć dalej są jeszcze złośliwe komentarze. Jednak nie można takie komentarze traktować poważnie. Całościowo w formie to najlepszy przyjmujący na świecie obok Lavi, przynajmniej obecnie. Semeniuk i Bednorz to podobny poziom. Bednorz ma trochę problemy w przyjęciu, jednak potrafi też utrzymać ten element na wysokim poziomie. Leon to raczej gracz najlepszy w ofensywie, jeśli jest w formie. Jednak w przyjęciu ewidentnie traci na jakości. Ten element nie ma na tym najwyższym poziomie w przeciwieństwie do Fornala, Semeniuka, Lavi. Oczywiście, to jest moje subiektywne zdanie. Pewnie dużo osób nie zgodzi się z tym, każdy ma do tego prawo. To są gracze kompletni w każdym elemencie. Fornal pokazuje to wszystko co najlepsze w JW, natomiast Lavia w kadrze Włoch. Ponieważ w klubie często nie zachwyca, mówiąc delikatnie. Został też trochę zajechany w ubiegłym sezonie kadrowym. De Giorgi nie oszczędza swoich podstawowych graczy.

[dyletant]

Na tym forum brakuje jeszcze realisty pzps, no ale nie można mieć wszystkiego

Średnie te pożegnanie Olsztyna z Iławą. Mi osobiście nawet trochę szkoda było się żegnać, niby człowiek narzekał, a i tak odpuściłem tylko 2 mecze z przyczyn losowych. No ale powrót do Olsztyna w tygodniu po północy przelał już czarę goryczy. Trudno w zasadzie powiedzieć co wczoraj zawiodło. Armoa dał radę w tym tie breaku, skrzydła sobie radziły, słabiej Sapiński, ale standardowo najgorszy był Tuaniga. Jak jeszcze reszta ligi ogarnie te jego momentami już na siłę oranie 6. strefą to może być jeszcze gorzej. Legenda głosi, że kiedyś dociągnie piłkę na skrzydło.
No ale to wszystko za mało na potężnego Tupchiya. Palonsky faktycznie rozczarowuje.

Na szczęście teraz mecze z Lub(l)inami, które jak pokazuje sezon też potrafią się kopać po czole. Alanowi podobno nic poważnego nie jest.

Dzisiaj szlagier i ostatnia szansa Radomia na utrzymanie. Katowice po wzmocnieniach zaczną punktować, tym bardziej że zaraz mają Bełchatów, więc idealna okazja.

[alk123]

Takie mecze pokazują też co różni Bieńka od Hubera i czego Polsce z Bieńkiem w podstawie brakowało dramatycznie na siatce. Dodatkowo bez przyjęcia, potencjał Mateusza w ataku zjeżdża niemalże do zera.

