ciorny17 pisze: ↑26 sty 2024, o 13:54
buzinga pisze: ↑26 sty 2024, o 13:32
To jest najrozsądniejszy kierunek, żeby systematycznie obudowywać Chitigoia zawodnikami w jego przedziale wiekowym po to, żeby razem dojrzewali i za te mniej więcej 3 lata zaczęli coś wygrywać.
Siatkówka to nie NBA, gdzie grając i przegrywając przez 3 lata, robiąc delikatne korekty jesteś w stanie zbudować dynastię na miarę Zaksy z lat ostatnich. Sorry, ale trzeba być naiwnym żeby wierzyć, że nawet osłabiony klub, błąkający się w okolicach półfinałów Plusligi zostanie nienaruszony przez lata "procesu".
W siatkówce kontrakt zawodnika nie jest żadnym assetem, który wymienisz za coś. Przychodzi bogatszy i zawodnik, który miał być na lata Twoja kotwicą, nagle ląduje tam, gdzie będzie chciał, a Ty zostajesz z niczym. Rozumiem koncepcję i wiarę w młodego Rumuna, ale on ani za rok, ani za dwa nie będzie wiodącym graczem dla drużyny, która ma się bić o coś. Jak pokazują ostatnie mecze, jedno słabsze ogniwo, bądź nawet element tego ogniwa i sypie Ci się cała koncepcja gry, a ci co są wokół, nawet jak są wybitni, to funkcjonując w ograniczonym środowisku, nie wygrają za dużo - vide Leon w Perugii. Nawet Juanotrena jak i sam polski Kubańczyk, w rozmowach o wybitności mają tło swoich kolegów i tego z kim grali. Nie jest przypadkiem, że Leon z Michajłowem i Andersonem wygrał wszystko, a z Lanzą czy Ter Horestem już nic. Nie umniejszając nikomu, mówienie, że młody Chitigoi jest przyszłością Zaksy, jest lekko naiwne.
Obecny sukces Zaksy zrodził się na bazie rozwoju tercetu Kaczmarek- Śliwka- Semeniuk. Wiadomo Kamil odszedł po dwóch wygranych LM, ale to bez znaczenia, bo ich rozwój był podstawą i wydarzył się w Kędzierzynie. Nie jestem w stanie zaoferować dokładnie tego samego, bo nie ma obecnie zawodników znajdujących się na tych samych etapach karier jak w/w trójka kiedy zaczynała swoją przygodę z Zaksą z porównywalną skalą talentu, dlatego biorę pod uwagę młodszych i mniej ogranych zawodników. Wspomniałem tylko, że zabezpieczyłbym to Muzajem i Szymurą, ale sprowadzenie drugiego młodego skrzydłowego przy Chitigoiu uważam za bardzo istotne.
Twoją wypowiedź traktuje jako brak zrozumienia tego o czym piszę. Zanim taki młody zespół dojrzenie nikt nie gwarantuje jak będzie wyglądała sytuacja finansowa w innych drużynach i samym Kędzierzynie. Do tego czasu Szpaczek miałby wystarczająco przestrzeń do działania, żeby zabezpieczyć klub na możliwość utrzymania tego zespołu nieco dłużej. Zaksa to z całym szacunkiem jednak trochę inny kaliber niż Olsztyn. Piszę to z szacunkiem dla AZSu. Trentino też miało być lada moment rozebrane. A jakoś nie jest i teraz wygląda na zespół, który może wygrać sam ze 3 razy LM. Ja po prostu nie lubię narzekania, że brakuje zawodników. Zamiast czekać, aż wszystkim ogra paru fajnych chłopaków Gdańsk czy jakaś Nysa proponuje wzięcie się samemu do roboty. Na koniec to i tak jest tylko biznes rozrywkowy. Nigdzie nie ma napisane, że Zaksa ma wygrywać do usranej śmierci. Nie ich gra ma sprawiać tym którzy chcą ją oglądać odrobinę przyjemności. Ostatnio chyba mocno się w tym zagubiliśmy.
No i ten Chitgoi, zabawnie to brzmi, bo ja jeszcze przed startem sezonu sam pisałem, że on się na razie do grania na poziomie plusligi nie nadaje. Widziałeś go w akcji w Rumunii? Wiesz jaką ma trajektorie rozwoju? Ja mam niewielką wiedzę, ale mi raczej wygląda na to, że za dwa lata to on powinien nadawać się do gry w podstawie, bo to że teraz zdarzają się mecze takie jak ten ostatni czy w Pireusie widzę. Widzę też mecze takie jak ten z Nysą czy Zawierciem. Tu będzie raczej szybsze tempo rozwoju niż wolne. A jak wskoczy na wysoki poziom i po dwóch sezonach odejdzie? Trudno. Semen też odszedł. A co wygrał to wygrał, a przecież można było go nie rozwijać i grać w tym czasie starym dobrym doświadczonym Buszkiem dla przykładu.