1) wleciał duży dołek formy - nawet jak Muzaj grał super z JW albo robił 7/14 w ataku w IV secie ze Skrą, to nic to nie dało,
2) Kapica wrócił do formy z Cuprum, ale aż tak dobry to on nie jest, żeby robić z niego nadzieję polskiego ataku,
3) rozwój młodzieży średni tak na oko,
4) Pliński zasługuje na potencjalną krytykę, ale nie (tylko) za dobory personalne, a za to, że kolejny raz Nysa ma problem z równym graniem w rundzie zasadniczej, a z tymi personaliami (Żukowski, Zerba, El Graoui + okołoreprezentacyjni gracze jak Szymura, Gierżot, Muzaj) z tą taryfą ulgową nie ma co przesadzać.
Nysa ma playoffowe personalia (kontuzja Muzaja bez znaczenia, bo Kapica zagrał rundę na dobrym poziomie), a młodzi raczej in minus (Szymura, Gierżot), styl gry kiepski, ma to ręce i nogi, bo zaskoczyli nieoczywiści zawodnicy (El Graoui, Kapica), ale jakiegoś trenerskiego wkładu to ja tam nie widzę. Więc ten Muzaj to trochę wierzchołek góry lodowej, tzn. ja tam rozumiem Plińskiego, i jestem w stanie sobie wyobrazić, że to będzie hulać - ale całościowo to poziom transferów Nysy trochę wykracza poza wrażenia z oglądania Nysy, jak na razie.
Ale teraz wpadnie lepszy terminarz, to będzie szansa na złapanie rytmu, bo to kluczowy moment sezonu dla Stali.
Przecież to już jest komiczne jak Maciek leci cały mecz na 30% w ataku, na zagrywce potężny float, a Daniel nawet nie spojrzy w kierunku kwadratu (wiem, że w Suwałkach Remek miał delikatną kontuzje, ale to samo było w Gdańsku). Ewentualnie Kapice wpuści po 2h na zagrywkę, jak mu się przypomni. A przecież, kiedy ostatnio miał szansę pokazać się na dłużej (w Lubinie) to wyciągnął im ten mecz, pokazując, że jakiś poziom jednak nadal trzyma. Reasumując jak to ktoś ładnie na Twitterze napisał- bezpieczniej nie wpuszczać Remka na boisko, bo jeszcze znowu zagra lepiej niż Maciek i będzie trzeba się tłumaczyć czemu w kwadracie stoi 
I nie ma w tym wpisie żadnej nienawiści do Maćka, po prostu, jak większość kibiców dostrzegam tę niesprawiedliwość, która dzieje się na naszych oczach.