Już od kilku sezonów twierdzę, że para Huber, Kochanowski to środek idealny, światowy TOP. Mogą nam tylko pozazdrościć wszystkie inne kadry. Dopiero w ubiegłym sezonie reprezentacyjnym mogliśmy przekonać się o tym w praktyce. W przypadku Hubera wiedziałem o tym już wtedy, gdy obserwowałem go w Rzeszowie, że to będzie jeden z najlepszych środkowych na świecie. Byłem dość mocno zirytowany, gdy klub wypuścił go, woleli postawić na Lemańskiego, zamiast swojego wychowanka. Jednak każdy choć trochę zorientowany widzi, jak wygląda polityka kadrowa Resovii. Jest dużo nieporozumień, choć ostatnio i tak jest już dużo lepiej. Paradoksalnie nie byłoby to możliwe, gdyby nie kontuzja, uraz Bienia, aby Huber mógł wejść do pierwszego składu w kadrze narodowej. Mateusz Bieniek to bardzo dobry środkowy, wartościowy gracz, idealny na trzeciego. Mam nadzieję, że tak już zostanie w naszej kadrze. Jestem pewny, że oprócz przyjęcia, środek mamy również zdecydowanie najlepszy na świecie. Myślę, że w kadrze z powodzeniem na ataku, przynajmniej przez jakieś dwa, trzy sezony zagrać mogą Kaczmarek z Bołądziem. Odejście Kurka jest już bardzo bliskie. Po za tym wprowadzany powinien być już Dulski. Od dawna powtarzam, że najlepszy polski przyjmujący to Fornal, gracz kompletny, taka najlepsza wersja Winiara z jego peaku. To żadne odkrycie. Było wiadomo, że to gracz z takim potencjałem. Jednak chyba dopiero w ubiegłym sezonie udowodnił to. Część ludzi dopiero przekonuje się do niego i przyznaje rację, choć dalej są jeszcze złośliwe komentarze. Jednak nie można takie komentarze traktować poważnie. Całościowo w formie to najlepszy przyjmujący na świecie obok Lavi, przynajmniej obecnie. Semeniuk i Bednorz to podobny poziom. Bednorz ma trochę problemy w przyjęciu, jednak potrafi też utrzymać ten element na wysokim poziomie. Leon to raczej gracz najlepszy w ofensywie, jeśli jest w formie. Jednak w przyjęciu ewidentnie traci na jakości. Ten element nie ma na tym najwyższym poziomie w przeciwieństwie do Fornala, Semeniuka, Lavi. Oczywiście, to jest moje subiektywne zdanie. Pewnie dużo osób nie zgodzi się z tym, każdy ma do tego prawo. To są gracze kompletni w każdym elemencie. Fornal pokazuje to wszystko co najlepsze w JW, natomiast Lavia w kadrze Włoch. Ponieważ w klubie często nie zachwyca, mówiąc delikatnie. Został też trochę zajechany w ubiegłym sezonie kadrowym. De Giorgi nie oszczędza swoich podstawowych graczy.

Zgadzam się z Twoim wpisem. Kontuzja Bieńka sprawiła, że kadrowo wypłynął Huber ( i to jak). Czy tylko kontuzja Śliwki (absolutnie nie życzę tego Olkowi) spowodowałaby, żeby Fornal zawitał w szóstce kadry i zaczął grać w niej to co w JW? Obawiam się, że tak.

[Pomocniczka]

Co do samej kolejki, to przypominam, że gra się na razie sezon zasadniczy, za który w Polsce nie ma żadnej nagrody. W ub. sezonie drużyna z największą liczbą zwycięstw nie weszła nawet do półfinału. W tym sezonie też będzie ciekawie, bo jest pięciu poważnych kandydatów do medali toteż dwóch z nich będzie się musiało spotkać w 1/4. Jednym z nich prawdopodobnie będzie Zaksa - patrząc na sytuację zdrowotną - i to niewykluczone, że po SZ będzie poza czwórką, więc na jedną z drużyn czwórki padnie strach. W ub. sezonie oidp Warszawa miała możliwość jakichś podkładek, z których dumnie nie skorzystała i skończyło się jak skończyło. W tym sezonie może być komicznie w ostatnich kolejkach.

A JW? Oczywiście, że idzie jak walec. Stawiałem ich na drugim na koniec a gdybym nie był kibicem Zaksy pewnie dałbym ich na pierwszym, ale jak zauważył Granvorka: pierwszy sprawdzian i od razu kolana miękkie. Przegrywają ze Stępniem i z osiemnastolatkiem grającym nie na swojej pozycji.

[jaet]

Na tym forum brakuje jeszcze realisty pzps, no ale nie można mieć wszystkiego

The Suicide Squad

[bono]

Co do samej kolejki, to przypominam, że gra się na razie sezon zasadniczy, za który w Polsce nie ma żadnej nagrody. W ub. sezonie drużyna z największą liczbą zwycięstw nie weszła nawet do półfinału. W tym sezonie też będzie ciekawie, bo jest pięciu poważnych kandydatów do medali toteż dwóch z nich będzie się musiało spotkać w 1/4. Jednym z nich prawdopodobnie będzie Zaksa - patrząc na sytuację zdrowotną - i to niewykluczone, że po SZ będzie poza czwórką, więc na jedną z drużyn czwórki padnie strach. W ub. sezonie oidp Warszawa miała możliwość jakichś podkładek, z których dumnie nie skorzystała i skończyło się jak skończyło. W tym sezonie może być komicznie w ostatnich kolejkach.

