Kolego, Ty na pewno do mnie rozmawiasz? Bo jeśli tak, to wiedz, że ja napinek nie lubię, i jeśli chcesz czegoś się ode mnie dowiedzieć, to pytaj merytorycznie, uprzejmie proszę. Nie mam pojęcia, jaki ma Twoje pytanie związek z moim postem, ale odpowiem:lex pisze:Nie mogła tego galaktyczna ZAKSA wygrać gładko 3:0 i po sprawie?????Noworoczny pisze:Była kiedyś taka sytuacja w meczu finałowym turnieju wielkoszlemowego pomiędzy Graff a Sanchez:
Wtedy modne były takie plastikowe łapki na piłki do drugiego serwisu, umieszczane pod spódnicą. W jednej szalenie ważnej wymianie, gdy Stefka miała chyba break point, i zyskała w akcji olbrzymią przewagę sytuacyjną, którą pewnie za moment zamieniłaby na punkt, Arantxy wypadła na kort piłka z tej łapki. Sędzia przerwała akcję i zarządziła powtórzenie akcji. To zbulwersowało Niemkę. "To co" pytała retorycznie "za każdym razem, jak ona będzie przegrywać akcję, wyrzuci sobie piłkę i będziemy powtarzać?"
Sanchez tylko uśmiechała się pod nosem. Break pointa obroniła i wygrała turniej.
Wydaje się, że nie ma na to rady. Przewrócił się, nie wstawał. Znaczy była kontuzja (jak się okazało za momencik bardzo niegroźna, ale akurat Mańka bym o takie celowe manewry nie podejrzewał). I nie chodzi o to, że akcję powtórzono, ale o dwie inne sprawy:
- akcja powinna być od razu przerwana, bo gdyby np. Rock dotknął siatki przy tym bloku, to byłby punkt dla Skry? To jest tzw. granie na podwójny sztos. Albo Skra wygra akcję, albo zostanie ona powtórzona.
- kartka dla Giorgiego to był skandal. Typowe pilnowanie wyniku. Ławka Zaxy zachowywała się bez zarzutu a tu nagle z czapy czerwona (jakoś Falasca za o wiele gorsze zachowanie dostał tylko żółtą).
Sędziowie sami nie mogą wygrać meczu. Ale mogą dać szansę. Skra tę szansę wykorzystała - to klasowi i doświadczeni zawodnicy, którzy w podobnej sytuacji znaleźli się nie pierwszy raz, więc potrafili się zachować.
Można powiedzieć standard: kontrowersyjna decyzja pozbawiająca punktu i po reakcji, która po prostu musi nastąpić, ukaranie utratą następnego punktu. Mało kto jest w stanie zachować po tym zimną krew, dlatego jest to takie skuteczne.
Pytanie jest nieco nieprecyzyjne, bo w języku polski słowo móc ma wiele znaczeń. Odpowiem na podstawowe dwa:
1. Móc = mieć możliwość. Tak, Zaxa zaczynając mecz finałowy mogła (miała możliwość) wygrać 3-0.
2. Móc = dać radę. Nie, Zaxa nie mogła (nie dała rady) wygrać tego meczu 3-0, bo przegrała drugi set.