Przecież Koral to nowy klub. Gwardia szkoliła na długo przed jego powstaniem i szkoli nadal. Młodzieżowe zespoły Gwardii zawsze są w czubie w swoich kategoriach wiekowych i gra w niej wydaje się najbardziej atrakcyjna na Dolnym Śląsku (największa konkurencja to chyba Wałbrzych). Dlatego młodzi zawodnicy z innych klubów w regionie chętnie do niej idą - tam mają największe szanse na osiągnięcie czegoś na MMP (mimo przeciętnych w mojej opinii trenerów młodzieżowych)
Wielki sukces Częstochowy. Aż muszę przytoczyć artykuł Kadziewicza po zwolnienu Piotra Gruszki.
Uważam, że prezesom polskich klubów siatkarskich najnormalniej w świecie brakuje luzu. Niedawno pracę stracił mój kolega z reprezentacji Polski Piotr Gruszka, który w kadrze rozegrał 450 spotkań. Nie jest to oczywiście przepustką do bycia bardzo dobrym trenerem, ale Piotrek nie został pozbawiony posady ani w zagranicznym klubie, ani jako selekcjoner reprezentacji Polski, ani szkoleniowiec zespołu Plusligi. Pożegnał się z pracą w pierwszoligowym zespole z Częstochowy, któremu daleko jest do tego, aby bić się o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. To smutne i przerażające. Dlatego zastanawiam się, czy to moje pokolenie przysnęło, zapominając o nauce i rozwoju, a może panowie prezesi idą na łatwiznę, decydując się na wybór, który zabezpieczy ich cztery litery przed szeroko rozumianym środowiskiem siatkarskim. A ono nie boi się wytykać palcami, uważając pewne decyzje za śmieszne.