A JW? Oczywiście, że idzie jak walec. Stawiałem ich na drugim na koniec a gdybym nie był kibicem Zaksy pewnie dałbym ich na pierwszym, ale jak zauważył Granvorka: pierwszy sprawdzian i od razu kolana miękkie. Przegrywają ze Stępniem i z osiemnastolatkiem grającym nie na swojej pozycji.

Póki Zaksa nie będzie zdrowa i w pełnej dyspozycji - wstrzymałbym się z tym strachem. Niepotrzebne buńczuczne wypowiedzi

[przemik]

Jednym z nich prawdopodobnie będzie Zaksa - patrząc na sytuację zdrowotną - i to niewykluczone, że po SZ będzie poza czwórką, więc na jedną z drużyn czwórki padnie strach.

To nie będzie strach - to będzie blady strach, płacz i zgrzytanie zębów, apokalipsa i hekatomba.
Jeśli ZAKSa awansuje do 8 - powinno się im przyznać majstra - po co ryzykować.

[MAG siatki]

Jednym z nich prawdopodobnie będzie Zaksa - patrząc na sytuację zdrowotną - i to niewykluczone, że po SZ będzie poza czwórką, więc na jedną z drużyn czwórki padnie strach.

To nie będzie strach - to będzie blady strach, płacz i zgrzytanie zębów, apokalipsa i hekatomba.
Jeśli ZAKSa awansuje do 8 - powinno się im przyznać majstra - po co ryzykować.

Tyle jadu w jednym zdaniu. Po co te prowokacje? Poczekajmy spokojnie do końca sezonu, a potem nastąpi czas podsumowań. Sprawa jest cały czas otwarta. Jest co najmniej kilka zespołów, które śmiało mogą powalczyć o medale. Póki co faworytów można upatrywać w JW, Projekcie, Resovii oraz Zawierciu. ZAKSA na chwilę obecną jest tak poobijana jak żaden inny zespół w historii PlusLigi. Ale do końca sezonu zostało jeszcze sporo czasu, zatem nie dzielmy tak szybko skóry na niedźwiedziu. Ten się śmieje przemik, kto się śmieje ostatni....

[Swistolinka]

Takie mecze pokazują też co różni Bieńka od Hubera i czego Polsce z Bieńkiem w podstawie brakowało dramatycznie na siatce. Dodatkowo bez przyjęcia, potencjał Mateusza w ataku zjeżdża niemalże do zera.

