Sezon 2009/20010 10 kolejka

Jan Solarek
Posty: 89
Rejestracja: 11 paź 2008, o 23:49
Płeć: M

Sezon 2009/20010 10 kolejka

Post autor: Jan Solarek »

Mecz LSK – X kolejka rundy zasadniczej

20.12.2009, godz. 14:45
Hala Orbita, ul. Wejherowska, Wrocław
Dojazd z dworca PKP/PKS autobus 135, z dojściem 30-40'.

Bilety: 10 zł, młodzież szkolna wstęp wolny z legitymacją.

KS Impel Gwardia Wrocław vs Enion Energia MKS Dąbrowa Górnicza

Gwardia Wrocław
1 O. Owczynnikowa, 2 K. Mroczkowska – kpt., 6 M. Czypiruk, 8 A. Krzos – libero, 9. M. Czerwińska, 10 B. Barańska, 11 A. Jagiełło, 12 J. Wołosz, 13 A. Szafraniec, 15 D. Sobolska, 16 Z. Efimienko.
Trener: R. Błaszczyk
Fizjo: A. Hnida
Stats: M. Solarewicz

MKS Dąbrowa Górnicza
1 A. Karczmarzewska - Pura, 2 M. Wilczyńska, 3. A. Liniarska, 5 M. Sadowska,
6 J. Staniucha - Szczurek, 7 K. Walawender, 8 E. Sieczka, 9 M. Lis, 10 K. Tkaczewska - libero, 11 M. Śliwa – kpt., 12 M. Haładyn
Trener: W. Kawka
II trener: L. Rus
Fizjo: J. Stychno
Stats: L. Rus

Komisja sędziowska:
I – J. Makowski (Szczecin)
II – P. Skowroński (Gdańsk)
Sekretarz – R. Dietrich
Linie – T. Sobolewski, Ł. Dawidziuk

Widzów: około ¾ widowni.
I partia
Wyjścia
Gwardia: 2, 6, 10, 12, 13, 16 MKS: 1, 3, 6, 8, 9, 12
Przebieg partii (pierwsze punkty gospodyń): 1:0, 3:1, 4:8 TTO, 5:10 (TO dla Gwardii), 9:12, 9:14 (TO dla Gwardii), 12:16 TTO, 13:19, 16:21, 16:23, 18:25.

II partia

Wyjścia
Gwardia: b/z MKS: b/z
Przebieg partii: 0:1, 1:2, 3:5, 6:8 TTO, 9:10, 9:13 (TO dla Gwardii), 10:16 TTO, 10:17 (TO dla Gwardii), 13:20, 16:21, 16:23, 16:25.

III partia
Wyjścia
Gwardia: 2, 9, 10, 12, 15, 16 MKS: b/z
Przebieg partii: 1:0, 3:1, 5:4, 8:4 TTO, 9:4 (TO dla MKS), 11:4, 13:6, 16:9 TTO, 18:10 (TO dla MKS), 18:12 (TO dla Gwardii), 21:13, 21:18, 23:19, 25:19.

IV partia
Wyjścia
Gwardia: b/z MKS: b/z
Przebieg partii: 0:1, 1:4 (TO dla Gwardii), 7:7, 8:7 TTO, 10:10, 13:10 (TO dla MKS), 14:14, 14:15 (TO dla Gwardii), 15:16 TTO, 18;16 (TO dla MKS), 19:17, 22:18, 25:20.

V partia
Wyjścia
Gwardia: b/z MKS: 1, 3, 6, 8, 9, 11
Przebieg partii: 0:1, 1:2, 2:3, 4:3, 7:4 (TO dla MKS), 7:7, 9:7, 10:8, 10:9 (TO dla Gwardii), 12:10 (TO dla MKS), 13:12, 13:13, 14:13, 15:15, 16:15, 18:16.

MVP: B. Barańska (Gwardia)

Uwagi
Dziś bez szczegółowego opisu (mecz telewizyjny), choć jeżeli ktoś sobie zażyczy jakiś fragment, mogę podesłać.

