Różne głosy słyszałem przed sezonem i część z nich brzmiała, że pięć zagranicznych zawodniczek, z czego cztery mocno aspirujące do pierwszej szóstki, to będzie problem Chemika i może gdzieś tu jest też ukryta część problemu z Balekstein, choć to oczywiście gdybanie. Tym bardziej, że kiedy Balkestein dojdzie z klubem do porozumienia (dojdzie? nie dojdzie?), to na ławce usiądzie albo Smarzek (mało prawdopodobne, bo wtedy nie mogłaby grać albo Mirkovic albo Veljkovic), albo Busa, czyli jedna z trzech Serbek w drużynie, a jak powiadają doświadczeni mędrcy - trzy Serbki w drużynie, to o dwie, a już na pewno o jedną za dużo. Nie mam pojęcia, czy rzeczywiście diagnoza taka jest uprawniona, ale może gdzieś tutaj tkwi część kłopotu Chemika.krzysiu pisze:Raczej miło nie jest skoro nadal nie wiadomo co z Holenderką.. jak już Chemik nie ogarnia to kto ma ogarniać finanse itd. w tej lidze
A co do ogarniania finansów... Są tacy co ogarniają