Już od kilku sezonów twierdzę, że para Huber, Kochanowski to środek idealny, światowy TOP. Mogą nam tylko pozazdrościć wszystkie inne kadry. Dopiero w ubiegłym sezonie reprezentacyjnym mogliśmy przekonać się o tym w praktyce. W przypadku Hubera wiedziałem o tym już wtedy, gdy obserwowałem go w Rzeszowie, że to będzie jeden z najlepszych środkowych na świecie. Byłem dość mocno zirytowany, gdy klub wypuścił go, woleli postawić na Lemańskiego, zamiast swojego wychowanka. Jednak każdy choć trochę zorientowany widzi, jak wygląda polityka kadrowa Resovii. Jest dużo nieporozumień, choć ostatnio i tak jest już dużo lepiej. Paradoksalnie nie byłoby to możliwe, gdyby nie kontuzja, uraz Bienia, aby Huber mógł wejść do pierwszego składu w kadrze narodowej. Mateusz Bieniek to bardzo dobry środkowy, wartościowy gracz, idealny na trzeciego. Mam nadzieję, że tak już zostanie w naszej kadrze. Jestem pewny, że oprócz przyjęcia, środek mamy również zdecydowanie najlepszy na świecie. Myślę, że w kadrze z powodzeniem na ataku, przynajmniej przez jakieś dwa, trzy sezony zagrać mogą Kaczmarek z Bołądziem. Odejście Kurka jest już bardzo bliskie. Po za tym wprowadzany powinien być już Dulski. Od dawna powtarzam, że najlepszy polski przyjmujący to Fornal, gracz kompletny, taka najlepsza wersja Winiara z jego peaku. To żadne odkrycie. Było wiadomo, że to gracz z takim potencjałem. Jednak chyba dopiero w ubiegłym sezonie udowodnił to. Część ludzi dopiero przekonuje się do niego i przyznaje rację, choć dalej są jeszcze złośliwe komentarze. Jednak nie można takie komentarze traktować poważnie. Całościowo w formie to najlepszy przyjmujący na świecie obok Lavi, przynajmniej obecnie. Semeniuk i Bednorz to podobny poziom. Bednorz ma trochę problemy w przyjęciu, jednak potrafi też utrzymać ten element na wysokim poziomie. Leon to raczej gracz najlepszy w ofensywie, jeśli jest w formie. Jednak w przyjęciu ewidentnie traci na jakości. Ten element nie ma na tym najwyższym poziomie w przeciwieństwie do Fornala, Semeniuka, Lavi. Oczywiście, to jest moje subiektywne zdanie. Pewnie dużo osób nie zgodzi się z tym, każdy ma do tego prawo. To są gracze kompletni w każdym elemencie. Fornal pokazuje to wszystko co najlepsze w JW, natomiast Lavia w kadrze Włoch. Ponieważ w klubie często nie zachwyca, mówiąc delikatnie. Został też trochę zajechany w ubiegłym sezonie kadrowym. De Giorgi nie oszczędza swoich podstawowych graczy.

Zgadzam się z Twoim wpisem. Kontuzja Bieńka sprawiła, że kadrowo wypłynął Huber ( i to jak). Czy tylko kontuzja Śliwki (absolutnie nie życzę tego Olkowi) spowodowałaby, żeby Fornal zawitał w szóstce kadry i zaczął grać w niej to co w JW? Obawiam się, że tak.

Dlaczego kontuzja Śliwki?
Przecież jeśli jest taki dobry, to może grać też obok Śliwki.
Może kontuzja Leona wystarczy?

[przemik]

Ten się śmieje przemik, kto się śmieje ostatni....

Nie jest mi do śmiechu.
Kompletnie nie zrozumiałeś przesłania, mylisz też prowokatorów.
Ale to już nie mój problem.

[Pomocniczka]

Oczywiście zakładam dojście do zdrowia podstawowego składu. Jeśli tak się stanie, żaden klub nie będzie w dwumeczu z Zaksą faworytem - największym oczywiście JW, ale i szansa na to najmniejsza. Podobnie będzie w LM. Strach - może nie najlepsze słowo, ale nie odbiegające daleko od prawdy. To jest zresztą mankament mieszanego systemu rozgrywania zawodów. Miejsce na koniec SZ zgoła nic nie znaczy, co można uważać za niesprawiedliwość. Było już o tym mówione wiele razy, lata temu bardziej w kontekście Resovii. Zakładając że cztery drużyny z faworyzowanej piątki zajmą miejsca 1-4 a Zaksa miejsce 5-8, to wiadomo, że każdy będzie wolał grać przeciwko IOL, LLU, SNY czy TGD i będą już w czwórce tam szukać szczęścia. Dotyczy to również ulubionej drużyny kiełbaski, która rok temu boleśnie się o tym przekonała.

[MAG siatki]

Ten się śmieje przemik, kto się śmieje ostatni....

Nie jest mi do śmiechu.
Kompletnie nie zrozumiałeś przesłania, mylisz też prowokatorów.
Ale to już nie mój problem.

Trudno podejrzewać kogoś kto ma taki opis

Konta zaczadzone azotowym powietrzem-ignor!!

o współczucie dla ZAKSY. Twoja niechęć do tego klubu wylewa się na każdym kroku od dawna. Zatem nie udawaj kogoś kim nie jesteś.

[fan_siatkowki]

Takie mecze pokazują też co różni Bieńka od Hubera i czego Polsce z Bieńkiem w podstawie brakowało dramatycznie na siatce. Dodatkowo bez przyjęcia, potencjał Mateusza w ataku zjeżdża niemalże do zera.