Klub Kibica MKS jest liczny i głośny oraz nietrudny do zauważenia. Kontrast z meczem z AZS Białystok. Część kibiców z Dąbrowy miała mikołajowe szlafmyce ale nietypowe, bo w barwach klubowych czyli niebieskie. Pomysł świetny, grupa radosna, głośna, stanowiła autentyczną przeciwwagę dla miejscowej publiczności.

Po niedawnej, głośnej, bokserskiej walce pojawiły się spekulacje, że musiała ona trwać kilka rund, bo telewizja miała sprzedane reklamy i musiała je puścić. Po tym meczu też mogłyby się takie spekulacje pojawić … Szybko wygrane dwie partie a jednak ostatecznie zdecydowała piąta odsłona.

MKS nękał zagrywką Barańską a Gwardia Szczurek i Tkaczewską. Barańska, pomimo problemów z przyjęciem, jest bardzo Gwardii potrzebna na skrzydle, choć w końcówce piątej partii w rolę skutecznie uderzającej ostatnią piłkę weszła Czerwińska.

W takim meczu bardzo ważna jest skuteczność skrzydłowych, ponieważ duża liczba piłek była przyjmowana niedokładnie i wystawiające mogły tylko podawać piłki na skrzydła, często nawet nie na atak z VI strefy.

Przy dobrze dogranych piłkach wystawiające (wszystkie cztery) gdzieś się spieszyły. Przez co wiele niedokładnych wystaw, które uniemożliwiały skończenie akcji.

MKS zagrał świetnie dwie pierwsze partie a początek trzeciej przespał, co się zdarza po dwóch dobrych odsłonach. Gwardia natomiast zdecydowanie przyspieszyła w trzeciej odsłonie grę, od szybkiego, zaraz po gwizdku, wprowadzania piłki do gry, po mocniejszą i bardziej zdecydowaną grę w ataku. Było to możliwe dzięki zagęszczeniu przyjęcia.

Jedną z przyczyn porażki MKS wydaje się brak adekwatnej reakcji na zmianę strategii gry gospodyń. Zespół grający w LM i posiadający w swym składzie kilka doświadczonych zawodniczek oraz M. Śliwę, powinien był odpowiednio zareagować na manewry trenera i zawodniczek zespołu przeciwnego. Tak się nie stało i gospodynie mogły się cieszyć z udanego zakończenia przedświątecznych zmagań.

MKS tracił seriami zagrywki. Był moment, nawet w III partii, gdy świetnie do gry wprowadziła się Walawender, trzymając przyjęcie i obronę, i MKS zaczął odrabiać straty ale popsute zagrywki nie pozwoliły dojść przeciwnika. IV partię MKS oddał serią strat zagrywki.
W ogóle IV odsłona to festiwal błędów z obu stron. Jeżeli jesteśmy świadkami akcji, w której Mroczkowska otrzymuje 3 razy piłkę, Pura 2 razy, Barańska 3 razy nie licząc kilku przebić na drugą stronę, świadczy to o pewnych słabościach, tak nerwów jak i technicznych.

Trener gości zaczął rozstrzygającą partię z inną wystawiającą ale nie przyniosło to efektu w postaci zwycięstwa. W grze wszystkich wystawiających było sporo błędów taktycznych a także technicznych (podwójne odbicia).
Słabiej zagrała kapitan zespołu miejscowych ale być może było spowodowane to chorobą, o której na konferencji prasowej wspominał trener R. Błaszczyk.

W obrazie gry Gwardia wygląda na zespół, który potrafi szukać rozwiązań w czasie meczu i skutecznie je realizować posiadanymi środkami. Natomiast MKS wygląda, nazwałbym to, alternatywnie. Albo jest to drużyna jeszcze w budowie albo sztab szkoleniowy dobrał strategię gry nie przystającą do umiejętności i możliwości zawodniczek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Liga Siatkówki Kobiet”