Już od kilku sezonów twierdzę, że para Huber, Kochanowski to środek idealny, światowy TOP. Mogą nam tylko pozazdrościć wszystkie inne kadry. Dopiero w ubiegłym sezonie reprezentacyjnym mogliśmy przekonać się o tym w praktyce. W przypadku Hubera wiedziałem o tym już wtedy, gdy obserwowałem go w Rzeszowie, że to będzie jeden z najlepszych środkowych na świecie. Byłem dość mocno zirytowany, gdy klub wypuścił go, woleli postawić na Lemańskiego, zamiast swojego wychowanka. Jednak każdy choć trochę zorientowany widzi, jak wygląda polityka kadrowa Resovii. Jest dużo nieporozumień, choć ostatnio i tak jest już dużo lepiej. Paradoksalnie nie byłoby to możliwe, gdyby nie kontuzja, uraz Bienia, aby Huber mógł wejść do pierwszego składu w kadrze narodowej. Mateusz Bieniek to bardzo dobry środkowy, wartościowy gracz, idealny na trzeciego. Mam nadzieję, że tak już zostanie w naszej kadrze. Jestem pewny, że oprócz przyjęcia, środek mamy również zdecydowanie najlepszy na świecie. Myślę, że w kadrze z powodzeniem na ataku, przynajmniej przez jakieś dwa, trzy sezony zagrać mogą Kaczmarek z Bołądziem. Odejście Kurka jest już bardzo bliskie. Po za tym wprowadzany powinien być już Dulski. Od dawna powtarzam, że najlepszy polski przyjmujący to Fornal, gracz kompletny, taka najlepsza wersja Winiara z jego peaku. To żadne odkrycie. Było wiadomo, że to gracz z takim potencjałem. Jednak chyba dopiero w ubiegłym sezonie udowodnił to. Część ludzi dopiero przekonuje się do niego i przyznaje rację, choć dalej są jeszcze złośliwe komentarze. Jednak nie można takie komentarze traktować poważnie. Całościowo w formie to najlepszy przyjmujący na świecie obok Lavi, przynajmniej obecnie. Semeniuk i Bednorz to podobny poziom. Bednorz ma trochę problemy w przyjęciu, jednak potrafi też utrzymać ten element na wysokim poziomie. Leon to raczej gracz najlepszy w ofensywie, jeśli jest w formie. Jednak w przyjęciu ewidentnie traci na jakości. Ten element nie ma na tym najwyższym poziomie w przeciwieństwie do Fornala, Semeniuka, Lavi. Oczywiście, to jest moje subiektywne zdanie. Pewnie dużo osób nie zgodzi się z tym, każdy ma do tego prawo. To są gracze kompletni w każdym elemencie. Fornal pokazuje to wszystko co najlepsze w JW, natomiast Lavia w kadrze Włoch. Ponieważ w klubie często nie zachwyca, mówiąc delikatnie. Został też trochę zajechany w ubiegłym sezonie kadrowym. De Giorgi nie oszczędza swoich podstawowych graczy.

Jedyne z czym się nie zgodzę to Dulski. Mamy prawie połowę sezonu zasadniczego, a chłopak ma problemy, żeby się przebić do pierwszej 6 w beniaminku. Powołanie go w tym momencie do kadry byłoby śmiechem na sali. Owszem, jest młody i perspektywiczny, ale z tego co wiem to za to powołań do kadry nie rozdają- trzeba jeszcze w danym sezonie coś sobą reprezentować. Wiadomo liga się jeszcze nie skończyła, ale jeśli jego gra będzie wyglądać tak jak wyglądała do tej pory, to w szerokiej kadrze z młodych na ataku widziałbym raczej Kapice lub Sasaka. Kewin już nie taki młody, ale na prawdę dobrze prezentuje się w tym sezonie. O Kapicy mówiło się, że te 2-3 dobre mecze to kwestia szczęścia, ale mamy 10 kolejkę, a chłopak nadal trzyma regularność, moc w zagrywce, w każdy meczu dokłada punktów i wygrywa rywalizację z Muzajem. 23 lata, do tego lewa ręka i sila w zagrywce. Nie widzę powodu (jeśli utrzyma poziom do końca sezonu), dla którego miałby nie dostać szansy w kadrze.

[dyletant]

Nie spodziewałem się przed sezonem, że aż takie dysproporcje będą między Czarnymi a Czewą. Radom na dziś to nie tylko I liga, ale to nawet nie byłaby czołówka.

[Vigo]

Nie spodziewałem się przed sezonem, że aż takie dysproporcje będą między Czarnymi a Czewą. Radom na dziś to nie tylko I liga, ale to nawet nie byłaby czołówka.

Najgorszy zespół jaki kiedykolwiek grał w PlusLidze. Woicki śrubuje rekordy światowe przegranych meczów i dalej jest trenerem w normalnym klubie byłby już cztery razy zwolniony. To Woicki zbudował taki zespół i to on ich przygotował. A zarząd ten cyrk klepnąłNormalnie kabaret. Wygląda to tak jakby celowo ktoś sabotował ten klub żeby spadł do pierwszej ligi bo inaczej tego wytłumaczyć się nie da

[Streeter]

No dwa sety do 17 i 19 z ponoć jedyną ekipą, która obok Radomia może spaść, to nie napawa optymizmem...

Streeter

[dyletant]

Nie spodziewałem się przed sezonem, że aż takie dysproporcje będą między Czarnymi a Czewą. Radom na dziś to nie tylko I liga, ale to nawet nie byłaby czołówka.

Najgorszy zespół jaki kiedykolwiek grał w PlusLidze. Woicki śrubuje rekordy światowe przegranych meczów i dalej jest trenerem w normalnym klubie byłby już cztery razy zwolniony. To Woicki zbudował taki zespół i to on ich przygotował. A zarząd ten cyrk klepnąłNormalnie kabaret. Wygląda to tak jakby celowo ktoś sabotował ten klub żeby spadł do pierwszej ligi bo inaczej tego wytłumaczyć się nie da

Jest jeszcze kwestia tego, że nikt już się do tego bagna nie będzie pchał (zasłyszane, ale podobno 3 trenerów już odmówiło), bo tylko może sobie popsuć CV a potencjału i tak tam brakuje na sportowe utrzymanie. Od biedy do wyciągnięcia jest Todorovic i Kufka na dobrych rezerwowych, ale reszta jest za słaba nawet na wszelkie Katowice i Lubiny tego świata.
Meljanac to z kolei taki typowy grajek na jakąś Koreę, nie będzie się bilansował w poważnej siatkówce.

[Vigo]

Nie spodziewałem się przed sezonem, że aż takie dysproporcje będą między Czarnymi a Czewą. Radom na dziś to nie tylko I liga, ale to nawet nie byłaby czołówka.

Najgorszy zespół jaki kiedykolwiek grał w PlusLidze. Woicki śrubuje rekordy światowe przegranych meczów i dalej jest trenerem w normalnym klubie byłby już cztery razy zwolniony. To Woicki zbudował taki zespół i to on ich przygotował. A zarząd ten cyrk klepnąłNormalnie kabaret. Wygląda to tak jakby celowo ktoś sabotował ten klub żeby spadł do pierwszej ligi bo inaczej tego wytłumaczyć się nie da

Jest jeszcze kwestia tego, że nikt już się do tego bagna nie będzie pchał (zasłyszane, ale podobno 3 trenerów już odmówiło), bo tylko może sobie popsuć CV a potencjału i tak tam brakuje na sportowe utrzymanie. Od biedy do wyciągnięcia jest Todorovic i Kufka na dobrych rezerwowych, ale reszta jest za słaba nawet na wszelkie Katowice i Lubiny tego świata.
Meljanac to z kolei taki typowy grajek na jakąś Koreę, nie będzie się bilansował w poważnej siatkówce.

W sumie racja nikt normalny nie będzie pchał się do tego bagna